Autor Wątek: Kupki wstydu  (Przeczytany 47554 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #240 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 19:18:01 »
Hmm... Chyba ten 3-miesięczny szlaban na komiksowe zakupy od 15 maja do 16 sierpnia niewiele dał. Od 16 sierpnia do dziś, czyli w ciągu 2 miesięcy kupiłem 67 komiksów. I to starannie wyselekcjonowanych. Efekt jojo. :)
Wszystko przez Corto :D

Offline Pan M

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #241 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 19:37:38 »
Nie chcę się bawić w kogoś kto zagląda komu do portfela ale jak kogoś stać na takie wydatki to na pewno nie zarabia średniej krajowej.

No i moim zdaniem to też się rozbija o przepaść finansową między konkretnymi userami na forum z których część nie jest wyznacznikiem tego ile zarabia statystyczny obywatel. Ja sobie nie wyobrażam wydać takiej kwoty w przeciągu 2 miesięcy i pomimo, że nie mam zamiaru sprzedawać swoich zbiorów fizyczny to patrząc od strony finansowej, przyszłościowej ten rynek w naszym kraju nie ma żadnego fajnego gruntu finansowego, gdyby spróbować kiedyś opchnąć częśc kolekcji po latach.

Stąd moje pytanie do tych, którzy wprost budują mury z komiksów. Na starość  takie góry obrazkowego medium przekażecie dzieciom, oddacie do bibliotek ku krzewieniu kultury komiksowej, czy coś z tym macie zamiar zrobić? Macie jakiś plan, bo przy takim ładowaniu się w to nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego planu.

Offline adamarluk

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #242 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 19:39:53 »
W moim przypadku skromnie, 382 komiksy w kolejce do przeczytania.  :)

ukaszm84

  • Gość
Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #243 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 19:42:04 »
Nie chcę się bawić w kogoś kto zagląda komu do portfela ale jak kogoś stać na takie wydatki to na pewno nie zarabia średniej krajowej.

No i moim zdaniem to też się rozbija o przepaść finansową między konkretnymi userami na forum z których część nie jest wyznacznikiem tego ile zarabia statystyczny obywatel. Ja sobie nie wyobrażam wydać takiej kwoty w przeciągu 2 miesięcy i pomimo, że nie mam zamiaru sprzedawać swoich zbiorów fizyczny to patrząc od strony finansowej, przyszłościowej ten rynek w naszym kraju nie ma żadnego fajnego gruntu finansowego, gdyby spróbować kiedyś opchnąć częśc kolekcji po latach.

Stąd moje pytanie do tych, którzy wprost budują mury z komiksów. Na starość  takie góry obrazkowego medium przekażecie dzieciom, oddacie do bibliotek ku krzewieniu kultury komiksowej, czy coś z tym macie zamiar zrobić? Macie jakiś plan, bo przy takim ładowaniu się w to nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego planu.

Wiesz, przy takiej inflacji i stopach procentowych jakie są teraz to niektóre (podkreślam, że niektóre) komiksy mogą być brane pod uwagę jako lokata kapitału, a na pewno nie jest to "wyrzucenie kasy w błoto". Oczywiście jest sporo lepszych lokat, ale ta dodatkowo sprawia dużą przyjemność. Szczególnie gdyby rynek komiksowy miał mieć znowu bessę jaka już kilkakrotnie się zdarzała i miałoby nie być dodruków albo miałoby ich być dużo mniej niż aktualnie. Spójrz na ceny (przykład pierwszy z brzegu) Zagubionych Dziewcząt albo Życia i czasów Sknerusa McKwacza (mówię o cenach, za które realnie te komiksy schodzą), to jest paręset procent przebitki.

Offline Megatron

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #244 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 19:55:40 »
Czemu palenie fajek jest powszechnie akceptowalne, a z komiksowych półek trzeba się tłumaczyć? Koledzy dziennie wypalają 8 Euro. Co dwa dni można za to mieć komiks.

Online Szekak

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #245 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:01:41 »
Wiesz, przy takiej inflacji i stopach procentowych jakie są teraz to niektóre (podkreślam, że niektóre) komiksy mogą być brane pod uwagę jako lokata kapitału, a na pewno nie jest to "wyrzucenie kasy w błoto". Oczywiście jest sporo lepszych lokat, ale ta dodatkowo sprawia dużą przyjemność. Szczególnie gdyby rynek komiksowy miał mieć znowu bessę jaka już kilkakrotnie się zdarzała i miałoby nie być dodruków albo miałoby ich być dużo mniej niż aktualnie. Spójrz na ceny (przykład pierwszy z brzegu) Zagubionych Dziewcząt albo Życia i czasów Sknerusa McKwacza (mówię o cenach, za które realnie te komiksy schodzą), to jest paręset procent przebitki.
Eeej, to zycia i czasow nie ma w kolekcji Rosy? Ja w kaczorach nie siedze, ale slyszalem, ze mial byc dubel bo bazyl gadal. :D
Piękno jest w oczach patrzącego.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #246 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:04:37 »
Eeej, to zycia i czasow nie ma w kolekcji Rosy? Ja w kaczorach nie siedze, ale slyszalem, ze mial byc dubel bo bazyl gadal. :D

