A co się dzieje z miastem psów..? Niby wydali Tom 1 ale minęło 4 lata i cisza na temat dwójki... Chyba, że gdzieś przespałem.
Na stronie KG najbliższe zapowiedzi mają datę 1 kwietnia (?). Czy ktoś kojarzy czy do tego czasu wyjdzie coś z KG? Ogłaszali coś, wspominali, czy po prostu luty i marzec odpoczywają?
No wiadomo przecież. Piszesz o oczywistościach.
Na pewno w lutym i marcu nie odpoczywają, skoro na 1 kwietnia zapowiedziane mają trzy tytuły. 8)
Ostatnio Marek Turek wspominał też gdzieś, że ma wkrótce ruszyć przedsprzedaż (crowdfunding?) Fastnachtspiel. Mam nadzieję, że w końcu się uda, bo to chyba też już kilka dobrych lat się przeciąga.
I to jest bardzo ważne pytanie- rozszerzę je nieco...Czy w ogóle istnieje kontynuacja? :)
Wygląda na to ,ze wyszedł integral który zawiera już tom 2. Natomiast brak osobno tomu drugiego. Wujnia , że tak się wyrażę.O, zdaje się, że ktoś tu wybrał się za ocean, zostawiając Francuzów z drugim tomem bez kolorów :o
https://www.bedetheque.com/BD-Cite-des-Chiens-Integrale-NB-343642.html (https://www.bedetheque.com/BD-Cite-des-Chiens-Integrale-NB-343642.html)
O, zdaje się, że ktoś tu wybrał się za ocean, zostawiając Francuzów z drugim tomem bez kolorów :o
Ech, właściwie wszystko gotowe (od dawna), czekam jedynie aż Szymon się ostatecznie ogarnie (kiedyś napiszę o tym wszystkim książkę, albo zrobię komiks o_O')
Trzymam kciuki by w końcu ten integral się ukazał, bo za chwilę stanie się nowym Bośniackim płaskim psem...
Druga sprawa, że po Krześle w piekle ludzie trochę byli rozczarowanie akcją, wydanie się przeciągało, komiks do wspierających dotarł długo po oficjalnej premierze...A nie dotyczyło to bardziej wypasionych edycji? Ja miałem chyba podstawową wersję i z tego co pamiętam, to nie było problemów z terminami.
A nie dotyczyło to bardziej wypasionych edycji? Ja miałem chyba podstawową wersję i z tego co pamiętam, to nie było problemów z terminami.
Uważaj bo się pomylisz ;)Oby nie, szkoda KG.
Kiedyż, ach, kiedyż pojawią się wreszcie poradniki Delisle'a? :)
Czekacie? Jeden z komiksów mojego dzieciństwa ;DNie, mam oryginał ;)
Mam nadzieję, że zdążą na MFKiG.
Zamku śniącego jak nie było tak nie ma... Pytałem ich o ten tytuł dwa razy - w 2017 i 2018: za każdym razem odpowiadali mi, że już blisko, że za chwilę wydadzą, że tym razem się uda. Ech.Wiem z dobrego źródła, że prace nad tym tytułem trwają. Uzbroiłem się w cierpliwość.
Prawdopodobnie na jesień, przynajmniej taką informację dostałem na Komiksowej Warszawie.Tak, i powiedzieli, że planują trochę przyspieszyć.
Na Jeża Jerzego czekam z niecierpliwością :)
Natomiast On a Sunbeam miałem w oryginale i jak dla mnie jest to komiks mocno przereklamowany.
Nie chcę spojlerować, dlatego napiszę tylko, że narracja jest prowadzona średnio a sama szata graficzna nie powala.
Od tak promowanego tytułu naprawdę spodziewałem się dużo więcej. Nie polecam.
Na stronie KG nareszcie pojawiła się data premiery II tomu Klezmerów - 19.08.19. Tego dnia zadebiutuje też nowe wydanie I tomu, który premierę miał w 2009, więc na kontynuacje czekaliśmy tylko dekadę.Wreszcie, pierwszy tom był genialny.
(https://www.kultura.com.pl/img/ups/teaser/20190619125126-klezmerzy1oklad-hdr.jpg) (https://www.kultura.com.pl/img/ups/teaser/20190619125318-klezmerzy2oklad-hdr.jpg)
https://www.kultura.com.pl/zapowiedzi/
@Gorzki, kupisz bezpośrednio od autora.
Arab Przyszłości rządzi, gościu w ogóle nie boi się jechać po Arabach, polecam.
Czy OS Centrum było już gdzieś publikowane?W całości nie, tylko zajawka Centrum została opublikowana w drugim wydaniu integrala Osiedla Swoboda (tego z miękkimi okładkami (https://www.gildia.pl/komiksy/143685-osiedle-swoboda-integral-wyd-ii)).
...razem z nowym komiksem Winshlussa.
Jestem ciekaw czy ktoś tutaj czytał "W głowie tłumaczy" wydany w kwietniu. Zapewne leży u większości na kupce wstydu albo przeszedł bez echa, ale pewnie są jakieś wyjątki, co uważacie o tym komiksie? :)
Czy jest to utrzymane w podobnym stylu co "Robaczki"?
Po raz kolejny wybiegniemy w nie tak odległą przyszłość i zaprezentujemy okładkę (jeszcze nie finalną!) jednego z komiksów, który ukaże się w 2020
THE DEATH-RAY by Daniel Clowes: Polish rights to Kultura Gniewu by Stephanie Sinclair and Samantha Haywood in association with Book/lab Literary Agency on behalf of Drawn & Quarterly.
Ale wiadomo, że najpierw wypadałoby dokończyć Miasto psów.Dokończyć w sensie, że wydać czarno-biały drugi tom? Nawet nad Sekwaną wydali to chyba tylko w integralu?
Jeszcze bym chciał komiksy z serii Jim Henson's The Storyteller, bo po pierwsze uwielbiam ten serial telewizyjny, ...
Wiem o tym. Oni tam wydali zdaje się najpierw kolorową jedynkę, a potem od razu czarno - biały integral całości. Mimo braku wybitnych kolorów Rebelki fajnie byłoby ten komiks w ogóle przeczytać. Tak samo jak Infamis 2 od Taurusa. Nieco podobna sytuacja.Infamis 2 nie powstał, a Rebelka zdaje się, że nie zrobił koloru, bo mu się chyba śpieszyło do zleceń za oceanem?
Infamis 2 nie powstał
Nie? Sam wydawca twierdził, że zostało tylko pokolorowac...Będę musiał w takim razie uderzyć do źródła ;) , ja rozumiem, że "Bestiariusze" itd. ale kurcze...
Tak będzie prezentował się "Koniec świata w Makowicach" Jan Mazur. Na pytania: "czy grzbiet faktycznie tak wygląda?" odpowiadamy: TAK!
To jest zamierzony efektTak, to zamierzone, szycie ściegiem koptyjskim, które pozwala na całkowite i bezpieczne otwarcie tomu.
„Do bani z takim komiksem” Tadeusza Baranowskiego to album wyjątkowy. Pierwotnie ukazał się w 2005 roku i miał być swoistym pożegnaniem autora z czytelnikami oraz ich ulubionymi postaciami: Profesorkiem Nerwosolkiem, Entomologią Motylkowską, Lordem Hokusem Pokusem... Te 15 lat temu komiks miał limitowany nakład 550 egzemplarzy, który trafił tylko do garstki fanów, towarzyszyły mu liczne materiały specjalne, a nad całością wydania czuwał sam autor.
Teraz – po raz pierwszy od tamtego czasu – ten album Mistrza Polskiego Komiksu trafia do szerokiej dystrybucji. W porozumieniu z autorem pozbawiony będzie dodatków, tak by nabywcy limitowanego wydania dalej byli w posiadaniu unikatowej publikacji. Natomiast nic nie zmieni się w samym komiksie - niezwykle dowcipnym, fantastycznie kolorowym i cudownie narysowanym. Czyli takim, do jakich przez lata przyzwyczaił nas Tadeusz Baranowski.
Objętośc: 48 stron
Format: 215 × 280
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Data wydania: 2020.04.15
Świetne wiadomości z festiwalu książek dla dzieci i młodzieży w Bolonii! Ta prestiżowa impreza w tym roku po raz pierwszy przyznała nagrody komiksowe w trzech kategoriach wiekowych - w najstarszej wyróżnienie otrzymał komiks "Laura Dern Keeps Breaking Up With Me" narysowany przez Rosemary Valero-O’Connell, a napisany przez Mariko Tamaki, współautorkę "Pewnego lata"!
Wydamy go w Polsce
Notabene czemu Tom 1?
W maju ostatni tom Binio Billa Wróblewskiego:
(https://images89.fotosik.pl/317/ec3299a21b51b388.jpg)
Tak, w kolorze. Swego czasu mówili, że po albumach będzie integral.
Objętość: 204 strony
Format: 190x240
Oprawa: miękka
Druk: kolorowy
Data wydania: 2020.05.20
Opis:
Objętość: 64 strony
Format: 165 x 235 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Data wydania: 2020.05.20
Opis:
Objętość: 52 stony
Format: 165 x 230 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Data wydania: 2020.05.20
Opis:
Czytaliście może „Pewnego lata"? Jakie wrażenia? Bardzo zastanawiam się nad zakupem.
I rzeczywiście, wydaje mi się, że ten komiks trafia lepiej do mężczyzn niż do kobiet, dlatego że stworzony jest właśnie przez kobiety. Bohaterki, jak i cały świat tu przedstawiony jest przefiltrowany przez kobiecą wrażliwość.
Skuszony promocją na Gildii (a już miałem nic nie kupować w tym miesiącu) kupiłem Morze po kolana, bo wiele dobrego słyszałem i czytałem, o tym komiksie. Wychodzi na, to, że każda pozycja z od Marcina Podolca jest warta przynajmniej zastanowienia się nad jej zakupem. Tak wiem nie wydała tego komiksu Kulura Gniewu, ale podobno w jednym z wywiadów z twórcami padła informacja, że KG pomagała w jego wydaniu.
Jestem ciekaw Waszych opinii nt. "Śmiechu i śmierci". Ja mam z tą pozycją zagwozdkę, niby wszystko jest na swoim miejscu, ale wszystko to jakieś takie letnie, niewzbudzające praktycznie żadnych emocji. Jest opowiadanie świetne - "Amber Sweet", ostatnie też ma niezły pomysł (choć końcówka rozczarowuje), reszta taka średnia. Może czytałem akurat w złym momencie, może taki był zamysł (że historie mają być życiowe, czyli nudnawe), ale np. takie "Będziesz smażyć się w piekle" pokazuje, że da się zrobić piekielnie wciągającą obyczajówkę, więc nie do końca to kupuję i dałbym max. 6,5/10.
Leyek, a czytałeś Niedoskonałości?
Natomiast dobrze pamiętam mnogość recenzji , w których można się dowiedzieć jak wspaniały jest to komiks....
Dla mnie to najlepsza pozycja od Marcina P. Czekam na Twoją opinie. Pamiętam jak przeczytałem po raz pierwszy ten komiks to od razu otworzyłem na pierwszej stronie i zacząłem czytać jeszcze raz:)
Jak dobrze że to napisałeś, bo myślałem że to ze mną jest coś nie tak... Mimo, że KG I komiks obyczajowy to jest to co lubie bardzo mocno, to ten tytuł mi nie podpasował w ogóle.
Jakby kogoś interesowało, to z trzech majowych zapowiedzi KG, dwie (Sabrina i Wiedźmun) na ich stronie mają już datę premiery 25 czerwca :(
nowe wydanie w kolorze i większym formacie "Binio Bill i szalony Heronimo"
Chociaż jeden pozytyw w tych wszystkich roszadach!Zgadzam się w całej rozciągłości - będzie komplecik z BB!
Zgadzam się w całej rozciągłości - będzie komplecik z BB!
Leyek, Rutu Modan też ci się nie podoba? Bo ja patrząc na plansze z Sabriny, mam skojarzenia z Ranami wylotowymi - tam też niby na pierwszy rzut oka nie zachwycały rysunki, a w trakcie lektury sprawdziły się idealnie.
Jeszcze nie.
Po pierwsze - wydawnictwo zapowiedziało album kontynuujący BB.
Po drugie - była też mowa o integralu.
Jak już te dwie pozycje się ukażą - wtedy będzie można mówić o kompleciku.
Ale kolejny kroczek do przodu, znakomicie. Ciekawe, jak będzie pokolorowany.
W przypadku Drnaso, rysunki nawet nie tyle co "sprawdzają się" bo tu nie ma żadnego przypadku czy loterii. To bardzo świadoma decyzja i idealnie dopasowany środek wyrazu. Po lekturze nie wyobrażam sobie innego stylu, ten bezosobowy, zimny i schematyczny pasuje po prostu idealnie i absolutnie podkręca klimat i emocje.Pięknie ujęta esencja twórczości Drnaso... Do której to esencji dorzucę od siebie kilka słów.
Ja się bardzo jaram, natomiast na chłodno wydaje mi się, że ten tytuł będzie raczej polaryzujący. O ile miałem pewność, że taki Donjon będzie hitem, tak tu jest wręcz odwrotnie, sądzę, że będzie zalegał długo na stocku, ale myślę, że to ważny tytuł i mimo to bardzo dobrze, że się ukaże. Jeśli miałbym ten tytuł do czegoś porównać to może do Chrisa Ware, ale pozbawionego (nawet tej gorzkiej) ironii i jeszcze bardziej mrocznego i dołującego. Czyli fun fun fun! ;)
Hmm, nie kojarzę jakiegoś innego albumu mistrza J.W. z BB ;) oświecisz mnie?Proszę. Oto co KG wyda u siebie: https://pl.ign.com/binio-bill/23970/preview/nowe-historie-z-binio-billem-w-zbiorczym-albumie
Kontynuację traktuję jako coś dodatkowego, a integral - fajnie jak będzie, ale zawartość i tak już mam ;-)
To sa male dziela sztuki!!!O ile zdanie na temat komiksu mam praktycznie identyczne z twoim to jednak okładki alternatywne są małymi dziełami sztuki w tym przypadku!
"The New Yorker" opublikował fragment najnowszego komiksu Adriana Tomine pt. "The Loneliness of the Long-Distance Cartoonist", który pojawi się w lipcu. A my będziemy mieli niebawem dobre wiadomości dla fanów artysty :-)
Dlaczego z dziwną? Przecież wigilia zawsze jest 24 grudnia. :P
Prezentowane w tym albumie prace Tadeusza Baranowskiego publikowane były w latach 1984-1987 w belgijskim piśmie komiksowym „Tintin”. Wszystkie te materiały skrzętnie odnalazł, pracowicie opracował do druku, oddany fan twórczości Baranowskiego, Mirosław Korkus. To właśnie jego mrówczemu wysiłkowi zawdzięczamy tę belgijską antologię. I to on jest prawdziwym autorem tego albumu.
OBJĘTOŚĆ: 72 strony
FORMAT: 215x290
OPRAWA: twarda
DRUK: kolorowy
To był jeden z najszybciej wyprzedanych nakładów w historii wydawnictwa! Zwlekaliśmy chwilę z dodrukiem z powodu pandemicznej niepewności, ale "Śmiech i śmierć" Adriana Tomine wraca niebawem na księgarniane (również te wirtualne) półki!
(https://pbs.twimg.com/media/EhEODdXXsAAUtP3?format=jpg&name=large)
Podsumowując czyta się to szybko, bo też tekstu jest malutko, rysunki mogą się podobać, ale dla mnie to raczej taki tytuł do przeczytania i odstawienia na półkę, o którym już po chwili się nie pamięta.
Odpowiedz lepiej, czemu Judasz na tym obrazku ma dres abibasa...No też zwróciłem uwagę podczas lektury ;)
Cztery paski, to chyba jakieś podróbki adidasa z targu?Abibas, szanowana marka. Four or nothing.
To może zaczniemy ten tydzień z grubej rury - nadchodzi nowy komiks Guya Delisle! "Factory Summers" (to oczywiście tytuł anglojęzycznego wydania) swoją światową premierę będzie miał w czerwcu 2021 roku i opowiadał będzie o wakacyjnej pracy Delisle w tytułowej fabryce.
Co powiecie na polski tytuł "Kroniki z fabryki"? 🙂
W przyszłym miesiącu pojawi się dodruk "Śmiechu i śmierci" oraz wznowienie niedostępnych od lat "Niedoskonałości" Adriana Tomine'a
(https://www.kultura.com.pl/img/ups/teaser/20200811105504-niedoskonalosci-hdr.jpg)
https://www.kultura.com.pl/zapowiedzi/
Wygląda na to, że kolejnym komisem Clowesa od Kultury Gniewu będzie "The Death-Ray":
https://www.drawnandquarterly.com/blog/2019/12/fall-2019-foreign-rights-announcements
Nasz następny komiks Daniela Clowesa to będzie...
(https://pbs.twimg.com/media/EjuuRfnXsAA9DDb?format=jpg&name=small)
Dla mnie najlepsze było pierwsze spotkanie...
O proszę, po Tej małpie... kolejny komiks Gosi Kulik biorę w ciemno!
Już za chwilę, bo 28 października, premiera komiksu "Dymki z Tintina, jak dymek z komina" Tadeusza Baranowskiego! Tak prezentuje się rozłożona okładka :-)
nakład 1 części właściwie się skończył, 2 dużo nie zostało, 3 jeszcze jest.
pracują nad wydaniem nowego komiksu Rutu Modan pod tytułem Tunnels
A czy coś jest jeszcze planowane jeśli chodzi o tę serię?Tak, jest w planach film animowany, komiksów już nie będzie.
Tak jest w planach film animowany, komiksów już nie będzie.
Raczej serial ;)Nie będę się sprzeczał. Zastanawia mnie, że na końcu w tym zwiastunie masz "komiksy-serial-gadżety-gry-film" i jest zaznaczone "wkrótce w kinach". Może będzie serial i film.
jak już w temacie Kultury Gniewu i filmu jesteśmy, to jakieś 2 lata temu była zapowiedz Ryjówki przeznaczenia i też cisza....Ja to się modle, żeby moje dzieci wyrosły. Ale nie bój nic, jak juz w koncu powstanie bajka animowana, to w międzyczasie zdazysz zdziecinnieć Ty i zamiast dzieci fun bedzie udziałem Twoim, a wiec ostatecznie nawet lepiej. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Dzieci mi zdążą wyrosnąć , zanim powstanie bajka animowana...ehh:)
Jak dla mnie tytuł delikatnie mówiąc taki sobie. Trochę szkoda, bo zamiast drenować znane nazwiska ze słabych tytułów mogliby próbować sięgać po złoto od nadal nieobecnych u nas. No ale lepsze to niż nic.
a wiecie coś może o kolejnym tomie Jeża Jerzego?
Z racji faktu, że Szymon Holcman nie pracuje już w Marginesach, może Kultura Gniewu trochę odżyje ;)
Nie ukrywam, że mnie wkurza brak Shenzhen Guya Delisle, Zamku śpiącego i trzeciego tomu Klezmerów.
Zebrałem w jednym miejscu listę tytułów, które KG do tej pory zapowiedziała na różnych kanałach. Pewnie większości możemy spodziewać się w przyszłym roku
No to pytanie - Pinokia i Black Hole, a może nawet parę innych rzeczy przewijających się w tych topkach to wznowicie? Zastanówcie się dobrze nad odpowiedzią, bo właśnie ważą się losy zawartości mojego kolejnego zamówienia...
