Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 317185 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline misiokles

Odp: Libertago
« Odpowiedź #990 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 10:01:29 »
Tłumaczenie zostawili  :)
W Sznikielu i Thorgalu również.

Offline Teli

Odp: Libertago
« Odpowiedź #991 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 10:06:43 »
Podoba mi się, ale mam nadzieję, że ta litografia będzie bez tych napisów, bo to jest szpetne i konkretnie by mnie zagotowało, jakby tak popsuli litografię.

Nie martw się. Masz czas żeby się z tym oswoić. Przykład litografii z "Ptaka Czasu" każe przypuszczać że ta wrzutka to obraz litografii 1:1. Widać z każdym nowym wydaniem proporcja liternictwa do grafiki zaczyna się powiększać.
Zaraz mnie zjedziecie za malkontenctwo ale z albumu na album te litografie wyglądają kompozycyjnie coraz gorzej. Za dużo ozdobników, drobnego maczku, ornamencików etc. Pod względem projektowym i odbiorczym artysta -> widz najlepiej wyszły litografie z Thorgai Rosińskiego gdzie odbiór obrazu nie jest zakłócany przez zbyt wulgarne dodatki, jednocześnie znalazła się na nich informacja o wydawnictwie którego litografia była częścią.

Siedzę w projektowaniu przez pół życia i już dawno nauczyłem się że w tym fachu mniej często znaczy lepiej i czytelniej dla oka. Właśnie ten barokowy przerost formy graficznej nad treścią jaki widać na litografii czy okładkach, a nie cena powoli zaczyna zniechęcać mnie do wydań Libertago, a album Manary będzie pierwszym którego nie nabędę. Oczywiście są różne gusta i litografia na pewno znajdzie grono odbiorców. Jednak w mojej opinii zaczyna ona bardziej przypominać krypto-pocztówkę reklamową wydawcy której celem jest promocja nazwy wydawnictwa i "ekskluzywności" wydań.

Tym stwierdzeniem kończę ze swojej strony mój udział w dyskusji na temat litografii i tego wydania, gdyż nie chcę wchodzić w kolejne słowne przepychanki, szkoda nerwów oraz klawiatur moich i waszych. A wszystkim którzy nabyli komiks gratuluję i mam nadzieję że będziecie z niego zadowoleni. Zobaczymy co przyszłość przyniesie w kolejnych wydaniach ekskluzywnych.

Offline vision2001

Odp: Libertago
« Odpowiedź #992 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 10:28:35 »
Panowie, napis nożyczkami wyciąć! ;)
Odciąć miejsce z autografem Manary? ;) Never ever!
Chyba, że jednak znajdzie się on na drugiej stronie grafiki, bo tu przecież dobrego miejsca na tej podpis nie ma...

A że nie kupuję, to się wypowiem:
nie cena powoli zaczyna zniechęcać mnie do wydań Libertago

Wczoraj prawie sam siebie przekonałem do zakupu tego komiksu (w sensie, że cena nie jest taka zła, jakby się wydawało). Ale - jak to w Libertago - ciągle jest wiele niewiadomych (ufam, że redakcja tekstu zostanie przeprowadzona perfect i będziecie cieszyli się z lektury bardziej, niż z wydań Taurusowych), a jak już uchylają rąbka tajemnicy (a sądzę, że ten krok jest podyktowany tym, iż nie wyprzedało się na pniu/w dniu ogłoszenia), to wychodzi teraz, że tak naprawdę ta litografia to reklama samego Libertago/wydanego komiksu (który chyba z zamysłem wydawcy, nie powinien być już dostępny w sprzedaży), która jest okraszona w śmieszny sposób (cyferki 1, 2, 3, 4, zbiorcze, bo tyle tomów komiks ma, ale po co to na tej grafice?). Choć byłbym w stanie łyknąć napis o ekskluzywności grafiki, to jednak jedyne, co wg mnie powinno się na niej pojawić, to tytuł serii i prawa autorskie. A tak naprawdę wywaliłbym to wszystko na rewers, a tu zostawił białe pole na autograf. I wszystko w temacie. (ale to moja opinia, i tak - łatwo narzekać, ale może jednak to narzekanie forumowiczów powinno być potraktowane jako konstruktywna krytyka? Tyle pomocy za darmo dostać i nie skorzystać?)

