Autor Wątek: Kupki wstydu  (Przeczytany 47168 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline hansior

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #90 dnia: Wt, 29 Wrzesień 2020, 12:50:23 »
Nie wydaje wam się łatwiejsze używanie MyComicCollectora?

Offline roble

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #91 dnia: Wt, 29 Wrzesień 2020, 18:50:18 »
to zależy od sytuacji. Ja kupuje mało i na bieżąco,
więc wystarcza mi schowek gildii..  :)

Offline Gazza

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #92 dnia: Śr, 30 Wrzesień 2020, 12:18:24 »
Nie wydaje wam się łatwiejsze używanie MyComicCollectora?
Gdyby jeszcze był dostępny na urządzenia mobilne. A tak to wygrywają u mnie Arkusze Google. :)

Offline gashu

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #93 dnia: Śr, 30 Wrzesień 2020, 14:19:00 »
Osobiście nie zdarzały mi się nieświadome zakupy dubli. Cały czas trzymam się założenia, że moja growo-komiksowa nerdo-kolekcja musi mieścić się w 2 regałach z Ikei, więc w miarę ogarniam aktualny stan posiadania. Nie potrzebuję do tego żadnych aplikacji. Wystarcza mi intensywne wpatrywanie się w półki :D

Offline starcek

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #94 dnia: Śr, 30 Wrzesień 2020, 18:48:31 »
Szczerze podziwiam zdolnosci do przenikania wzrokiem grzbietów zeszytów - no chyba, że zbierasz tylko HC.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline death_bird

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #95 dnia: So, 31 Październik 2020, 11:54:15 »
Zaczynam chyba cierpieć na pewne komiksowe schorzenie.
Wczoraj wieczorem wpadłem na myśl pt. "przeczytałbym jakiś komiks". Po czym doszedłem do wniosku, że nie ma co czytać. No bo to jest tak: "WW" z Deluxe niedokończona. "Daredevil" Millera jeszcze niedokończony. "New X-Men" w trakcie wydawania. I na tej zasadzie nie mam co czytać mimo, że trochę tomów nadal leżakuje w foliach.
W efekcie tak się teraz zastanawiam czy to się leczy...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Death

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #96 dnia: So, 31 Październik 2020, 12:24:15 »
To akurat zdrowe podejście. Ja też od jakiegoś czasu większości komiksów nawet kijem nie tykam póki nie mam całości. Obecnie walczę ze sobą, żeby nie zabrać się za Płaszcz i szpony po wybitnej Indyjskiej włóczędze tego samego scenarzysty, bo nie ma jeszcze drugiego integrala.

Offline NuoLab

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #97 dnia: So, 31 Październik 2020, 13:06:23 »
Ja tak mam teraz z kolorowym "Kajtkiem i Kokiem w kosmosie", czekam aż wyjdzie całość mimo że już czytałem czarnobiałego grubasa i w razie czego mógłbym doczytać końcówkę jeszcze raz.

Offline woiti

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #98 dnia: So, 31 Październik 2020, 13:11:49 »
No a ja się skusiłem, zacząłem Akire i teraz musze czekac, a kupka wstydu jest ogromna (prawdziwa  kupa) i miałem co czytac. Tak z lekka to pomiedzy 50 a 100 mam nieprzeczytanych z jakis dwóch lat (powrócilem do komiksu jakies trzy lata temu nazad). Niby rozumiem ze to bez sensu tak kupowac i odkladac czytanie ale jak mialem czas (w mlodosci) to nie bylo tyle komiksow dostepnych i kasy na nie nie bylo. Teraz sa komiksy i kasa (w miare oczywiscie) ale czasu nie ma , ot życie...

Offline death_bird

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #99 dnia: So, 31 Październik 2020, 13:26:01 »
To akurat zdrowe podejście. Ja też od jakiegoś czasu większości komiksów nawet kijem nie tykam póki nie mam całości.

Czy tak do końca zdrowe to tego nie wiem - w końcu komiksy są od tego żeby je czytać w zw. z czym tego typu podejście wydaje mi się być delikatnym, ale jednak skrzywieniem.
Niemniej gdy pomyślę, że w przypadku serii kilkutomowej tom nr 1 czytałbym po kilka razy to jednak wydaje mi się, że to skrzywienie ma swoje uzasadnienie. Nie każda historia warta jest tylu powtórek.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline misiokles

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #100 dnia: So, 31 Październik 2020, 14:46:37 »
A ja mam odwrotnie i rzadko kiedy czytam dwa i więcej tomy pod rząd, nawet jak mam całość. Podobnie mam też z serialami - po prostu bingewatching serialowy i komiksowych jest nie dla mnie :)

Offline death_bird

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #101 dnia: So, 31 Październik 2020, 15:46:48 »
Każdy ma swoją metodę. Sam jestem zwolennikiem nieprzerwanego ciągu lektury bez konieczności cofania się co jakiś czas celem przypominania sobie skąd coś się wzięło.

"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline kosmoski

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #102 dnia: So, 31 Październik 2020, 17:26:55 »
To akurat zdrowe podejście. Ja też od jakiegoś czasu większości komiksów nawet kijem nie tykam póki nie mam całości. Obecnie walczę ze sobą, żeby nie zabrać się za Płaszcz i szpony po wybitnej Indyjskiej włóczędze tego samego scenarzysty, bo nie ma jeszcze drugiego integrala.

Nie zastanawiaj się, tylko czytaj :) Tam się tyle dzieje, że przy okazji przypominajki przy kolejnym integralu można będzie skupić się głównie na drugim planie i wyłapywaniu smaczków.

Offline jotkwadrat

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #103 dnia: So, 31 Październik 2020, 19:16:44 »
To trochę niewygodne. Gdybyś Batmana chciał zacząć czytać w latach 40' to do dziś byś nie zaczął, bo wciąż nie skończony  ;D

Offline LordDisneyland

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #104 dnia: Nd, 01 Listopad 2020, 02:53:42 »
Czekanie na koniec serii... Hm.
Zastanawiam się, czy nie iść tą drogą, bo np. takie Gideon Falls czy Czarnego Młota muszę teraz chyba zacząć od początku, po prostu za długie dla mnie były okresy między tomami.
Z drugiej strony - jakoś musicie sie przecież do danego cyklu przekonać? Chyba chociaż ten pierwszy tom trzeba przeczytać? Czy też raczej bazujecie na recenzjach i dotychczasowym dorobku twórców, wybierając tę, a nie inną serię?
,, - Eeeeech.''