Jest szansa, że wydacie Tamarę Drewe Posy Simmonds? Profilowo chyba najbardziej do Was pasuje ten tytuł. Film z Gemmą Arterton był świetny, choć raczej mało znany.
na 100% cześć z tych tytułów będzie wznowiona. Takie Zrozumieć komiks to już nawet całkiem niedługo :-)A Kroniki Jerozolimskie? :)
To jest bardzo dobre pytanie. Czekamy z ostatecznymi decyzjami aż sobie te wszystkie topki zliczymy, ale na 100% cześć z tych tytułów będzie wznowiona. Takie Zrozumieć komiks to już nawet całkiem niedługo :-)
OK, to proszę policzyć i mój głos na Black Hole ;) Nie mogłem go w piątce umieścić, bo nie udało mi się dotąd kupić wersji polskojęzycznej... BringBackTheHole :P
A „Scott Pilgrim” w końcu będzie (https://www.gildia.pl/komiksy/328541-scott-pilgrim)? :D
Będzie więcej komiksów o Arabach/Afgańczykach/Afryce/Wojnach/Uchodźcach/Ludobójstwach?
Jak tak patrzę, na tytuły komiksów, które wymieniacie, to wychodzi, że z Kultury Gniewu mam z 60 pozycji, albo i więcej... nie zdawałem sobie sprawy, że mam ich aż tyle (bo nie jest to wydawnictwo, z którego brałbym 100 procent pozycji - nie tak jak z Hachette ;) )
2) Uzbrojony ogród i inne historie
Z dodruków myślimy o Burnsie...
"Paul Pope zraził mnie tym, że nie skończył Battlig Boya." i "Poza tym z Popem i tymi tytułami są jakieś komplikacje licencyjne"
Szkoda, że nie o premierowym na rynku jego tytule :(
A to już w ogóle lipa.
A skąd wiesz?
Egmont może wydać, bo mówiłem podczas czatu, że jeden z tytułów Pope'a należy do Vertigo.
Ja pamiętam cały czas o trylogii X'ed Out (i Corriganie!), ale nie wiem czy to już nie uległo przedawnieniu.
Heavy Liquid i 100% przeszły do Image, ale liczyłem na te spin-offy Battling Boya.
Te spin-offy też nie zostały pokończone. Poza tym wydawanie ich uznaliśmy za zbyt ryzykowne skoro nie ma drugiego tomu serii głównej i nie zapowiada się żeby była.
Ja po Battling Boy'u nie zamierzam już nic Pope'a kupować/czytać (choć w drodze wyjątku jeszcze Batmana Rok 100 wziąłem, ale dalej czeka na przeczytanie). Dla mnie to był najgorszy tytuł jaki przeczytałem od KG. I w sumie chyba jedyny z przeczytanych jaki oceniłbym negatywnie.Naprawdę? Ten BBoy jest gorszy nawet od Likwidatora?
Ja pamiętam cały czas o trylogii X'ed Out (i Corriganie!), ale nie wiem czy to już nie uległo przedawnieniu.
My też pamiętamy.ejże, to jest nas już trzech? [szczerze mówiąc, to myślałem, że mi się tylko śniło, że KG kiedyś nieostro puszczała oko, że możemy się spodziewać, ale tyle czasu już panie minęło, że to jak trzeci sezon twin peaks - było, minęło, nikt nie pamięta szczegółów.]
Winshluss - super! Tylko żeby mi to było ze wznowieniem wiadomego tytułu!
Czas na ogłoszenie ostatnie tegorocznej nowości / nienowości, bo mowa o trzecim naszym wydaniu kultowego "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa" Baranowskiego! Tym razem unikalnym dodatkiem będzie kolorowanka/puzzle "Wesołe miasteczko", prawdziwa gratka dla fanów artysty!
Co prawda mam Przybysza, więc nie potrzebuję, ale cieszy, że KG myśli o wznowieniu. Zawsze fajnie widzieć, że komiks staje się na tyle popularny, że potrzebne są nowe wydania. A w przypadku Przybysza to by było już czwarte!
Nie będę ukrywał, że intensywnie bijemy się z myślami :-)
Po tym, jak Egmont zaprezentował swoje TOP 200 sprzedaży za ostatnie 10 lat (z okazji XXX-lecia największego wydawcy komiksów w Polsce) sporo osób prosiło żebyśmy przygotowali podobne zestawienie z okazji naszego XX-lecia.
A że sami byliśmy ciekawi jak ono wygląda - oto jest! Prezentować je będziemy w pięciu częściach, po 10 tytułów w każdym odcinku. TOP 50 a nie TOP 200 z przyczyn oczywistych - Egmont w rok wydaje tyle komiksów, co myśmy opublikowali przez 20 lat 🙂
Zaczynamy dzisiaj, skończymy w piątek. Na ten czas zawieszamy prezentację TOP 5 wydanych przez nas komiksów, ale cyklu w żadnym razie nie przerywamy!
Przed Wami pozycje 50-41 najlepiej sprzedających się komiksów w historii kultury gniewu! Możecie obstawiać, co będzie wyżej 🙂
Strzelamy w jedynkę? Stawiam na... Łaumę.Patrząc na ilość wznowień to raczej OS, chociaż nie wiadomo jakie nakłady miał KRL
Albo Osiedle.., albo Przybysza, albo Będziesz smażyć... Nie, niech będzie Łauma.
Typy do "10": Zrozumieć komiks, Przybysz, Black Hole, Łauma, Pjongjang, Na co dybie w wielorybie...,
mniej pewne - pierwszy Miś Zbyś (potencjalnie dużo szerszy rynek zbytu) i może dzięki wznowieniu Ghost World.
W przyszłym roku przerzucam się na Bajkę - Marcina Podolca:)U mnie sprawdza się jeszcze Malutki Lisek i Wielki Dzik (chociaż to już nie KG) oraz Tymek i Mistrz. Dla swoich dzieci mam zawsze schowany zapas komiksów na wypadek wizyty Wróżki Zębuszki - nomen omen ostatnio przyniosła "Zgubę zębiołków" ;)
Albo zamiast księdza po kolędzie 8)No w tym przypadku to chyba jest najwyższy przelicznik hajs/ilość obrazków :D
No w tym przypadku to chyba jest najwyższy przelicznik hajs/ilość obrazków :Dpodobno w tym roku zamiast obrazków będą koronki, może komiksy w przyszłym........
Strzelamy w jedynkę? Stawiam na... Łaumę.
Albo Osiedle.., albo Przybysza, albo Będziesz smażyć... Nie, niech będzie Łauma.
Do Osiedla i Przybysza dorzuciłbym jeszcze czarnego konia - Tymek i Mistrz ;)a to fakt, w wielu domostwach go widziałem
Do Osiedla i Przybysza dorzuciłbym jeszcze czarnego konia - Tymek i Mistrz ;)a ja to bym dorzucił komiks mistrza Baranowskiego
Arab Przyszłości i Berlin tak nisko :(Nie wiem czy to jest „nisko”, zdaje się, że w tym progu to już w granicach 2-3K sprzedanych?
Dosłownie przed chwilą organizatorzy Angouleme zaprezentowali tzw. selekcję oficjalną, czyli wybór komiksów z 2020, które powalczą o nagrody tej słynnej imprezy. Wśród tytułów na tej prestiżowej liście znajduje się "Aldobrando" Gipiego i Luigiego Critone, który wydamy w 2021!
Ed Piskor, znakomity amerykański komiksiarz, odpowiedzialny choćby za "Hip-Hop Genealogię", uważa "The Death Ray" (polski tytuł jeszcze dyskutujemy) Daniela Clowesa za jeden z najciekawszych superbohaterskich komiksów, jakie powstały.
Poświęcił mu najnowszy odcinek swojej audycji Cartoonist Kayfabe Ringside Seats, który możecie odsłuchać tu:
Binio na pewno nie. To nie jest taki hit, jak inne komiksy z tamtych lat :(No dobra. To co miało jeszcze dodruk? Kościsko?
No dobra. To co miało jeszcze dodruk? Kościsko?
Kościsko?
Więc dodruk niekoniecznie musi świadczyć od wielkim nakładzie. Nie wiadomo jaki byl nakład pierwotny.
@holcman
2 pytania:
- Planujecie dodruk pierwszego tomu Vademecum złego ojca w czasie premiery trzeciego?
- Ghost World poznikało z większości sklepów. Koniec nakładu czy chwilowy brak?
To co w top10? 3xSamojlik, 3xBaranowski,Swoboda, Przybysz, Pyongyang i Tymek?
KRLa zgubiłeś ;)No przecież! Pewnie zamiast jednego Baranowskiego albo Samojlika. Chociaż jest już 4 tom ryjówki w top50 to dziwne gdyby nie było pierwszych trzech tomów...
I mam wrażenie, że głośniej o NSS było w czasach pierwszego tomu, niż ostatniego.
@holcman- jak widać, dziedzicu, mieliście dobry pomysł z tem zestawieniem ;)
@holcman podobno wydacie nowy komiks Wandy Hagedorn,a czy można liczyć na dodruk Totalnie nie nostalgia?
Pyonyang, Nerwosolek, Na co Dybie, OS, Łauma, Jeż Jerzy, któraś Ryjówka, Kościsko i.. w zasadzie po sprawie.Nerwosolek? Za szybko. Dopiero wyszedł. Za to Na co dybie jak najbardziej. Poza tym wiadomo, że Łauma, Phenian, Osiedle Swoboda, być może Jeż. Ja obstawiam wysoko Yorgiego.
To co w top10? 3xSamojlik, 3xBaranowski,Swoboda, Przybysz, Pyongyang i Tymek?ja w kwestii formalnej. czy tylko wydawcy mogą podwójnie lubić? ja nie potrafię, jak lubię, to raz i na zawsze. albo aż w końcu znielubię.
ja w kwestii formalnej. czy tylko wydawcy mogą podwójnie lubić? ja nie potrafię, jak lubię, to raz i na zawsze. albo aż w końcu znielubię.
Yyyy?nie, o to że jeden z moich ulubionych wydawców może 2 razy lajkować ten sam post.
Chodziło o to, że 3 tomy Samojlika, 3 tomy Baranowskiego w top10 sprzedaży :)
Aaaa, już rozumiem.już umiem!
2 razy to jest nic, kiedyś ktoś zalajkował z 7 razy, czy nawet więcej 8)
Jakby co to na fanpejdżu KG o 20.00 zaprezentuję finalną dziesiątkę z naszego TOP 50 :-)Właśnie oglądam!
2 razy to jest nic, kiedyś ktoś zalajkował z 7 razy, czy nawet więcej 8)
Ty GoNzO jesteś chyba największym fanem Studia ;)
(https://i.postimg.cc/7xFRyfqB/gonz.jpg)
E tam 7, GoNzO największy fan Studia Lain szedł w dwucyfrówki ;):
Mimo dwóch polubień od wydawcy to się trochę pomyliłem ;) Przeceniłem Baranowskiego i nie doceniłem KRLa.
Korzystając z okazji chciałem złożyć najlepsze życzenia Kulturze Gniewu. Pewnie mam więcej komiksów z Egmontu, Timof ma w portfolio więcej moich ulubionych pozycji, ale to Kultura Gniewu jest moim ulubionym wydawnictwem, bo nigdy nie schodzi poniżej wysokiego poziomu i znak KG traktuje jako znak jakości. Sto lat!
Picturebook Toma Gaulda, premiera dość odległa, bo wrzesień 2021. Mam nadzieję, że u nas wydany zostanie np. w ramach Krótkich Gatek.
(https://www.thebookseller.com/sites/default/files/Little%20Wooden%20Robot%20jacket%20final_lr.jpg)
https://www.thebookseller.com/news/templar-books-publish-new-yorker-cartoonist-tom-gaulds-debut-picture-book-1218823
@holcman jeśli Krótkie Gatki są "koniem pociągowym" KG :) to rozważcie tą pozycję do wydania w 2022:
Zawsze myślałem, że prawa do komiksów kupuje się w samym wydawnictwie.
A co to takiego?
Poza tym nie będę oryginalny, na moich pólkach brakuje Przybysza, Black hole i Zrozumieć komiks.
„Na Jedno Pub”
Czyli to to: https://www.komiks.gildia.pl/news/2010/12/komiks-duetu-sledziu-krl-w-warszawskim-soul w wydaniu zbiorczym ew. zbiorczym uzupełnionym o nowe rzeczy?
A ja chciałbym zapytać czy jest szansa, że dodrukujecie Trzy cienie? Czy odkąd Pedrosę wydaje Timof, to nie ma na to szansy?Myśmy już dodrukowywali "Trzy cienie", jak Timof wydawał inne rzeczy Pedrosy. Na razie mamy pilniejsze dodruki w planach.
Jest szansa na dodruk Kościska i Uzbrojonego ogrodu?Kościsko tak, Uzbrojony nie.
Polski komiks roku się szykuje, jak patrzę na te plansze.
Tylko bardzo proszę - żeby to nie było pierdololo o opresyjnym wychowaniu religijnym...
No nie spodziewa się. Tylko próbki go zaniepokoiły.
Tylko bardzo proszę - żeby to nie było pierdololo o opresyjnym wychowaniu religijnym...
Tylko bardzo proszę - żeby to nie było pierdololo o opresyjnym wychowaniu religijnym...No chyba, że przez muzułmanów - wtedy wszystko ok.
Ja pier...
W nowym numerze magazynu "Książki" zestawienie najlepszych komiksów wydanych w Polsce w 2020. Na 1. miejscu... "Śmiech i śmierć" Tomine, a w całym zestawieniu jeszcze cztery inne nasze tytuły na pozycjach 2., 4., 6. i 8.!
. Otóż tak już od dawna nie jest. Komiks, jak każde inne medium, ma swoje nisze i gatunki. Tak jak nie ma miłośników każdej literatury i każdej muzyki, tak samo nie ma już miłośników każdego komiksu.A ja mam wrażenie, że zwyczajnie chcesz przeforsować swój podgatunek komiksu. Forsuj i daj forsować innym.
A ja mam wrażenie, że zwyczajnie chcesz przeforsować swój podgatunek komiksu. Forsuj i daj forsować innym.
PS. Czy Twoim zdaniem Nobel dla Olgi Tokarczuk przełożył się na popularność kryminałów albo fantastyki w Polsce?Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Pewnie był jakiś pik, gdy Tokarczyk podczas jakiegoś z wielu wywiadów wymieniła swoich ulubionych pisarzy kryminałów czy fantastyki.
a może to redakcja, pisząca o komiksach, drenuje tylko wąski wycinek tego rynku? - nie wiem, już dawno nie przeglądałem Książek.
Nie wiem, czy pomijanie Egmontu (czy w ogóle stricte rozrywkowej odnogi komiksowego rynku, czego pokłosiem może być brak zainteresowania ofertą naszego potentata) nazwałbym zakłamywaniem rzeczywistości. W gruncie rzeczy profilowanie, mniej lub bardziej świadome i metodyczne, praktykuje się na wszelkich portalach. Po pierwsze - nie sposób poznać wszystkiego, po drugie - rzadko kiedy czytelnicy zainteresowani są wszystkim. Stąd topki zwykle konstruowane są na bazie pewnego wycinka.
Myślę, że w tym przypadku, jak i w pewnie wielu innych, mamy do czynienia z wypadkową profilu wydawniczego i odgórnych założeń oraz umów i relacji z wydawcami. W sumie nie wiem co gorsze - pisanie z zasady tylko o tym, co z góry uważamy za interesujące, czy pisanie tylko o tych, którzy podeślą nam gratisa.
Prawdę mówiąc topka użytkowników forum jest dla stałych czytelników komiksu ciekawsza, niż jakikolwiek redakcyjny debeściak.
To jest kwestia od dawna obecna w każdej dziedzinie (pop)kultury - dla jednych jest to głównie sztuka, dla innych głównie rozrywka (choć przeważnie i jednym i drugim zdarza się sięgnąć po coś z tej drugiej opcji). I, co widać już też tutaj, jedni, mniej bądź bardziej jawnie, gardzą drugimi. Mi zdecydowanie bliżej do tej pierwszej opcji i rozumiem ten ranking, bo tak jak Kapral napisał to są zupełnie różne bajki. Szkoda tylko, że zwolennicy, dajmy na to, superhero wyśmiewają rzeczy bardziej autorskie ("mają nami wstrząsać do głębi jestestwa, zmuszać do zadawania pytań o granice absolutu i takie tam bzdety") a ci drudzy rozrywkę.
"... najbardziej ewidentnym dowodem na pandemiczne zmiany było ograniczenie liczby premier, które sobie zaplanowaliśmy na ten rok. Gdyby nie pandemia wydalibyśmy 6-8 komiksów więcej. Teraz te opóźnienia musimy jakoś zagospodarować, co wcale nie jest łatwe i pewnie odbije się czkawką w 2021. Szczególnie, że koronawirus na razie nigdzie się nie wybiera i przez najbliższe miesiące zostanie z nami. To ograniczenie liczby wydanych w tym roku tytułów uważam osobiście za błąd. Trzeba było trzymać się pierwotnego planu."https://wdymku.wordpress.com/2020/12/03/20-21-podsumowania-i-zapowiedzi-kultura-gniewu/
Jeszcze jedna sprawa - z całym szacunkiem do Kultury Gniewu, cztery pozycje w topce każą się zastanowić, czy o miejscu w tym zestawieniu nie decydowały egzemplarze recenzenckie, dostarczone redakcji, bo co innego pisać o komiksie, a co innego go kupować.
Dla mnie takie zestawienia nie mają większego znaczenia. Swoje zdanie mam, a co lepiej służy popularyzacji medium - kinowe hity Marvela, czy inteligenckie parcie magazynów mainstreamowych - nie będę rozstrzygał. Niech każdy robi swoje.
OK, możemy zacząć od największego i najbardziej prestiżowego zestawienia na świecie - od Nagrody Eisnera :D
Drogi Kapralu - jak sama nazwa wskazuje: Nagrody Eisnera to nagrody a nie zestawienie najlepszych komiksów w prasie :-)
Nagroda czy topka, niewielka różnica. To i to wskazuje najlepszy komiks. I żadne nie może rościć sobie praw do omnipotencji
Twój wybór o czym chcesz rozmawiać :D
Wolisz o gazetach? Be my guest.
Siłą Eisnerów jest ich renoma w świecie komiksowym. To samo jest ich słabością - są wewnętrzną nagrodą, przyznają ją ludzie przekonani do komiksu i tacy sami z tą nagrodą się liczą.
Osobiście czytam komiksy z obu stron barykady i uważam, ze każda z nich niesie za sobą po prostu emocje. Czy to radości i relaks, czy wstrząsające przeżycia, każdy dostaje całą gamę przeżyć. Skupianie się tylko na cierpieniu i umartwianiu moim zdaniem jest nieprawidłowe. Nie powinniśmy kastrować ani siebie ani czytelników z różnych emocji. Nie udawajmy, że w życiu jest tylko ciężko i smutno.
Wiem, mamy demokrację i internety. Zdanie profesora liczy się tak tak samo jak zdanie robotnika niewykwalifikowanego :)Nie miałem na myśli jakości tego osądu, a jedynie przytaknąłem, że nagrodę można porównać do topki.
nie wiem, czy można stawiać tak jaskrawe i dramatyczne rozróżnienie między "eksperckim" wyborem jury konkursu, a opinią, choćby jednoosobową (a nie wiem, czy było tak w przypadku "Książek"), wybiórczego czytelnika-fana.
To nie ja zaproponowałem ten temat :-)
Polecam porównać podobne zestawienia w rozmaitych czasopismach na świecie.
Można.
Owszem, Ty:
Bo rozmowa dotyczyła zestawień komiksów w czasopismach. Cieszę się, że mogłem pomóc.
nie podzielam przekonania, by istniało jakieś profesjonalne grono, potrafiące obiektywnie wycenić wartość komiksu.
