Autor Wątek: Kupki wstydu  (Przeczytany 12373 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline jotkwadrat

Kupki wstydu
« dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 12:58:33 »
Ciekawy jestem jak wysoko piętrzą się Wasze kupki wstydu?
Nie da się ukryć, że ciekawych rzeczy wychodzi co miesiąc mnóstwo. Kilka kolekcji, stałe serie, niezależne produkcje itd.
Wiadomo, że większość trzeba kupować na bieżąco, bo potrafi szybko zniknąć. Często kupuje się też rzeczy, które "trzeba mieć" - klasyki. A czasu na czytanie nie przybywa.
Stąd ciekawi mnie jak duża jest średnia liczba komiksów czekających na przeczytanie u przeciętnego miłośnika tego medium?

W moim przypadku będzie to z pewnością ponad setka. Na przeczytanie czeka m.in 30 tomów kolekcji SW, 6 Hellboyów, 6 BBPO, kilkanaście tomów Fistaszków, 2 tomy Road to No Man's Land, 4 tomy No Man's Land, 2 tomy War Games, 5 tomów 100 naboi, 1 tom Transmetropolitan, zbiorczy Top 10, 2 tomy Bagniaka, drugi tom Miraclemana i pewnie dużo, dużo innych.

Oczywiście, wciąż zamawiam kolejne rzeczy  ;D
Trochę to przerażające. To ciężki nałóg. Ale, przynajmniej, nie rujnuje zdrowia.
No i lubię sobie tłumaczyć, że taka kolekcja to lokata kapitału  8)

JanT

  • Gość
Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #1 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:30:01 »
Ja mam tylko Musze kupki wstydu  ;D

A poważnie to jako takiej nie mam poza ostatnimi zakupami które staram się przeczytać do następnych.
Kilka europejskich serii też nie czytam na bieżąco jak np Vasco, Lucky Luke czy Durango ale to nie leży na kupce więc się nie liczy  :)

Jak ktoś ma jakieś duże to poproszę zdjęcie kupki :)

Offline Gazza

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #2 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:32:09 »
Bo to jest lokata. :)
U mnie stosunek przeczytanych do nieprzeczytanych jest na korzyść kupki wstydu, ale nie martwi mnie to (czytam również książki) bo prędzej czy później przystopuję z zakupami (mam już większość tego co chciałem mieć zawsze) i nadrobię z lekturą.

Podziwiam czytających na bieżąco, ale mnie to w moim przypadku snu z powiek nie spędza. A cieszą oko nawet gdy tylko kurz zbierają.... :)

Offline Teli

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #3 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:37:06 »

No i lubię sobie tłumaczyć, że taka kolekcja to lokata kapitału  8)

Ciiiii... nie mów tak bo przylgnie do Ciebie łatka spekulanta :)

U mnie kupka wstydu jest trochę skromniejsza. I na szybko licząc liczy coś ok 50 szt komiksów ale za to ok 70 egzemplarzy książek. Czasem ciężko zdecydować się czy czytać komiks czy książkę. Zwłaszcza o godzinie 22 kiedy to człowiek skończy wszystkie ciągnące się przez dzień społeczno/zawodowo/rodzinne obowiązki i ma wreszcie chwilę dla siebie. Mam taki dziwny objaw że po dziesięciu stronach książki lub równowartości zeszytówki DC nagle zaczyna rwać mi się film - to chyba efekt słabnących z wiekiem akumulatorów. Skutkiem czego kupka rośnie zamiast maleć.

Jeśli idzie o konkrety to z ciekawszych pozycji zalega tam teraz 5 tomów "100 naboi", ostatni tom Bagniakia, "Planetary", 5 tomów "Valeriana", "Strażnicy Masery" cała "Anihilacja" + "Podbój", cała "Batgirl" z okresu "New 52", kilkanaście tomów rebrith, kilka ostatnich Thorgali (po prawdzie kupionych nieco z obowiązku).... i jeszcze kilkanaście innych których w tej chwili skojarzyć nie mogę a wiem że tam są. O książkach wolę nie wspominać. Ciężkie jest życie komiksiarza - bibliofila :)

Przynajmniej wiem co będę robił jeśli dożyję emerytury.


Offline jotkwadrat

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #4 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:38:44 »

Przynajmniej wiem co będę robił jeśli dożyję emerytury.

Trzeba dbać o wzrok  ;)

Offline Martin Eden

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:39:48 »
U mnie na bieżąco oscyluje w zakresie 10-15 komiksów.

Bardziej mi sen z powiek spędza pytanie, kiedy znajdę czas na powrót do starszych rzeczy w mojej kolekcji, bo na to nie ma czasu przy czytaniu na bieżąco. I to z kolei stawia pytanie, po cholerę tyle tego kupować, skoro do najlepszych rzeczy nie ma czasu wrócić.

