Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 316999 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline celtic

Odp: Libertago
« Odpowiedź #735 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 10:24:03 »
Chyba będzie trzeba poczekać 2-3 lata, gdy obecne prawa do publikacji stracą ważność i weźmie to ktoś, kto wyda ten album w bardziej przyziemnej cenie.
Trzy Cienie - 10/10
Opowieści z czasów Kobry -8/10
Twierdzi Pereira -10/10
Bezprawie - 7/10
Locke & Key #1-6 - 9/10
Niezwyciężony - 7/10

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #736 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 10:25:55 »
Ja się dziwię, że przez ostatnie lata nikt nie wznowił Borgii. Już nawet nie patrząc na Taurusa, który wydał go wcześniej, ale w ostatnich latach coś gorzej im idzie. Ale Scream Comics? Tyle wydają Manary i Jodo, przecież to był idealny tytuł dla nich...

Offline celtic

Odp: Libertago
« Odpowiedź #737 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 10:43:17 »
Sprawdziłem ceny grafik Manary na francuskim ebayu.
Ceny z parafką wahają się między 15-25 EURO
Ceny z wyraźnym podpisem różne, najczęściej w okolicy 50 EURO, przy nakładzie około 200 egzemplarzy. Rysunki w wielkim formacie 28,5x38 cm, w porównaniu z tym co LIBERTAGO dodaje to pewnie rysunek będzie kilka razy pomniejszony.
« Ostatnia zmiana: Nd, 09 Sierpień 2020, 10:46:13 wysłana przez celtic »
Trzy Cienie - 10/10
Opowieści z czasów Kobry -8/10
Twierdzi Pereira -10/10
Bezprawie - 7/10
Locke & Key #1-6 - 9/10
Niezwyciężony - 7/10

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #738 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 11:08:01 »
Ja się dziwię, że przez ostatnie lata nikt nie wznowił Borgii. Już nawet nie patrząc na Taurusa, który wydał go wcześniej, ale w ostatnich latach coś gorzej im idzie. Ale Scream Comics? Tyle wydają Manary i Jodo, przecież to był idealny tytuł dla nich...

Nie ma się czego dziwić. Taurusowi jakoś super się nie sprzedawała, tomy 3 i 4 były dostępne bardzo długo, widziałem nawet wyprzedawane po 12 zł. Pierwsze dwa były niedostępne, bo pewnie ci, którzy kupili i się rozczarowali, nie podjęli tematu dalej i kolejne tomy zalegały. Nadal są dostępne za śmieszne pieniądze.

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #739 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 11:31:26 »
Może. Ale to były inne czasy. Teraz Manara i Jodo muszą schodzić, skoro tyle ich wydają?

Offline tuco

Odp: Libertago
« Odpowiedź #740 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 11:43:04 »
Może. Ale to były inne czasy. Teraz Manara i Jodo muszą schodzić, skoro tyle ich wydają?
tak sobie myślę, że najbardziej prawdopodobnym powodem niewydania dotąd Borgiów przez Krzykaczy jest niedostępność licencji, albo ewentualnie jakieś "dogadanie się" wydawców. obie opcje są trochę średniofajne dla przeciętnego zjadacza komiksów. ja wiem, że biznes i kasa musi się zgadzać, ale jakieś granice powinny jednak być jasno wyznaczone. moim zdaniem: nade wszystko - szeroko rozumiana dostępność, a dopiero później wszelkiego rodzaju ekstrasy i ekskluzywa, a nie na odwrót, bo inaczej zafiksujemy się wzajem na śmierć.

Itachi

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #741 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 12:00:19 »
tak sobie myślę, że najbardziej prawdopodobnym powodem niewydania dotąd Borgiów przez Krzykaczy jest niedostępność licencji, albo ewentualnie jakieś "dogadanie się" wydawców. obie opcje są trochę średniofajne dla przeciętnego zjadacza komiksów. ja wiem, że biznes i kasa musi się zgadzać, ale jakieś granice powinny jednak być jasno wyznaczone. moim zdaniem: nade wszystko - szeroko rozumiana dostępność, a dopiero później wszelkiego rodzaju ekstrasy i ekskluzywa, a nie na odwrót, bo inaczej zafiksujemy się wzajem na śmierć.