Nie. Rozmowa dotyczyła JEDNEGO zestawienia w JEDNEJ gazecie. Nie dziękuj.
Nie. Rozmowa dotyczyła JEDNEGO zestawienia w JEDNEJ gazecie. Nie dziękuj.
Polecam porównać podobne zestawienia w rozmaitych czasopismach na świecie.
Tym bardziej chyba nie istnieje JEDNOSTKA potrafiąca obiektywnie ocenić wartość komiksu :)
A nie, sorry, istnieje. Nazywa się brvk.
Adrian Tomine potrafi rysować, ale przede wszystkim jest wybitnym, pełnym uważności i empatii pisarzem. Nic dziwnego, że Zadie Smith napisała, że „w jego dwudziestu kadrach jest więcej pomysłów niż większość pisarzy ma przez całe życie”
Komiks to dziedzina sztuki, nie można jej mierzyć, a każdy konkurs (nagroda, topka, czy jak zwał) odbywa się przez porównanie do wyznaczonych (oczekiwanych?) elementów. I tym samym zawiera w sobie (mniej lub bardziej ukryty i mniej lub bardziej istotny) podkład ideowy oraz jest zawsze subiektywny.
Celowo użyłem słowa ideowy, nie ideologiczny, żeby nie niosło to zbyt negatywnych konotacji. Jak widać, nie udało mi się.
Niczego nie deprecjonuję, wyrażam jedynie pogląd, że wszelkiego rodzaju rankingi, zwłaszcza w przypadku sztuki, należy traktować jako zabawę, wskazówkę, albo przyczynek do namysłu i dyskusji.
brvk pochodzi od Borowik, mojej ksywy z podstawówki.
Przykro mi to pisać, ale to tylko komiks
Ale kiedy to prawda. My tu sami swoi, nie musimy przed sobą udawać, że komiks to jakaś niezwykle ważna i doceniana dziedzina sztuki.
Ja mam tylko taką skromną prośbę, żeby przynajmniej na forum komiksowym nie pisać takich tekstów :(
Powiedz to biznesmenom z USA, rozbawisz ich do łez.
Ja też staram się czytać z dwóch stron barykady.
Taka ciekawostka na sobotę:
Oprah Winfrey to w Stanach Zjednoczonych osobistość, która ma wielkie i oddane grono wyznawców. Namaszczone przez nią książki mają wielkie szanse znaleźć się na listach bestsellerów. W Polsce siła jej rażenia jest żadna, ale odnotujmy, że na przygotowanej przez "The Oprah Magazine" liście pt. "32 LGBTQ Books That Will Change the Literary Landscape in 2021" (czyli 32 książki LGBTQ, które zmienią literacki krajobraz w 2021 roku) znalazł się komiks "Stone Fruit" Lee Lai, który wydamy w Polsce! Nie pytajcie o datę premiery, bo jeszcze jej nie znamy 🙂
Dla zainteresowanych pełna lista pod tym linkiem:
https://www.oprahmag.com/entertainment/books/g33510335/best-lgbtq-books-2021/
Jeszcze tylko jakaś rekomendacja od Zadie Smith i już znamy komiks roku 2021 "Książek" ;)Na to właśnie liczę :-)
Chwila moment. Czy ja dobrze zrozumiałem, że komiks został uznany za wydarzenie, zanim jeszcze go wydali? Na jakiej podstawie? Na podstawie tego politpoprawnego opisu? A może to jakaś podpucha primaaprilisowa.
Polecam wywiad zautoremautorką.
https://www.liminalmag.com/interviews/lee-lai
Robi się na Azjatkę, ciągle mówi, że jest częścią diaspory, tymczasem urodził się w Melbourne, tata jest z Hong-Kongu, a mama jest białą anglosaską Australijką. Król autokreacji :)
Ostatnie nasze komiksy już w sklepach, można więc podsumować 2020 w KG! Poniżej grafika ze wszystkimi tytułami - również wznowieniami - które w tym roku zrobiliśmy:
- 29 tytułów
- 21 polskich
- 8 zagranicznych
- 15 z logo krótkie gatki
- 14 z logo kultura gniewu
2021 nadchodzi!
Z TK to chyba odcinek specjalny :)
No przecież to najmocniejsza (chyba to słowo będzie odpowiednie, biorąc pod uwagę zasoby i możliwości stojącej za nim firmy) osoba w naszym komiksowie :)
Nie mniej ważne są emocje jakie wypowiedzi czy działania p. Tomka wywołują u niektórych użytkowników tego forum ;)
Pracujemy intensywnie nad 4 tomem "Araba przyszłości" (w tłumaczeniu Olgi Mysłowskiej) i pomyśleliśmy, że pokażemy Wam z czym się mierzymy. Otóż tom 4 jest dwa razy grubszy od poprzednich :-)
A Zrozumieć komiks będzie kiedyś?
Fantagraphics to taka amerykańska Kultura Gniewu? ::)
Jeśli już, to prędzej Kultura Gniewu, to takie polskie Fantagraphics.
Wojtek Wawszczyk: "Fantagraphics to najważniejsze wydawnictwo na świecie [...]"
W momencie przeczytania powyższego przed oczami stanął mi tłum wściekłych fanów Marvela i DC z pochodniami w dłoniach.
Fantagraphics to taka amerykańska Kultura Gniewu? ::)
Ale co w związku z tym? Jakiś zarzut?Nie, ale chyba wyszedł zbytni skrót myślowy - chodzi o porównanie rynków z wiadomości wyżej :) Gdybym napisał, że Kultura Gniewu jest najważniejszym wydawnictwem na rynku to ktoś ("tłum wściekłych fanów Marvela i DC"?) mógłby zapytać co z Egmontem.
(https://pbs.twimg.com/media/EoyuWayXcAIzjSr?format=jpg&name=small)Im więcej Araba tym lepiej!!! Ile zostało jeszcze tomów? Czy Riad jeszcze je tworzy? Nie odcięli mu jeszcze głowy? ;)
Wojtek Wawszczyk: "Fantagraphics to najważniejsze wydawnictwo na świecie [...]"Fanta wydała komplet Dona Rosy. To ostateczny dowód. ;P
Im więcej Araba tym lepiej!!! Ile zostało jeszcze tomów? Czy Riad jeszcze je tworzy? Nie odcięli mu jeszcze głowy? ;)
Fanta wydała komplet Dona Rosy. To ostateczny dowód. ;P
Ostatecznym dowodem jest komplet Fistaszków 8)
Ktos wie co tam z zapowiedzianym On a Sunbeam Tillie Walden?
Będzie.
Jesteście gotowi? Już w styczniu nowy komiks Wandy Hagedorn narysowany przez Ola Szmida - "Twarz, brzuch, głowa"!
Wkrótce więcej szczegółów!
Wczoraj ogłosiliśmy pierwszą styczniową nowość - "Twarz, brzuch, głowa" Wandy Hagedorn i Oli Szmidy - pokazując okładkę. Dziś pora na 2. tytuł: "Terra Incognita" wracającego po 12 latach do komiksu Łukasza Ryłko! Ale zanim pokażemy okładkę prezentujemy jedną stronę ze środka :-)
Nie mógłbyś chociaż raz w święta powiedzieć o kimś coś miłego?
Czyli profesor Szyłak został celebrytą? Nie wiem, czy na to zasłużył, bo to taki awans społeczny, jak z szeregowego na kaprala.
KG nazwę ma może i punkową, ale "punkowych" komiksów nie wydaje już od dawna... Więc nie. Nie gryzie mi się...
Szyłak robi tu za kwiatek do kożucha. Jeszcze jakieś uwagi?Nie, teraz wiem o świecie już wszystko.
KG nazwę ma może i punkową, ale "punkowych" komiksów nie wydaje już od dawna... Więc nie. Nie gryzie mi się...
Powinni zmienić nazwę wydawnictwa na Kultura Snobu :)
Bo ?
No patrz, a we wspominkach zawsze podkreślają jakie to mieli buntownicze początki :)
Tak myślałem. Ale chętnie bym posłuchał co masz do powiedzenia o tym świecie :)Że to jedna wielka kupa dobra. Chętni mogą sobie w poprzednim zdaniu wstawić przed ostatnim wyrazem przecinek.
Chyba też się snobuję na warszawkę, bo choć rysunki w Sabrinie oraz Śmiechu i śmierci są dla mnie na poziomie memów z Kwejka to w tylu snobistycznych miejscach czytałem o nich jakie są świetne, że po prostu wczoraj do mnie przyszły. Liczę na dobrą narrację i świetną fabułę.
Początki Kultury Gniewu to "Ósma czara", "Rat-Man", czy też "Likwidator" - komiksy, które spokojnie można określić jako "gniewne" :).
Czyli wszystko się zgadza.
KG zaczynała od "Zakazanego owocu" Pały i parodii Żbika. To, o czym piszesz, było trochę później.Jak się zjedzie na dół to na końcu są początki wydawnictwa.
Nie gryzie wam się ten lans na warszawkę i celebrytów z punkową nazwą Kultura Gniewu?
KG zaczynała od "Zakazanego owocu" Pały i parodii Żbika. To, o czym piszesz, było trochę później.
Poczekaj, jeszcze nie ma północy, dopiero wtedy Kapral przemawia miłym głosem
Chyba najlepsza rada dla nas wszystkich - nie karmić trola!
Kapral, skoro jesteśmy w odpowiednim temacie, dlaczego nigdy nie doczekaliśmy się kontynuacji Pierwszej Brygady? Scenariusz drugiego tomu, zdaje się powstał?
Nie powstał. Jakoś tak się to rozlazło, jak mnóstwo innych projektów w polskim komiksowie.Sugerujesz, że rysownik robił komiks bez scenariusza? :o
Nie, Ty to sugerujesz. Nie wiem zresztą dlaczego. Pół scenariusza to jeszcze nie scenariusz.
Bez komentarza. Z mojej strony jest to koniec tematu. Gdyby komuś umknęło, to przypominam tylko, że był to komiks internetowy :)
Powinni zmienić nazwę wydawnictwa na Kultura Snobu :)
W magazynie "The New Yorker" krótki komiks Jillian Tamaki, współautorki "Pewnego lata", na podstawie wspomnień jej ojca. Całość pod linkiem.
I jeszcze jeden komiks z "The New Yorkera" dzisiaj! Tym razem zapowiedź nowego albumu Nicka Drnaso, autora "Sabriny". "Acting Class" powinno mieć swoją premierę na początku 2022 roku!
Fakt, zapomniałem, że był to komiks internetowy, ale gdyby komuś umknęło... Wyszedł w druku jako tom 1 8)
Gdyby komuś umknęło, tom 2 też szedł w internecie. Dwa razy :)
Tak samo jak "Nowe przygody Stasia i Nel", za które zabieraliście się z takim zapałem :) Bez honorarium dla autorów, oczywiście.Nie znam ustaleń Twoich z Jarkiem, ale rozumiem że przemocą Cię zmusił. Napisałem do niego.
Nie znam ustaleń Twoich z Jarkiem, ale rozumiem że przemocą Cię zmusił. Napisałem do niego.
Hahahahahahahaha!
No nie wierzę! Jak o ustaleniach, to nagle Ciebie nie ma i wycierasz sobie gębę Jarkiem? Pozwolę sobie zacytować Mistrza:
pytanie @holcman - tadeusz baranowski wrzucał na fb projekt nowej okładki do wznowienia wampirów. to pewna sprawa?Mało rzeczy jest pewnych w dzisiejszym zwariowanym świecie :-) Prace i rozmowy - m.in. nad kształtem tej nowej edycji - trwają. Jak pojawią się zatwierdzone konkrety to damy znać oczywiście.
@holcman:Raczej porzucił temat. "Terra Incognita" to zupełnie osobna historia, ale może jej przyjęcie zachęci Łukasza do powrotu do starego projektu?
Czy jest szansa na drugą cześć Śmiercionośnego, czy może Łukasz Ryłko całkowicie zrezygnował z kolejnej części tego udanego komiksu? Wie Pan coś?
@holcman, a wiadomo coś o kolejnym tomie Yorgiego?Coś tam ponoć się dzieje...
Dobre pytanie. Wiem, że prace nad tym tytułem już dawno stanęły, w międzyczasie Marcin stworzył z pięćdziesiąt innych komiksów. Fajnie jakby powrócił do Krew wre :(
I ciekawe co z Ossim, powstałym na rynek francuski?
Taką mamy dobrą wiadomość na początek roku - tomu I i III serii "Detektyw Miś Zbyś na tropie" doczekają się dodruków! Do sprzedaży trafią one już 5 lutego!
Przykładowe plansze z "Twarz, brzuch, głowa", nowego graficznego memuaru Wandy Hagedorn narysowanego przez Ola Szmida
Ja polecam Śmiercionośnych Ryłki, bardzo fajny komiks i chyba niezbyt znany
Ja właśnie dzięki Śmiercinośnym, kupuję Terrę Incognitę w ciemno. Czy ktoś wie czemu nie wyszła kontynuacja zapowiadana na okładce, skoro sami przypominacie, że komiks był dobrze oceniany jak się ukazał? Czyżby nie sprzedał się najlepiej, czy może autor zajął się czymś innym? Pamięta ktoś te czasy?Z tego co pamiętam powstało kilkadziesiąt stron kontynuacji, ale Łukasz uznał, że nie są dość dobre. A potem zajął się na lata czymś innym.
To będzie znowu nieme? Bo bym kupił kuzynowi z Niemiec. Zawsze mu kupuję jakieś nieme komiksy. Nie że on nie potrafi po polsku, ale właśnie nieme lubi. Kupiłem mu Śmiercionośnych właśnie, potem Najdłuższy dzień przyszłości czy Matadora.
Nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć spektaklu na podstawie "Przygód Stasia i Złej Nogi" Tomka Grządzieli? No to teraz wystarczy kliknąć w poniższy link!
Dzięki za linka! Mieliśmy się na to wybrać z żoną, a tu nagle koronawirus zamknął teatry.
Przyjechały styczniowe nowości! Na razie tylko szybkie zdjęcie kompletu tytułów, ale potem im porządną sesję zrobimy!
W ostatnich tygodniach dostaliśmy mnóstwo pytań o ten tytuł i w końcu możemy odpowiedzieć. Będzie wznowienie! Więcej szczegółów wkrótce.
Długo wyczekiwane wznowienie (na miękko):
"Terra Incognita" Łukasza Ryłko na kilku zdjęciach. Pięknie wyszedł nowy komiks autora "Śmiercionośnych"!
"Jestem Życie" / "Jestem Śmierć" Elisabeth Helland Larsen i Marine Schneider na kilku fotografiach. A najlepiej prezentują się na żywo, w rękach czytelników :-)
Bohaterowie najnowszego komiksu Guya Delisle - "Chroniques de Jeunesse" - który jutro ma premierę we Francji, a my przymierzamy się do niego w okolicach czerwca
@holcman
Shenzhen będzie wcześniej czy później?
Przy okazji widzę, że chyba wygrzebaliście gdzieś na magazynie 1 tom Anastazji. Nie znalazłaby się też Piękna ciemność?
A 'Louis na plaży' ?+ Louis na nartach - u nas (chyba) nie wydany.
"Z wielką radością informujemy, że będziemy polskim wydawcą najnowszego komiksu Adriana Tomine - "Loneliness of a long distance cartoonist" - uznawanego za jedną z najlepszych amerykańskich powieści graficznych mijającego roku!
Absolutne rozczarowanie. Żle napisane, powtarzalne, wręcz identyczne historyjki bez większego polotu bazujace na identycznym schemacie. Do tego równie powtarzalny rysunek. W połowie czytania byłem już mocno zirytowany.
Styczniowe nowości już rozjechały się po księgarniach i trafiły do rąk wielu czytelników, pora więc - nim styczeń zamieni się w luty - zapowiedzieć nasze kolejne premiery. 3 tytuły trafią do sprzedaży na początku marca. Zgadniecie co to za komiksy?
The Death-Ray już w marcu :)
Pinokio musi zostać wznowiony!
Czyli tytuł to jednak nie "Promień z dupy"...
no tak, trochę skucha. w zależności od ceny może wezmę z bd, chociaż do tej pory miałem tylko polskie wydania clowesa.że niby przez napis na okładce? :o
No ale za typografię minus. Jak w wielu polskich wydaniach, nie chciało się dostosować customowej typografii do oryginału tylko pyk Futura i odhaczone...
Niemcy jakoś potrafili, u nas jak zwykle sie nie da. Do tej pory nie moge patrzeć na polskie wydanie Fistaszków.
Ufff... Całe szczęście że Clowes nie dostrzegł tej skuchy i zaakceptował bez problemu! :-)
Ale wyśrodkować to już mogliście, mi za takie rzeczy ludzie chcą jaja urwać :(
Już wyśrodkowane. A co więcej i font zmienimy.heh, tak myślałem, że wrzucasz robocze :P
Dobry argument na przekonanie wydawcy by coś poprawił. Muszę jeszcze raz napisać do Egmontu w sprawie spieprzonych materiałów w Daredevilu TMWF.Walcz, walcz, wszystko jest możliwe, podobno nawet Realax wyszedł w dodruku z poprawkami korekty.
heh, tak myślałem, że wrzucasz robocze :P
To Clowes akceptował robocze? :)
a czemu nie? Wysłali, zobaczył i odpisał, że OK.
No to po co akcept, jak potem zmieniają? :)A bo wiesz, to działa czasami na tej zasadzie:
No to po co akcept, jak potem zmieniają? :)
(https://scontent.fpoz4-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/145346377_5355686187776664_1918723564885583944_n.jpg?_nc_cat=104&ccb=2&_nc_sid=dbeb18&_nc_ohc=Cum-2o1iOjgAX-EqAhc&_nc_ht=scontent.fpoz4-1.fna&oh=d43ab9c109cfa6213c03eaaaf98534c5&oe=603D4F04)Nazwisko na oryginalnej okładce jest wyrównane do lewej :P A tak serio super - nawet zawijasy są :)
KG będzie miało ewidentnie lepszy katalog niż w poprzednimZ tego co pamiętam z cyber-emefki to KG mówiła, że ze względu na covida przesunęli w zeszłym roku sporo premier, bo obawiali się, przestoju a finalnie okazało się odwrotnie, że go nie było. Stąd katalog na ten rok wygląda bardziej atrakcyjnie.
Na koniec prezentacji marcowych zapowiedzi zostawiliśmy niespodziankę 🙂 Najnowsza "Bajka" Marcina Podolca to nie kolejny - 6 już! - tom "Bajki na końcu świata", ale spin-off do przygód Bajki i Wiktorii! "Bajka i jej gang" opowiada o czasach zanim bohaterki głównej serii się poznały!
Wszystkich fanów serii "Bajka na końcu świata" uspokajamy, że na ciąg dalszy historii nie trzeba będzie długo czekać. 6 tom trafi do sprzedaży w kwietniu.
Ja tam nie wiem jak wygląda katalog na ten rok, ale faktycznie nie pamiętam kiedy w jednym miesiącu trafiły się dwie tak obiecujące polskie premiery jak nowy Ryłko + nowa Hagendor, czy w jednym miesiącu dwie takie zagraniczne bomby jak nowy Clowes + nowy Winshluss. Początek roku w KG zapowiada się świetnie.
On a Sunbeam (@Szymon - dostaliście już tłumaczenie?)
A te dwa pierwsze tytuły, które wymieniłeś to Delisle, a nie Tomine.
A coś o McCloudzie już wiadomo?