Jest dubel i co ciekawe niespecjalnie wpłynął na cenę tego pierwszego wydania w HC. Ostatnio realnie poszedł za 600 zł.

Online Szekak

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #247 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:07:43 »
Uff to dobrze, bo juz myslalem, ze bede musial szukac. A co do ceny to... myslalem, ze znam polski rynek komiksowy, ale jednak nie, nie znam. XD
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Pan M

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #248 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:08:46 »
Czemu palenie fajek jest powszechnie akceptowalne, a z komiksowych półek trzeba się tłumaczyć? Koledzy dziennie wypalają 8 Euro. Co dwa dni można za to mieć komiks.

Raczej tolerowane, a to słowo wcale nie oznacza akceptacji. Niech każdy mówi za siebie. Ja tam uważam palenie za stratę kasy i zdrowia, tym bardziej, że to co może palić statystyczny obywatel to nawet nie jest tytoń prawdziwie dobrej jakości a raczej śmieci.

Zresztą na paczkach fajek same widnieją ostrzeżenia.

8 euro to na obecną chwilę 36,55 Złoty. Wydatek co 2 dni? To zaokrąglijmy do 15 dniu. 15 razy ta kwota wychodzi 548.25 złoty miesięcznie. Jak się mieszka z  kobietą, nie jest programistą czy innym zawodem technicznym z tych lepiej płatnych w naszym kraju i musi się opłacić rachunki, mieć coś jeść zamiast rzuć komiksowy papier, to nie wiem czy taki wydatek w każdym miesiącu to jest możliwy. Dorzućmy do tego dziecko nie zarabiając jakiś lepszych pieniędzy na nasz kraj to takie warunki to już w ogóle bajania.

Analitykiem finansowym nie jestem, ale jak ktoś już ma jakieś zobowiązania w życiu do kogoś a super płatnej pracy nie ma  to jakoś nie wydaje mi się wie szczególnie możliwe wydawanie tylu pieniędzy miesiąc w miesiąc.

Offline roble

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #249 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:30:07 »
Jest dubel i co ciekawe niespecjalnie wpłynął na cenę tego pierwszego wydania w HC. Ostatnio realnie poszedł za 600 zł.

Że też akurat ten komiks musiałem dac dwa lata temu swojemu chrześniakowi na gwiazdkę do zmasakrowania.. :/

Offline NuoLab

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #250 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:37:31 »
Jak się mieszka z  kobietą, nie jest programistą czy innym zawodem technicznym z tych lepiej płatnych w naszym kraju i musi się opłacić rachunki, mieć coś jeść zamiast rzuć komiksowy papier, to nie wiem czy taki wydatek w każdym miesiącu to jest możliwy. Dorzućmy do tego dziecko nie zarabiając jakiś lepszych pieniędzy na nasz kraj to takie warunki to już w ogóle bajania.

Analitykiem finansowym nie jestem, ale jak ktoś już ma jakieś zobowiązania w życiu do kogoś a super płatnej pracy nie ma  to jakoś nie wydaje mi się wie szczególnie możliwe wydawanie tylu pieniędzy miesiąc w miesiąc.

To chyba jak się kobietę utrzymuje a nie z nią mieszka. W zdecydowanej większości przypadków obie osoby pracują a podejrzewam, że przeciętni miłośnicy komiksów w średnim wieku zarabiają gdzieś pomiędzy 3000 a 4000 PLN/miesiąc. Jeżeli nie trzeba z tego spłacać kredytu i jesteśmy domatorami a nie zwierzętami imprezowymi to spokojnie znajdzie się 500 złociszy na hobby. Problem leży bardziej w psychice a nie finansach, ludzie bez zmrużenia okiem wydają po 5000 na wakacyjne wojaże ale będą się wzdragać z oburzenia nad rozrzutnością osobnika co ma na półce komiksy po 100 zł/sztuka.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #251 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:48:40 »
To chyba jak się kobietę utrzymuje a nie z nią mieszka. W zdecydowanej większości przypadków obie osoby pracują a podejrzewam, że przeciętni miłośnicy komiksów w średnim wieku zarabiają gdzieś pomiędzy 3000 a 4000 PLN/miesiąc. Jeżeli nie trzeba z tego spłacać kredytu i jesteśmy domatorami a nie zwierzętami imprezowymi to spokojnie znajdzie się 500 złociszy na hobby. Problem leży bardziej w psychice a nie finansach, ludzie bez zmrużenia okiem wydają po 5000 na wakacyjne wojaże ale będą się wzdragać z oburzenia nad rozrzutnością osobnika co ma na półce komiksy po 100 zł/sztuka.

