Zdarza sie, ale niezwykle rzadko. Raz tak mialem, pamietam, czytajac "From Hell" Moore'a. Po dobrnieciu gdzies tak do 100 strony, przerwalem czytanie gdzies na 2 lata ( ale czytalem rownolegle z materialami dodatkowymi i strasznie mnie to zmeczylo). Ostatnio, czytajac zbiorcze wydanie "Wilqa", dawkowalem sobie po 2-3 rozdzialy, robilem przerwe na inny komiks, a nastepnie znow wracalem do Wilqa. Po prostu zbyt duza dawka specyficznego humoru Minkiewiczow na raz byla dla mnie zbyt meczaca.