Autor Wątek: Mucha Comics  (Przeczytany 1063062 razy)

frosty24, Pwlmzdl (+ 1 Ukrytych) i 10 Gości przegląda ten wątek.

Offline rand

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #780 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 18:46:18 »
Trochę z innej beczki, nadrabiam zaległości z Alias i tak się zastanawiam czy kupić Puls czy pominąć i kontynuować Jessice Jones od wyzwolonej.
Ociągałem się z zakupem Pulsu bo jakoś mnie zniechęca i opinie też różne.
Warto kupić? Czy jeżeli go pominę to mocno to wpłynie na odbiór Wyzwolonej?

Offline Death

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #781 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 18:49:44 »
Mam podobny problem. Przeczytałem pierwszą serię, chcę czytać drugą, ale między nimi jest ten nieszczęsny Puls, którego okropna okładka, średnie opinie i nie najlepsze plansze trochę mnie odstraszają. Ale już kupiłem, to się przemogę.

Itachi

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #782 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 19:07:20 »
Nie no Panowie serio? Pulse to bije na łeb całe marvely nowy, rebirthy itd. Bendis w formie jest gwarancją dobrej rozrywki, a seria nie odstaje od JJ. Trafia w inne tony, ale uznaję ją za bardzo przekonującą kontynuację. Zwłaszcza pierwsza historia z tego tomu jest świetna. Ja nie mogłem oderwać się od lektury. Dialogi nadal stanowią mocną stronę komiksu, jak za najlepszych lat scenarzysty, historia jest sprawnie skonstruowana, a co za tym idzie opowiedziana. Nie ma się czego obawiać...

Offline misiokles

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #783 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 19:21:08 »
Pierwsze zeszyty Pulsce moga odstraszyć. A to bardziej superbohaterskie rysunki, a to lżejszy tom opowieści. Ale historia z zeszyty na zeszyt się zagęszcza i mrocznieje. To wciąż a sama Jessica pisana przez Bendisa! Bardziej warto niż niewarto.

Offline Death

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #784 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 19:48:23 »
To bardzo dobrze. 8)

ramirez82

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #785 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 19:53:46 »
Pulse to bije na łeb całe marvely nowy...

Hawkeye'a Fractiona i Visiona Kinga też?  ;D

Nie no bez jaj, Pulse nie jest złą serią, inną niż Alias, wyraźnie słabszą, ale nie na tyle by pominąć ją przy czytaniu pierwszej i trzeciej serii Jessici Bendisa.

Offline Marvelek

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #786 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 19:55:55 »
Trochę z innej beczki, nadrabiam zaległości z Alias i tak się zastanawiam czy kupić Puls czy pominąć i kontynuować Jessice Jones od wyzwolonej.
Ociągałem się z zakupem Pulsu bo jakoś mnie zniechęca i opinie też różne.
Warto kupić? Czy jeżeli go pominę to mocno to wpłynie na odbiór Wyzwolonej?

Na odbiór "Wyzwolonej" bardzo to nie wpłynie, więc można pominąć "Puls", choć jest to naprawdę bardzo dobry komiks i moim zdaniem warto go mieć na półce. Jedynym zgrzytem były dla mnie początkowo rysunki. Nie dlatego, że są złe, bo są świetne, ale tak przywykłem do rysunków Gaydosa, że trudno było mi przestawić się na innego rysownika. Tak, czy inaczej ja "Puls" polecam.

Hawkeye'a Fractiona

Ty tak na poważnie? Bo jak dla mnie "Hawkeye" to jeden z największych paździerzy, jakie ostatnio czytałem, a w zasadzie zmordowałem. Dobrze, że tego nie kupowałem, bo bym się nieźle naciął.
« Ostatnia zmiana: Cz, 19 Marzec 2020, 19:58:08 wysłana przez Marvelek »

Offline death_bird

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #787 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 20:04:40 »
"Puls" jako komiks jest w porządku. Jako wycinek historii J.J. jest raczej średni.
Ale faktycznie:

Bardziej warto niż niewarto.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

ramirez82

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #788 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 20:13:42 »
Ty tak na poważnie? Bo jak dla mnie "Hawkeye" to jeden z największych paździerzy, jakie ostatnio czytałem, a w zasadzie zmordowałem. Dobrze, że tego nie kupowałem, bo bym się nieźle naciął.