Ale czy to wina Libertago? No nie :)

Taurus od lat cofa się w rozwoju i moim zdaniem aktualnie jest marginalnym wydawcą na polskim rynku, swego czasu miał w swoich rękach naprawdę zacne serie, minęły lata od ich publikacji, mogli wejść we wznowienia w integralach ale nie podjęli rękawicy i aktualnie ich oferta jest przeciętna do bólu. Mieli Manarę, mieli Mariniego nic tylko wydawać. Egmont nie da rady wydawać wszystkiego, także to też nie jest ich zadanie. Po prostu Libertago skorzystało z okazji i wyda ten niedostępny od dłuższego czasu komiks.

Offline freshmaker

Odp: Libertago
« Odpowiedź #742 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 12:04:57 »
przespałem się z tematem i raczej wezmę ten album. przeglądałem taurusowe albumy i grafika mocno zyska na większym formacie.

Offline R~Q

Odp: Libertago
« Odpowiedź #743 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 12:13:50 »
Cytuj
Wydanie integralne

Heh

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #744 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 12:45:31 »
Może. Ale to były inne czasy. Teraz Manara i Jodo muszą schodzić, skoro tyle ich wydają?

Muszą schodzić? Raczej nie. Większość tytułów Manary jest wciąż dostępna. Zszedł Klik, Artbook, Guliweriana. Dodrukowane Indiańskie Lato, El Gaucho leżą. A te co zeszły, to przecież nie są gigantyczne nakłady. Jakby komiks w nakładzie 1000 sztuk nie wyprzedał się po 2-3 latach, to po co wydawać, by leżał i kurzył się przez dekadę? To nie biznes. 

ramirez82

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #745 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 13:32:29 »
To w takim razie zupełnie nie rozumiem dlaczego tyle wydają Manary i Jodo, skoro się nie sprzedają...

Motyl

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #746 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 14:06:49 »
To w takim razie zupełnie nie rozumiem dlaczego tyle wydają Manary i Jodo, skoro się nie sprzedają...

Źle postawiłeś pytanie, a zresztą poniekąd Libertago samo na nie ci odpowiedziało. Skoro wydawca nie widzi szansy na szerszą sprzedaż w ekskluzywnej formie komiksu, którego kilka lat nie ma na rynku i pragnie go wznowić w ilości raptem 350 sztuk to również wątpi w powodzenie takiej misji. I nie zasłaniajmy się ekstrawypaśną formą wydania. Mechanizmy naszego rynku są dziwne i zmierzają do opcji mały nakład i drogo dla wybranych, którzy będą cieszyć swoje ślepia piękną wydmuszką stojącą na półce za zylion złotych. Może później rodzina zapakuje szczęśliwcom ich cudeńka do grobu. Jeden wydawca kiedyś fajnie powiedział, że gdyby przewidział, że jego tytuł będzie takim hitem to nie wydałby go w niskim nakładzie i później cztery czy pięć razy dodrukowywał, tylko na początku walnąłby spory nakład i mógłby pozwolić sobie na obniżenie ceny tytułu o prawie połowę. To że nasz rynek funkcjonuje na bazie nakład 800-1000, sprzedaż 400-600, gdzie cena wykalkulowana jest tak, by po 300 sztukach wychodziło się na zero, daje złudne wrażenie, że się sprzedaje i są kolejne tytuły. Nakłady z czasem się wyprzedadzą - dłuższym czasem, ale nie jest to wyznacznikiem, że coś się sprzedaje, tylko że w końcu dany tytuł po licznych promocjach, zwróconych i przemielonych obitych egzemplarzach, w końcu się sprzedał. Brawo wszyscy! Z drugiej strony, gdyby wydawcy nie cisnęli kolejnych tytułów nie mieliby płynności, by pozwolić sobie na kolejne zakupy licencji i tak to błędne koło się zamyka.

