Ja mam Spectaculara kupionego zaraz po premierze. Nakład się skończył w szybkim tempie, dlatego naturalną koleją rzeczy jest dodruk, czy też drugie wydanie. Przy okazji standardową praktyką (u dobrych wydawców) jest poprawienie ewentualnych błędów.
Ludzie! Dajcie sobie na wstrzymanie z tym bólem doopy. Serio. Nie zachowujcie się jak obrażone dzieci, które dostały lody, ale następny w kolejce wziął inny smak i jednak wolą te drugie...