Autor Wątek: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły  (Przeczytany 26267 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline xanar

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #30 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 20:35:06 »
Wychodzi na to, że prawie wszystko co powstało przed 2000 r. jest aczytalne.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline parsom

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #31 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 20:36:14 »
Widzę, że wątek rozwinął się jak trzeba - w licytowanie się na obrazoburczość.

Offline xanar

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #32 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 20:49:43 »
No i prawie wszystkie Batmany są spoko, oczywiście oprócz tego tego Killing Joke, no ale to stare i mało tam Batmana.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline misiokles

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #33 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 21:10:16 »
Nie może być przereklamowane coś, co nie ma reklamy :)

Offline Nephilim

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #34 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 21:21:44 »
  Chyba, że tak.

   Ale to chyba tak nie działa, że wstawiasz sobie gdzie chcesz literę a i z automatu zmieniasz znaczenie każdego wyrazu na przeciwstawne. Zresztą obydwa są jak najbardziej...czytalne. A Zabójczy Żart z pewnością nie jest miałki, jest jak najbardziej konkretny i o dużym znaczeniu. Przehajpowany być może, ale napewno nie miałki.
Nie są. A do tego brzydkie. Sambre jest czytalne. I ładne.

Offline p3rshing

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #35 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 21:54:36 »
W ostatnim czasie bardzo dużo w wątkach wydawców nieco mniejszych niż Egmont dyskusji o "arcydziełach: i nadmiernym pompowaniu balonika. A tu jesteśmy już na trzeciej stronie wątku, a nie pojawia się nic z tych wydawnictw. Królują klasyki Egmontu. To ci niespodzianka.

brvk

  • Gość
Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #36 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 21:56:28 »
Najbardziej przereklamowane są z pewnością uniwersa Marvela i DC. W zasadzie to tylko one są na poważnie reklamowane i od razu na wyrost.

Bender

  • Gość
Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #37 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 22:27:57 »
Ja tam od jakiegoś roku już jestem w butowniczo-kontestacyjnym nastroju. ;) Wietrzenie półek leci ostro. Posągi upadają. Klasyk nie klasyk, jak nie będę wracał to nara.
Z jednego jestem zadowolony. Wyłączyła mi się już kolekcjonerska klepka komplecisty (która mi się często włączała przy różnych okazjach). Jest właczona włąściwie tylko jeszcze przy Mignolaverse. Nie mam pojęcia czemu, ale w końcu pewnie odpuści ;)
« Ostatnia zmiana: Śr, 06 Kwiecień 2022, 22:31:47 wysłana przez Bender »

Offline Nephilim

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #38 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 22:37:26 »
Ja tam od jakiegoś roku już jestem w butowniczo-kontestacyjnym nastroju. ;) Wietrzenie półek leci ostro. Posągi upadają. Klasyk nie klasyk, jak nie będę wracał to nara.
Z jednego jestem zadowolony. Wyłączyła mi się już kolekcjonerska klepka komplecisty (która mi się często włączała przy różnych okazjach). Jest właczona włąściwie tylko jeszcze przy Mignolaverse. Nie mam pojęcia czemu, ale w końcu pewnie odpuści ;)
To samo. Wyłączyło mi się myślenie typu: klasykę i cenione tytuły wypada mieć na półce. Poleciały komiksy Moorea, cały Sandman, część Moebiusa. Wychodzę z założenia, że skoro graficznie mi nie leżą i treściowo i skoro czytani i przeglądanie powtórne nie sprawiają mi frajdy to nara.

Wolę 4ty raz przeczytać Long Silvera i cieszyć oko wypasioną grafą niż drugi raz męczyć się przy Watchmenach. "Nie potrafię czytać" więc nara. Alledrogo i finał. Kasa leci na coś innego.

Offline bibliotekarz

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #39 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 23:13:15 »
Chłopi Reymonta - akcja dzieje się w jakiejś dziurze zabitej dechami, gdzie wrony zawracają a psy... Bohaterowie to stary dziad Boryna i wiejska cichodajka Jagna. Po co o tym w ogóle pisać i to jeszcze tyle stron?

Pan Tadeusz - rymy częstochowskie, które jak Mickiewicz zaczął to nie mógł skończyć. Męczenie buły co Zosia robiła w ogródku, jak Horeszko tęsknił za jakąś starą kupą cegieł a wszystko okraszone bezeceństwami jak Telimena babsko stare rozkładało nogi przed młodym chłopakiem a komuś u pasa wisiały kut...y. Wstyd dzieciom pokazywać takie "dzieła".

