Odebrałem dzisiaj swój egzemplarz z Gamiko (Galeria Ursynów). Nareszcie mogę pochwalić dystrybutora, czyli Planetę Komiksów. Zapakowanie komiksu i slipcase’a jest doskonale. Pancerna ochrona przed wszystkim: ubiciem, zgnieceniem, wygięciem, wilgocią. Brawo, oby tak zawsze. Komiks i slipcase nie ma żadnych skaz. Do tego mój slipcase nie jest zapadły na pusto i nie odstaje po włożeniu komiksów. Co do „brudu”, dla mnie ta faktura jest ok. Jedynie trochę razi (jak pisał wyżej Bender) pomarańczowy odcień przy krawędziach, ale i tak uważam, że to jeden z lepiej wydanych i spasowanych z albumami slipcase’ów.
Sam album byłby piękny (Freshmaker - racja z Thorgalem na okładce), gdyby nie żółty/brązowy po dwóch stronach. Na żywo jednak nie jest tak tragicznie, jak na prezentowanych zdjęciach.
Po włożeniu wszystkich części do slipcase’a i podniesieniu tej „cegły”, naprawdę można odczuć zadowolenie. Przy wszystkich potknięciach jakie towarzyszyły od początku temu wydaniu, nie sposób nie docenić monumentalności i wyjątkowości tego projektu.