"Stray bullets" i "Powers" to dwa doskonałe i wielkie nieobecne w PL tytuły.
Ten pierwszy można w sumie puścić w jednym tomie, jak w USA. Cena pewnie wysoka, ale zakładam, że byłby hicior.
Drugi jest całkiem już sporą serią i jest pewne ryzyko sprzedażowe. Ale w sumie - gorsze rzeczy jakoś schodziły, a obok "Jinxa", "Goldfish" i "Torso" to moim zdaniem opus magnum Bendisa, zanim nie zaczął trzaskać generycznych trykociarzy.