Jedyną opcją jest chyba wydawanie po jednym zeszycie tak jak ten komiks Star Wars.
To niestety nie jest opcja. Jedyna opcja w B5, jaką rozważałem, to trejdy po 3 numery. Ale to i tak bardzo ryzykowne. No chyba, że Egmont potrafiłby kupić licencję za pół darmo i wydać w bardzo dobrej cenie i w tempie co najwyżej kwartalnym.
Poza tym policzyłeś tylko PKNA, czy też PK2 i PKNE? Wszystko jest jedną całością fabularną, więc tego jest naprawdę sporo.
Wydawanie w A5 to absurd, rysunki są na to zbyt ładne, to zbrodnia.
W Niemczech, Norwegii, Holandii tak wydają i żyją. Jeżeli byłoby to fajne wydanie, na kredzie, bez wielkich marginesów, to dlaczego nie? Lecz to z drugiej strony stronę "Gigantyzuje" komiks. Więc jak widzisz - komiks super, ale taki kolos, że nie sposób go wydać.
Ja bym jednak najpierw poszedł w serie znane ciut młodszym czytelnikom (czyli tym co Giganty czytali nie 20 lat temu, lecz z 10), czyli "Doubleduck", "Czarodzieje i ich dzieje", "Darkenblot" itp., które gabarytowo są znacznie mniejsze, a tak można byłoby przetestować ilu jest chętnych na dobre włoskie historie.
No i są jeszcze parodie, ale to jeszcze mniejszy kaliber i specyficzny.