Ja na Detektywa czekam od dawna i biore z pocalowaniem w reke. Gildia juz ma, a za taka cene to grzech nie wziac! Tylko, ze ja kupilbym od Andreasa wlasciwie wszystko, dla rysunkow. Chociaz go uwielbiam i kocham jego tworczosc to nie uwazam aby Andreas byl wybitnym scenarzysta. Artysta natomiast - tak.
wybitnym scenarzystą to nie wiem, ale na pewno świetnym, uwielbiam jego historie na równi z rysunkami.
ale faktycznie z tym koziem coś jest na rzeczy. biorę kolejne andreasy, jak tylko pojawiają się w sklepach, a ostatniego kozia do dziś nie zacząłem czytać, chyba się bałem jakiegoś rozczarowania, a teraz to już nawet nie pamiętam, co się działo w ostatniej podserii. takczyowak, muszę się w końcu z tym zmierzyć.
natomiast arq będę bronił jak niepodległości!
uogólniając, historie andreasa są zazwyczaj na tyle mocno skomplikowane, że aby nadążyć przy dłuższej serii, zazwyczaj trzeba mieć na świeżo poprzednie albumy, co w pewnym momencie trochę "psuje" fun, ale też może być plusem dodatnim, gdy ktoś się przegryzie przez kolejne trzecie dna i fasady.
edit
Bo dla Andreasa ważniejsza od fajnej historii, jest zabawa nią.
ototo! ale mnie też ta zabawa zazwyczaj wciąga.