Kurcze, faktycznie. Jak przedtem pisaliście, że to pudło brzydkie i brudne, to sobie myślałem, że pewnie marudzą. Ale masakra. Ono nawet nie jest stylizowane na lekki brud, ale wygląda jakby likwidowali jakieś biuro i były do wzięcia stare, brudne segregatory na dokumenty. To nawet nie jest szary, czarny brud, tylko na krawędziach jest ohydny pomarańcz, jakby stał latami we wspomnianym biurze obok pomarańczowego segregatora, który się na nim odbił.
Poza tym ciężko też zrozumieć dlaczego czerwony i niebieski mają paski tego samego koloru, a trzeci tom ma żółty grzbiet i brązowy pasek.
Z plusów, to w końcu dostałem nie pogniecione te graficzki, które były dodawanie do pierwszego tomu. Hurra