Już jest dobrze, a przecież w najbliższej (albo trochę dalszej) przyszłości: 2x Delisle (Shenzhen i Factory Summers), Tomine (Loneliness of a long distance cartoonist), Gipi (Aldobrando), Rutu Modan (Tunnels), Zamek Śpiący, On a Sunbeam (@Szymon - dostaliście już tłumaczenie?), Laura Dean Keeps Breaking Up with Me, Beauté (od twórcy Pięknej Ciemności), kontynuacja Araba przyszłości i inne jeszcze pewnie nieujawnione dobra.
No i do tej listy , którą wymienił Konrad dopisałbym kontynuacje Klezmerów, prawda SZymon??:)
Idziecie "grubo".
No i do tej listy , którą wymienił Konrad dopisałbym kontynuacje Klezmerów, prawda SZymon??:)
A ja jednak trochę pomalkontentuję.... kiedy Jeż Jerzy?!?
Pytanie tylko, czy to bliższa, czy dalsza przyszłość, bo wiadomo jak to u KG bywa ;)
Wydajecie Rebelkę. Jest szansa na jego i Sztybora komiks z serii Jim Henson's The Storyteller o syrenach? A może na całą kolekcję? Zabiłbym też za kontynuację Mysiej straży, bo coś mi się nie wydaje, że Teo jej już nie wyda.
Jak jesteśmy przy Rebelce, to jak wygląda sprawa z drugą częścią Miasta Psów? Nie da rady wydać tej drugiej części nawet w czerni i bieli, bo wiem że brakuje tam kolorów?
Nie tracimy nadziei, że uda nam się drugi tom pokolorować. Wolimy poświęcić na to trochę czasu, a nie mieć jeden tom w kolorze a drugi cz-b. Albo wydać całość w integralu w cz-b i zostawić tych, którzy już kupili pierwszy tom na lodzie (bo chcąc poznać całą historię musieliby kupić integral, siłą rzeczy droższy niż sam drugi tom).Rozumiem w czym problem, tylko schodzi z tym bardzo długo już i myślałem, że temat umarł.
Ale może się mylimy i trzeba od razu robić cz-b integral i się nie przejmować?A może od razu zrobić kolorowy integral? :)
Jeśli mówisz, że będzie to czekam i tak jest chyba bliżej do wydania tego 2 tomu niż w kontynuacji Strange Years.
Ja w takim razie mam pytanie o T. Otta. Czy zamierzacie wydać to ? : https://www.bedetheque.com/BD-Foret-Ott-La-foret-408446.html
Tylko 25 plansz? Coś za dużo Ott w ostatniej dekadzie komiksów nie zrobił, szkoda. Od jego Exit zaczęła się moja przygoda z komiksami KG, a każdy jego nowy tytuł to dla mnie wydarzenie, także czekam na ten Las.
Czyli jak Ott zrobił 25 plansz to mocny materiał i się przymierzany, a jak Sztybor z Rebelką zrobili 25 plansz to za mało? :)
A kiedy można się spodziewać "L'or du Rhin" Daniela Grześkiewicza???
Jak dla mnie powinno się wydać Syreny w formacie Przybysza w twardej oprawie i jakimiś grafikami Rebelki. Przecież te malunki są tak fantastyczne, że to wydać trzeba. Najlepsze rysunki Rebelki jakie widziałem i chyba najlepszy scenariusz Sztybora jaki znam. I jeszcze ta jego okładka...
I jeszcze dzieje się w Gdańsku. Każdy kupi. Może być kolekcjonerskie. Z medalem z syrenką. :D
To tak jak z Medium na Xboxa. Niby (tak jak Syreny) mam po angielsku, ale twórcy z Polski, dzieje się w Krakowie i gra Dorociński. A język angielski. Trochę to smutne.
A ja jednak trochę pomalkontentuję.... kiedy Jeż Jerzy?!?
@holcman - pora na album Rebelki!!!!
Zrobiliśmy kilka lat temu - "Element Chaosu" się nazywał :-)Przyszedł do mnie kilka dni temu. Razem z Bez komentarza i kilkoma innymi. Nadrabiam sobie czasem starocie. :)
Fajne są te prace Rebelki, ale od kilku lat jest o wiele, wiele lepszy niż to co tam wydrukowaliście.
Pisałem że czekamy na okładkę od Tomka a tu mail przyszedł z okładką dzisiaj :-)
- Death-Ray Clowesa to tylko 48 stron :/ nie sprawdzałem wcześniej, ale byłem przekonany, że to pozycja na miarę Patience, czyli ok. 200 stron.Chudzinka 48 stron i na dodatek twarda oprawa (oraz duży format 229x305). A wznowienie Black Hole ma być w miękkiej mimo 360 stron. Czasami dziwią mnie niektóre decyzje wydawnicze
- Winshluss idzie jako Krótkie Gatki (udostępniona wcześniej okładka była z logo Kultury)
(https://kultura.com.pl/img/ups/teaser/20210209133418-w-tajemniczym-c-hdr.jpg)
Chudzinka 48 stron i na dodatek twarda oprawa (oraz duży format 229x305). A wznowienie Black Hole ma być w miękkiej mimo 360 stron. Czasami dziwią mnie niektóre decyzje wydawnicze
Jakby taka chudzinka miala byc na miekko i w malym formacie to by nikt nie dal wiecej niz 15zl i wydawca by nie zarobil, a tak jest ekskluzywnie i moze kosztowac tyle co kosztuje. :p
@holcman Na podstawie czego decydujecie kiedy jest twarda, a kiedy miękka okładka, a kiedy obwoluta o ile można wiedzieć? Ciekawi mnie też ile drożej wychodzi z twardą oprawą? Ja obwolut nie lubię, u mnie niszczą się najszybciej.
I jeszcze jedno była już 5 wybranych komiksów trójcy z wydawnictwa KG?
Koniec prac nad tłumaczeniem i redakcją "Aldobrando" Gipiego i Luigiego Critone. Niesamowitą robotę wykonali tłumacz Krzysztof Umiński i redaktor Michał Olech!
Fot. "behind the scenes" tłumaczenia: Aldobrando wśród książek, które pomogły zbudować świat tego komiksu w polszczyźnie
Gotowi? No to zaczynamy!
Na grafice poniżej pierwszy odcinek podsumowania naszej akcji TOP 5 KG, podczas której zaproszeni przez nas goście, ale przede wszystkim czytelnicy dzielili się (w postach i komentarzach na FB, na forach, w mailach...) swoją piątką ulubionych komiksów wydanych przez nas przez XX lat istnienia wydawnictwa. A my to wszystko zebraliśmy i podliczyliśmy, czego efektem lista TOP 51.
Dlaczego 51? Bo pozycje od 46 do 51 dostały tyle samo głosów - po 5 (ilość głosów jaką otrzymał dany komiks widać w tym zielonym kółku), więc niesprawiedliwe byłoby usuwanie jednej - bo niby której? - żeby było ładniejsze TOP 50.
Ile oddano głosów? Na ile tytułów? Co dalej? Te statystyki i informacje podamy przy okazji ostatniego odcinka 🙂
Dzisiaj ponoć Międzynarodowy Dzień Kota, przypominamy więc że dobiegły końca prace nad 4 tomem serii Niesłychane Losy Ivana Kotowicza Michała Ambrzykowskiego i Kajetana Kusiny! Jak tylko skończą się prace redakcyjne to będziemy mogli powiedzieć coś więcej o dacie premiery
"Miotacz śmierci" Daniela Clowesa się drukuje!
Pora na przykładowe plansze z nowego komiksu Daniela Clowesa - "Miotacza śmierci"! Premiera 5 marca!
Ostatni (chyba) raz spamuję o tym tytule :) Ale sam już nie mogę doczekać się premiery.Dzięki!
@holcman:
Jest szansa, że w 2021 dacie dodruk Łaumy i Kościska?
Łaumy znowu nie ma? Widziałem ze 3 egzemplarze kilka dni temu w księgarni Tajne Komplety na wrocławskim rynku.
A w czerni i bieli okładka do siódmego tomu serii "Detektyw Miś Zbyś na tropie" wygląda tak :-)
Mieliśmy ostatnio dla Was dużo dobrych informacji, a tym razem mamy informację złą:
z powodu nieporozumienia na linii my-drukarnia komiksy "Bajka i jej gang" oraz "W tajemniczym, ciemnym lesie" trafią do sprzedaży na początku kwietnia.
Bardzo Was przepraszamy za tę obsuwę!
Antonia Lloyd-Jones, tłumaczka m.in. Olgi Tokarczuk, zakończyła prace nad tłumaczeniem na angielski "Pana Żarówki" Wojtka Wawszczyka! Komiks ukaże się na przełomie 2021/22 w wydawnictwie Fantagraphics Books.
A tych, którzy rozważają kupienie "Pana Żarówki" w wersji po polsku informujemy, że wcale niemały nakład zbliża się do końca i w takiej edycji - z czarnymi brzegami komiksu - na pewno nie będzie już więcej dostępny.
Ostatni (chyba) raz spamuję o tym tytule :) Ale sam już nie mogę doczekać się premiery.
Już jutro nakład przyjeżdża z drukarni do naszego magazynu i zaczyna podróż do sklepów, hurtowni i mamy nadzieję Waszych rąk!
MIOTACZ ŚMIERCI
scenariusz i rysunki: Daniel Clowes
Spójrzcie! Po ulicach i szkolnych korytarzach grasuje zamaskowany mściciel wykorzystujący w obronie ludzi prawych super-moce zaczerpnięte z nikotyny. Żałujcie każdego, kto rzuci wyzwanie temu przyjacielowi sprawiedliwości, gdyż on i tylko on dzierży ich zgubę.
„Jak Holden Caulfield z detektorem nastawionym na ‘zabij’. Drżyjcie, pozerzy.”
Time Magazine
„Clowes demonstruje możliwości komiksu nieosiągalne dla prozy.”
The Observer
(https://scontent.flcj1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-0/p526x296/156458385_3552443074881890_6104681227097858569_o.jpg?_nc_cat=105&ccb=3&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=qkJUu4qjDr8AX9K-ats&_nc_ht=scontent.flcj1-1.fna&tp=6&oh=c8a82fac092c38f86de4aa705f647655&oe=606638DC)
Wydawnictwo prawdopodobnie nabyło prawa do dwóch serii skierowanych do młodszych czytelników:
- Aubépine - do tej pory zostały wydane 4 tomy po około 110 stron
https://www.bedetheque.com/serie-60738-BD-Aubepine.html
- Petit Poilu - do tej pory zostały wydane 24 tomy po około 30 stron
https://www.bedetheque.com/serie-14411-BD-Petit-Poilu.html
Wejdź w link i kliknij w Polish to wyświetli się Kultura Gniewu.Kurcze, tyle lat człowiek się tym zajmuje i do dziś nie widział!
A zaprzeczysz że macie te prawa czy po prostu jesteś zdziwiony że już o tym wiemy?
Próbowałem tam znaleźć kto ma wydać w Polsce ostatnie 2 tomy Wielkiego Martwego, ale po wpisaniu Le Grand Mort nie chce mi nawet pokazać serii.bo tam chyba, wbrew pozorom, nie ma zbyt wielu pozycji. obecni wydawcy to z reguły ci najwięksi (Le Lombard, Dargaud, Dupuis...), Vents d'Ouest czyli brandu Glenat'a nie uświadczysz.
W Mediatoonie są czasem błędy :) Nie wiem jak teraz, dawno temu były, zanim ktokolwiek na tym forum wiedział o tej stronie :Pciężko nie zauważyć.. skoro Loiselowi zmienili imię na Bruno :o (chyba nie znają kolesia)
Dość zwlekania! Jutro ujawnimy w końcu miejsca 1-11 z plebiscytu TOP 5 KG! Prezentację live zaczniemy godzinie 20.00 na naszym FB. Będzie trochę statystyki, ciekawostek, a przede wszystkim Waszych 11 ulubionych komiksów wydanych przez kulturę gniewu w ciągu 20 lat istnienia!
(https://pbs.twimg.com/media/Evy6MRTWEAEcWO3?format=jpg&name=4096x4096)
@holcman
Szymon, czemu ucięliście górną część zdjęcia z Black Hole i Zrozumieć komiks? ;)
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że KG wydaje autora, którego rzeczy uważam za mdłe i przesadnie dziwaczne, choć są dość powszechnie lubiane.
oszywiździe.
A Clowes to najwyższa półka :)
Oczywiście przegapiłem, a jeszcze rano pamiętałem żeby oglądać :)ale Burns to dokładnie ta sama półka, tylko trochę bardziej w środku (albo może z boku). i to zarówno Black Hole, jak i zapowiadana trylogia.
Black Hole mocno mnie dziwi na szczycie. Czytałem, jest ok, ale nic nadzwyczajnego. Za to pozycje 2-
- kolejny dodruk Śmiechu i Śmierci 23 maja
@holcman
Przepraszam jeśli przeoczyłem, ale nie widzę w zestawieniu „Krzesła w piekle”. Czy po prostu nie załapało się na 50, czy brak go ze względu na (częściowy) sposób wydania - zbiórka?
W którym zestawieniu - sprzedaży, czy popularności?
W którymkolwiek :)
Hiszpańskojęzyczny magazyn Rockdelux opublikował niedawno niezwykle ciekawą listę 100 najlepszych hiszpańskich komiksów w historii, którą znajdziecie w linku poniżej (wystarczy zarejestrować się, żeby ten materiał przeczytać za darmo). Najmłodszym komiksem na niej jest znajdujący się na 6. miejscu "La casa", czyli "Dom" Paco Roki, jednego z najważniejszych współczesnych twórców hiszpańskiego komiksu.
"Dom" w ubiegłym roku otrzymał również nagrodę Eisnera za najlepszy zagraniczny album wydany w Stanach Zjednoczonych (Fantagraphics Books jest jego amerykańskim wydawcą).
Bardzo cieszymy się, że wydamy ten wyjątkowy komiks w Polsce! Prace nad naszą edycją powoli dobiegają końca, a postowi towarzyszy okładka, którą już zaakceptował autor.
https://www.rockdelux.com/.../los-100-mejores-tebeos...
A Jerzego znowu nie ma....Ten Jeż w strasznych bólach się rodzi. Nie wiem, czy ostatniego tomu doczekam.
"Miotacz śmierci" Daniela Clowesa w naturze!
Czyli jednak poszli na skróty z typografią w środku. 👎
Dodam, że połowa dymków w komiksie jest po angielsku bo nie chciało nam się tłumaczyć.
Nie ma się co nadymać a tym bardziej brać przykładu z Polishcomicart w sposobie reakcji na krytykę. Typo jest zrobione na odczep i tyle.
A widziałeś całość komiksu? Wiesz z czego wynikają decyzje, jakie podejmujemy? Wiele można o tym komiksie i przygotowaniu go wydania powiedzieć, ale nie że jest zrobiony "na odczep".
Szymonie - nie komiks, ale typografia wg Bendera została zrobiona "na odczep"
a teraz jest ta chwila , kiedy Ty wchodzisz cały na biało i tłumaczysz z czego wynikają decyzje jakie podejmujecie:)
Nie mam nic do tekstu. Chodzi o tytuły rozdziałów.
@holcman
A jak przebiegł proces zastanawiania się nad dymkowym tekstem z wyklejki? ;)
Użyta czcionka dymkowa podoba mi się, jest bardzo czytelna, ale rzeczywiście, @Bender nie przesadza, bo niektóre eksperymenty to antykunszt (choćby liternictwo "Dear Dusty" a "Droga Dusty").
Na szczęście Clowes nie był tak krytyczny :-)A co w tym szczęśliwego takiego? Że nie trzeba było czasu tracić na poprawianie czy jak? :P
A co w tym szczęśliwego takiego? Że nie trzeba było czasu tracić na poprawianie czy jak? :P
Powtórzę pytanie - widziałeś cały komiks?
Rozumiem, że "Na patrolu" Ci się nie podoba, spoko, przyjąłem do wiadomości.
Co zrobisz z taką opinią? Up to you.
Zakończę cytatem z Clowesa z korespondencji pt. "The Death Ray - for approval": "This looks wonderful. You did a gorgeous job". To jest opinia dla mnie trochę ważniejsza niż uwagi anonimowych użytkowników forum.
Mnie tam nic nie kłuje w oczy, ale jako że zastanawiam się nad zakupem tego albumu, śledzę wszelkie uwagi, i tylko dodam, że nie Clowes, a między innymi te "anonimowe użytkowniki forów" kupują albumy, a przez to pozwalają na zarobek wydawcy, więc może warto jednak choć trochę brać te uwagi pod rozwagę?
Wydaję mi się, że skoro wydawcy chcą się udzielać w soszial media to warto podjąć dyskusję i napisać dlaczego coś zostało zrobione tak i tak, a nie inaczej skoro klienci(fani) pytają.
Mnie tam nic nie kłuje w oczy, ale jako że zastanawiam się nad zakupem tego albumu, śledzę wszelkie uwagi, i tylko dodam, że nie Clowes, a między innymi te "anonimowe użytkowniki forów" kupują albumy, a przez to pozwalają na zarobek wydawcy, więc może warto jednak choć trochę brać te uwagi pod rozwagę?
Ale przecież podjąłem dyskusję i parę postów wyżej tłumaczyłem :-)
Zakończę cytatem z Clowesa z korespondencji pt. "The Death Ray - for approval": "This looks wonderful. You did a gorgeous job". To jest opinia dla mnie trochę ważniejsza niż uwagi anonimowych użytkowników forum.
Nikomu nie chce sie korygowac pierdol u wydawcow w kilkunastu krajach i tracic na to kupe czasu, to sie mija z celem, dlatego zdecydowana wiekszosc grzecznosciowo mowi, ze jest suoer i po sprawie.Czekaj, czekaj. Jesteś pewien? Bo przypadek nowej edycji Akiry chyba pokazuje inaczej. Przynajmniej ja takie odnoszę wrażenie.
Czekaj, czekaj. Jesteś pewien? Bo przypadek nowej edycji Akiry chyba pokazuje inaczej. Przynajmniej ja takie odnoszę wrażenie.No i to się pokrywa z tym co napisałem - zdecydowana większość tak robi, psychol Otomo jest tutaj wyjątkiem. Sam pomyśl, jesteś takim Clowesem, masz na koncie kilka naprawdę mocnych i uznanych tytułów które są wydawane i wznawiane co roku w wielu krajach. Jakbyś każde wydanie miał przeglądać i korygować wydawców co jest nie tak i co trzeba poprawić to byś stracił na tym mnóstwo, naprawdę móstwo czasu, a co byś dostał w zamian? Satysfakcję, a i to pewnie nie zawsze. Dlatego lepiej stwierdzić, że jest super i zająć się czymś co ma sens, np. robieniem kolejnego komiksu.
Pięknie!!!😁 Szacun!
Edit:
Dobrze Midarze? ;)
Na temat wydania Akiry, taką informację kiedyś przekazywał michał81 w odpowiednim wątku:
https://forum.komikspec.pl/komiksy-japonskie/jpf/405/
Tak naprawdę byliśmy w zmowie, żeby zobić szum wokół tytułu. Działa. ;)
Akurat mnie takie tlumaczenie, ze autorowi sie podobalo nigdy nie przekonuje. Nikomu nie chce sie korygowac pierdol u wydawcow w kilkunastu krajach i tracic na to kupe czasu, to sie mija z celem, dlatego zdecydowana wiekszosc grzecznosciowo mowi, ze jest suoer i po sprawie.
Eee... ale w którym miejscu. Bo jak rozumiem kolega Bender zwrócił uwagę, że typografia tytułów rozdziałów jest zrobiona na fontach domyślnych, co wygląda słabo kiedy porównamy to z oryginałem. A jedyne 'tłumaczenie' było takie, że Clowesowi się podobało.Cześć jest zrobiona na fontach, cześć nie (choćby rozdział "Sen Andy'ego").
