Niepopularne opinie komiksowe

[SkandalistaLarryFlynt]

Miałem nie brać udziału, ale dorzucę swoje spostrzeżenia:

- Proporcje kadru z paska Gaulda nie wskazują na zastosowanie spirali Fibonacciego.

- Zastosowanie patyczaków w komiksie w zamyśle zwiększa uniwersalność postaci (każdy może się z nią utożsamiać, ponieważ nie ma cech wyróżniających się) - pomijając sprawy techniczne i warsztatowe - może to być główny cel użycia takiego zabiegu.

  A zastosowanie patyczaków w "portrecie" co w zamyśle ma sprawić?

[turucorp]

  A zastosowanie patyczaków w "portrecie" co w zamyśle ma sprawić?

I kiedy wydaje ci się, że już bardziej nie da się walnąć głową w parapet, przychodzi @Skandalista i udowadnia, że nie odróżnia określenia "sportretować na rysunku" od "narysować portret". 

[SkandalistaLarryFlynt]

  No fakt, kompromitacja ale przecież zaznaczałem wcześniej że się nie znam. Zapomniałem, że aby narysować portret trzeba by najpierw umieć rysować. W takim razie co w zamyśle ma sprawić zastosowanie patyczaków w czasie portretowania na rysunku?

[Rodrigues]

A zastosowanie patyczaków w "portrecie" co w zamyśle ma sprawić?

To jest ciekawe pytanie, generujące od razu kolejne:
Czy zastosowanie pojedynczych elementów charakterystycznych dla danej osoby to już portret?
Teoretycznie zawsze możemy powołać się na portret karykaturalny.
Jak zwykle odbiór takiego dzieła będzie uzależniony od odbiorcy.

[turucorp]

W takim razie co w zamyśle ma sprawić zastosowanie patyczaków w czasie portretowania na rysunku?

Frajdę, koleżko, naprawdę aż tak trudno to zrozumieć? 

[SkandalistaLarryFlynt]

  Bardzo ciekawe pytanie na które nie odpowiedziałeś
  Wszystko to wygląda identycznie, więc celowy zabieg możemy przynajmniej na jakiś czas odłożyć na półkę fantasy.

 

Frajdę, koleżko, naprawdę aż tak trudno to zrozumieć? 

  A nie, to w sumie dobra odpowiedź. Mi też ten rysunek portretowy czy tam portret rysunkowy sprawia frajdę.

[Rodrigues]

Jest też jeszcze pytanie, czy ten rysunek miał być upubliczniony, czy miał być dostępny tylko dla osób, które zostały na nim przedstawione. W tym drugim przypadku mamy tu właśnie "frajdę". Rysunek zrobiony w charakterystycznym stylu autora dla konkretnych odbiorców a nie na konkurs, ani nie do Luwru.

EDIT:

  Bardzo ciekawe pytanie na które nie odpowiedziałeś

W takim razie podtrzymuję to co napisałem dalej. Możemy ten rysunek uznać za portret karykaturalny. Nie spotkałem się z wytycznymi, które dyskwalifikowałyby takie skategoryzowanie.

[turucorp]

Jest też jeszcze pytanie, czy ten rysunek miał być upubliczniony, czy miał być dostępny tylko dla osób, które zostały na nim przedstawione.

Upubliczniony tylko na peju Maszina i został zrobiony dla nas. Nigdy w życiu bym nie podejrzewał, że znajdzie się gdzieś gromada hejterów, która się będzie doktoryzować na tym sympatycznym przejawie docenienia W7 ze strony krańcowo odmiennej grupy twórców.
 

[SkandalistaLarryFlynt]

 Ja mam frajdę w jakimkolwiek przypadku. Szkoda, że nie miałem takiej jak kupiłem komiks i go przeczytałem.
 Czyli tutaj jest to portret karykaturalny, a w komiksie to samo też jest karykaturalne czy jednak uniwersalne, żeby każdy mógł się identyfikować (właściwie po co?)?

[turucorp]

Ja mam frajdę w jakimkolwiek przypadku. Szkoda, że nie miałem takiej jak kupiłem komiks i go przeczytałem.
 Czyli tutaj jest to portret karykaturalny, a w komiksie to samo też jest karykaturalne czy jednak uniwersalne, żeby każdy mógł się identyfikować (właściwie po co?)?

W jakim znowu komiksie, człowieku? O czym ty teraz piszesz?

[SkandalistaLarryFlynt]

 O "Powstanie Film Narodowy" - jedyny komiks autora z wyjątkiem tych szorciaków z "Przekroju", który przeczytałem. Nie miałem z niego takiej frajdy, jaką teraz mam.

[turucorp]

Nie miałem z niego takiej frajdy, jaką teraz mam.

Czy ty masz do mnie pretensje, że nie podszedł ci jakiś komiks? :O

[SkandalistaLarryFlynt]

 Przecież sam się zapytałeś o jaki komiks mi chodzi.

[turucorp]

Przecież sam się zapytałeś o jaki komiks mi chodzi.

Twoim zdaniem miałem się domyślić?
W tej chwili zacząłem dopuszczać możliwość, że cała nasza konwersacja ma taką a nie inną formę, ze względu na to, że ty wychodzisz z jakiś tajemniczych założeń, które są dostępne tylko w twojej głowie. I widocznie zakładasz, że ja jestem telepatą.
No to wyjaśnijmy tę kwestię, nie jestem telepatę, przepraszam. 

[SkandalistaLarryFlynt]

 No nie, tym bardziej ze na dobra sprawe pisalem do Rodriguesa. Chociaz w sumie mozna bylo zalozyc ze chodzi o jakis komiks Jacka Świdzińskiego, jest różnica jaki?