Niepopularne opinie komiksowe

[Moreroms]

Ale zarówno określenie „hejt” jak i wiele innych, których użyłem, to też tylko moja opinia.
Czy ja nie mam prawa do własnych opinii?

Masz prawo. Ja napisałem o sobie, że nie widzę potrzeby walki z czyjąś opinią. Przywołam Twoje słowa - czytaj ze zeozumieniem

[Leyek]

@Leyek, o tym że referencja jest dla mnie ok, pisałem na 17 stronie tego wątku, a jesteśmy teraz na 30. Lepiej zostaw dyskutowanie turucorp.

Ja z Tobą nie dyskutuję (znaczenie tego słowa jest Ci raczej obce) tylko wytykam Twoje przekłamania/przeinaczenia.
Fakt zmieniający się w opinię w zależności od tego jak Ci pasuje to jest złoto

[turucorp]

Masz prawo. Ja napisałem o sobie, że nie widzę potrzeby walki z czyjąś opinią. Przywołam Twoje słowa - czytaj ze zeozumieniem

Ależ przeczytałem, miałeś problem z użyciem przeze mnie określenia „hejt”, więc się odniosłem.
Nie idźmy tą drogą, wystarczy, że kilka innych osób tutaj posługuje się tymi „przeinaczeniami”.
Cywilizowana dyskusja polega na wymianie i konfrontacji różnych, najczęściej subiektywnych opinii. Jeżeli z tego zrezygnujemy, na zasadzie „nic mi do tego, co ktoś sobie wymyślił”, to zamiast forum dyskusyjnego będziemy mieli co?
Listę bezdyskusyjnych opinii i pierdyliard wątków o tym, że coś jest w twardej okładce, krzywo stoi na półce i nie pasuje do panoramki.
Chyba nie o to chodzi na forum dyskusyjnym.

[Moreroms]

Tak, bo uważam (moja opinia, nie musisz się z nią zgadzać, nie mam zamiaru Cię przekonywać), że obecnie słowo „hejt” jest nadużywane.

A co do dyskusji. Moim zdaniem co innego dyskutować, a co innego na siłę przekonywać do swojego zdania. Przytoczę po raz kolejny. Ja osobiście kompletnie nie mam problemu z kalowaniem czy rysunkami z referencji (np. inio Asano) i nie widzę potrzeby, żeby komuś wmawiać na siłę moje zdanie. Można ot tak, wymienić się opinią, przedyskutować (ale może niekoniecznie na kilka stron), podać sobie ręce we wzajemnym zrozumieniu i rozejść się. Ale tak się chyba nie da (tak jak ja, napisałem że nie czytam polskich komiksów to od razu zaczął się zmasowany atak - Jak wybieram, dyskryminacja, nacjonalizm, a ze nie przeczytałem każdego a omijam, itd.).

[turucorp]

… tak jak ja, napisałem że nie czytam polskich komiksów to od razu zaczął się zmasowany atak - Jak wybieram, dyskryminacja, nacjonalizm, a ze nie przeczytałem każdego a omijam, itd.

A nie przyszło ci do głowy, że to wszystko co cię spotkało, to wynik tylko i wyłącznie tego, że użyłeś klucza narodowościowego?
Nie stylu, konwencji, jakiś graficznych czy fabularnych cech, które można by było w zunifikowany sposób przypisać całemu temu zbiorowi komiksów wszelakich.
Polskie = nie czytam, no wybacz, ale co to jest za klucz?

[Moreroms]

A nie przyszło ci do głowy, że to wszystko co cię spotkało, to wynik tylko i wyłącznie tego, że użyłeś klucza narodowościowego?

O i właśnie o tym pisałem. Nie możesz uszanować mojego (jakkolwiek głupi wg. Ciebie jest) wyboru tylko znowu chcesz rozpętywać burzę.

[SkandalistaLarryFlynt]

O i właśnie o tym pisałem. Nie możesz uszanować mojego (jakkolwiek głupi wg. Ciebie jest) wyboru tylko znowu chcesz rozpętywać burzę.

  Spotkała Cię solidna ku...a kara i przyjmij ją z pokorą a nie się jeszcze odgryzasz.

[turucorp]

O i właśnie o tym pisałem. Nie możesz uszanować mojego (jakkolwiek głupi wg. Ciebie jest) wyboru tylko znowu chcesz rozpętywać burzę.

