Autor Wątek: Najlepsi komiksiarze którzy nie narysowali komiksu  (Przeczytany 4137 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pinto

Odp: Najlepsi komiksiarze którzy nie narysowali komiksu
« Odpowiedź #45 dnia: Cz, 11 Kwiecień 2024, 22:49:08 »
To może wątek "Graficy którzy polegli na komiksie"?
Janusz Stanny.

Offline Piterrini

Odp: Najlepsi komiksiarze którzy nie narysowali komiksu
« Odpowiedź #46 dnia: So, 13 Kwiecień 2024, 17:08:26 »
Żona zaczęła ostatnio śledzić forum, bo jak twierdzi dyskusje są ciekawe i nie skażone polityczną poprawnością ;D
Możesz spytać jakie konkretnie wątki/dyskusje zachęciły? Bo są osoby twierdzące, że salka potu nie dla kobiet:
Jak widać po tym co tutaj się odstawia (...) Można sobie poczytać o (...) jakim to miłym i sympatycznym miejscem jest forum i że to zadziwiające i niezrozumiałe, dlaczego tak wiele osób (szczególnie kobiet) unika tego miejsca.
Już wtedy chciałem od siebie coś dodać, w skrócie - ogólnie internet był i jest domeną mężczyzn, kobiety przeważają, z tego co wiem, w miejscach skupionych na kulturze japońskiej, celebrytach i wychowywaniu dzieci. Zdrowie i książki to tak pół na pół (chociaż kobiety mogą się wydawać grupą liczniejszą), a cała reszta to dominacja mężczyzn (chociaż mogłem jakieś tematy "przeoczyć", piszę "z pamięci"). I nie ma to nic wspólnego z "kulturą" danego miejsca. Kobiety są licznie na komiksowych grupach Facebookowych z prostej przyczyny - bo mają konta na Facebooku, nie ma to nic wspólnego z panującymi tam "zasadami"... Nic do tych grup nie mam, wypowiadam się tak samo jak na forum, chociaż jak wchodzi temat "kontrowersyjny" to Facebookowe grupy znacznie bardziej ograniczają swobodę, nie tylko różne filtry, ale po prostu "bańki" działające w sposób: "albo się zgadzasz albo wychodzisz". Tutaj cięte jest chamstwo (i słusznie), ale jak widać po np. wątku odnośnie "planowanego" dodruku Drogi - jest miejsce na argumenty i dyskusję w pełni odmiennych podejść, w innych miejscach nie jest to standardem.

A jeśli chodzi o temat wątku, to jakoś ciężko mi się odnieść, jak już w pierwszej wiadomości @NuoLab wskazał - komiksiarze inspirowali/inspirują się stale wyjątkowymi ilustratorami, także ciężko mi skojarzyć coś (styl), co nie zostało zaadaptowane w ten sposób. Z kolei wyobraźnię mam ograniczoną - coś co działa na zmysły jako wyjątkowy obraz mogłoby nie działać gdyby było formą komiksu... Chociażby Alex Ross w komiksowie ma tylu fanów co przeciwników (bo styl zbyt statyczny/posągowy itp.). Ale "za dużo" myślę, więc może podzielę się tym co uważam za niesamowite w kwestii ogólnie-pojętych ilustracji. /przy próbie linkowania 'img' w wysokiej rozdzielczości forum się wykrzacza, więc daję tak jak jest, jak ktoś ciekawy to znajdzie w detalu, najlepiej przez wikipedię chyba, linki ogólne daję/

Albrecht Altdorfer i jego "chociażby" The Battle of Alexander at Issus to jest coś niesamowitego:

Seria obrazów Thomasa Cole'a The Course of Empire wcale powyższemu nie ustępuje:

Albo apokaliptyczne wręcz wizje Johna Martina:


Stąd moje uwielbienie malowanych komiksów, przy czym logiczne że takiej skali w małej książce docenić byłoby nie sposób, ale inspiracje szczegółowością czy technikami widać u wielu twórców komiksowych.