Premiera 19 stycznia - drukują razem z Egmontem.
Cena okładkowa 180 zł. - Whoooo. Naprawdę drogo. Mam dylemat - Conan Labrum albo Wolverine Muchy. Trudny wybór.
Black, white and blood - why? Dlaczego nie mogą wydawać normalnych komiksów z continuuity? Dlaczego są to oddzielne, nie powiązane z niczym opowiadanka? Takie coś mnie nie interesuje. No ale jak Mucha tak musiała już podnieść ceny i ładuje się w coś takiego, to odciąża mój portfel. Ich wybór. Czekam na zapowiedź ostatniego tomu Ery Apocalypse, bo zaczyna mnie już drażnić, że tyle to trwa, a jakieś B&W&B wskakują.
Wszystko rozumiem i wiem że jak gaz idzie 300% w górę, to ceny w detalu też muszą. Nie zmienia to faktu, że nawet mnie coś takiego rusza. Mucha zawsze była droższa. I za mała. Czy to od Hachette, czy to od Egmontu. I mimo, że wystartowała najwcześniej z nową falą superhero, nie zawojowała rynku. I chyba już nie da rady.