Nie wiem dlaczego od razu wpadasz w paniczne tony o braku szacunku i gównoburzy.
Wybacz, ale ja tylko staram się zrozumieć.
Piszesz, że W7 ci podeszło, super, cieszę się bardzo. Tyle tylko, że od razu nasuwa mi się pytanie (przepraszam, że pytam), skoro dostałeś tam cały pakiet twórców i większość z nich ci odpowiada, to jakim cudem całą ich pozostałą twórczość wrzuciłeś do niezdefiniowanego worka z napisem „komiks polski”?
Pawlak w W7 jest OK, ale już np. w „Brox Story” nie jest?
Prosiak w W7 jest OK, ale już w „Cierniu w koronie” czy „Będziesz się smażył w piekle” nie jest?
Adler w W7 jest OK, ale już w „Status 7” czy  „48 stron” nie jest?
Budziejewski? Klimek? Kaczmarczyk?
Nie rozumiem i dlatego się odnoszę, czasami zbyt impulsywnie czy nawet chamsko, za co przepraszam, ale po prostu chciałbym zrozumieć.
Czy jest coś nagannego w tym, że staram się ogarnąć jakim kluczem posługujesz się, stosując takie wybory?

[Moreroms]

Tyle tylko, że od razu nasuwa mi się pytanie (przepraszam, że pytam), skoro dostałeś tam cały pakiet twórców i większość z nich ci odpowiada, to jakim cudem całą ich pozostałą twórczość wrzuciłeś do niezdefiniowanego worka z napisem „komiks polski”?

Bo nie mam czasu ani miejsca na komiksy którymi JESTEM zainteresowany, a co dopiero na poszukiwania rzeczy ktorymi MOŻE się zainteresuję. Wspominałem już o tym.
No i może Cię rozczaruję, ale uwaga, nawet nie wczytywałem się w nazwiska rysowników poszczególnych zeszytów W7. Szok i niedowierzanie. Wiem tylko, że jeden z nich rysował Prosiak, którego komiksem się zainteresowałem (będziesz smażyć…) ale niestety nie jest już dostępny w jedynym sklepie w jakim kupuję komiksy
I wiem też, że ten zeszyt o szpitalu kompletnie rysunkowo nie trafił w mój gust. Ale wybacz, tu również nie znam nazwiska rysownika.

[turucorp]

@Moreroms, wbrew pozorom czytam uważnie posty i dlatego nie wymieniłem Wojtka Stefańca.
I doskonale rozumiem, że nie masz na coś czasu, tyle tylko, że brak czasu w żaden sposób nie uzasadnia wystawiania tak ekstremalnych opinii, szczególnie kiedy jedynym uzasadnieniem jest narodowość twórców.
Wiem, że w twoim przypadku była to jedynie jakaś dziwna wrzutka, że po to stworzono dział „komiksy polskie”, żeby móc je omijać, ale to nadal jakieś bardzo skrajne i wykluczające ze względu na narodowość podejście, którego uzasadnienia nie rozumiem.

[Moreroms]

O i właśnie o tym pisałem. Nie możesz uszanować mojego (jakkolwiek głupi wg. Ciebie jest) wyboru tylko znowu chcesz rozpętywać burzę.

I nadal.
Edit: nie pamiętam już, czy o tym wspominałem, bo możliwe, że nie i dlatego tak się upierasz przy tej „ewangelizacji”. Oprócz komiksów polskich nie czytuję również europejskich (tu podobnie, jakieś odstępstwo od reguły się znajdzie).

[Spiff]

Po przebiciu się przez 5 stron tego wątku zastanawiam się, czy wolno mi dalej czytać komiksy, jeśli rysunki oceniam czysto subiektywnie, bez głębszej analizy warsztatu itd...

***** Nie czytałeś tego wątku*****

[turucorp]

Edit: nie pamiętam już, czy o tym wspominałem, bo możliwe, że nie i dlatego tak się upierasz przy tej „ewangelizacji”. Oprócz komiksów polskich nie czytuję również europejskich (tu podobnie, jakieś odstępstwo od reguły się znajdzie).

A, to trzeba było od razu napisać, że kierujesz się kluczem geograficznym, a nie nacjonalistycznym. Taki prostu zabieg, a uniknęlibyśmy wielu zbędnych postów. 

[Megatron]

Temat się zrypał na 3ciej stronie, bo miał być "w miarę możliwości nie komentowany". Jedna osoba ma widać niemierzalne możliwości gdyż jesteśmy na stronie 31szej

[turucorp]

Temat się zrypał na 3ciej stronie, bo miał być "w miarę możliwości nie komentowany". Jedna osoba ma widać niemierzalne możliwości gdyż jesteśmy na stronie 31szej

Pff… zrobiłem w życiu jakieś 1,5K plansz komiksowych, co to dla mnie 31 stron na jakimś forum.