Trafne spostrzeżenie z tymi wakacjami. Wielu moich znajomych co weekend różne drogie aktywności, co jakiś czas wypad za granicę, raz w roku na dłużej, a dziwią się jak można parę stów miesięcznie wydać na książki i komiksy.

Offline Death

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #252 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 20:55:57 »
@Pan M
Myślałem że to raczej temat kto jak bardzo rozstał się z rozumem, że tyle kupuje, a nie o zarobkach. :D Normalnie aż policzyłem, bo bardzo lubię królową nauk, już wspominałem, że zdawałem rozszerzoną. :D Na Tantis wydałem w ciągu dwóch miesięcy 1718,37, na Gildii 1252,17 oraz 521,84 w innych miejscach (od kogoś, olx, empik, czytam, antykwariat i inne) co daje 3492,38 zl. U nas w firmie fajnie płacili za nadgodziny w lipcu i sierpniu, byłem 6 sobót z rzędu i dostałem za nie 2350 zł. A te 6 dni i tak sobie mogłem wybrać, więc musiałbym być głupi, żeby nie chodzić. Specjalnie chodziłem z myślą, że wszystko rozwalę na komiksy. Czyli z regularnych wypłat musiałem dopłacić 1142,38 zł. Nie kupowałem komiksów przez 3 miesiące + 2 kupowałem, więc dzielimy przez 5 i wychodzi, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy wydawałem ze swojej wypłaty średnio 228,476 zł miesięcznie. To nawet nie jest połowa kwoty, o której wspomniałeś. Kto wydaje tylko 228,50 zł miesięcznie na komiksy? Nawet się nie załapuję na darmową wysyłkę na Tantis lub Gildii. :D

Offline donT

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #253 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 21:05:55 »
@NuoLab & ukaszm84

Ja to troche rozumiem.

Mialem szczescie zobaczyc troche swiata (m.in. Tajlandia, Indie, Japonia, wiekszosc krajow europejskich). Kosztowalo mnie to kupe kasy. I co? I nie zaluje ani grosza, bo zostaly mi zajebiste wspomnienia, fotki, historie do opowiadania rodzinie i znajomym. Po prostu jedni zyja aby gromadzic i posiadac, inni aby doswiadczac. Zaden, nie wiadomo jak ekskluzywny komiks na polce nie zastapi mi hardcore'owych uczuc jake towarzyszyly mi jadac tuktukiem w Bangkoku po kilkupoziomowej drodze jak w grze WipeOut, zjazdu na linach w Jodhpur przy twierdzy, ktora widac w Batmanie Nolana, czy szoku w Tokijskim metrze, ktore w godzinach porannych jest tak nadzgane, ze ludzie stoja jak sardynki w puszce.

W zyciu trzeba po prostu znalezc balans miedzy jednym a drugim.
« Ostatnia zmiana: Cz, 14 Październik 2021, 21:32:09 wysłana przez donT »
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Castiglione

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #254 dnia: Cz, 14 Październik 2021, 21:06:26 »
A co mają powiedzieć kolekcjonerzy zeszytów, których 99% nie czyta? Albo figurek, którymi przecież się nie bawią?
Ja rozumiem, że rynek dzieli się na czytelników i kolekcjonerów, ale warto pamiętać, że część to również mix obu opcji.
Zresztą co komu do tego na co kto wydaje pieniądze? Ludzie kolekcjonują stare lokomotywy, samoloty, ba - Sting (taki pieśniarz jak by co ;) ) ma "kolekcję" zamków! Nie widzę powodu by musieli nimi jeździć, latać czy w każdym mieszkać by cieszyć się swoimi zbiorami.
Mam kolekcję 1,5k amerykańskich zeszytów, których nie czytałem nawet - lincz za 3..2..1...???
Nie no jasne, każdy wydaje na co chce. Sam jako fan mam na półce figurki z DB, które potrafią być kosztowniejszym hobby niż komiksy. Ale to mówny wtedy otwarcie, że chcemy mieć jak najwięcej, a nie że "kupiłem 500 komiksów do przeczytania, ale nie mam teraz czasu" i nie nazywajmy "wstydem" tych nieprzeczytanych.