Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 317110 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1440 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 09:57:19 »
Kupują. Pierwszy tom chodził w przedziale 750-1500 PLN, co jak łatwo policzyć, daje zarobek rzędu 50-200%. Teraz pierwszy tom zniknął, więc sam jestem ciekaw, czy ten za 3,5k pójdzie, ale myślę, że tak. Ma niski numer, więc dla kolekcjonera gratka. A towaru tego nie przybędzie, więc ten, kto zdecyduje się zapłacić 3,5k, raczej też na tym zarobi, jeśli za parę lat będzie chciał sprzedać. Jeśli chodzi o artbook Rosińskiego, to sam znam przypadki sprzedaży po 500-700 PLN, teraz stoi wyżej i zapewne się sprzedaje.

A tom 2 i 3 Thorgala stoi stosunkowo tanio, bo jeszcze ludzie sprzedają. Znikną oferty, ceny podskoczą.

Offline starcek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1441 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 11:52:58 »

Trzeci tom na allegro zszedł za.. 495 zł - więc mamy do czynienia ze stratą, a nie zyskiem. Drugi ostatnio za 560 zł.

Ktoś wrzuca ofertę powyżej 3 k za komplet, a ta wisi, i wisi. Ciekawe, czy to ta sama oferta co była niedawno za 2,6 tys.

A za kilka lat Egmont machnie zbiorczego Thorgala w powiększonym formacie, jak Yansa, czy inne tytuły spod ręki Rosińskiego i skończy się czar ekskluzywności.  ;D

Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1442 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 12:47:04 »
Serio zbiorcze Egmontu będzie konkurencją dla numerowanych kobył w etui od Libertago? No dla mnie nie.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1443 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 14:02:27 »
Trzeci tom na allegro zszedł za.. 495 zł - więc mamy do czynienia ze stratą, a nie zyskiem. Drugi ostatnio za 560 zł.

Trzeci tom jest najświeższy, jeszcze nie zdążył się wyprzedać. Za kilka miesięcy zniknie, a ceny poszybują w górę. Dla jednych to kolekcjonerstwo, a dla innych inwestowanie. I ma tutaj w pełni zastosowanie słynne powiedzenie najsłynniejszego inwestora na świecie, Warrena Buffeta, że giełda to miejsce, w którym bogactwo przechodzi od niecierpliwych do cierpliwych. Podobnie jest na rynku kolekcjonerskim. Grzegorz Rosiński jest na tyle uznaną marką, że prawdopodobieństwo straty na związanych z nim przedmiotach kolekcjonerskich jest znikome.

Cytuj
Ktoś wrzuca ofertę powyżej 3 k za komplet, a ta wisi, i wisi. Ciekawe, czy to ta sama oferta co była niedawno za 2,6 tys.

Jeśli jest cierpliwy, to sprzeda - vide mój przykład artbooka.

Cytuj
A za kilka lat Egmont machnie zbiorczego Thorgala w powiększonym formacie, jak Yansa, czy inne tytuły spod ręki Rosińskiego i skończy się czar ekskluzywności.  ;D

Dla kolekcjonera to zawsze będzie inne wydanie, niż Libertago, zatem nie wpłynie na ceny tegoż. Kupi jedno i drugie. Poza tym Egmont nieprędko machnie zbiorczego Thorgala, bo Kołodziejczak konsekwentnie indagowany o to odpowiada, że nie widzi powodu dla takiego wydania, skoro Thorgale w twardej oprawie są bez problemu dostępne i na bieżąco dodrukowywane. Egmont nie celuje w klienta "premium", tylko w masowego.

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1444 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 14:30:28 »
Dopoki wychodzi zbiorcze Libertago, dopoty Piotr Rosinski nie pozwoli na zbiorcze od Egmontu, proste.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline starcek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1445 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 15:03:32 »
Luz, co nie zmienia faktu, że obecne wydanie to półprodukt nie wart tych pieniędzy.

Ale jak widać każdy ma inny barometr ekskluzywności.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1446 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 15:07:01 »
Coś jest warte tyle ile ktoś jest w stanie za to zapłacić. Thorgala nakłady się wyprzedają całe szybko, ergo jest to warte tych pieniędzy patrząc obiektywnie... a to, że nie dla wszystkich? Normalne.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline NuoLab

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1447 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 18:38:27 »
Kolekcjonerstwo - owszem jestem w stanie zrozumieć, ale jeżeli ktoś traktuje te wydania jako inwestycje finansową to musi być niespełna rozumu. Z tego nie będzie nigdy więcej niż kilkaset złotych zysku. W ogóle te nasze kolekcje komiksowe są g.. warte jako lokata kapitału bo jak przyjdzie konieczność żeby szybko spieniężyć to i tak będziemy musieli sprzedawać ze stratą.