Offline Gazza

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #6 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:44:24 »
(...)Mam taki dziwny objaw że po dziesięciu stronach książki lub równowartości zeszytówki DC nagle zaczyna rwać mi się film - to chyba efekt słabnących z wiekiem akumulatorów. Skutkiem czego kupka rośnie zamiast maleć. (...)
Ten "dziwny objaw" to zwykłe zmęczenie materiału. Bywa, że głowa opada mi po jednej już stronie.... Niestety, mimo postępu jesteśmy styrani bardziej niż nasi rodzice. Dziś człowiek ogarnia dziennie tyle co jeszcze niedawno zajmowało tydzień. Do tego jesteśmy atakowani na każdym kroku szumem informacyjnym, nachalną reklamą i ogólnie "życiem" i jego troskami więc wieczorem akumulator prosi o doładowanie. :)

Offline starcek

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #7 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:49:35 »
[...]
Przynajmniej wiem co będę robił jeśli dożyję emerytury.


Jeśli to słowo klucz.

22-23 to doskonała pora na nadrabianie zaległości.
Dzięki temu jestem już niemal na bieżąco - raptem z 5 zbiorczych do przeczytania. No i ze 30 zeszytów, ale tutaj ponieważ mam dziury w ciągłości serii obiecałem sobie, że nadgonię dopiero po ich skompletowaniu.


Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline OokamiG

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #8 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 13:52:32 »
U mnie to teraz koło 20 tomów, głównie dlatego, że luty to był bardzo owocny miesiąc i całe Baśnie czekają na swoją kolej po Bagniaku, którego obecnie czytam.

Offline LordDisneyland

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #9 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:05:29 »
Mhhhh...mnie z samego zeszłego roku tylko komiksów zostało około 60 tpb, no a w tym kupiłem już około 160 tytułów, z czego przeczytałem na razie 60. Dochodzą książki, o których nie wspominam. I tak te dwadzieścia parę pozycji komiksowych co miesiąc to dużo.
Niestety, jestem w tym wieku, ze oczy nawalają co i rusz, po godzinie-dwóch np malowania siadam do komiksu i po kilkudziesięciu stronach padam. Winię nie tylko wiek , ale i wszechobecność ekranów ;( Ostatnio męczyłem się czytaniem 40 stron na ekranie kompa [fakt, że tekst nie był najłatwiejszy] dwie godziny ze wstawaniem i odchodzeniem od sprzętu :/

Ale- jak napisał Gazza :)- komiks cieszy nawet zbierając kurz na półce.

I tego się trzymajmy.
,, - Eeeeech.''

Online parsom

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:22:34 »
Przynajmniej wiem co będę robił jeśli dożyję emerytury.

Wyprzedawał zbiory komiksów?

Offline jotkwadrat

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:31:39 »
Wyprzedawał zbiory komiksów?

Z tego może być większa kasa niż z ZUS

Offline LordDisneyland

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #12 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:32:42 »
Wyprzedawał zbiory komiksów?

...Zeby na czynsz i leki starczyło...Bardzo w sumie prawdopodobne.

I raczej na pewno będzie z tego większy piniądz niż z ZUSU ;)
,, - Eeeeech.''

Offline Gieferg

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #13 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:42:09 »
Cytuj
Stąd ciekawi mnie jak duża jest średnia liczba komiksów czekających na przeczytanie u przeciętnego miłośnika tego medium?

U mnie jest dokładnie taka sama jak ilość zakupionych filmów czekających na obejrzenie dłużej niż kilka dni. Zerowa :P  Inna sprawa, że kupuję obecnie tyle co nic, ale gdybym kupował więcej sytuacja byłaby taka sama - nie po to kupuję, żeby położyć na półce. Czy film, czy komiks, może poczekać max kilka dni. Jakbym kupował dużo, to nie siedziałbym na necie tylko czytał więc na jedno by wyszło. A jakbym nie miał czasu na czytanie/oglądanie to bym nie kupował, proste.
« Ostatnia zmiana: Pt, 05 Kwiecień 2019, 14:47:01 wysłana przez Gieferg »

Offline death_bird

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #14 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2019, 15:29:33 »
I raczej na pewno będzie z tego większy piniądz niż z ZUSU ;)

Na naszym ryneczku Lidla i z naszą jakże rozwiniętą "kulturą komiksową"? Śmiem powątpiewać. Poza tym zawsze będzie jakiś dodruk. Inna sprawa czy za naszej emerytury (jeśli zrobimy świństwo ZUSowi i dożyjemy) będą jeszcze komiksy papierowe i czy ktokolwiek będzie chciał wziąć takie coś do ręki. :P

Ale wracając do tematu: u mnie to jest coś koło 30-stu tomów, ale pewności nie mam. Upycham po szafie i zapominam co mam przeczytać. ;D
Za to książki...  >:( Ale nie ten profil forumowy. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".