Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 317016 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline 79ers

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1635 dnia: Nd, 16 Maj 2021, 21:59:28 »
A nie taki jak do każdego innego komiksu?
Warianty okładkowe to nie moja bajka. Gdyby sprzedawana była osobna grafika jako lux to kto wie? Dla mnie to podobna fanaberia jak wrys wewnątrz komiksu albo autograf autora w książce - rysunek to na osobnej kartce, a dedykacja ewentualnie gdy ktoś daje książkę w prezencie.

Offline Kot Tip-Top

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1636 dnia: Nd, 16 Maj 2021, 22:52:01 »
Mój problem z limitowanymi okładkami, że często mi się podobają obie a nie chcę wydawać kasy dwa razy na ten sam komiks... także bywa to sadystyczną torturą uogólniając ::)

Offline turucorp

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1637 dnia: Pn, 17 Maj 2021, 08:52:08 »
Mam po prostu wrażenie, że wiele osób się pastwi nad tym magazynem i tylko się doszukuje jakie to wielkie idee oryginalnego Relaksu łamie choć tak naprawdę dopowiada i naciąga je sobie.

I wiem, że łatwo powiedzieć - jak się nie podoba to zróbcie coś lepszego ale wydaje mi się, że płodnych niepublikowanych w relaksie autorów jest dosyć by zrobić 3-4 konkurencyjne pisma...

Nigdzie i nigdy nie pastwiłem się nad tym magazynem, wrzucam jednak chętnie wszelkie uwagi i wnioski, do których dochodzę „w trakcie”.
Widzisz, problem polega na tym, że osobiście kupowałem oryginał od pierwszego numeru, znam na pamięć każda jego stronę i jestem w stanie ogarnąć, że w obecnej „kontynuacji” z oryginału został jedynie tytuł.
Trudno mieć o to pretensje do wydawcy czy redakcji, skoro coś się sprzedaje, to wybór leży po stronie czytelników, którzy, jak widać, bezrefleksyjnie kupią wszystko co jest wystarczająco „nostalgiczne”.
To trochę przerażające, ale takie są realia naszego rynku czytelniczego.
W kwestii „jak coś się nie podoba to zróbcie lepiej” to mocny meh, bo czytelnicy nie raz pokazali, gdzie mają czasopisma komiksowe bez odpowiedniego tytułu. Boli jedynie kompletne niewykorzystanie w tym magazynie potencjału, jaki ma rodzima scena komiksowa, ale, jak już wspomniałem, to kwestia wyborów dokonywanych przez wydawcę.
O okładkach alternatywnych/limitowanych nie będę się wypowiadał, bo widzę, że jest tu spore grono odbiorców, którym można zaoferować dziesięć różnych kolaży z kadrów komiksów i za każdym razem będą mieli miękkie kolana.

Offline Mruk

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1638 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 01:31:39 »
Boli jedynie kompletne niewykorzystanie w tym magazynie potencjału, jaki ma rodzima scena komiksowa, ale, jak już wspomniałem, to kwestia wyborów dokonywanych przez wydawcę.

A jak ty (pytam bez ironii) będąc redaktorem Relaksu wykorzystałbyś rodzimą scenę komiksową?

Offline turucorp

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1639 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 09:38:29 »
A jak ty (pytam bez ironii) będąc redaktorem Relaksu wykorzystałbyś rodzimą scenę komiksową?

Dlaczego miałbym to odebrać jako ironię? (No dobra, wiem, nie jestem synem znanego ojca z kontaktami w całej Europie, ani właścicielem galerii, tylko jakimś hudefakiem ze Śląska).
Ale wracając do meritum, pisałem już o tym kilkukrotnie, profil głównego nabywcy nowego „Relaxu” jest doskonale znany, jego oczekiwania również, tymczasem 90% tego co ląduje z rodzimych rzeczy w tym magazynie jest jakby wyrwane z zupełnie innej parafii niż komiksy z importu.
Zapewne jest to wynik motta redakcji magazynu, które brzmi bodaj „nasze drzwi są zawsze otwarte”?
Serio?
Metodą na zaprezentowanie jak najwyższej jakości komiksów jest czekanie aż ktoś je przyniesie?

