Ja nigdy nie mogłem zrozumieć pojazdów na Kołodziejczaka. To człowiek z dużą klasą, fajnym poczuciem humoru i bardzo zasłużony dla polskiego rynku komiksowego. Obrzucanie go błotem to zapewne domena sfrustrowanych squatowców pokroju towarzystwa, które wywołało aferę z Kijucem. Margines, ale niestety głośno szczekający, więc niektórym może się wydawać, że to głos istotny.
Natomiast jeśli chodzi o samą sprawę Kijuca, to również uważam, że TK wypowiedział się z wielką klasą i plus za stanowczość wypowiedzi. A typ zadający pytanie i poprawiający je pytaniem czy nie można było ze spotkania wykluczyć tylko Kijuca to skończony [cenzura administracji forum]. Pewnie ktoś od nas z forum? Albo z tych słynnych komiksowych grup fb dla alternatywnie inteligentnych?
Całe spotkanie fajne, ale dla mnie najfajniejsza była wiadomość na sam koniec - wreszcie jakieś info o Armadzie. Mam nadzieję, że jednak zdecydują się na pójście w integrale, szkoda że nikt z sali, na czele z zadającym pytanie, nie byli stanowczy w domaganiu się integrala. To seria zasługująca na porządne wydanie. Ale zeszytowymi dodrukami też nie pogardzę, do dziś bardzo żałuję przerwania tej serii i mam nadzieję, że Egmont w najbliższej przyszłości da mi szansę na naprawienie tego błędu
Jeszcze odniosę się do zachowań sali - kurcze, czy naprawdę konieczne jest bicie brawa po każdym przełączeniu slajdu? Przecież to zaburza przebieg spotkania. No i jest strasznym wazeliniarstwem...