Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 317055 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #930 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 18:23:37 »
Szninkiel is on the way

Oczywiście. Choć tak na marginesie, szkoda, że Egmont nie widzi miejsca na rynku jednocześnie na obie wersje, czarno-białą i kolorową. Nawet niekoniecznie w jednym tomie jak Libertago, ale w dwóch oddzielnych.

Co za gość  :) Normalnie moralność Kalego  :)  ty nikogo nie obrażasz, ale to samo określenie użyte w stosunku do ciebie jest już obraźliwe  :)
Dawno się tak nie ubawiłem i nie widziałem takiej hipokryzji.

Daj sobie spokój, on tylko trolluje.

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #931 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 20:30:06 »
Prawdopodobnie się mylisz. Nikt na początku drogi nie jest ekspertem w swojej dziedzinie. Perfekcję osiąga się latami. Życzę Libertago by z każdym wydanym komiksem do perfekcji się przybliżało.

To jeśli nie jest ekspertem, niech narzuci ceny nieeksperckie. Proste, nie? Strach się bać, jak osiągną perfekcję, to komiks w ich portfolio będzie kosztował dwa tys. Wydania exclusive nie robią na mnie wrażenia, a zwłaszcza komiksów, które już były publikowane. I to już nawet nie chodzi o babole, niedoróbki czy tłumaczenia z demobilu. Kwotę 530 zł można spożytkować na wartościowsze przejawy kultury niż komiks w powiększonym formacie, po jednym przeczytaniu zbierający przez lata kurz. Nie ma też co osądzać wydawcy, bo dla niego to jest konkretny i skalkulowany biznes. Niech ma z jednego egzemplarza 300 zł (230 to koszty jego produkcji), to po sprzedaniu całego nakładu przeznaczonego do sklepów zostanie mu jakieś 105 tys. Kwota, na którą przeciętny Iksiński zarabiający powiedzmy 3 tys. na łapę miesięcznie, pracuje prawie trzy lata. Znajdą się amatorzy pragnący wywalić 530 zł za komiks, raz to ich sprawa, a dwa znajdą się wydawcy prześcigający się w windowaniu cen. Ze stratą dla przeciętnego konsumenta, bo za jakiś czas może okazać się, że premierowy materiał, a nie odgrzewany kotlet będzie latał za pół tysiaka lub więcej. Do tego zmierza powoli nasz mikro rynek, bo kupujących nie liczy się w setkach tysięcy tylko w setkach. Aby zarobić, trzeba sprzedać, a jak się nie sprzedaje coś taniego w zadowalającej ilości, to się próbuje z drogim i quasi-ekskluzywnym. Widać, że jakość to pojęcie względne, zazwyczaj utożsamiane z dopracowaną oprawą zewnętrzną, a środek może być byle jaki. Kto ma kupić, ten kupi. Ot i cała filozofia. Libertago ma na koncie już kilka pozycji. Jednak po ich działaniach nie widać, aby zmierzali ku perfekcji. Albo każdy postrzega perfekcję jako coś zupełnie innego.

Offline xanar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #932 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 20:45:12 »
Te 105 to brutto czy netto  :) minus jeszcze podatek powiedzmy te 19% :)
To już się robi z  :) 80k
Twój komiks jest lepszy niż mój

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #933 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 20:48:24 »
Te 105 to brutto czy netto  :) minus jeszcze podatek powiedzmy te 19% :)
To już się robi z  :) 80k
Odkąd to podatek na komiksy wynosi 19%? Magicy z rządu znów wyciągnęli po coś łapska? ;)

Offline xanar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #934 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 20:52:05 »
vat jest z 5%, dochodowego od komiksów się nie płaci ?
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Pawel.M

Odp: Libertago
« Odpowiedź #935 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 21:09:46 »
I są jeszcze tacy jak ja co chcieli kupić zbiorcze "W Poszukiwaniu Ptaka Czasu" i "Borgię" w cenie do 100 złotych.
Ale to nie pretensje do Libertago. Ja bym chciał kupić zbiorcze "W Poszukiwaniu Ptaka Czasu", "Kajka i Kokosza" oraz "Thorgala". Ale wiem, że właściwym adresatem pretensji jest Egmont.