Żeby nie było - komiks już kupiłem.
Secundo: azaliż to nie jest tak, że w pierwszej kolejności ma się podobać rzeszom klientów? ;) Innymi słowy, w tym konkretnym przypadku setki/tysiące klientów > opinia autora :P
Blast from the past! Tak wyglądało logo kultury gniewu na pierwszym komiksie wydawnictwa - opublikowanym w 2000 roku "Zakazanym owocu" Dariusza "Pały" Palinowskiego! #XXlatKG
Zdaje się, że nie pokazywaliśmy tu jeszcze okładki "Oszołomiających bajek urłałckich" Krzysztofa Prosiaka Owedyka w pełnej krasie. Oto ona!
Ja tam czekam na Jeża Jerzego.... a on się zwinał w kulkę i zniknął z radarów >:(
A kiedy kolejni Klezmerzy????
Nam nie zniknął. Jest w planie na czerwiec."Czymam" kciuki i mam nadzieję, że na 2 następne tomy to już nie trzeba będzie czekać tak długo...
"Czymam" kciuki i mam nadzieję, że na 2 następne tomy to już nie trzeba będzie czekać tak długo...
Jeż Jerzy zdąży osiwieć ;D
"Oszołomiające bajki urłałckie" Krzysztofa Prosiaka Owedyka wydrukowane! Jeszcze tylko oprawa i gotowe :-)
Dzisiaj jest bardzo dobry dzień na lekturę "Judasza" Jakuba Rebelki i Jeffa Lovenessa!
https://kultura.com.pl/komiks/339/judasz.html
A my przygotowujemy polskie wydanie kolejnego komiksu narysowanego przed Jakuba - "Origins" - tym razem do scenariusza Claya Chapmana!
Wydawnictwo potwierdziło na FB, że wyda nowy komiks z rysunkami Jakuba Rebelki - Origins
Całość to 6 zeszytów - około 144 stron. Graficznie wygląda super, ciekawe jak z fabułą.
Podobniej, jak w przypadku "Black Hole" Charlesa Burnsa, została tylko końcówka prac introligatorskich i nowe wydanie "Zrozumieć komiks" Scotta McClouda przyjedzie w piątek z drukarni do magazynu!
Na naszej stronie - ale nie tylko - już można zamawiać:
https://kultura.com.pl/komiks/379/zrozumiec-komiks-1.html
Introligatornia już pracuje, a w piątek nakład powinien trafić do naszego magazynu i wtedy rozpoczynamy wysyłki!
Na naszej stronie już można zamawiać wznowienie "Black Hole" Charlesa Burnsa!
https://kultura.com.pl/komiks/380/black-hole-1.html
Mieliśmy wrzucać tu coś zupełnie innego, ale do drzwi zapukał kurier z jeszcze nowszymi komiksami!
Wrzucamy je w koła zębata mechanizmów dystrybucji i czekamy na ostatni kwietniowy komiks, czyli czwarty tom "Hotelu Dziwnego"!
czy w tajemniczym ciemnym lesie to coś pokroju pinokia czy raczej kino familijne?
Tak wyglądał Marcin Podolec i Bajka po podpisaniu wszystkich egzemplarzy "Bajki i jej gangu", jakie zostały przedpremierowo kupione w łódzkiej Księgarnia Do Dzieła, której bardzo dziękujemy za zorganizowanie tej akcji!
Prosiak dostał paczkę z egzemplarzami autorskimi swojego nowego komiksu i pisze tak:
"Przyjechały "Oszołomiające bajki urłałckie" i sam jestem oszołomiony!
Trzymałem w rękach sporo swoich wydrukowanych komiksów. Ale to wydanie zachwyciło mnie ponad normę. Nie, że moje komiksy, bo aż takim narcyzem nie jestem. Ale robota wykonana przez Kulturę Gniewu. Ten papier, okładka, wyklejka, grzbiet, zapach, dotyk, te czernie rysunku i kolory! Kolorów się obawiałem, bo to mój debiut na taką skalę. Ale wyglądają fenomenalnie. Jestem strasznie zadowolony z edycji. Dziękuję! :)"
Radość autora to największe szczęście wydawcy! Dziękujemy, Krzysiek!
@Shinue
Właśnie dzisiaj pojawiła się prawie półtora godzinna rozmowa Kai Klimek z Szymonem o komiksach Daniela Clowesa i podobno coś tam jest wspominane o dodrukach. Dam znać jak przesłucham po meczu.
Niby tak, ale jest jeszcze "Pussey!" oraz mnóstwo krótkich komiksów (pewnie będzie ich z kilkadziesiąt - czyli kilkaset stron) z "Eightball" i różnych czasopism (były też wydawane w zbiorach: "Caricature", "Orgy Bound", "Lout Rampage!", "Twentieth Century Eightball"). I niektóre z nich są naprawdę świetne. Chętnie bym taką antologię krótkich prac zobaczył po polsku.
Szanowna Kulturo Gniewu, czy planujecie dodruk komiksu David Boring?
głupie pytanie - jest szansa na zrozumieć komiks ebook?
Jest i czwarty tom "Hotelu Dziwnego" pt. "Duchy w chmurach" Katherine i Floriana Ferrierów!
Pytań o dodruk "Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza" było sporo. Szczególnie po premierze "Miotacza śmierci", innego komiksu Clowesa. Dzisiaj na te pytania możemy odpowiedzieć taką okładką przygotowywanego przez nas nowego wydania, ale terminu premiery jeszcze nie znamy :-)
@Shinue
Właśnie dzisiaj pojawiła się prawie półtora godzinna rozmowa Kai Klimek z Szymonem o komiksach Daniela Clowesa i podobno coś tam jest wspominane o dodrukach. Dam znać jak przesłucham po meczu.
Słucha się go jeszcze lepiej niż Tomasza Kołodziejczaka (którego też słucha się świetnie).
...że komiks jako jedna z nielicznych czynności, które aktywizują obie półkule mózgu na raz.
Interesujące, ja czytając niektóre posty odniosłem wrażenie, że nie aktywuje ani jednej.to dosyć skomplikowany proces, często aktywność drugiej półkuli jest przesunięta w fazie, a czasami dochodzi do tzw. zjawiska przeciwfazy, gdzie wartości bezwzględne aktywności się prawie zupełnie znoszą, pozostaje tylko zwrot lub spin
@holcman
Czy hologram na Miotaczu Śmierci to wymóg licencyjny? No bo chyba nikt jeszcze komiksów u nas nie podrabia.
@holcmanTak, to wymóg licencyjny zapisany w kontrakcie. Najczęściej stosowany przez licencjodawców amerykańskich. Na szczęście coraz częściej od niego odchodzą. Nie ma to nic wspólnego z naszym zaufaniem do drukarni, które mamy olbrzymie!
Czy hologram na Miotaczu Śmierci to wymóg licencyjny? No bo chyba nikt jeszcze komiksów u nas nie podrabia.
Za dwa tygodnie nowe wydanie "Zguby" Shauna Tana! Do tej pory ta opowieść autora m.in. "Przybysza" znana była po polsku tylko ze zbioru "Zgubione, znalezione". Teraz jako samodzielna publikacja w tłumaczeniu Jacka Drewnowskiego!
Oprócz "Zguby" w maju do sprzedaży trafi jeszcze jedna publikacja Shauna Tana. Po raz kolejny wznowimy słynnego "Przybysza" - niezwykły komiks, który zajął 3. miejsce w naszym plebiscycie TOP 5 i uważany jest za jedną z najwybitniejszych powieści graficznych XXI wieku!
Tak, to wymóg licencyjny zapisany w kontrakcie. Najczęściej stosowany przez licencjodawców amerykańskich. Na szczęście coraz częściej od niego odchodzą. Nie ma to nic wspólnego z naszym zaufaniem do drukarni, które mamy olbrzymie!
Z okazji premiery "Bajki na końcu świata" nr 6 od dziś do 15 maja możecie zamówić w Księgarnia Do Dzieła dowolny tom "Bajki..." z rysunkiem Marcina Podolca i imienną dedykacją. Do każdego zakupionego komiksu z Bajką dołączone zostaną naklejki!
Jestem właśnie w trakcie czytania nowego wydania Zrozumieć komiks. No i czy to ze mną jest coś nie tak, że uważam, iż tego typu "plansze" tak wydrukowane, że w środku nic nie widać to absurd? Przecież to nie jest jakaś tam mało istotna plama koloru, tylko jakaś konkretna ikona, opisana w innym miejscu, będąca clue całego rozdziału, której zupełnie nie widać, bo gdybym spróbował jeszcze mocniej rozewrzeć książkę to bym rozerwał grzbiet.
(https://i.imgur.com/O2kqH9l.jpg)
Mam oryginalne wydanie sprzed 20 lat, mam nasze wydania wcześniejsze - w każdym jest tak samo. Nie twierdzę, że to jest idealne rozwiązanie, ale tak zaprojektował je autor. W moim egzemplarzu nowego wydania widać prawie wszystko bez jakiegoś wysiłkowego rozchylania.
Jasne, to nie była uwaga konkretnie do tego nowego Waszego wydania. Ja tych środkowych ikon nie dałem rady obejrzeć, bałem się że uszkodzę.
A czy skonkretyzował się już termin "Zamku Śpiącego"? I czy będzie wydany w twardej okładce?
Przyjechał nowy katalog poświęcony w całości krótkim gatkom, czyli naszej linii wydawniczej z komiksami i książkami obrazkowymi dla młodych czytelników!
Dorzucamy go do każdego zamówienia zrealizowanego w sklepie na naszej stronie!
(https://pbs.twimg.com/media/E1MMXdVXoAAMYis?format=jpg&name=large)
- Petit Poilu - Céline Fraipont i Pierre Bailly - https://www.bedetheque.com/serie-14411-BD-Petit-Poilu.html
(https://www.bedetheque.com/media/Couvertures/PetitPoilu3_16052008_225432.jpg)
Przeczytalem juz dwa razy - raz sam, a raz ze swoim piecioletnim trutniem i w obu przypadkach bawilem sie wybornie. Czytajac z synkiem chyba nawet bardziej, a maly parskal ze smiechu raz po raz.
Najprawdopodobniej przyszły rok.
(https://pbs.twimg.com/media/E1nRC9QXMAIX55D?format=jpg&name=large)
Cieszy Jeż Jerzy, tylko chyba się śpieszyli, bo w opisie "drugi" tom stoi ;DChyba chodzi o drugie wydanie. Bo potem jest mowa o 3 tomie.
Ja np. czekam aż Kultura wyda "Jimmy Corrigan: The Smartest Kid on Earth" :)
W niedalekiej przyszłości, w świecie bardzo podobnym do naszego, inteligentne maszyny wykonują za ludzi każdą pracę. Budują drogi, hodują jedzenie, latają w kosmos, a nawet tworzą literaturę. Mogą skopiować styl każdego istniejącego autora... poza jednym.
Jest on żywą legendą, ostatnim pisarzem, którego nie potrafią naśladować algorytmy. Z tego powodu został wybrany do wyjątkowej misji: ma zostać pierwszym człowiekiem, który poleci do Saturna i zobaczy go na własne oczy. Wszystko po to, aby mógł stworzyć największe literackie dzieło swojej ery. Rzecz w tym, że pisarz ma zupełnie inne plany...
„Ostatni pisarz” – napisany przez Jana Mazura („Tam, gdzie rosną mirabelki”, „Koniec świata w Makowicach”) i narysowany przez Roberta Sienickiego („Beletrystyka”, „Rycerz Janek”) - to słodko-gorzka historia rozgrywająca się w świecie inspirowanym złotą erą science-fiction.
COMING SOON!
(https://i.imgur.com/wlDxiGR.jpg)
zapowiada się tak lemowsko ten "Ostatni Pisarz".
stawiam, że to będzie bardziej obyczajówka (może z elementami humorystycznymi) w fantastycznej otoczce, niż prawdziwe SF.
Klasycznego, "poważnego" komiksowego SF jest u nas dostatek.
Daj przykłady? :)
Wieczna Wojna, Ballada o Halo Jones Moore'a, Opowieści o niedoskonałej przyszłości, Szoki Przyszłości ze Studia Lain, Niezwyciężony, Dredd Ameryka
Daj przykłady? :) Bo jak dla mnie to jest ich wielki niedobór. Oprócz kilku rodzynków (Wieczna Wojna, Ballada o Halo Jones Moore'a, Opowieści o niedoskonałej przyszłości, Szoki Przyszłości ze Studia Lain, Niezwyciężony, Dredd Ameryka) nie widzę na rynku nic co mogłoby być uznane za poważne (klasyczne) SF.
Reszta to najczęściej akcyjniaki ubrane w szaty świata przyszłości, innych planet czy kosmosu.
EDIT. Jeszcze Człowiek z Timofa mi się przypomniał.
Ale @turucorp ponaciągałeś :)
PS. Ze skromności nie wymieniłeś swojego Archiwum ekspansji, to też fajne SF, choć zdecydowanie za krótkie ;)
Problemem, szczególnie rodzimych produkcji SF nie jest ich brak czy niski poziom, tylko bardzo nikłe zainteresowanie ze strony czytelników.
Nie wiem, pewnie tak jest, ale SF czytam tak gdzieś od 35 lat i niestety to komiksowe jest z reguły niezbyt dobre, jeśli porównać do literackiego.Robimy lekki OT, ale od tego jest forum (Szymon chyba się nie pogniewa ;) )
Wiesz, komiks rządzi się swoimi prawami, nigdy nie będzie tak efektowny jak film i tak rozbudowany literacko jak powieść.
Ale równocześnie są pola eksploracji, na których nie tylko się sprawdza, ale wręcz wnosi jakąś unikatową wartość czy wizję.
W przypadku SF, moim zdanie raczej bezdyskusyjnie takim przykładem jest "Wieczna wojna", która właśnie dzięki adaptacji komiksowej zaistniała szerzej i często jest bardziej kojarzona z komiksem niż powieścią.
Komiksy Polcha, wprawdzie nie aż tak oryginalne jak to się powszechnie uważa, ale jednak wniosły olbrzymi powiew świeżości w dosyć siermiężną wizję przyszłości i technologii w okresie PRLu.
Komiksy czytam (z przerwami wprawdzie) dłużej niż SF, więc wiem to wszystko.U mnie jest na odwrót, np. Cyberiadę mi czytano jak jeszcze sam nie potrafiłem składać liter w wyrazy, a komiksy ogarniam dopiero od "zerówki".
I mam dziwne wrażenie, że chyba nie wiesz "tego wszystkiego".
Komiks Mikołajczyka przebił się właśnie dlatego, że jest (dobrą) adaptacją Lema i piszę to z pełną świadomością.
Bo gdyby to był autorski komiks, to przeleciałby niczym kometa, nie wzbudzając szerszego zainteresowania (a jeszcze po drodze na 100% by mu się oberwało, że np. autor nie umie rysować ludzi, że kolorem maskuje niedoskonałości rysunku itd. itp.), przestańmy się czarować, że tak by nie było, bo taka fala hejtu, jaka się wylewa codziennie na krajowe komiksy, jedynie potwierdza moja tezę.
...
Gdyby któryś z rodzimych twórców komiksowych tworzył SF na poziomie Lema czy chociażby Dukaja (oczywiście: w języku komiksu), to chętnie bym za to zapłacił. Na nic takiego nie natrafiłem. Zakładam, że "Ostatni pisarz" też czymś takim nie będzie. Ale i tak pewnie kupię, żeby sprawdzić.
A znasz jakieś tytuły komiksowe na poziomie Dukaja czy Lema ze świata? Rad bym się z takimi cudami zapoznać.
Pewnie zresztą o czymś zapomniałem.Z tych wydanych u nas?
A znasz jakieś tytuły komiksowe na poziomie Dukaja czy Lema ze świata? Rad bym się z takimi cudami zapoznać.Nie tak łatwo na te pytanie odpowiedzieć. Wczesny Lem ("Astronauci", "Obłok Magellana") to niezbyt wysoki poziom. Tytuły, które koledzy wymieniali (ja dodałbym do tej puli komiksy LEO), w większości ten pułap spokojnie przeskakują.
a komiks Millera jest pomijany nawet na forum komiksowym, to coś tu jest nie halo.
Niczego komiksowego o tej wadze raczej nie znajdziesz (ale bardzo chciałbym się mylić - sam chciałbym coś takiego poczytać).
Heh, no bez przesady, nic nie będę kontrował ;)
Czy da się zrobi komiks porównywalny z rozmachem, skalą i innowacyjnością z powieściami Dukaja?
Moim zdaniem tak.
Teoretycznie czy i też praktycznie? Bo wg mnie teoretycznie może coś takiego powstać, ale praktycznie nie i oceniam to szerzej w skali świata, bo w Polsce to nie ma najmniejszych szans.
Co Ty z tym hejtem, Turu? Gdzie tyle hejtu doświadczasz?Może to prekognicja?
Może to prekognicja?
Aha. No to ja gdzie indziej bywam. Mnie tego rodzaju doświadczenia fortunnie omijają. Uf.Ależ nie trzeba specjalnie nigdzie bywać :)
Może to prekognicja?To temat na komiks s-f już mamy, ale jego tytuł musi być prostszy ;)
@turucorp ale na pewno to jest hejt, czy, może zbyt przesadnie wyrażona, czyjaś opinia? Bo może niepotrzebnie bierzesz odium na siebie?
Na temat wywiadów z „Wyjścia z getta” nie chce mi się już za bardzo wypowiadać ;)Daj namiar, gdzie można rzucić okiem na odzew środowiska, ten jeden wywiad zrobił na mnie wrażenie ;)
Czy da się zrobi komiks porównywalny z rozmachem, skalą i innowacyjnością z powieściami Dukaja?Trochę się spóźniłem, bo widzę, że dyskusja już wygasła (chociaż po prawdzie jak widzę to chętnych nie było), ale wydaje mi się, że nie da się w komiksie do takiego poziomu doskoczyć. I tak nie do końca odbieram to jako zarzut. Komiks literaturą nigdy nie będzie, więc i pewnych środków wyrazu stosować tu nie można. Np. Lemowskich, Dukajowskich czy też Wattsowskich info-dumpów stosować tu nie można. Przecież nawet z założenia - to są całe ściany tekstu. Na wiele, wiele stron. Nie mam pojęcia jak to ominąć, a w komiksie nie mamy prawa takich rzeczy robić. W GITS-ie Shirow zasypuje czytelnika mnóstwem komentarzy umieszczanych na marginesach, w których próbuje wyjaśniać np.szczegóły zastosowanej w danej scenie technologii. Ale źle mi się to czyta - autor często odjeżdża w rejony, które czytelnika przeważnie zupełnie nie interesują. A gdy w GITS 2 próbuje na poważnie, bez taryfy ulgowej, wciągnąć nas w ten cały cyberpunk i wyjaśnia krok po kroku to co się dzieje na "ekranie"... ja wysiadłem tak mniej więcej w połowie tomu. Przyznam się, że technologiczny żargon mnie przerósł. A nie miałem najmniejszych problemów ze "Ślepowidzeniem" Wattsa. Nigdy w komiksie na tak twarde SF nie natrafiłem, poza GITS 2 oczywiście, więc nie mam porównania. Albo Hard SF w komiksie się nie sprawdza, albo Shirow nie potrafi wyjaśnić czytelnikowi tego co ma na myśli.
Moim zdaniem tak.
Czytałem Bellmera i nie rozumiem takiego zarzutu. To jakiś nonsens.
