Storm: Świat na dnie, ten komiks wyleczył mnie z - świetne rysunki, więc napewno nie będzie tak źle. Fabuła (szczególnie opis sytuacyjny) to jest istna tortura. Rozumiem, że to jest dzieło z 1978 roku, ale dla mnie to się nie broni, nawet jak na tamte czasy (porównuję do innych komiksów, z tamtych lat, albo jeszcze starszych).
W późniejszych tomach Storma jest już lepiej (dobrnąłem do końca drugiego tomu zbiorczego od Kurc), ale uważam, że pierwszy tom powinien być sprzedawany spod lady.
Z kategorii największy zawód, to chyba Batman Zabójczy Żart - rysunki świetne, ale komiks tylko dobry, a miało być arcydzieło.