A wydania Libertago nie interesują mnie z trzech powodów: cena, format (za duży, to do położenia na półkę, a nie czytania - jestem czytaczem, nie kolekcjonerem) i niedoróbki (które można strawić w komiksie za 80 zł, ale nie w komiksie za 500 zł).

Offline Hans

Odp: Libertago
« Odpowiedź #936 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 22:36:45 »
Uwielbiam liczenie pieniędzy innych  :)

Uważam, że to dzięki Libertago mamy nowe wydania Skargi, Westernu, Skarbka i Szninkla. Bo Egmont zobaczył nagle, że konkurencja nie śpi i poczuł nareszcie jej oddech na karku. Tyle lat gadania fanom bzdur o problemach z licencją, a nagle jak pojawił się ktoś kto zaczął wydawać Rosińskiego, to licencje załatwili raz dwa i do tego hurtem.
Ponieważ do Kajka i Kokosza nikt nie może zakupić praw, to raczej nie spodziewałbym się w najbliższym czasie albumu zbiorczego.

Offline Arku

Odp: Libertago
« Odpowiedź #937 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 22:37:47 »
A dobrze znał język polski?
Podobno Francuzi wykopali go z grobu żeby przetłumaczył pewien wstęp. Z polskiego na francuski.

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #938 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 22:42:19 »
Uważam, że to dzięki Libertago mamy nowe wydania Skargi, Westernu, Skarbka i Szninkla. Bo Egmont zobaczył nagle, że konkurencja nie śpi i poczuł nareszcie jej oddech na karku. Tyle lat gadania fanom bzdur o problemach z licencją, a nagle jak pojawił się ktoś kto zaczął wydawać Rosińskiego, to licencje załatwili raz dwa i do tego hurtem.

Zaczynasz mi kogoś przypominać...

Czyli wkrótce możemy spodziewać się integrali Borgii i W poszukiwaniu Ptaka Czasu od Egmontu? Czy to tylko działa odnośnie Szninkla?

Offline death_bird

Odp: Libertago
« Odpowiedź #939 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 22:44:27 »
Ponieważ do Kajka i Kokosza nikt nie może zakupić praw,[...]

Bo zupełnie nie orientuję się co i jak: jaki jest tego powód?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Hans

Odp: Libertago
« Odpowiedź #940 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 22:47:07 »
Bo prawa do Kajka i Kokosza od lat trzyma Egmont i raczej nie wydaje mi się aby ktokolwiek inny mógł wydawać komiksy Christy.

Offline Arion Flux

Odp: Libertago
« Odpowiedź #941 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 23:42:17 »
To jeśli nie jest ekspertem, niech narzuci ceny nieeksperckie. Proste, nie? Strach się bać, jak osiągną perfekcję, to komiks w ich portfolio będzie kosztował dwa tys. Wydania exclusive nie robią na mnie wrażenia, a zwłaszcza komiksów, które już były publikowane. I to już nawet nie chodzi o babole, niedoróbki czy tłumaczenia z demobilu. [...] Widać, że jakość to pojęcie względne, zazwyczaj utożsamiane z dopracowaną oprawą zewnętrzną, a środek może być byle jaki. Kto ma kupić, ten kupi. Ot i cała filozofia. Libertago ma na koncie już kilka pozycji. Jednak po ich działaniach nie widać, aby zmierzali ku perfekcji. Albo każdy postrzega perfekcję jako coś zupełnie innego.
Nie wiem, nie chce mi sie jakos głeboko nad tym wszystkim zastanawiac, ale wydaje mi sie, że nie widzialem jeszcze posta ani innej informacji pochodzacej od osoby, która kupiła jeden z tych ekskluziwow Libertago i stwierdzila, że to były pieniadze wyrzucone w błoto. Jesli juz, to osoby takie, o ile mnie pamiec nie myli, bardzo chwalily sobie te wydania: a to że czytanie jak w HD, a to że bajery lakierem powyczyniane na okładkach etc., a jesli juz cos zdarzylo im sie tam wytknąc, to jedynie te wspomniane wyzej niedociagniecia, ktore osoby te uznawaly raczej za stosunkowo niewielkie "potkniecie przy pracy" i wspominaly o nich niejako mimochodem. M.in. do takich osob zaliczam sie ja. Nie znaczy to jednak, ze nie zalezy mi na tym, zeby takich niedociagniec nie bylo w ogole.  Zalezy mi, ale ich istnienie nie rzutuje na to, ze nie kupilbym tych wydan. Dla mnie po prostu wydania Libertago sa "tylko" bardzo dobre, a nie perfekcyjnie doskonałe. 