Opowiadania Czechowa - naćkane tych głupot o wszystkim i o niczym. Chłop babę na ulicy spotkał i już opowiadanie o tym trzeba koniecznie napisać na trzy strony. Takie doświadczenia jak bohaterowie tych opowiadań to ja mam w robocie codziennie. Jakby zebrać te historie, co słyszę od kolegów w przerwie na papierosa to wyszłyby opowiadania znacznie lepsze, śmieszniejsze, z jajcem, z twistem jakimś.

Mistrz i Małgorzata - miała być wielka literatura a tu bajka jakaś dzieciom na dobranoc. Diabeł chodzi sobie wieczorem po Moskwie. Ta, jasne... A mi tu jedzie pociąg.

Zbrodnia i kara - jeśli to miał być kryminał to coś mocno poszło nie tak. Nudny i przegadany. Od razu wiadomo kto zabił. Raskolnikow najpierw chełpi się jaki to nie będzie z niego [spoiler!] morderca a przez resztę powieści się mazgai, że śledztwo, że proces, że wyrok...

Dżuma - o tym, że jak wybucha epidemia to ludzie umierają. Noż k..., serio?
Batman returns
his books to the library

Offline Castiglione

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #40 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 23:32:23 »
"Batman: Trybunał sów" - mierny blockbuster, który z niewiadomych dla mnie powodów ma renomę najlepszego współczesnego Batmana - to ja chyba nie chcę znać tych gorszych.

"Old Man Logan" - durna nawalanka, w której upchnięto więcej występów gościnnych niż fabuły, a dziecinną historyjkę próbowano przykryć warstwą krwi. Film Mangolda zdecydowanie lepszy, choć też nie jest bez wad.

"Batman: Zabójczy żart" - oczywiście lata świetlne od dwóch poprzednich, bo to zdecydowanie komiks dobry, ale właśnie dla mnie tylko dobry. Bardzo solidna rzecz, ale arcydziełem bym tego nie nazwał.

"Zabij albo zgiń" - dla mnie to bardziej taki "Criminal" w wersji emo, względnie młodzieżowa wersja Punishera niż jakiś psychologiczne głęboki tytuł.

"Hellboy" - przeczytałem większość podstawowej serii, trochę spin-offów i cóż... Brakuje mi tu fabuły, a większość czasu towarzyszyło mi wrażenie, że Mignola nie ma pojęcia, co chce zrobić z tą historią (co niejako potwierdzają dodatkowe teksty w Library Edition).

"Thorgal" - teraz robię sobie powtórkę i OK, jest to do poczytania, nawet powiem, że lubię, ale sądzę że w 90% popularność tego tytułu wynika z sentymentu.

Mangi Junji Ito - bzdurne i w większości niestrawne.


W ostatnim czasie bardzo dużo w wątkach wydawców nieco mniejszych niż Egmont dyskusji o "arcydziełach: i nadmiernym pompowaniu balonika. A tu jesteśmy już na trzeciej stronie wątku, a nie pojawia się nic z tych wydawnictw. Królują klasyki Egmontu. To ci niespodzianka.
Widocznie nikt tych ich "arcydzieł" nie czyta, ewentualnie nie bierze tych deklaracji na poważnie.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Kwiecień 2022, 00:00:18 wysłana przez Eguaroc »

Offline Tymon Nadany

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #41 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 23:41:21 »
Batmanowski i frajerzy tak nazywam Długie Halloween najbardziej przereklamowany komiks w historii

Prace Loeba nie robiły na mnie wrażenia nawet w okresie przed mega upadkiem trylogia kolorów i Wolverine / Gambit też mi się nie podobały. Jedyny komiks Loeba jaki mi się w miarę podoba to Halloween wydane przez semica. Gdyby Long było 4 razy chudsze i opowiadało tylko historię Denta to byłoby dobrze. A tak to jest rozwlekany na maxa komiks z przewidywalnym zakończeniem. O ile w Knightfall każdy łotr miał jakąś rolę do spełnienia w planie Bane`a o tyle w Long walki z łotrami których jest więcej niż głównego wątku nie wnoszą nic prócz nabijania stron. To jest tak przereklamowane że co rozdział dostajemy zabójstwo w święto gangsterów a Batman niby je bada a przez cały rozdział tłucze się bezsensu z Jokerami itp oni żadnego związku ze sprawą nie mają i nawet te walki nie są fajne.