Pierwszy krok (kolejnych tutaj nie sprzedam), co roku na MFKiG w konkursie na krótką formę startuje masa autorów, pełen przekrój, ludzie przysyłają często genialne rzeczy, które przy dobrym układzie co najwyżej lądują w katalogu.
Ilu czytelników „Relaxu” czyta te katalogi?
Masa gotowego materiału, z wielu lat, w którym można przebierać i wybierać.
Ja nie oczekuję, że wydawcy tego magazynu będą się orientować we wszystkim co u nas powstaje i to prezentować.
Ale, jeśli magazyn ma mieć równy poziom, bez traktowania polskich komiksów jako zapchajdziury dla zagranicznych pewniaków, to w pierwszym rzędzie pochyliłbym się nad zasobami z blisko trzydziestu lat konkursu w Łodzi i dobrał takie prace, które trafią w gust aktualnego czytelnika.
Jak już wspomniałem, jest z czego wybierać, tylko trzeba chcieć.

Offline Mruk

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1640 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 10:18:18 »
Dlaczego miałbym to odebrać jako ironię?

Nie wiem, zazwyczaj komentarze typu "jak wiesz lepiej to zrób lepiej" są sarkastyczne, więc wolałem uprzedzić.

Ale wracając do meritum, pisałem już o tym kilkukrotnie, profil głównego nabywcy nowego „Relaxu” jest doskonale znany, jego oczekiwania również, tymczasem 90% tego co ląduje z rodzimych rzeczy w tym magazynie jest jakby wyrwane z zupełnie innej parafii niż komiksy z importu.

Pierwszy krok (kolejnych tutaj nie sprzedam), co roku na MFKiG w konkursie na krótką formę startuje masa autorów, pełen przekrój, ludzie przysyłają często genialne rzeczy, które przy dobrym układzie co najwyżej lądują w katalogu.

Ogólnie się z tobą zgadzam, wydawca powinien zapoznać się z katalogiem i poszukać autorów do zaproszenia (może to zrobił). A z drugiej strony sądzę, że zarówno łódzki konkurs, jak i inne plebiscyty w Polsce (np. na najlepszy album) promują zupełnie inny typ komiksu, niż jest w magazynie.

Nie mówię, że komiksów jak Texas Jack, Conan czy Quintos w ogóle się nie pojawiały na łódzkich konkursach, ale nie było ich zbyt wiele i (może z jakimiś wyjątkami) nie zajmowały wyróżnianych miejsc. Może paleobełkot Jodorowskiego i Gimeneza (do którego przyznaję, mam słabość) znalazłby jakiegoś naśladowcę wśród konkursowych komiksów.

Polskie konkursy i plebiscyty stoją komiksem artystycznym. Jurorzy zasiadający w szacownych gremiach mają według mnie słabość do utworów, w których parę kresek tworzy "to coś". Komiks mainstreamowy i kreska mainstreamowa nie są specjalnie wyróżniane ani promowane. Kolejną nagrodę i kolejne wyróżnienie prędzej zdobędzie komiks Jana Mazura, niż "Kajko i Kokosz" Kiełbusa albo prędzej nagrodzone zostaną "Czary Zjary" niż "Indyjski włóczęga" Guarnido. Tak więc o ile łódzkie katalogi wciąż są najlepszą próbką umiejętności autorów, o tyle już lista laureatów i wyróżnionych w tych konkursach w większości byłaby z zupełnie innej parafii niż obecne komiksy z magazynu.

Nie mam nic przeciwko „Końcu lipca” Marii Rostockiej czy "Sabrinie" Nicka Drnaso, ale mam wrażenie, że właśnie tego typu komiks i tego typu rysunki są promowane we wszelkich konkursach, także łódzkim. A zupełnie nie widzę takiego komiksu w magazynach typu "Relax".
« Ostatnia zmiana: Wt, 18 Maj 2021, 10:24:53 wysłana przez Mruk »

Offline Kot Tip-Top

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1641 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 10:39:54 »
No właśnie jeśli o ile katalogi od strony plastycznej uważa za interesujące, tak scenariuszowo moim zdaniem jest zwykle bardzo mieszany poziom. Pomijam już osobiste odczucia, że często trafiają się prace co sprawiają wrażenie (delikatnie sprawę ujmując) zdeczka pretensjonalnych ale to generalnie często takie jednostrzałowe eksperymenty które zamykają to co miały do powiedzenia w 4-6 stron i nie mówię że to źle, bo mogą bardzo być super tylko nie są to rzeczy bo sprawiają wrażenie, że chcę to przeczytać rozciągnięte na cały album albo, że to rozdział (pilot?) jakiejś większej serii. Próbka do portfolio ale nie coś z myślą o potencjalnie na coś więcej... Więc nie dziwię się czemu "kariera" tych szortów skończyła się w większości przypadku na katalogu.

 
Oczywiście komiksy eksperymentalne w Relaksie byłby ciekawe, ale właśnie jednak preferuję tzw. komiksy środka a większość pozycji w Relaksie dla mnie się wpasowywuje w tą kategorie.