Na podstawie tych wszystkich dyskusji odnosze wrazenie, ze tak naprawde najwieksze narzekanie generuja osoby, ktore tych komiksow nie kupily i, co wazniejsze, nie kupilyby ich nawet wowczas, gdyby tych wpadek nie bylo. 
« Ostatnia zmiana: Śr, 23 Wrzesień 2020, 23:43:57 wysłana przez KukiOktopus »

Offline xanar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #942 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 23:52:13 »
Ja nie kupiłem tylko dlatego, że moim zdaniem to nie jest wartę takich pieniędzy, jakie oni za to chcą a te "potkniecie przy pracy" czy niedociągnięcie tylko mnie utwierdzą w tym przekonaniu. To powinno kosztować max 300. Jak kupiliście i jesteście zadowoleni to nic tylko się cieszyć.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #943 dnia: Cz, 24 Wrzesień 2020, 00:57:56 »
Nie wiem, nie chce mi sie jakos głeboko nad tym wszystkim zastanawiac, ale wydaje mi sie, że nie widzialem jeszcze posta ani innej informacji pochodzacej od osoby, która kupiła jeden z tych ekskluziwow Libertago i stwierdzila, że to były pieniadze wyrzucone w błoto.

Całkiem sporo widziałem Thorgali, których kupujący się pozbywali (była nawet wspaniała oferta za 1200 zł - jedyny swego rodzaju unikat), a teraz rozpoczyna się sezon wyprzedaży Szninkla. Już widziałem jakąś ofertę. Czekaj, czekaj, czy to nie oznacza, że jak za moment ma pojawić się wersja ekonomiczna tego tytułu, to potencjalni nabywcy ekskluzywnej wersji nie uznali, że jednak wywalili pieniądze w błoto i chcą odzyskać najwięcej, jak się da i kupić tańszą wersję? Ja tak to odczytuję.

Cytuj
Na podstawie tych wszystkich dyskusji odnosze wrazenie, ze tak naprawde najwieksze narzekanie generuja osoby, ktore tych komiksow nie kupily i, co wazniejsze, nie kupilyby ich nawet wowczas, gdyby tych wpadek nie bylo.

A widzisz, tu jest całkiem sympatyczna sytuacja. Jak to się mówi, na pochyłe drzewo to i Salomon nie naleje, a Libertago się to udało. Bo ogłoszenie wykorzystania starego, niedoskonałego tłumaczenia, w dodatku zrobionego przez czterech tłumaczy, w którym były błędy, nawet pomimo obietnic ich poprawienia, nie napawa optymizmem. I w tym przypadku, nie mając nowego wydania w ręku, ale mając stare, można mieć zasadne wątpliwości i je w dyskusji wyrażać. Bo nasuwa się jeszcze jedno istotne pytanie. Czy wydawca do poprawienia błędów zatrudni korektora, który jedynie na sztywno poprawi oczywiste błędy językowe, czy zatrudni tłumacza-redaktora, który porówna tłumaczenie czterech poprzedników z francuskim oryginałem, wyłapie błędy w przekładzie, ujednolici wersję tłumaczenia (przy czwórce tłumaczy jednolitość tłumaczonych nazw może szwankować) i zadba o jego jak najlepszą jakość? Jak sam widzisz, wątpliwości jest więcej, niż można przypuszczać. Obawa o jakość to jedno, narzekanie na wygórowaną cenę to drugie.


Offline Pawel.M

Odp: Libertago
« Odpowiedź #944 dnia: Cz, 24 Wrzesień 2020, 05:25:58 »
Uważam, że to dzięki Libertago mamy nowe wydania Skargi, Westernu, Skarbka i Szninkla.
To samo mówi Bazyl o kolekcjach - że bez nich Egmont by leżał bykiem z Marvelem czy DC. Ale mówią też, że Bazyl ma schizę na tym punkcie :D