Z kolei komiksy historyczne wydanictwa Kameleon mają od groma przypisów i czytanie ich na bieżąco mocno wytrąca z lektury samego komiksu.
Dopiero co wydaliśmy familijne oblicze Winshlussa, czyli "W tajemniczym, ciemnym lesie", podczas gdy we Francji premierę miał właśnie najnowszy komiks autora "Pinokia" - "J'ai tue le soleil" (Zabiłem słońce) - w klimatach tylko dla dorosłych! Poniżej okładka, a w komentarzu znajdziecie link do fragmentu.
Dla wszystkich rozczarowanych tym, że na razie nie wznawiamy "Kronik jerozolimskich" Guya Delisle mamy informację pocieszenia. O tym, że "Shenzen" tego autora będzie w lipcu pisaliśmy wczoraj, ale nie pisaliśmy jeszcze, że jego najnowszy komiks - "Kroniki z młodości" - będzie w sierpniu!https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/3870538036405724
"Kroniki Młodości" to część cyklu podróżniczo-biograficznego autora, czy bardziej coś a'la "Vademecum złego ojca"?Wydaje się "podróżnicze":
A we wrześniu...
(https://pbs.twimg.com/media/E5jPQIMWEAozSEY?format=jpg&name=large)
Kurde. To ja chyba te mrugnięcia przespałem. Ale nowa okładka kojarzy się z Diplodokiem jak najbardziej.
Kurde. To ja chyba te mrugnięcia przespałem.Coś tam było, że Zbyś i Mruk musieli się udać na ulicę Antresolkową gdzie był Mistrz Tadeusz co się specjalizował w naprawach kaloryferów... coś w tę stronę, nie mam tomiku pod ręką akurat.
Już w sierpniu autorski komiks Piotra Nowackiego dla najmłodszych poszukiwaczy komiksowych przygód i sensacji - "Om"! Tak prezentuje się jego okładka!
Część z Was może kojarzyć tę historię z czarno-białego skromnego zeszyciku rozdawanego podczas Komiksowej Warszawy, ale w tym wydaniu jest tyle różnego nowego, że jest to zupełnie inny komiks
"Ostatni pisarz" coraz bliżej!
OTO SĄ!
Limitowane, oficjalne puzzle z Jeż Jerzy przygotowane we współpracy z Missing Puzzles!
Do ułożenia z 836 elementów okładka pierwszego tomu zbiorczego wydania "Jeża Jerzego" autorstwa Tomasza Leśniaka i Rafała Skarżyckiego! Po ułożeniu mają rozmiar 80x55 centymetrów.
Puzzle mają limitowany nakład i w takiej formie nie pojawią się już więcej, więc to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i wszystkich fanów kolczastego bohatera!
Można kupić je tu:
https://kultura.com.pl/komiks/403/jez-jerzy-puzzle.html
Pora na przykładowe plansze z "Ostatniego pisarza"
Fragment jednej ze stron z "Kronik z młodości" Guya Delisle w tłumaczeniu Olgi Mysłowskiej. Premiera już w sierpniu!
3 dni temu - 7 sierpnia - miała miejsce 80. rocznica urodzin Jerzego Wróblewskiego, jednego z największych mistrzów w historii polskiego komiksu. Dzisiaj - 10 sierpnia - rocznica dużo smutniejsza: mija właśnie 30 lat od śmierci autora albumów "Figurki z Tilos", "Hernán Cortés i podbój Meksyku", "Skradziony skarb", czy komiksowych przygód Binio Billa, które mamy przyjemność i zaszczyt wydawać w zremasterowanych wersjach.https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/4009622752497251
Czekaliśmy z ogłoszeniem tej wiadomości właśnie z myślą o obu rocznicach. Czekaliśmy też na szkic okładki INTEGRALA z przygodami "naszego" kowboja na Dzikim Zachodzie. Jej autorem jest niezrównany Tomek Leśniak, współautor "Jeża Jerzego", czy "Tymka i Mistrza".
Informacje o dacie premiery tomu, w którym znajdzie się pięć albumów z Binio Billem - niebawem 🙂 Możemy natomiast powiedzieć, że pojedyncze albumy - "Binio Bill kręci western i... w kosmos", "Rio Klawo", "Binio Bill i sto karabinów", "Binio Bill i skarb Pajutów", "Binio Bill i Szalony Heronimo" - szybko się kończą i to ostatnia chwila, żeby mieć je w swojej kolekcji.
Ktoś coś więcej wie o tym może? Patrząc na przykładowe plansze dziwię się, że nie ma logo Krótkich Gatek.Zdziwienie w pełni uzasadnione :-)
Mało rzeczy mnie tak wkurza w komiksach jak niedokończone opowieści. I taki wkurz zaserwowała mi KG i Battling Boy. Sam komiks to też nie moje klimaty, miejscami fajny, ale głównie jakiś taki nie wiadomo jaki - ani to fajne, ani to parodia.
Rozumiem, że kolejne dwa tomy (The Rise of Aurora West, The Fall of the House of West) to kontynuacje? Aż tak się to słabo sprzedało, że ich nie ma u nas?
Wydanie prezentuje sie swietnie. Dobre to jest? Bo az mnie zaintrygowalo...
Czy to najważniejszy dziś rysownik komiksowy w Polsce? Może tak być. Niedawna nagroda główna, którą otrzymał na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, najbardziej prestiżowy laur w tym środowisku, o której rozmawiamy, może być tego znakomitym potwierdzeniem.
Fragment jego komiksu "Oszołomiające bajki urłałckie" znalazł się w raporcie "Przykłady uprzedzeń i stereotypów w fantastyce wobec chrześcijan". - To przemyślane działanie Ministerstwa Sprawiedliwości nastawione na wsparcie artystów! Jestem ogromnie wdzięczny, dziękuję! - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Owedyk.
Jeszcze jeden komiks ukaże się w październiku z naszym logo na okładce. Poniżej plansza właśnie z niego.
„Najemnik Medox” Marka Bieleckiego i Jacka Dąbały to awanturniczo-przygodowe SF, mogące kojarzyć się ze słynnym „Funky Kovalem”. Akcja, pościgi, pojedynki, kosmiczne pojazdy i atrakcyjne kobiety przyszłości są tu najważniejsze. Komiks przeleżał na dnie szuflady autorów… 30 lat! Wyciągnięty, poddany remasteringowi i redakcji trafia teraz do rąk czytelników, uzupełniając tym samym kawałek historii współczesnego polskiego komiksu.
Medox to najemnik, awanturnik, a od czasu do czasu rządowy agent udaremniający przemyty na wielką skalę, porwania i zamachy stanu. Nie stroni od ryzyka, kobiet i mordobić, a ludzi którym nastąpił na odcisk doprawdy trudno zliczyć. Nic zatem dziwnego, że w większości zakątków galaktyki ma wrogów, którzy najchętniej zobaczyliby go martwego.
Medoxowi nie drga więc nawet powieka, kiedy podczas wyścigu powietrznych bolidów, w którym bierze udział, ktoś próbuje go wyeliminować. Ostatecznie. Nie wie jednak, że to dopiero początek kłopotów i za chwilę zostanie wplątany w kosmiczną aferę, w której do zdobycia jest niewyobrażalne bogactwo. A im większa fortuna do wzięcia, tym bardziej rośnie szansa na stracenie głowy.
Jest współautorem scenariusza do kultowego filmu Młode wilki.
Tworzy też teksty piosenek, np. Mogłaś być w wykonaniu Krzysztofa Cugowskiego (2019).
Debiutował jako pisarz powieścią satyryczno-groteskową Telemaniak. Kolejne książki political-fiction: Zawodowcy, Powrót Szakala i Doradca, wydane zostały jako fikcyjne przekłady pod pseudonimem Jack Oakley.
Pod własnym nazwiskiem opublikował i wznawiał siedem powieści w różnych konwencjach gatunkowych: Telemaniak, Prawo śmierci, Pieszczochy losu, Diabelska przypadłość, Złodziej twarzy, Ryzykowny pomysł i Największa przyjemność świata; także tragifarsę polityczną Mechanizm.
OBJĘTOŚĆ: 52 strony
FORMAT: A4
OPRAWA: twarda
DRUK: czarno-biały
(https://i.postimg.cc/sjB4cNCM/okl.jpg)
Okładka taka sobie (...).
Czyzby moj pierwszy komiks od nich? :)
Nie gustuje w tym co wydaja wiem ze to dziela ale graficznie zawsze slabo wyglada
Mówisz, że graficznie słabo...Bazgroly.
https://www.kultura.com.pl/komiks/79/przybysz-wydanie-iii.html
https://www.kultura.com.pl/komiks/383/oszolomiajace-bajki-urlalckie.html
https://www.kultura.com.pl/komiks/319/klezmerzy-1-podboj-wschodu-wydanie-ii.html
Mówisz, że graficznie słabo...
https://www.kultura.com.pl/komiks/79/przybysz-wydanie-iii.html
https://www.kultura.com.pl/komiks/383/oszolomiajace-bajki-urlalckie.html
https://www.kultura.com.pl/komiks/319/klezmerzy-1-podboj-wschodu-wydanie-ii.html
Dla mnie tak, nie moje klimaty, uwielbiam np Marka Bagleya a niektorzy go nienawidza, keestja gustu ☺
Nie gustuje w tym co wydaja wiem ze to dziela ale graficznie zawsze slabo wyglada...JPRDL :o
Baranowski, Rebelka, Tan, Sfar, Pope i długo by tak wymieniać.
Faktycznie - słabizna graficzna.
No zapomnialem ze zyjemy w czasach gdy niemozna miec innego zdania niz wiekszosc :)
Pope to słabizna graficzna ;) a do tego i scenariuszowa.
Narzekania na Marvela i DC jest masa na forum i jakos to nikomu az tak nie przeszkadza...
No zapomnialem ze zyjemy w czasach gdy niemozna miec innego zdania niz wiekszosc :)
No zapomnialem ze zyjemy w czasach gdy niemozna miec innego zdania niz wiekszosc :)
Ja próbowałem Owedyka, ale nie dałem rady. Trzy Cienie, z kolei super. Nie jest to może komiks, który zmienił moje nastawienie do życia czy coś, ale bardzo fajny. Bardzo dziwne jet to Wasze autorytarne narzucone innym, że w swych twierdzeniach nie mają racji. Ba, nie mogą mieć racji! Byłem na wystawie, taka se, a oświetlenie w ogóle do niczego. Co ty pierdolisz? Oświetlenie super, sam je instalowałem. W rysy trochę jak bazgroly? Nie, to są majstersztyki komiksowej formy, nie znasz się, nie wiesz ile serca wkłada taki rysownik w każdy z tych wrysów, itd itp.
Wydawnictwo istnieje już na rynku tak długo i przez ten czas wydało na tyle wiele różnorodnych komiksów, z różnych gatunków i stylistyk, że nie chce mi się wierzyć, że ktokolwiek nie dałby rady wykopać z jego oferty czegoś, co by go zainteresowało i przypadło do gustu.Racja. To jedno z nielicznych wydawnictw o którym można napisać, że ma różnorodną ofertę komiksów.
No, chyba że ktoś nie tyka niczego, poza masówką z Marvela i DC to wtedy pewnie tak.
Ja próbowałem Owedyka, ale nie dałem rady. Trzy Cienie, z kolei super. Nie jest to może komiks, który zmienił moje nastawienie do życia czy coś, ale bardzo fajny. Bardzo dziwne jet to Wasze autorytarne narzucone innym, że w swych twierdzeniach nie mają racji. Ba, nie mogą mieć racji! Byłem na wystawie, taka se, a oświetlenie w ogóle do niczego. Co ty pierdolisz? Oświetlenie super, sam je instalowałem. W rysy trochę jak bazgroly? Nie, to są majstersztyki komiksowej formy, nie znasz się, nie wiesz ile serca wkłada taki rysownik w każdy z tych wrysów, itd itp.Nie rozumiem o co ci chodzi, jakiego zachowania od ludzi bys sie spodziewal. Gosc na forum komiksowym mowi, ze komiksy kultury gniewu "graficznie zawsze slabo" i nie mozna sie odnosic do tego zdania czy jak? Jakie autorytarne narzucanie czegokolwiek? On sie dziwi, ze nie moze miec innego zdania, ale prawda jest taka, ze chlop jest dorosly i jak nie umie miarkowac swoich (moim zdaniem ignoranckich) pogladow i dzieli sie nimi na forum, to musi sie liczyc ze slowami krytyki i tym, ze inni beda dzielic sie swoimi pogladami na ten temat. Przeciez taka wrzuta o KG, że "graficznie zawsze slabo" brzmi jak trolling czy prowokacja, litości.
Już za miesiąc ekipa znana z "Wielkiego złego lisa" stanie przed niezwykłym wyzwaniem - będzie musiała zastąpić mikołaja i uratować święta! Płakaliśmy ze śmiechu podczas lektury komiksu Benjamina Rennera :-)
A wyklejka "Najemnika Medoxa" Jacka Dąbały i Marka Bieleckiego prezentuje się tak.
Fakt, KG dość sporo niechlujnych i awangardowych polskich komiksów wydała...
(https://tusieczyta.pl/3583/rycerz-janek.jpg)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/142/433/142433/1483132021/800.jpg)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/370/271/370271/1531947767/800.jpg)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/035/171/35171/1483100420/800.jpg)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/267/681/267681/1483170049/800.jpg])
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/260/405/260405/1483167752/800.jpg)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/046/357/46357/1483103755/800.jpg)
Ale w czym problem?
Ma się podobać i ch..?
Problem nie jest w podobaniu, tylko pisaniu pierdoletów o "niechlujnych, awangardowych rysunkach".
Jak nie zachwyca skoro ma zachwycać? 8) Tak na marginesie akurat KG raczej się nie czepiam ale ostatnio mam podobnie z NSC.
Czyli nie. Czym innym jest powiedzieć np. "ta dziewczyna mi się nie podoba", a czym innym "ta dziewczyna ma krzywe nogi, rude włosy i brudną sukienkę" o dziewczynie, która ma zgrabne nogi, blond włosy i czystą sukienkę. Kumasz analogię?
Lubię tą analogię, wiec dodam że dla mnie Kultura Gniewu to taka panna, która może i nigdy nie była królową piękności, ale nadrabia osobowiością i zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia. Dlatego od 20 lat, średnio 1-2 razy w roku się spotykamy i fajnie spędzamy czas. A od idealnego makijażu, krzykliwych sukienek, i powiększonych formatów ;0 są inne dziewczyny na komiksowym rynku.
;)
Ale co masz podobnie? Że komiksy z NSC są rysowane nuechlujną, awangardową kreską?Różnie z tym bywa, ale chodzi o to, że w tym roku raczej nie trafiają do mnie ich propozycje :>
I jakieś bazgroły z 3 tomu Najlepszych wrogów:
A Gildia wrzuciła już te październikowe premiery na stronę, więc poznaliśmy ceny:
Pinokio (II wydanie) - 109,90zł, czyli 10zł więcej od poprzedniego wydania
https://www.gildia.pl/komiksy/502025-pinokio-ii-wydanie
Klezmerzy 3 - 59,90zł - 10zł więcej w porównaniu do poprzednich tomów
https://www.gildia.pl/komiksy/502026-klezmerzy-3-sami-zlodzieje
Najlepsi wrogowie 3 - 49,90zł - 10zł więcej w porównaniu do poprzednich tomów, ale od ich premiery minęło kilka lat
https://www.gildia.pl/komiksy/497558-najlepsi-wrogowie-3-historia-relacji-pomiedzy-stanami-zjednoczonymi-a-bliskim-wschodem-czesc-trzecia-1985-2013
- Pinokio zdrożał o te 10 zł w ciągu 11 lat od premiery pierwszego wydania
Przeczytałem Aldobrando. [...] Macie 1000 nieprzeczytanych komiksów? Wywalone, ten przyjdzie i od razu przeczytacie. Brać, nie zastanawiać się!
I ja połknąłem Aldobrando! A że nie posiadam recenzenckich skilli, to pozwolę sobie podpisać się pod słowami kolegi Deatha. Więcej takiej komiksów!
Ja bym jeszcze dodał, że "Aldobrando" jest kolejnym dowodem na niechlujną awangardę w katalogu KG! :-)
Może im się w końcu gust poprawił.
Nie sądzę.
Może im się w końcu gust poprawił.
szkoda ze kontynuacji syna nie widać na horyzoncie. mocno się podjaralem tym komiksem w momencie premiery.
"im"? To Szymon już nie jest w KG? :o
Jakiś czas temu ktoś wrzucił streama z jakieś pogadanki z Szneiderem i odniosłem wrażenie że to nawet nie jest kwestia kiedy, ale czy w ogóle w jakieś bliżej nie sprecyzowanej przyszłości będzie kontynuacja. Chociaż słuchałem jednym uchem i mogłem coś pokręcić. Także tego jestem rozczarowany, ale rozumiem że komiks dla niego to tylko coś dodatkowego poza pracą.
Łódź. Prapremiera „Wielkiego złego lisa” w Teatrze Arlekin
Kolejną prapremierą rozpoczyna jesień Teatr Lalek Arlekin. Po „Królu Bawełny” przyszedł czas na spektakl dla najmłodszych widzów. Tym razem teatr wziął na warsztat „Wielkiego złego lisa” - bestsellerowy komiks autorstwa Benjamina Rennera, którego hitowa filmowa ekranizacja została nagrodzona Cezarem. Spektakl będzie też wyjątkowy z innego względu – wszystkie lalki do niego – zaprojektowały… dzieci, a pracownie Arlekina wykonały na ich podstawie bohaterów przedstawienia.
opublikowany wtedy pod tytułem Sweet-ass dudes like us
(https://i.imgur.com/NBUs8D9.jpg)
No to czas na rebus :) Mam nadzieję, że to już ostatnia podpowiedź:
(https://i.imgur.com/Nrmmq27.jpg)
Na listopad doszła kolejna zapowiedź - Słodkie chłopaki Piotra Marca
Ponieważ w recki jestem słaby, to ja powiem od siebie tylko, że również polecam komiks, bardzo fajna rzecz.
Taką recenzję jednej z nowości KG na YouTube trafiłem.
On a Sunbeam!!!! Świetny komiks. Widzisz Szymonie? Nie tylko narzekam ;)
A jakie szanse na Interview lub Blackbird days? Ten pierwszy mnie rozłożył na łopatki.
Są szanse. Ale Fior właśnie skończył nowy komiks, który wygląda rewelacyjnie.
Szymon Holcman, szef wydawnictwa Kultura Gniewu, w autorskim komiksie przedstawia swoją wizję, jak będzie wyglądać nasza praca w przyszłości.
Szymon Holcman, szef wydawnictwa Kultura Gniewu, w autorskim komiksie przedstawia swoją wizję, jak będzie wyglądać nasza praca w przyszłości.
Nie przebaczaj jest tak świetnym komiksem gatunkowym, że nigdy nie sprzedam swojego egzemplarza!No dobra, zamówiłem więc "Nie przebaczaj". Jak się zawiodę (na co, szczerze mówiąc, nie liczę, ale...) to zgłoszę cię do moderacji... :D
Uuu. Powiesz coś więcej?
A co ze Śniącym zamkiem i tym takim komiksem o małym chłopczyku? Nie pamiętam tytułu, ale tam były plansze z chłopcem i kamiennymi lwami.
Taki komiks z oszczędną paletą barw, że na planszach było dużo niebieskiego koloru, chyba też szarości, chłopczyk i kamienne lwy. Na 90 procent miała to wydać KG, no chyba, że coś pokręciłem. Ktoś poratuje tytułem?