Offline Carnage

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1448 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 19:15:20 »
Jako lokata to owszem, jest to marny pomysł. Wiele zależy od tego jak pozbywasz się swojej kolekcji. Jeśli tak jak mówisz na szybko, to nie odzyskasz włożonych pieniędzy. Jeśli natomiast będziesz sprzedawał bez pośpiechu pozbywając się kolekcji przez kilka lat to możliwe, że wyjdziesz na jakiś konkretny plus (zakładam tu sprzedaż pewnych tytułów w odpowiednim momencie kiedy ich nakłady się akurat skończyły).
"W życiu nie ważne jest ile oddechów zaczerpniesz, lecz ile jest chwil, które odbiorą ci oddech"

Offline Midar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1449 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 19:20:49 »
Dopoki wychodzi zbiorcze Libertago, dopoty Piotr Rosinski nie pozwoli na zbiorcze od Egmontu, proste.
E, tam. Pięknie wydany Szninkiel jest cały czas dostępny (na gildii nawet z 17% rabatem), a Piotr Rosiński pozwolił na super wydanie Egmontu, nie czekając aż ich własne wydanie się sprzeda.

Edit: te na gildii mogą mieć lekkie defekty, ale na moment wydania Szninkla przez Egmont, pełnowartościowe egzemplarze były dostępne (również na PK).
« Ostatnia zmiana: Pt, 12 Marzec 2021, 19:26:26 wysłana przez Midar »

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1450 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 19:32:29 »
Jest roznica miedzy kilkudziesiecioma sztukami na magazynie, a szescioma tomami w perspektywie plus trzy cz/b.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1451 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 22:58:26 »
Dziwi mnie, że dyskutujecie z faktami. Ktoś tu napisał, że to półprodukt niewart swoich pieniędzy. Ktoś inny, że zysk kilkaset złotych to żaden zysk. A fakt jest taki, że te egzemplarze po ok. pół roku sprzedają się za 150% swojej ceny. Po roku za jeszcze więcej. A kto wie, może za kilka lat będą takimi białymi krukami, że zarobek sięgnie 1000%. To mało? Procentowo zysk gigantyczny. Kwotowo może dla jednego kilkaset złotych to mało, dla innego dużo. Ale jeżeli na ulicy leży kilkaset złotych, to głupotą byłoby ich nie wziąć. I spożytkować na jeszcze więcej komiksów np. Kontestujecie FAKTY.

Offline starcek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1452 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 23:31:29 »
Faktem jest bylejakość - reszta to gdybania inwestorów.  ;D
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1453 dnia: So, 13 Marzec 2021, 09:42:58 »
Zgodzę się, że komiksy Libertago to niezbyt dobra inwestycja... czemu? Przestrzelone naklady i zawyzona cena. Thorgal sie pewnie zwroci, ale watpie by np. za 5 lat ktos oferowal powiedzmy 7000 za tomy 1-9... A inflacja szaleje. Ogolnie to komiksy to niezbyt dobra inwestycja, bardziej tu chodzi o kolekcjonerstwo... natomiast tez nie jest najgorsza, kase raczej sie odzyska jak sie kupuje w dobrych promkach, sa gorsze jak np. giereczki.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Hugo

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1454 dnia: So, 13 Marzec 2021, 11:03:02 »
Co do gier video, to można zarobić i to sporo, ale dotyczy to wyłącznie sprzętu retro w postaci NEO GEO Aes, Sega Saturn, czy chociażby Atari Jaguar. Z tym, że branża doświadczyła wiele zmian, zmieniło sie samo podejścia do gier (dawniej była to rozrywka skierowana do dzieci), dzisiaj jest to rozrywka nieporównywalnie bardziej masowa niż 20 lat temu. Te wszystkie wydawane obecnie gry i konsole nigdy nie uzyskają takiego statusu jak klasyczne marki - tych powodów jest mnóstwo, nawet pomijam fakt, że najlepsze czasy branża i tak ma dawno za sobą, czy to się komuś podoba, czy nie.