Z tymi tłumaczeniami to troszkę popłynąłeś. Na dzisiaj jestem jestem w stanie załatwić ci tłumaczenia z angielskiego, niemieckiego, francuskiego i hiszpańskiego. I to nie tylko na język Polski ale np z niemieckiego na hiszpański itd, łącznie z tłumaczeniami technicznymi.
Dlatego teorię o braku tłumaczy włóż sobie proszę między bajki.
Dodatkowo powiem ci jak to wygląda na umowach korporacyjnych. W firmie w której pracuję jak przygotowujemy katalog i zlecamy tłumaczenie dla dużego gracza, to niemal w każdej umowie mamy zawarty punkt, że tłumaczenie to należy do klienta, z tego co zasłyszałem to w korporacjach wydawniczych jest tak samo. Czyli jeśli wdaje się francuską książkę (wnioskuję że komiks także) w takiej Hiszpanii, to przekład z francuskiego na hiszpański należy także do wydawcy we Francji. Nie znam umowy na Borgie, ale skoro wydawca zdawał sobie sprawę z błędów, że zatrudnił korektę i redakcję, to coś musiało stać tu na rzeczy.
A kolejne sianie tłumaczeniowych teorii spiskowych po prostu mnie rozluźnia.
Co do udostępniania materiałów to się zgodzę, bo mogliby wrzucić jakiś przykład korekt, nie tylko w ramach promocji albumu, ale miedzy innymi dla wielu marud na tym forum, lecz i tak tych kilku osób nic nie przekona do zakupów
Jakbym ja był wydawcą, wszedł na forum i poczytał sobie kilka obrażających mnie osobiście postów, to nie taktowałbym poważnie osób, które stosują wyzywanie od „Januszy, cwaniaczków” ( oraz kilka innych inwektyw), zamiast prowadzenia normalnej rozmowy. Nie zagłębiałbym się w istocie problemów i w tej kupie obrażających postów oraz spiskowych pomysłów nie szukałbym konstruktywnych wniosków, bo raczej by mi się nie chciało.
@misiokles napisał coś z czym bardzo się zgodzę:
Jestem na 99% pewien, że zaprezentowana jutro litografia wam się nie spodoba. Owszem, uzasadnicie to długimi, merytorycznymi postami, zjebiecie wydawcę za brak profesjonalizmu, ale.. z waszych postów wynika, że decyzja została podjęta już teraz i ciulowa litografia dołączy do kupki innych ciulowości tego wydania Borgii. I za taką niebotyczną cenę
I dla kilku osób z forum dotyczy to nie tylko litografii ale i samego wydania lub wydań jakie robi Libertago/Polishcomicart. Bo co by nie robili lub co by nie zmieniali, to i tak będzie źle.
Całe szczęście że mimo to, dalej robią swoje i tworzą świetne albumy, nie tylko dla mnie ale jak widać też dla masy innych klientów.
W sumie dobrze prawisz. Szkoda tylko, że sam do tego się nie stosujesz i wcześniej siałeś swoje teorie spiskowe, o tym, że Egmont olał wydawanie Szninkla, bo ktoś gdzieś to napisał W myśl tej teorii, TK jako wydawca jest idiotą, skoro olewa wydawanie komiksu, który zawsze świetnie im się sprzedawał. I kłamcą - bo twierdził, że są problemy z licencją.
Nadal tak twierdzę, że gdyby nie wydania Libertago to Egmont do teraz nie wydałby tych komiksów. A tak, nagle w ciągu tak krótkiego czasu załatwienie licencji nie okazało się jednak takie trudne i można było „strzelić” cztery albumy w ciągu roku. Oddech konkurencji na karku doskonale pobudza do działania i Egmont doskonale zdawał sobie sprawę, ze jak nie załatwi tematu to reszta komiksów Rosińskiego wyjdzie w edycji ekskluzywnej Libertago. Sami forumowicze tutaj nawet pisali że kupowaliby taką wersję Skarbka czy Westernu (ze mną włącznie). Dlatego nadal podtrzymuję swoje zdanie w tej kwestii.