Fanta - Żółwie co prawda dostałem (i to z darmowym Kotem Krejzolem) i wciąż mam je w folii, bo stwierdziłem, że skoro nie będzie kontynuacji, to nie opłaca mi się otwierać. I pewnie kiedyś na tym zarobię dużo więcej, więc nie powinienem narzekać. Jednak na sercu mam stan polskiego rynku komiksowego, który by się rozwijał, nie potrzebuje szkodników jak Fanta.
Ultimate Comics - chcieli wydawać komiksy na popularności serialu Riverdale, ale się przejechali. Fanki serialu mają gdzieś komiksy, wolą oglądać klaty bohaterów. Swego czasu brali kasę i wydali pełen błędów bubel, więc... musieli wydać komiks jeszcze raz w wersji poprawionej. Łukasz Stelmach wstydził się, że ich wspierał. Potem chcieli się podpiąć pod Star Treka, ale również nie wyszło. Pamiętam nawet jak chcieli sprzedawać za pieniądze darmówki z Free Comicbook Days, ale po nagłośnieniu szybko się z tego wycofali.
Scream - zawsze mieli problem z podejściem do klienta, ale wszystko im się wybaczało, bo dodawali do swojej oferty ciekawe tytuły. Jednak po tym co zrobili z Tomb Raiderem i jak na to zareagowali, jeszcze długo będę mieć do nich uraz.
Amber - takiego rzeźnika marek na naszym rynku jeszcze nie było. I co mnie niepokoi, Amber nadal prosperuje i ma się dobrze. Boję się tego co mogą zapowiedzieć na 2022...