Mam!
https://www.amazon.com/End-Summer-Tillie-Walden/dp/1910395269
Nie mieliście tego wydać w Polsce?
Zapowiedzi Kultury Gniewu na I kwartał 2022r. Ogólnie polecam obejrzeć cały live, bo jest bardzo ciekawy
fajnie sie słuchało,
@holcman to jeszcze sie przyznaj jakiej licencji najbardziej zaazdrościcie konkurencji 8)
Oglądam sobie ten live i Szymon powiedział właśnie coś co bardzo mi się spodobało. Że Klezmerzy to najlepszy komiks Joanna Sfara. Mów mi bracie. :D
Ja w ogóle uważam, że to jeden z najlepszych komiksów jakie czytałem.
A jakbyś miał powiedzieć w skrócie co w nim aż takiego dobrego? Jakoś nie załapałem się na pierwszy tom, to potem mi się zaległość zrobiła i nie nadrabiałem, w efekcie nie znam tej serii.ale przeca było drugie wydanie, a widzę, że nawet resztki pierwszego się walają gdzieniegdzie
ale przeca było drugie wydanie, a widzę, że nawet resztki pierwszego się walają gdzieniegdzie
"Najemnik Medox" Marka Bieleckiego i Jacka Dąbały z lekkim poślizgiem przyjechał z drukarni!
@skil
No a jak ma się nie sprzedawać jak tu większość kompleciści ;) Tak jak piszesz 4 czy 5 albumów Kota było niezłe, ten pierwszy u nas wydany na chudo już bardzo słabiutki i męczący, kolejny tylko trochę lepszy, ale i tak dalej kupuję :)
Jest nasz nowy katalog wydawniczy! Link do wersji cyfrowej tu:
https://issuu.com/kulturagniewu/docs/katalog_6
a w wersji fizycznej dodajemy go do paczek z komiksami kupionymi na naszej stronie!
katalog - chyba byłby ciekawszy i dla czytelników gdyby został przedstawiony 1-2 miesiące temu.
w tej wersji jest to przedstawienie tego co zostało wydane. to samo można osiągnąć filtrując wyszukiwanie np na gildia.pl
jest jakaś docelowa liczba tomów, w których ma się całość zamknąć?
Też macie w Najemniku Medoxie niektóre strony (całkiem sporo, na oko 50/50) wydrukowane z dużo mniejszym nasyceniem czerni, w zasadzie na szaro?Aż wyciągnąłem z półki egzemplarze i przeglądam. Nic takiego nie widzę. Jest szansa na zdjęcia?
Aż wyciągnąłem z półki egzemplarze i przeglądam. Nic takiego nie widzę. Jest szansa na zdjęcia?
Jedna ze stron z komiksu, nad którym prace dobiegają właśnie końca. Premiera w 2022. Wszelkie podobieństwa do rzeczywistości czysto przypadkowe!
Plansza (...) z "Peau d'Homme" Huberta i Zanzima, jednego z najczęściej nagradzanych komiksów w ostatnich kilkunastu miesiącach we Francji! "Męska skóra" - tak najprawdopodobniej będzie brzmiał polski tytuł.
Peau d'Homme - one-shot - 160 stron
https://www.glenat.com/1000-feuilles/peau-dhomme-9782344010648
https://www.bedetheque.com/serie-69772-BD-Peau-d-Homme.html
(https://i.imgur.com/OKJzwZL.png)
Malutka wycieczka w przyszłość! Oto jeden z komiksów, które ukażą się w krótkich gatkach w 2022 - "Drużyna przyjaciół" Sophie Guerrive! Komiks roku dla czytelników 8-12 lat na ostatnim festiwalu w Angouleme, choć naszym zdaniem to publikacja nawet dla młodszych :-)
zauważyłem też te szare czarne strony np 26-27; 28-29 - ale to chyba kwestia plansz a nie błąd druku.
medox zrywa gacie i wali po mordzie! niesamowite, że ten komiks zrobili polacy i że czekał 30 lat w szufladzie. do bólu klasyczny sci-fi o tyle ciekawy,że design postaci, statków, lokacji jest autorski. na pierwszy rzut oka nie ma jakis oczywistych inspiracji. klasyczne mięsiste, gęste rysunki i masa kobiet w stylu serpieriego.
coś niesamowitego. porównałbym to raczej do włoskich komiksów sci-fi, niż do funkiego czy kasprzaka ale poziom rysunków jest niezły.
Komiksu jeszcze nie czytalem, ale dosc osobliwie brzmi uwaga kolegi Pawelka u braku koloru ,,jak w Kovalu". Tym bardziej, ze w pierwoduku Kovala (tj. w ,,starej" i ,,Nowej Fantastyce") koloru nie bylo... Zreszta ,,wydanie limitowane" zbiorczego ,,Kovala" w czerni i bieli chetnie przygarnal. Ale to tak rzecz jasna na marginesie.
medox zrywa gacie i wali po mordzie! niesamowite, że ten komiks zrobili polacy i że czekał 30 lat w szufladzie. do bólu klasyczny sci-fi o tyle ciekawy,że design postaci, statków, lokacji jest autorski. na pierwszy rzut oka nie ma jakis oczywistych inspiracji. klasyczne mięsiste, gęste rysunki i masa kobiet w stylu serpieriego.
coś niesamowitego. porównałbym to raczej do włoskich komiksów sci-fi, niż do funkiego czy kasprzaka ale poziom rysunków jest niezły.
zauważyłem też te szare czarne strony np 26-27; 28-29 - ale to chyba kwestia plansz a nie błąd druku.
Tak prezentuje się finalna okładka "Pana Żarówki" Wojtka Wawszczyka z Fantagraphics! Premiera 12 kwietnia 2022.
[...] Z chęcią przeczytałbym kolejne losy Medoxa, jednak z tego co autorzy powiedzieli w wywiadzie raczej się na to nie zanosi. Jedyną rzeczą, którą bym spisał na minus jest okładka. [...]Trzeba zdobyć milion dolarów, bo z taką kwotą na stole panowie ruszą z kopyta.
Złe, złe, złe informacje :-(
Dostaliśmy właśnie wiadomość z drukarni, że "Trzeba ratować święta" Benjamina Rennera uległo technicznemu błędowi na taśmie drukarskiej i trzeba środki wydrukować jeszcze raz. Mamy dostać nakład dopiero w przyszłym tygodniu.
Ale są i dobre wiadomości! Co tam dobre - rewelacyjne! Francuska edycja „Końca lipca” Marii Rostockiej znalazła się w selekcji oficjalnej festiwalu w Angouleme! To pierwszy polski komiks, który powalczy o nagrody tej prestiżowej imprezy! Wielkie gratulacje dla Marii Rostockiej!
Złe, złe, złe informacje :-(
Dostaliśmy właśnie wiadomość z drukarni, że "Trzeba ratować święta" Benjamina Rennera uległo technicznemu błędowi na taśmie drukarskiej i trzeba środki wydrukować jeszcze raz. Mamy dostać nakład dopiero w przyszłym tygodniu.
Smuteczek. Chciałem swoim dzieciakom podrzucić pod choinkę, a tu klops :(
Hurrrrraaaaaaa! Ostatni tegoroczny komiks w końcu w naszych rękach! Doczekać się go nie mogliśmy! Od przyszłego tygodnia w sprzedaży, a zamówienia złożone przez naszą stronę wysyłamy intensywnie od samego rana w poniedziałek!
(https://pbs.twimg.com/media/FFwzUnRXsAA1fuc?format=jpg&name=large)To jest w twardej oprawie? Szkoda, że nie w miękkiej, tak jak Wielki zły Lis.
Czy wiecie, że do każdego zakupionego w Księgarnia Do Dzieła tomu "Bajki na końcu świata" oraz "Bardzo dzikiej opowieści" dołączana jest kolekcjonerska świąteczna grafikę, której nie dostaniecie nigdzie indziej?
https://sklep.dodziela.com.pl
Hurrrrraaaaaaa! Ostatni tegoroczny komiks w końcu w naszych rękach! Doczekać się go nie mogliśmy! Od przyszłego tygodnia w sprzedaży, a zamówienia złożone przez naszą stronę wysyłamy intensywnie od samego rana w poniedziałek!
czy istnieje szansa na dodruk 'Wielkiego złego lisa'?Istnieje.
"Trzeba ratować święta" Benjamina Rennera już w szerokiej dystrubucji, a my mamy dla Was jeszcze jedną dobrą wiadomość związaną z komiksami tego autora - "Wielki zły lis" powróci w styczniu!
2021 w liczbach:
- 38 tytułów (w tym 7 wznowień/dodruków)
- 23 z logo KG
- 15 z logo krótkich gatek
- 15 POL
- 10 FRA
- 3 USA
- 2 NOR, AUSTRALIA, CAN, ITA
- 1 ESP, GER
4932 strony komiksów!
Bardzo dziękujemy, że byliście z nami przez te ostatnie 12 miesięcy!
Dostaliśmy tłumaczenie kolejnego komiksu Nicka Drnaso, autora "Sabriny", czyli "Beverly"! Bardzo się cieszymy, że podjął się go Krzysztof Cieślik, odpowiedzialny za polskie wersje znakomitych "Shuggiego Baina" Stuarta, czy "Między kibolami" Buforda!
BEVERLY!!! 8) W sumie mam, ale i tak się jaram, że to wydadzą ;)jarałem się na SABRINE, ale po przeczytaniu... już tak się nie jaram na BEVERLY...
@gashu Jestem ciekaw bo mi wyjątkowo fajnie się to czytało.
kiedy tunnels rutu? chyba nie wytrzymam i kupie wersje ang.
(...) chyba nie było informacji czy reszta serii podróżniczej Delisliego będzie dodrukowana? Ktoś kto by chciał wejść ma szansę przeczytać od początku chyba tą serię ale brak dwóch czy trzech kronik na rynku to skutecznie uniemożliwia.
Mam pytanie. Nie wiem może mi gdzieś umknęło ale nawet w spotkaniu na kanale Róbmy dobrze chyba nie było informacji czy reszta serii podróżniczej Delisliego będzie dodrukowana? Ktoś kto by chciał wejść ma szansę przeczytać od początku chyba tą serię ale brak dwóch czy trzech kronik na rynku to skutecznie uniemożliwia.To nie jest seria. Spokojnie możesz zacząć od czegokolwiek a naprawdę warto.
Pierwsze komiksy z 2022 roku już wydrukowane :-)
Taką kartkę zrobił Tomek Samojlik dla rodziny bez granic. Wśród artystów zaproszonych do współpracy znaleźli się też Krzysiek Gawronkiewicz, Marianna Sztyma, czy Mateusz Kołek. Tu więcej o akcji:
https://sercemzaczlowiekiem.pl
Foto: 2021 w KG!
Dziękujemy bardzo wszystkim autorom, współpracującym z nami tłumaczom, redaktorom, korektorom, liternikom i składaczom!
Bez Was nie byłoby tych komiksów!
Dziękujemy też czytelnikom wydawanych przez nas komiksów oczywiście! Bez Was nie byłoby dla kogo tego robić!
Oto wyklejka do jednego z komiksów planowanych przez nas na marzec. Zgadniecie, z jakiego?
Kultura wjaśniała gdziś dlaczego „Trzeba ratować święta!” jest w twardej oprawie, a wydany wcześniej „Wielki zły lis” w miękkiej?Tak. Miałem cała dyskusje z nimi na ten temat.
Kultura wjaśniała gdziś dlaczego „Trzeba ratować święta!” jest w twardej oprawie, a wydany wcześniej „Wielki zły lis” w miękkiej?
Ja mam podejrzenie, że poszło na twardo, bo to raptem jakieś 60 stron i marnie by wyglądało w miękkiej oprawie, szczególnie w takim formacie.Może Szymon tu kiedyś wpadnie i ci wyjaśni, że się mylisz.
W drodze do naszego magazynu są nowe torby z wzorami ze "Słodkich chłopaków" Piotra Marca i "Stworzyć komiks" Scotta McClouda. Dodajemy je do zakupów za kwotę 140 PLN i więcej zrobionych w sklepie na naszej stronie :-)
https://kultura.com.pl
Za wyjście z taką torbą w niektórych rejonach mogą obić mordę.Nie ma jak to sobie dorabiać martyrologię.
Nie ma jak to sobie dorabiać martyrologię.Najwyraźniej nigdy nie dostałeś po mordzie tylko dlatego, że miałeś na sobie "jakąś" koszulkę lub inny "jakiś" przedmiot. No nie martyrologia, to Polska.
O, chłopcy z dobrych, patriotycznych, katolickich domów się zapienili, ze w w TYM KRAJU po mordzie dajo!
No wiesz, chłopcy liczyli na poklepanie po pleckach za bycie ci*ką, a Ty im wyjeżdżasz z takim czymś...
No oczywiście, przecież jak kogoś po mordzie w tym cudnym kraju leją, to musiał sobie zasłużyć! Inaczej być nie może!
Nie wiem czy mam wam zazdrościć, czy raczej współczuć odklejenia od rzeczywistości.
Ogólny poziom bezpieczeństwa w kraju nie ma wiele wspólnego z biciem po mordzie na ulicy czy gdzie indziej (pomijam już idiotyczność statystyk policyjnych, bo to osobna sprawa). Sedno leży w specyfice - tu się dostaje za nie takie - nie takie ubranie, nie takie spojrzenie, nie takie odezwanie, nie taki chód, nie taką tablicę rejestracyjną itd.
a może dostaliście po mordzie zasłużenie, kto wie :D z taką gadką jak twoja, to nic dziwnego
Gdy dziewczyna zostaje zgwałcona to wtedy się mówi "a po co tam chodziła", albo "w takim stroju to sama się prosi". Taki zwyczaj, nie wiem, czy tylko w tym kraju, czy wszędzie. Ale dobre zwyczaje warte są podtrzymywania.
Najwyraźniej nigdy nie dostałeś po mordzie tylko dlatego, że miałeś na sobie "jakąś" koszulkę lub inny "jakiś" przedmiot. No nie martyrologia, to Polska.Polska, czyli jeden z najbezpieczniejszych krajów Europy, a co za tym idzie - świata. Jasne, dostać w ryj możesz czasami i za koszulkę z kaczorem Donaldem. Z Donaldem jest nawet większe ryzyko, niż w przypadku tych koszulek z logo Kultury Gniewu. Bo to nie jest firma powszechnie znana i wzbudzająca jakiekolwiek emocje poza światkiem komiksowym.
Tak, dlatego, gdy ktoś pisze, że za torbę z tekstem sugerującym tematy mniejszościowe można dostać w kubek, odpowiada się, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej.
Każdy wierzy w to co chce, a niekoniecznie w to co jest.
Jak dla kogoś płócienna torba z tekstem "kocham cie mordo" naprawdę niesie konotacje mniejszościowo-opresyjnie to tylko jest jego sprawa (problem), widocznie ma takie a nie inne doświadczenia i już. Dla mnie tekst kojarzy się czysto prześmiewczo, jako beka na slang młodocianych , ze 10 lat temu na youtubach to powiedzonko "mordo to , mordo tamoto" królowało, i taki był chyba zamysł pomysłdawców.
I nie - przytoczony przeze mnie artykuł nie był odpowiedzią na kwestie torby-mordy, tylko na Twoje śmieszkowanie o rzekomych zwyczajach wobec ofiar gwałtów: " Taki zwyczaj, nie wiem, czy tylko w tym kraju, czy wszędzie. Ale dobre zwyczaje warte są podtrzymywania.".
"Załoga Promienia" Tillie Walden w przekładzie Marcelego Szpaka drukuje się i zgodnie z najświeższymi informacjami z drukarni jej styczniowa premiera jest niezagrożona.
(https://i.postimg.cc/RZ3q9nyG/kg.jpg)
Szkoda, że Spell nie rysował tego komiksu to by była petarda (choć miałkiej fabuły i tak by to nie uratowało).
Niespiesznie, ale nie zbaczając z obranej drogi zmierza do celu Binio Bill.
Albo zapowiadanych Nowych Przygód.Z komentarza KG na Facebooku można wnioskować integral.
No to nasuwa się pytanie. Czy komiksy Wojtasińskiego pojawią się w integralu. Czy też później zostaną wydane w osobnym albumie. A może KG zrezygnowała z ich wydania.
Prace nad okładką 4 tomu zbiorczego wydania Jeża Jerzego prawie zakończone! Ale sama zawartość tej części jeszcze wymaga szlifów :-)
Kiedy, kiedy, kiedy.....????????
Ciekawe, co oprócz Jeża Jerzego na urwanym filmie znajdzie się w tym tomiku (jak pamiętam, wersja z Świerszczyka miała być osobno, w ostatnim tomie)?
Jeszcze nie przyjechały styczniowe nowości, a pierwszy marcowy komiks - "Kacper i spółka. Uroczysko szyszymory" Adama Święckiego - już w drukarni!
A Man's Skin petarda. Mam tylko nadzieję, że u nas na odrobinę grubszym papierze, niż w angielskim wydaniu.
Nie miałem w łapach angielskiego wydania, ale wzorujemy się na francuskim oryginale.
PS. Szkoda Huberta. Jestem ciekaw co dalej z Les Ogres-Dieux, bo też fajne.
Też mnie bardzo irytuje, kiedy w komiksach dla dzieci lecą wyzwiska typu Idiota itp. I nawet jeżeli tak jest w oryginale to zastanawiam się, czy tłumacz nie mógłby tego złagodzić? Ja po prostu nie czytam dzieciom tych wyzwisk, przez co zdarza się, że lektura czasem się zacina:)Wybacz, ale „idiota” nie jest żadnym brzydkim ani niecenzuralnym słowem. Oczywiście zastosowane w odniesieniu do kogoś, ma wydźwięk dosadny i może być obraźliwe, ale jest normalnym, niewulgarnym słowem. Nie rozumiem dlaczego nie czytać tego dzieciom? Należy tylko wytłumaczyć, co to słowo oznacza i dlaczego zostało użyte.
Pora na TOP 10 naszych najlepiej sprzedających się komiksów w 2021 roku!
1. "Dom" Paco Roca (tłumaczenie z hiszpańskiego Tomasz Pindel)
2. "Jestem Życie" Elisabeth Helland Larsen i Marine Schneider (tłumaczenie z norweskiego Katarzyna Tunkiel)
3. "Jestem Śmierć" Elisabeth Helland Larsen i Marine Schneider (tłumaczenie z norweskiego Katarzyna Tunkiel)
4. "Twarz, brzuch, głowa" Wandy Hagedorn i Ola Szmida
5. "Black Hole" Charlesa Burnsa (tłumaczenie z angielskiego Wojciech Góralczyk)
6. "Zrozumieć komiks" Scotta McClouda (tłumaczenie z angielskiego Michał Błażejczyk)
7. "Shenzen" Guya Delisle (tłumaczenie z francuskiego Paweł Łapiński)
8. "Oszołomiające bajki urłałckie" Krzysztofa Prosiaka Owedyka
9. "Kroniki z młodości" Guya Delisle (tłumaczenie z francuskiego Olga Mysłowska)
10. "Trzeba ratować święta!" Benjamina Rennera (tłumaczenie z francuskiego Krzysztof Umiński)
Za każdy kupiony nasz komiks bardzo bardzo dziękujemy!
Jednak trochę zaskakujący ten TOP. "Dom" na pierwszym miejscu? I byłem przekonany, że komiksy dla dzieci (np. Marcina Podolca) trochę lepiej się sprzedają.
Idealnie trafili w moment z tym świątecznym o zwierzętach. Dopiero wyszedł, a zdążył ugrać miejsce w top 10.