Offline fikander

Odp: Libertago
« Odpowiedź #993 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:01:42 »
Problem z tymi "radami" dla Libertago jest taki, że każdemu się nie dogodzi. Jeśli posłuchają i coś zmienią w kolejnych tytułach, narażą się przeciwnikom nowych rozwiązań. Jak na razie panuje raczej konsensus głównie w sprawie nie epatowania napisami o ekskluzywności wydania. To jakość techniczna, oprócz niskiego nakładu i ceny, powinny świadczyć o ekskluzywności. Jeśli wydania Libertago będą perfekcyjne technicznie i edytorsko, a przy tym bogate w ciekawe materiały dodatkowe, myślę że to zadowoli większość potencjalnych nabywców, których nie trzeba będzie przekonywać o ekskluzywności wydania przez umieszczanie infantylnych napisów na okładkach.
Maybach nie umieszcza na karoserii napisu "Exclusive vehicle".
« Ostatnia zmiana: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:07:52 wysłana przez fikander »

Offline isteklistek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #994 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:11:25 »
Sęk w tym, że osoba prowadząca wydawnictwo określa siebie jako kolekcjoner, znawca i pewnie ma znacznie większą liczbę wydań kolekcjonerskich, więc ciężko go określić jako kogoś kto nie zna tematu, bo przecież od lat obraca się w kręgach, dlatego nie wiem, jak to możliwe, że zrobił coś takiego, że wybrał piękna grafikę, a zeszpecił ją tak kompozycyjnie. Może ja się nie znam i sporo takich jest, choć wcześniej jakoś tego unikał i wszystko grało. Raz mnie wyprowadził z błędu, gdy oburzyłem się na autografy ołówkiem, a okazało się to powszechną praktyką. Mleko się rozlało i zamiast zachwytu w sumie jest neutralnie z lekką irytacją, byle nie dolano oliwy do ognia z tłumaczeniem, że takie były wymogi, bo on by chciał wszystkim dochodzić, no, ale nie mógł.

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #995 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:28:09 »
W Sznikielu i Thorgalu również.

O, nieładnie, deprecjonujesz m.in. pracę Wojtka Birka. Wstyd i hańba ;)

Offline misiokles

Odp: Libertago
« Odpowiedź #996 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:40:23 »
Ale to nie ja jojcyłem, że Libertago po taniości bierze stare tłumaczenia, zamiast zlecać nowe 'eksluzywne' :)

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #997 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:53:47 »
No dobra, ale gdzie Birek, a gdzie praca (nie wiedzieć dlaczego), czterech tłumaczek, w cztero tomowej serii? Nie krytykuję tłumaczenia, bo go nie znam. Zastanawia mnie po prostu dlaczego każdy tom tłumaczyła inna osoba? Wiadomo? Tak po prostu? Przyznasz, że niecodzienna to sytuacja? Rozum mi podpowiada, że coś musiało być nie tak. Ktoś może twierdzić, że to czepianie się, że mimo czterech tłumaczy, wydawca zadbał o spójność przekładu. Może. Ale biorąc pod uwagę, że nie był nawet w stanie zadbać o spójność formatu, to mam wątpliwości...

Online Murazor

Odp: Libertago
« Odpowiedź #998 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 11:56:03 »
A tak naprawdę wywaliłbym to wszystko na rewers, a tu zostawił białe pole na autograf.
Przy tak cienkim papierze rewers mógłby prześwitywać :P

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #999 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 12:25:12 »
No dobra, ale gdzie Birek, a gdzie praca (nie wiedzieć dlaczego), czterech tłumaczek, w cztero tomowej serii? Nie krytykuję tłumaczenia, bo go nie znam. Zastanawia mnie po prostu dlaczego każdy tom tłumaczyła inna osoba? Wiadomo?

