Przyłączam się do grupy Valeriana, to klasyka na której pomysłach bazuje wiele dobrych tytułów SF z całej współczesnej kultury (kinematografia, bibliografia). Początki wydają się faktycznie trywialne, ale powstawały w latach 60-tych. Natomiast im dalej w las, tym tytul nabiera głębi, relacje między głównymi bohaterami fantastycznie się rozwijają , pojawiają się też rewelacyjni bohaterowie drugiego planu (Shinguzi). Jest też mnóstwo dodatków i wprowadzeń w tematy albumów, ja miałem naprawdę wielką przyjemność z lektury.