...Rozumiem uznanie dla klasyków, ale Granov wypada znacznie lepiej.
Dziwne, ze patrzysz na ten obrazek w oderwaniu od klasyki, bo ten archetypiczny Wolverine to wlasnie klasyka w czystej postaci. To, co mnie razi w wariancie Granova, to botoksowa gladkosc Logana. Wyglada jak jakis bobas, albo zurnalowy sterydowiec. Nawet te wlosy, ktore go porastaja, sa jakies takie rachityczne. W tym momencie zycia, Logan to bylo dzikie zwierze, a tego na tej okladce ja nie widze. Przepraszam za brak polskich znakow.