Trzeba zapytać u żródła. Pierwszy tom tłumaczony i redagowany był przez duet eksportowy z Egmontu, czyli tłumaczyła Maria Mosiewicz, a redakcję robił Artur Szrejter. W drugim tomie tłumaczyła Natalia Kreczmar, w stopce nie ma już ani słowa o korekcie czy redakcji. Na pierwszej stronie drugiego tomu już w drugim dymku jest błąd, źle przeniesiony wyraz pochlebstw, zamiast po-chlebstw jest poch-lebstw. Przed osobą poprawiającą stare tłumaczenie rysuje się dużo pracy.

Offline Hans

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1000 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:01:17 »
Co za problem napisać do  Polishcomicart i zapytać, zamiast rozwijać teorie spiskowe.

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1001 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:05:13 »
A jak odpiszą, że kwestia tłumaczenia to niespodzianka?

Zresztą już te kwestię wyjaśnili, licencjodawca nie zgodził się na nowe tłumaczenie, to poprzednie musiało mu się bardzo podobać, uznał je za kanoniczne.
« Ostatnia zmiana: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:12:34 wysłana przez ramirez82 »

Offline Hans

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1002 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:23:40 »
Mi odpowiadają, z tego co kilka osób wcześniej pisało na forum to im także.
Lepiej siać spiskowe teorie niż normalnie porozmawiać, to chyba nie tędy droga. A później wszyscy się wzajemnie nakręcają  ;)


Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1003 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:43:57 »
Co za problem napisać do  Polishcomicart i zapytać, zamiast rozwijać teorie spiskowe.
Żadne teorie spiskowe. A z takimi komentarzami to śmieszny jesteś i tyle. Krótko - nie wyobrażam sobie - obojętnie czy komiks wydawany jest w wersji ekskluzywnej, czy ekonomicznej, aby brać do jego publikacji tłumaczenie sprzed blisko piętnastu lat, które wówczas przeszło wątpliwą korektę. Nie wierzę też w bajki pokroju, wydawca oryginału nam kazał. Nie oszukujmy się, większość dobrych i uznanych tłumaczy z francuskiego ma terminarz zawalony tak, że mogliby taką Borgią zająć się w 2021 roku, więc komiks nie ukazałby się za miesiąc, a pewnie za pół roku. Jeśli ktoś jest niecierpliwy, to chwyta się wszelkich możliwości, nawet tych niekoniecznie rozsądnych. A do wydawcy nie mam zamiaru pisać. Gdyby był wydawcą z prawdziwego zdarzenia, to miesiąc przed premierą, zamieściłby pełne informacje dotyczące tej edycji tytułu, czyli również, kto odpowiada ze rewitalizację tłumaczenia, ba, zamieściłby garść przykładowych plansz, aby przekonać się, jak wygląda nowa edycja. Przecież miesiąc przed premierą to pliki powinny być już szykowane do druku. W oficjalnych informacjach o albumie udostępnianych na FB wydawcy nie ma nawet mowy o tym, kto tłumaczy. Jedynie można wywnioskować to z informacji zamieszczonej w przedsprzedaży przez sklep Gildii. 

Zresztą już te kwestię wyjaśnili, licencjodawca nie zgodził się na nowe tłumaczenie, to poprzednie musiało mu się bardzo podobać, uznał je za kanoniczne.

Świetne, uśmiałem się. Przypomniała mi się sytuacja ze spotkania na Polconie we Wrocławiu, na którym gościem był Guillaume Bianco. Prowadzący zapytał go, jak mu się podoba polskie tłumaczenie Mglistego Billy'ego. Autor z zakłopotaniem odpowiedział, że nie wie, bo nie zna polskiego. Mam nadzieję, że licencjodawca - jeśli masz na myśli stronę francuską rzecz jasna - czyta po polsku lepiej, niż Pavarotti śpiewał swoje arie.

Offline Koalar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1004 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 13:51:20 »
To by chyba było jakieś kuriozum, że jest wymóg starych tłumaczeń. Niech sobie teraz osoba mająca prawo do tłumaczenia (Taurus czy każdy tłumacz z osobna) krzyknie zaporową cenę za możliwość wykorzystania tłumaczenia. A może stąd taka cena wydania zbiorczego ekskluzywnego? :o Nie kupuję tego.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.