Offline tuco

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1642 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 10:48:44 »
Próbka do portfolio ale nie coś z myślą o potencjalnie na coś więcej... Więc nie dziwię się czemu "kariera" tych szortów skończyła się w większości przypadku na katalogu.

a przecież część z tych "dobrych" mogłaby skończyć właśnie w Relaksie. a tak w zamian z rodzimych mamy coś, co próbuje naśladować mejnstrim zachodni lub próbuje nawiązać do "mejnstrimu PRLowskiego", obie te opcje, choć w założeniach być może słuszne, to wychodzą bardzo średnio, zaryzykowałbym powiedzenie, że słabo.

Offline Kot Tip-Top

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1643 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 11:23:55 »
I znów wchodzą w grę te "gusta" bo dla mnie i poziom przeważającej większości bardzo dobry i bliższe temu co od współczesnych komiksów oczekuję niż to co znajduję w katalogach Łódzkich.


Offline tuco

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1644 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 11:57:31 »
I znów wchodzą w grę te "gusta" bo dla mnie i poziom przeważającej większości bardzo dobry i bliższe temu co od współczesnych komiksów oczekuję niż to co znajduję w katalogach Łódzkich.
no nie powiedziałbym, że gusta. powiedzenie, że każdy ma swój gust i niczego nie można relatywnie ocenić, zazwyczaj przytaczają twórcy (nie tylko komiksu), którzy naśladując uznane wzorce, chcą wpisać się w aktualny trend... ale im jakoś nie wychodzi ze zdobyciem uznania dla własnych produkcji. być może kluczem jest właśnie to podejście do tematu.
ja to widzę tak, że znakomita większość polskich komiksów w nowym Relaksie to bardziej lub mniej kalki, zazwyczaj dużo mniej udane, albo mniej świeże niż koncepcje oryginalne.

Offline Gazza

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1645 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 12:05:19 »
Pardon, że tak się wtrącę ale (choć nie jestem odbiorcą nowego Relaxu) pamiętam, że inicjując reaktywację wydawca zapraszał w swoich komunikatach rodzimych twórców do współpracy. Być może nie było odzewu? Może poziom prac nie kwalifikował ich do publikacji? Wiadomo coś oficjalnie o skali reakcji?

Offline tuco

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1646 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 12:15:29 »
Pardon, że tak się wtrącę ale (choć nie jestem odbiorcą nowego Relaxu) pamiętam, że inicjując reaktywację wydawca zapraszał w swoich komunikatach rodzimych twórców do współpracy. Być może nie było odzewu? Może poziom prac nie kwalifikował ich do publikacji? Wiadomo coś oficjalnie o skali reakcji?
właśnie do tego pił @turu kilka postów wcześniej. i stąd wywiązała się krótka dyskusja

PS.
nie mogę wyjść z podziwu, że cały czas dyskutujemy o Relaksie w profilu Libertago (=Piotr Rosiński), zamiast w temacie Relax ;D
« Ostatnia zmiana: Wt, 18 Maj 2021, 12:17:09 wysłana przez tuco »

Offline Kot Tip-Top

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1647 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 12:16:36 »
A to swoją drogą. To tak jak moje koleżanki marudziły, że tylko jedna Meago w Relaksie i innych dziewczyn nie ma i "co ma być!" No to się pytam a ile z nich (tych co tworzą) coś podesłały? Bo jak wydawca wystawił propozycję to było, że "nie bo tam sami faceci" albo że wolą robić coś do innych antologii. No ok, tylko niech nie marudzą, że nie ma tam kobiet bo to nieco samospełniająca się przepowiednia...

[EDIT] Teraz mi się przypomniało, że wydawca mówił, że jeśli o Panie idzie to 100% tych co podesłały były w Relaksie, także to jeden przykład.
« Ostatnia zmiana: Wt, 18 Maj 2021, 12:19:47 wysłana przez Kot Tip-Top »

Offline Kot Tip-Top

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1648 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 12:26:45 »
nie mogę wyjść z podziwu, że cały czas dyskutujemy o Relaksie w profilu Libertago (=Piotr Rosiński), zamiast w temacie Relax ;D

Ciiii... Może nikt nie zauważy. Hi, hi, hi...  ;D

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1649 dnia: Wt, 18 Maj 2021, 12:36:12 »
[EDIT] Teraz mi się przypomniało, że wydawca mówił, że jeśli o Panie idzie to 100% tych co podesłały były w Relaksie, także to jeden przykład.
A czy wydawca mowil kiedy bedzie kalendarz Borgii?
Piękno jest w oczach patrzącego.