Równie dobrze można założyć paradygmaty analogicznie do "superhero to bubel" w postaci "gry wideo są niedojrzałym medium", "fantasy jest głupie", "sport to domena głupich osiłków" etc. Wszystkie są tak samo błędne, bo operują na uproszczonym rozumieniu danych zjawisk a pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że w ogóle powstają jako efekt chęci nierozumienia, pomimo tego, że mają w sobie ziarno prawdy. Jasne superhero ma tony szajsu. Dc, Marvel pewnie całościowo mają na koncie więcej szrotu niż rzeczy dobrych i wybitnych. Jednak nawet jak tych świetnych tytułów jest zaledwie 20% całości dorobku to patrząc na długowieczność tych wydawnictw to nadal jest ogrom publikacji dla zwykłego człowieka i wkładu dla kultury popularnej.
Prawdę powiedziawszy myślę też, że superhero jest tak samo absurdalne i głupie jak każda inna fikcja. No może z wyjątkiem science fiction w bardziej naukowym rozumieniu wyłączając space opere.