Taki niby kultowy komiks niby świetny wszyscy dobrze oceniają gadają głupoty jeżeli masz przeczytać jedynego Batmana w życiu to tylko tego. Przeczytanie tego komiksu mnie wnerwiło co ludzie widzą w takim ogólnie oprócz ładnych rysunków. Bardziej niż sam komiks wnerwia mnie jego reputacja i wysoko noty To miał być niby kryminał i najbardziej detektywistyczny komiks z Batmanem? Ja miałem wrażenie że czytam kolejną łupankę superhero któa udaje "poważny kryminał" a z nim nic wspólnego niema. Dla mnie już Public Enemies Loeba jest mniej żenujące bo chociaż nie udaje głupawej mordoklepki tylko nią jest.
« Ostatnia zmiana: Śr, 06 Kwiecień 2022, 23:43:12 wysłana przez Tymon Nadany »

Offline pawlis

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #42 dnia: Śr, 06 Kwiecień 2022, 23:42:17 »
@bibliotekarz
 Dobry post ;).
Chłopi Reymonta - akcja dzieje się w jakiejś dziurze zabitej dechami, gdzie wrony zawracają a psy... Bohaterowie to stary dziad Boryna i wiejska cichodajka Jagna. Po co o tym w ogóle pisać i to jeszcze tyle stron?
Plus gadają jakimś niezrozumiałym slangiem :D.

Hm... napisałem post z moimi "rozczarowaniami" i sądziłem, że wiadomość się wysłała. A jednak nie. Cóż, dzisiaj i tak nie byłem w sosie i może dlatego.

Anyway, z uznanych klasyków, które czytałem to najmniej podpasowała mi Trylogia Nikopola Bilala. Takie na raz.

Także pierwszy tom Nestora Burmy niespecjalnie mnie porwał.

Maska od Dark Horse też minęła się z oczekiwaniami. M.in. to całe "przerażające gore" nie odstawiało przemocą od typowego R-kowego filmu.

Offline Leyek

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #43 dnia: Cz, 07 Kwiecień 2022, 00:13:34 »
Takie tu herezje padają, że nawet nie próbuję przebić :)

Jestem w stanie zrozumieć Morrisona, Jodo, Andreasa czy Gaimana, ale Moore, no dajcie spokój. Tak samo jak z lżejszych świetne Saga, Chew czy Kaznodzieja są stawiana niżej jak daremny Dorison (końcówka LJS to takie gówno, że chyba Scott Snyder pomagał to pisać).
Mi się nie podobały też chwalone powszechnie rzeczy np. taki Nestor Burma 1, ale umiem zrozumieć, że nie jestem targetem danej pozycji, ew. czytałem w "gorszy dzień". I dwójkę NB wziąłem na "przełamanie" :)

Offline pawlis

Odp: Najbardziej przereklamowane słynne tytuły
« Odpowiedź #44 dnia: Cz, 07 Kwiecień 2022, 00:24:36 »
Batmanowski i frajerzy tak nazywam Długie Halloween najbardziej przereklamowany komiks w historii

(...)

Gdyby Long było 4 razy chudsze i opowiadało tylko historię Denta to byłoby dobrze. A tak to jest rozwlekany na maxa komiks z przewidywalnym zakończeniem.
O, więc nie jestem jedyny.

Long Halloween mi się podobało jak czytałem skany w gimnazjum. Potem jak dorwałem się do wydania od Muchy, to się rozczarowałem. Intryga okazała nieco grubymi nićmi szyta, Gordon jest przesadnie świętobliwy, zrzynanie z Ojca chrzestnego nazbyt widoczne, no i jest natłok niepotrzebnych postaci tj. łotrów Batsa. To niezły komiks i wciąż mam na półce, ale zdecydowanie przereklamowany.

Dużo lepiej mi się czytało Dark Victory, zarówno w czasach gimnazjalnej (za sprawą skanów) jak i po zakupie wydania od Muchy. Batman i Gordon i mniej świętoszkowaci, dużo Two-Face'a i spoko intryga.


Innym dużym rozczarowaniem okazała się Senna zmora głodomora Winsora McCaya, szczególnie że Mały Nemo tego samego autora to dla mnie kult i klasyka. Spodziewałem się wybitnego komiksu, a ledwo udawało się mi doczytać ostatnie tomy.