No cóż...  Dla mnie oba wymienione tytuły, to największe dokonania Marvela ostatnich lat, a może nawet ostatniej dekady. Z tych które czytałem rzecz jasna. Od większości się odbijam niestety. A Hawkeye kupił mnie swoim niesamowitym luzem, tak w prowadzeniu fabuły, jak i w formie w jakiej zaprezentował je Aja, relacją między Hawkey'ami i Clintem borykającym się z lokalnymi problemami.

Offline HaVoK

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #789 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 20:14:21 »
Tam, gdzie Bagley (mega ohydne rysunki), Puls szału nie robi. Ale gdy stery przejmuje Gaydos, to Puls od razu wznosi się do poziomu Alias, dlatego warto kupić i przeczytać

Offline Marvelek

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #790 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 20:31:43 »
Tam, gdzie Bagley (mega ohydne rysunki), Puls szału nie robi. Ale gdy stery przejmuje Gaydos, to Puls od razu wznosi się do poziomu Alias, dlatego warto kupić i przeczytać

Czy ja wiem, czy mega ohydne? Bardziej w konwencji komiksu superbohaterskiego. Mnie raziły, bo przywykłem w "Alias" do Gaydosa i przez to "Puls" wydawał mi się czymś obcym.

Itachi

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #791 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 21:05:55 »
Hawkeye'a Fractiona i Visiona Kinga też?  ;D

Run Fractiona można podzielić na dwa segmenty. Genialną pierwszą połowę z "Moje życie to walka", "Lekkie trafienie" oraz wyraźnie słabszą "L.A. Woman" i "Rio Bravo". Tom trzeci to jeden z największych gniotów jakie wyszły w Polsce, do tego nasyconą poglądami i przekonaniami autora. A zakończenie nie jest na tyle optymalne aby robić z tej serii nie wiadomo co. Ale oczywiście przyznaję dwa pierwsze albumy zbiorcze to kawał superhero z ocenami zbliżonymi do bardzo dobrych. Sam pisałem chwalebne recki.

Vision Kinga dla mnie to byt odrębny od linii wydawniczych, tak go po prostu traktuję. To także zupełnie inny komiks od wszystkich i jedyny który oceniam pozytywnie od tego scenarzysty. Po Batmanie jadę po całości od drugiego tomu. Po pierwszym miałem nadzieję na lepsze jutro. Na MM przyjdzie czas. Vision natomiast to zjawisko, czytając go odniosłem wrażenie jakby pisał go robot, a nie człowiek. Jakby King odegrał rolę podobną do Leonarda w Zjawie, wczuł się samym sobą w postać Visiona.

Zgadzam się, wymienione przez Ciebie komiksy to kapitalne pozycje. Dodałbym do nich oczywiście swoje typy (Thor Bogobójca, Spiderversum, Gromowładna) natomiast dla mnie era Bendisa rozpoczęta od Ultimate Spider-Mana to pasmo niebywałych sukcesów i pisania na takim poziomie, a zarazem luzie że obecnie tego po prostu nie doświadczam w Marvelu czy DC. Zarówno jeżeli chodzi o wspomnianego Pajączka, Daredevila, Alias, Pulse, New Avengers, House of M itd... Także jeżeli mam wybór pomiędzy gościem, który przez 10 lat był w moim uznaniu na absolutnym topie z pojedynczymi wyskokami jednego czy drugiego scenarzysty to bez namysły wybieram opcję numer jeden.

ramirez82

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #792 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 21:34:06 »
Tom trzeci to jeden z największych gniotów jakie wyszły w Polsce, do tego nasyconą poglądami i przekonaniami autora.

Ciekawe, niestety nie mogę się odnieść do tego, bo już nie pamiętam, ale co jest złego w "nasyceniu poglądami i przekonaniami autora"? Chodzi o to, że są to poglądy sprzeczne z twoimi? Czy w ogóle komiksy powinny być wolne od jakichkolwiek poglądów autora?

Itachi

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #793 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 21:40:57 »
Nie interpretuję tego w kategoriach moje - nie moje. Ale z tego jak autor konstruuje swoje tezy, przekonania, czy ma to uzasadnienie czy tylko nachalnie wbija nam do łba swoje poglądy. Można to wyczuć.

ramirez82

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #794 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 21:43:42 »
To co takiego Fraction wbijał nam do łbów?