Mi się podobało. Przyjemne czytadło. Pomimo osadzenia w klimatach cyberpunkowych to opowieść o toksycznej i wyniszczającej miłości. Jeden z głównych bohaterów Teddy to klasyczny narkoman, ale w tym wypadku uzależniony całkowicie od cyberprzestrzeni i wspomagaczy dających mu nadludzkie umiejętności. A kiedy to wszystko traci i staje się bezsilny, doprowadza to do tragedii. Remender połączył różne tematy z wielowymiarowymi bohaterami, oblewając wszystko klimatem cyberpunka - mroczna brutalna przyszłość, w której zdegenerowane społeczeństwo kontroluje chciwa korporacja, zdobycze technologiczne robiące z człowieka maszyny do zabijania oraz cyberprzestrzeń.
Głównym atutem jest przed wszystkim dynamiczna kreska Seana Murphy’ego oraz kolory przez Matta Hollingswortha. Twórcy w niezwykle sugestywny sposób przekazują wizję przyszłego Los Angeles, wypełnionego brudem i neonowym blaskiem, miasta ze zdobyczami technologii, która doprowadza je, jak i jej mieszkańców, do powolnego upadku, a wszystko to zostało okraszone krwawą akcją.