Autor Wątek: Kurc  (Przeczytany 397180 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gazza

Odp: Kurc
« Odpowiedź #105 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 11:59:32 »
Kurc jakoś drastycznie przystopował. Przynajmniej ze Stormem i Druuną. Niby były problemy zdrowotne tłumacza, a zależało im na nim, ale na Odyna - ile można czekać....

Offline Mateusz

Odp: Kurc
« Odpowiedź #106 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 14:54:27 »
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Kapral

  • Gość
Odp: Kurc
« Odpowiedź #107 dnia: Pt, 12 Lipiec 2019, 07:55:46 »
Niby były problemy zdrowotne tłumacza, a zależało im na nim, ale na Odyna - ile można czekać....

Tłumacz nawalił z tomem 7, który dawno się ukazał, bodajże w październiku 2018. :)
Natomiast przekład tomu 8 tłumacz wysłał do wydawnictwa pod koniec ubiegłego roku. Ten album czeka jeszcze na premierę, ale z jakiegoś innego powodu.

Offline Szekak

Odp: Kurc
« Odpowiedź #108 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 17:51:37 »
Ja mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów z forum - czytam sobie Storma, komiks fajniutki, wydanie super, dodatki świetne (idealne, i w formie, i w ilości), ale zastanawia mnie jedna rzecz - dlaczego dodatki są na początku komiksu, skoro stanowią one jego idealne uzupełnienie? Sam pomijam dodatki, czytam komiks, a potem do nich wracam, tylko ta kolejność jakoś tak mało logiczna.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Bender

  • Gość
Odp: Kurc
« Odpowiedź #109 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 17:54:01 »
Tak było w oryginalnym wydaniu.  Dodatkowo często się spotyka dodatki w zbiorczych wydaniach na początku. Taki charakter przedmowy czy czegoś w tym stylu

Offline misiokles

Odp: Kurc
« Odpowiedź #110 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 18:02:51 »
Cały Valerian miał dodatki z przodu!

Offline parsom

Odp: Kurc
« Odpowiedź #111 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 18:22:23 »
Nie wiem jak w Stormie, ale w Valerianie o ile pamiętam to były raczej wprowadzenia niż zwykłe dodatki. Swoją drogą - pamiętam z nich tylko to francuskie naiwne politykowanie.

Offline radef

Odp: Kurc
« Odpowiedź #112 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 18:53:43 »
Clifton, Luc Orient, Bruce J. Hawker tak samo.
Wydaje mi się po prostu, że Francuzi przyjęli taką praktykę, że dodatki umieszczają przed komiksem. Dla osób czytających te historie po raz n-ty jest to dobre rozwiązanie, dla nowych czytelników nie, szczególnie że zwykle jakieś opisy są.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Szekak

Odp: Kurc
« Odpowiedź #113 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 20:13:10 »
Bardzo dziwna praktyka, bo w przypadku Storma część dodatków jest dość nie zrozumiała bez znajomości komiksu. Nie widzę nawet jednego argumentu przemawiającego za tym, by dodatki umieścić na początku, a nie na końcu.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Kapral

  • Gość
Odp: Kurc
« Odpowiedź #114 dnia: Cz, 01 Sierpień 2019, 23:03:25 »
Wydanie Kurca jest wierną kopią angielskiej edycji. Bartek ma licencję na taką właśnie wersję i tego się trzyma.

Offline Szekak

Odp: Kurc
« Odpowiedź #115 dnia: Pt, 02 Sierpień 2019, 00:26:05 »
Ja je 1sttem za wydawaniem komiksow w jak najbardziej zblizonej formie do wydan oruginalnych, wiec nie mam zadnych pretensji do Kurca, tylko nie mam pojecia co temu przyswiecalo zamyslowi pomyslodawcom.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Bender

  • Gość
Odp: Kurc
« Odpowiedź #116 dnia: Pt, 02 Sierpień 2019, 07:36:06 »
Wzorowane w sumie bardziej na holenderskiej wersji, I też niezupełnie w 1:1 bo na początku udało się wcisnąć stormową okładkę CDN, której w oryginale oczywiście nie ma ;)

@Szekak To też nie do końca dziwne, bo to właściwie klasyk i kierowane jest to tam do ludzi prawdopodobnie znających komiks. Zresztą to przecież żaden problem, zawsze możesz to przeczytać po komiksie.

Offline Szekak

Odp: Kurc
« Odpowiedź #117 dnia: Pt, 02 Sierpień 2019, 08:07:40 »
Ale nawet jak się zna komiks, to dodatki lepiej wchodzą po przypomnieniu samego komiksu. Nie mówię, że to problem, tylko nie mogę znaleźć nawet jednego "za" za takim rozwiązaniem. ;)
Piękno jest w oczach patrzącego.

Kapral

  • Gość
Odp: Kurc
« Odpowiedź #118 dnia: Pt, 02 Sierpień 2019, 09:32:09 »
Wzorowane w sumie bardziej na holenderskiej wersji, I też niezupełnie w 1:1 bo na początku udało się wcisnąć stormową okładkę CDN, której w oryginale oczywiście nie ma ;)
Kurc dostaje materiały z edycji angielskiej. Z niderlandzkiego nie dałbym rady przetłumaczyć :)

Storm powstawał w ten sposób, że Lodewijk pisał scenariusz zapewne po niderlandzku, potem tłumaczył na angielski i tak wysyłał Lawrence'owi. Kiedy Lawrence odsyłał gotowe plansze, ktoś w redakcji Eppo przekładał to z powrotem na niderlandzki. Natomiast do wydania angielskiego przetłumaczono wersję finalną Oberona, zamiast podrasować pierwotny scenariusz Lodewijka.

Tak więc cały cykl kolejnych tłumaczeń wygląda następująco: niderlandzki - angielski - niderlandzki - angielski - polski. Paskudnie się to odbija na jakości tekstu, spójności uniwersum (imiona, nazwy) itd. Dlatego kilka razy musiałem się podpierać wersją holenderską, chociaż znam ten język bardzo, bardzo słabo. Wtedy też okazało się, że czasami nie tylko teksty angielskie i niderlandzkie są kompletnie inne, ale nawet ilość dymków się nie zgadza!

Poniższy przykład jest akurat dość słaby, ale nic lepszego nie mam na pendraku. Poszukam na kompie, na pewno znajdzie się coś bardziej smakowitego.

Offline amsterdream

Odp: Kurc
« Odpowiedź #119 dnia: Pt, 02 Sierpień 2019, 09:35:38 »
Ja je 1sttem za wydawaniem komiksow w jak najbardziej zblizonej formie do wydan oruginalnych, wiec nie mam zadnych pretensji do Kurca, tylko nie mam pojecia co temu przyswiecalo zamyslowi pomyslodawcom.

Bo na zachodzie te integrale wychodzą dla osób, które te komiksy znają na pamięć. Zanim nie wyrobiłem sobie nawyku nie czytania dodatków na początku to wiele historii sobie zaspoilerowałem. Dlatego zupełnie nie rozumiem takiego ciśnienia na integrale na naszym rynku i sam jestem za wydawaniem premierowo pojedynczych albumów a integrale to niech będą drugie albo trzecie wydania dla największych maniaków. Chociaż główny powód to dla mnie okładki gdzie w integralach albo w ogóle są pominięte (np. Wieczna Wojna) albo w jakichś małych prostokątach (Bernard Prince i wiele innych) albo w takim Yansie na offsetowym papierze wyglądają fatalnie. A w przeciwieństwie do dodatków których przeważnie nawet nie czytam okładka jest dla mnie integralną częścią komiksu.