Czy jak ktoś ma jakiekolwiek zastrzeżenia to jest to bezsensowne marudzenie?
Nie podoba mi się jakiś komiks (Treść/edycja/cokolwiek), wchodzę, wyrażam opinię, dziękuję.
Nie wchodzę po kolejnym poście i nie piszę ponownie, po kolejnych postach znów wracam i piszę kolejny raz swoje „zastrzeżenia” , po kolejnych postach kolejny raz opisuję swoje „zastrzeżenia” itd itd - te same osoby.
I to nie tylko w tym poście ale tez w kilku innych.
Irytujące staje się, że widzę nowe posty i mam nadzieję na jakieś ciekawe info (jak np Itachiego dotyczące slipcase) a zamiast tego czytam „zastrzeżenia” powtarzane przez te same osoby.
Szkoda że tak się dzieje w kilku interesujących tematach bo zauważyłem sam po sobie że przez to „polskie narzekanie” sam rzadziej odwiedzam forum.
Hansowi to chyba ktoś płaci za te komentarze
Nie musi, pracuję sam na swoje hobby.
Ale to i tak lepiej niż większość recenzentów, którzy za darmowy komiks nawet o największym gównie napiszą że to super komiks - aby tylko dostać kolejne.