Offline tuco

Odp: Libertago
« Odpowiedź #747 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 14:42:15 »
Źle postawiłeś pytanie, a zresztą poniekąd Libertago samo na nie ci odpowiedziało. Skoro wydawca nie widzi szansy na szerszą sprzedaż w ekskluzywnej formie komiksu, którego kilka lat nie ma na rynku i pragnie go wznowić w ilości raptem 350 sztuk to również wątpi w powodzenie takiej misji. I nie zasłaniajmy się ekstrawypaśną formą wydania. Mechanizmy naszego rynku są dziwne i zmierzają do opcji mały nakład i drogo dla wybranych, którzy będą cieszyć swoje ślepia piękną wydmuszką stojącą na półce za zylion złotych. Może później rodzina zapakuje szczęśliwcom ich cudeńka do grobu. Jeden wydawca kiedyś fajnie powiedział, że gdyby przewidział, że jego tytuł będzie takim hitem to nie wydałby go w niskim nakładzie i później cztery czy pięć razy dodrukowywał, tylko na początku walnąłby spory nakład i mógłby pozwolić sobie na obniżenie ceny tytułu o prawie połowę. To że nasz rynek funkcjonuje na bazie nakład 800-1000, sprzedaż 400-600, gdzie cena wykalkulowana jest tak, by po 300 sztukach wychodziło się na zero, daje złudne wrażenie, że się sprzedaje i są kolejne tytuły. Nakłady z czasem się wyprzedadzą - dłuższym czasem, ale nie jest to wyznacznikiem, że coś się sprzedaje, tylko że w końcu dany tytuł po licznych promocjach, zwróconych i przemielonych obitych egzemplarzach, w końcu się sprzedał. Brawo wszyscy! Z drugiej strony, gdyby wydawcy nie cisnęli kolejnych tytułów nie mieliby płynności, by pozwolić sobie na kolejne zakupy licencji i tak to błędne koło się zamyka.
Mechanimy naszego rynku są dziwne, bo kreatorzy tego rynku postępują w sposób co najmniej dziwny, piłując gałąż, na której siedzą wraz z czytelnikami.

Ale czy to wina Libertago? No nie :)
nie wiem, czy wina czy też zasługa. jeśli przyblokowali na dłużej, by wzbudzić sztuczny popyt, to chyba wina, a jeżeli pies z kulawą tego nie chciał nawet obsikać i jedynie oni się zlitowali, to pewnie zasługa.
daleki jestem od wskazywania winnych, ale nasz ryneczek jest właśnie taki "dziwny", bo tak ukształtowali go wydawcy (nie, żebym jakoś specjalnie narzekał...)

Offline Hans

Odp: Libertago
« Odpowiedź #748 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 16:06:35 »
Porównywanie wydań Libertago do standardowych wydań nie ma sensu. Wydawca znalazł swoją niszę i jak widać doskonale się w niej realizuje. To zupełnie  inny rodzaj edycji.
W Polsce szukanie teorii spiskowych to nasze hobby. Widać to po oskarżeniach jakie kierowano pod adresem tego wydawnictwa: blokowali Szninkla, blokowali Western, blokowali Hrabiego Skarbka, teraz blokują Manarę. Jakoś, Skarbek został wydany, Western to samo, Szninkiel wkrótce będzie a Manary brakowało już wiele lat  (Libertago jest dopiero od zeszłego roku)  :)
To ja dodam że Libertago blokuje też Kajka i Kokosza i wiele innych tytułów  :)
Co do wielkości druku to uważam, że wydawca chyba sprawdza i testuje rynek nakładami. Ale w przypadku Milo Manary 350 egzemplarzy to zdecydowanie za mało. Akurat ten rysownik wg mnie,  obok Moebiusa i Rosińskiego są jednymi z najbardziej popularnych u nas twórców. I na pewno tytuł ten wyprzeda się na pniu.
A na stronie Polishcomicart wrzucili zdjęcie okładki drugiego Thorgala black&white, tzn niepełną pracę rysowaną przez Rosińskiego. Czyli niedługo powinien być  :)

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #749 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 16:44:51 »
Ok, 350 nakładu komiksu za 500-600zł to zdecydowanie za mało. xD

To ja tylko przypomnę, jak oceniałeś nakład Ptaka Czasu, bo sam nie odpowiedziałeś mi na to pytanie:

uważam ze dobrze dobrali nakład.

Jak łatwo się domyśleć, z Ptakiem Czasu mocno przestrzelili i będzie zalegał jeszcze długo, dlatego teraz ograniczyli nakład i sprawdzają jak pójdzie. Rysunki świetne, Manara i Jodo, wiadomo, nazwiska, ale z drugiej strony sentyment ludzi do samego komiksu po stokroć mniejszy niż do komiksu Loisela, dlatego tak jak mówiłem - imo i tak nakład za wysoki i następny komiks niebędący polskim klasykiem będzie miał jeszcze mniejszy nakład.
Piękno jest w oczach patrzącego.