Byłoby jeszcze idealniej, gdyby drukarnia nie spóźniła się blisko dwa tygodnie. Wtedy i pierwsze miejsce mogło być przez bandę Rennera zagrożone :-)
Tylko nie mów, że nakład na wyczerpaniu, bo jeszcze nie kupiłem i zamierzałem koło marca brać, będzie do tego czasu jeszcze?
Przyjechały z drukarni wszystkie styczniowe nowości i jedno wznowienie:
"Załoga Promienia" Walden, "Stworzyć komiks" Mclouda,"Geneza" Rebelki, Chapmana, Delpechio, "Wielki zły lis" Rennera
Premiera handlowa to 20 STYCZNIA!
Wszystkie wyszły znakomicie :-)
Ciekawe czy w oryginale też był taki format?
Przydałoby się wznowienie Wszechksięgi. Wiem, że to inny wydawca, ale może prawa juz stracili...?
Gdyby "Wszechksięga" ukazywała się u nas to byłaby jednak innym komiksem.Możesz rozwinąć myśl? Czy chodzi tylko o inny format, czy coś więcej? Bo "Wszechksięga" ma ciekawy pomysł, ale finalnie zakończenie pozostawia wiele do życzenia.
Możesz rozwinąć myśl? Czy chodzi tylko o inny format, czy coś więcej? Bo "Wszechksięga" ma ciekawy pomysł, ale finalnie zakończenie pozostawia wiele do życzenia.
Przykładowe plansze z "Genezy" Jakuba Rebelki, Claya McLeoda Chapmana i Patricio Delpechio w tłumaczeniu Jacka Żuławnika. Premiera 20 stycznia a już teraz można komiks zamawiać na naszej stronie:
https://kultura.com.pl/komiks/424/geneza.html
Przykładowe plansze ze "Stworzyć komiks" Scotta McClouda w tłumaczeniu Huberta Brychczyńskiego. Premiera 20 stycznia a już teraz można komiks zamawiać na naszej stronie:
https://kultura.com.pl/komiks/425/stworzyc-komiks.html
No właśnie. :/
A co z Powstaniem Gawronkiewicza i czymkolwiek Szneidera? W Diefenbachu od 12 lat jest napisane z tyłu, że będzie drugi tom. Jakiś czas temu wyszedł Syn... Same pierwsze tomy. Kiedyś jeszcze była Pierwsza brygada. Jak KG wydaje pierwszy tom serii polskich autorów w fajnym albumie w HC, to wiedz, że drugiego nie będzie. :) To nie wina wydawnictwa, no ale... jakaś reguła jest.
„Genezę” na pewno biorę. Natomiast odnośnie „Załogi Promienia” to autorka wrzuciła całość do sieci i można sobie przeczytać:
https://www.onasunbeam.com/
Strona graficzna jest naprawdę klimatyczna, ale gdyby ktoś liczył na science fiction to przestrzegam. To jest przede wszystkim skupiona na emocjach progresywistyczna obyczajówka. Jeśli ktoś lubi tego rodzaju historie, to pewnie się nie zawiedzie. Dla mnie całościowo 4/10 (przy tym rysunki mocno zawyżają ocenę).
Ja tam cały czas czekam na drugi tom Miasta Psów. Może kiedyś zostanie w końcu pokolorowany.
No właśnie. :/
A co z Powstaniem Gawronkiewicza i czymkolwiek Szneidera? W Diefenbachu od 12 lat jest napisane z tyłu, że będzie drugi tom. Jakiś czas temu wyszedł Syn... Same pierwsze tomy. Kiedyś jeszcze była Pierwsza brygada. Jak KG wydaje pierwszy tom serii polskich autorów w fajnym dużym albumie w HC, to wiedz, że drugiego nie będzie. :) To nie wina wydawnictwa, no ale... jakaś reguła jest.
Być może 7-latki są wdzięczniejszymi odbiorcami, skoro autorom komiksów dla nich chce się kontynuować serie, w przeciwieństwie do tych tworzących dla starych dziadów? :)
Właśnie kończę największy projekt, za jaki kiedykolwiek się zabrałam- graficzną powieść historyczną, przygodową historię osadzoną w czasach Rewolucji Francuskiej. Kosztowała mnie ona bardzo dużo pracy. Czytałam dziesiątki książek i oglądałam mnóstwo rycin, konsultowałam się z rekonstruktorkami historycznymi, które podarowały mi mnóstwo wspaniałych ubrań z epoki (mam nawet mój własny frak z lat 90. XVIII wieku). Jej pierwsze trzy rozdziały to mój dyplom na ASP a teraz temat kontynuuję robiąc magisterkę z prawa.
W marcu na Krakowskim Festiwalu Komiksu razem z Kultura Gniewu, której nakładem mój komiks się ukaże planujemy premierę mojego 250 stronowego debiutu (to dopiero pierwsza część!). Chciałabym uniknąć łatki "komiksu historycznego"- to powieść przygodowo-obyczajowa osadzona w według mnie najciekawszych czasach w historii Europy. Zawarłam w niej dużo wątków pomijanych przy pobieżnym przedstawianiu tego tematu, jak konflikty między rewolucjonistami burżuazyjnymi a ludowymi, wskrzesiłam w nowej odsłonie kilka niszowych historycznych postaci i postarałam się, żeby wymyślona przeze mnie fabuła splatała się wiarygodnie z prawdziwymi wydarzeniami. Przy okazji dostaniecie też reprezentację aseksualności i aromantyczności w postaci głównej bohaterki, którą wskutek dziwnego zbiegu okoliczności z habsburskiego więzienia w Brnie wylądowała w Paryżu w czasie rewolucji, która właśnie wchodziła w swój radykalny etap. Podobno mam lovable postaci, które nie są ani trochę płaskie (jak tak mówi Unka to musicie uwierzyć) i wciągającą fabułę, ale to już ocenią ci z Was, którzy zdecydują się przeczytać ❤
Rysowałam "Wolność albo Śmierć" ponad dwa lata i właśnie nakładam ostatnie poprawki, mam nadzieję, że album zostanie ciepło przyjęty ❤ Wybrałam kilka stron do pokazania, jaram się, że już niedługo zobaczę go w formie książeczki.
Kolory rządzą.Tak, tutaj kolory zdecydowanie robią robotę.
A skąd taka decyzja, żeby wydać to bez kolorów? Z kolorami IMO znacznie lepiej.
A naszym zdaniem znacznie lepiej w bichromii :-) I stąd taka decyzja.Ale, to chyba z powodów finansowych. Bo co do wyższości wersji kolorowej, to w każdej sondzie polegniecie.
Ale, to chyba z powodów finansowych. Bo co do wyższości wersji kolorowej, to w każdej sondzie polegniecie.
To sobie ją teraz sami kupcie :P
Kolorowa faktycznie dużo lepsza.
Pewnie to jeden z tych przypadków, kiedy Wydawca wie, co się ma podobać Odbiorcy, lepiej od niego.
Pewnie, że bichromia lepsza.Piszesz to po obejrzeniu plansz z poprzedniej strony?
Piszesz to po obejrzeniu plansz z poprzedniej strony?
Ale my nigdy nie mówimy czytelnikom, co ma im się podobać. Mówimy tylko, co podoba się nam. Koniec kropka.Dokładnie taką postawę prezentuje Egmont. I tak się właśnie staje wielkim wydawcą.
Piszesz to po obejrzeniu plansz z poprzedniej strony?
Dokładnie taką postawę prezentuje Egmont. I tak się właśnie staje wielkim wydawcą.
A przy okazji, panie Holcman, to już chyba czas najwyższy na jakiś lifting logo.
O czym jest ten komiks?
A naszym zdaniem znacznie lepiej w bichromii :-) I stąd taka decyzja.
Jedno jest pewne. Bichromia to bardzo ładny wyraz. Można na niego wyrywać laski. Cześć maleńka, widziałaś już mój komiks z Kultury Gniewu z bichromią?"W bichromii" chyba. :D
Cena okładkowa Zasady Trójek Spella to 89,90zł
(https://i.imgur.com/9WNsMXr.jpg)
Na miękko czy twardo?
Na miękko.To mnie cieszy. Ze skrzydełkami?
To mnie cieszy. Ze skrzydełkami?
To mnie już mniej cieszy. Entuzjazm opadł.
Nowy Spell - Zasada trójek się szykuje:
(...)
i dłuższa zajawka, ponad 20 stron: https://drive.google.com/file/d/1w0CdPtHXIrPqinkyNR3tHNumJcIuswyZ/view?fbclid=IwAR3GuRn7UoMylMs6wxOoYiYRqB9eY6KHUPkQZUM19gpYMFgldWrXIwiG5LM
192 strony, format 210x297, na miękko bez skrzydełek. Paranoja.
100% racji. Niektorych to juz pojebalo na punkcie, aby wszystko na twardo bylo...to ma chyba nawet swoją nazwę:
Paranoja to jest to, co się w drukarniach dzieje. A taki komiks bez skrzydełek na miekko to nie jest żadna aberracja, przykładów mnóstwo.Jasne, że przykładów mnóstwo, głównie z lat mienionych. Trend jest jednak wyraźny i skrzydełka coraz częściej witają komiksiarzy, co jest dobrym i oczywistym ruchem, bo znacząco zabezpieczają komiks. Taki format i miękka bez skrzydełek kojarzy mi się z jakimiś antologiami darmowymi wydawanymi przez wszelakie instytucje państwowe.
100% racji. Niektorych to juz pojebalo na punkcie, aby wszystko na twardo bylo...Ok panie niepojebany, jakie są przewagi miękkiej bez skrzydełek nad miękką ze skrzydełkami, chętnie posłucham.
Ok panie niepojebany, jakie są przewagi miękkiej bez skrzydełek nad miękką ze skrzydełkami, chętnie posłucham.
Ja bym wszystkie takie cienkusze wolal na mientko ze skrzydelkami. Pal licho cene, ale czyta sie rownie wygodnie i o ile mniej miejsca na poleczce.
Jasne, że przykładów mnóstwo, głównie z lat mienionych. Trend jest jednak wyraźny i skrzydełka coraz częściej witają komiksiarzy, co jest dobrym i oczywistym ruchem, bo znacząco zabezpieczają komiks. Taki format i miękka bez skrzydełek kojarzy mi się z jakimiś antologiami darmowymi wydawanymi przez wszelakie instytucje państwowe.
Zadałem ci proste pytanie, nie odpowiadasz w normalny sposób, bo siedzisz na tym forum, żeby pokrzykiwać i się napinać.
Czy ktos widzial "czemu ze skrzydelkami, wolalbym na miekko bez skrzydelek"?
Czy jest szansa na poznanie powodów, które przechyliły szalę na cienką bez skrzydełek kosztem cienkiej ze skrzydełkami?
przewrotne te życzenia autora, wcześniejsza pozycja...
Czytał ktoś już Genezę? Dobra jest?
Estetycznie ten komiks wygląda lepiej bez skrzydełek bo okładki przywierają do stron. Krawędzie stron są koloru okładki. Całość tworzy pięknie jednolitą kolorystycznie cegiełkę ciemności rozświetlanej fragmentarycznie elementami światła.
A co z ta niebieska naklejka? Zejdzie?
Zamysł rozumiem, ale obawiam się efektu podobnego jak u helsinga. Na folię trzeba by ją dać, zwłaszcza że okładka ma fakturę jaką ma.
Wydanie fajne, ale na przyszłość nie naklejajcie.
Wybiegnijmy lekko w wydawniczą przyszłość :-)
"Drużyna przyjaciół" Sophie Guerrive, najlepszy komiks dla młodych czytelników według jurorów ubiegłorocznego festiwalu w Angouleme!
holcman, jest szansa, że wydacie Upgrade Soul Ezry Claytana Danielsa (https://www.goodreads.com/book/show/56897619-upgrade-soul)?O, dzięki za przypomnienie! Odłożyłem sobie do folderu do przeczytania i zapomniałem o tym :-)
czy może tłumacz nie miał jak tego przetłumaczyć i sobie sam wymyślił, że mówiąc o niebinarnej postaci dziewczyny będą mówiły wyrazy z końcówką U? A może tak się właśnie mówi?
Skoro ja, on, ona, ono się nie pojazujE, to czemu onu sie nie pokazuju?No właśnie to mnie dziwiło.
Tłumacz nic sobie nie wymyślił. Tak się mówi. Typowe dukaizmy.Dziękuję. :)
Odkąd funkcjonuję jako Ali, czuję się bardziej sobą. W końcu mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jestem szczęśliwe i zadowolone z tego, jak wygląda moje życie. Mam już tylko jedno marzenie. Chciałobym zobaczyć w dowodzie osobistym imię „Ali”
Urodziłom się kobietą. Kiedyś określałom się jako mężczyzna. Dopiero w wieku nastoletnim dowiedziałom się, że nie muszę identyfikować się z żadną z płci – mówi Ali.Źródło: https://www.vogue.pl/a/osoba-niebinarna-o-swoich-doswiadczeniach
Żyjemy w ciekawych czasach. Pierwszy raz się spotkałem z takim mówieniem:Źródło: https://www.vogue.pl/a/osoba-niebinarna-o-swoich-doswiadczeniachJa też. I mam nadzieję, że ostatni.
Przepraszam bardzo, ale jakie "tak się mówi"? Gdzie się mówi? Kto mówi?Mam nadzieję, że nigdzie. Aż zęby bolą.
zasadniczo to ten komiks nawet nie daje powodów do jakichś specjalnych manifestacji poglądów czy wojenek.Oj nie wiem. W dalszej części komiksu dziewczyny z tytułowego Promienia najpierw szydzą, a 100 stron później opierdalają osobę, która nie mówi do postaci binarnej tymi końcówkami. Czyli de facto komiks jawnie stwierdza, że większość powinna dostosować się do mniejszości. Masz nie tylko tolerować (akceptować?), że ktoś tak o sobie mówi. Ty masz tak się zwracać do tej osoby. :)
@raurer - mnie się wydaje, że tłumacz przedobrzył, odmieniając w ten sposób czasowniki w trzeciej osobie. Taki problem.
Oj, posypią się bany za waszu mowu nienawiściu!
Już mu was nauczymu tolarancji >:(
W naszej tradycji mówiło się przez "Wy" do osób starszych, do kogoś z szacunkiem."Wy" mówi się nadal, tyle że raczej w regionach, które okresie między Piastami a pierwszą wojną św. z Polską miały niewiele wspólnego. To "wy" jest obecnie odbierane jako wyrażanie szacunku (np. do nieznajomych), ale w swoim źródle było raczej formą codzienną stosowaną normalnie ("ty" mówiło się do dzieci i parobków). Natomiast forma, która jasno wyraża szacunek, to forma "oni". Tak się mówiło do seniorów, obcych lub kogoś z wyższej półki społecznej.
Może powinniśmy też pójść w tą stronę? Bo osobiście te "dukaizmy" strasznie nienaturalne są, aż zęby bolą. Nie twórzmy nowej mowy, tylko spójrzmy do historii naszego języka. Per "Wy" jest dobrą, moim zdaniem, odpowiedzią i bardziej naturalne. Dukaizmy są dla mnie dziwne, nienaturalne i niepotrzebne.
Ale to tylko moje zdanie. Niech osoby niebinarne spojrzą na to i podpowiedzą nam, czy dukaizmy to dobra droga.
No i @Death poleca, a na jego polecajkach już się nie raz przejechałem (ostatnio Aldobrando i ten komis Sztybora z kapeluszem w tytule).No cóż. Nie wydaje mi się, żeby to była moja wina, że komuś się nie podobały tak dobre komiksy jak Tajemniczych kapelusz pana Pinon i Aldobrando. :)
ale trzymanie się kurczowo “bo kiedyś to było tak” to słaby argument.Ale dalej tak jest, jak było. Nic się nie zmieniło. Chłopczyk lub dziewczynka. No, chyba że coś się zmieniło, ale karta urodzenia dla noworodka posiada dwie pozycje płci.
Język jest nie tylko narzędziem, bo wpływa też na to, jak widzimy rzeczywistość. I stąd te językowe nawalanki. I jasne, niech się zmienia. Ale niech się zmienia i ewoluuje w sposób naturalny, bez genetycznych modyfikacji.a cóż to znaczy "naturalnie"?
a cóż to znaczy "naturalnie"?
jesteśmy (jako gatunek) częścią natury. nasz udział w tej ewolucji jest obecnie o wiele bardziej intensywny niż kiedykolwiek wcześniej. czy Twój głos oznacza, że mimo iż obecnie ingerujemy w ewolucję, to mamy pozostawić język, by ewoluował "sam"? w taki sposób będziemy mentalnie w innej rzeczywistości niż ta, w której "żyjemy". to tak, jak gdybyśmy na siłę starali się zachować w użyciu wyrażenia z czasów Reja, a balibyśmy się nazywać nowe rzeczy, o których przykładowemu Rejowi nawet nie śniło się śnić.
Tak, mamy zostawić język, żeby ewaluował "sam". Było już w historii kilka systemów, które wprowadzały coś na siłę. Wtedy zazwyczaj język stawał sią narzędziem opresji. Oczywiście nie oznacza to, żeby nie proponować pewnych rozwiązań itd. Ale jak się nie przyjmują, to nie lansować ich na siłę, przy pomocy bata ostracyzmu ideologicznego (vide - końcówki x, przecież to debilizm kompletny, ale pewne osoby brną w to pod sztandarem postępu).no,okej, ale ja wcale nie wartościuję. nie odważę się powiedzieć, co okaże się "lepsze" dla naszego gatunku.
Ale jak się nie przyjmują, to nie lansować ich na siłę, przy pomocy bata ostracyzmu ideologicznego (vide - końcówki x, przecież to debilizm kompletny, ale pewne osoby brną w to pod sztandarem postępu).A gdzie jest granica pomiędzy lansowaniem na siłę a zastosowaniem pod potrzeby konkretnego dzieła? Czy Załoga Promienia jest dziełem o którym można powiedzieć, że lansuje siłowo czy jeszcze można to uznać za 'dukaizm'? Kto decyduje o tej granicy?
więc proponuję wrzucić na "większy" luz 8)
Ten tłumacz lubi odpłynąć, to prawda.Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.
Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.Tak, dlatego jest taki dobry. Patrz Nienawidzę Baśniowa. :)
Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.Albo hip hopy od Tomofa.
Tak, mamy zostawić język, żeby ewaluował "sam".
Tak z ciekawości. Jak język może ewoluować (przez o, przez a to zupełnie inne znaczenie - "ocenianie") sam?
Przecież żeby język się zmieniał musi te zmiany ktoś wprowadzić i rozpowszechnić.
Taki coroczny konkurs na młodzieżowe słowo roku jest ogromnym boosterem ku zmianom języka. Kto jeszcze parę lat temu określał przygłupa słowem 'dzban'? To nie była naturalna ewolucja językowa - tu zadziałała popularność internetowego rankingu.
Nie zgodzę się - słowo dzban było używane dość często, ranking był dobrym odwzorowaniem wówczas tego, co faktycznie działo się oddolnie. Zupełnie inna sytuacja jest w ostatniej edycji z jakimś kuriozalnym śpiulkolotem, którego nikt nie używa i każdy musiał sprawdzać co to niby oznacza. I po tym konkursie nadal nikt tego słowa nie używa.
Redakcja "Powrotu do Edenu", będącego dalszą podróżą w przeszłość rodziny Paco Roki, autora "Domu", na ostatniej prostej! Przetłumaczył na polski Tomasz Pindel, a tekstem zajęła się Karolina Gębska.https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/4607912352668285
https://www.astiberri.com/products/regreso-al-eden
https://www.goodreads.com/book/show/56099438-regreso-al-ed-n
(https://www.astiberri.com/spree/products/4324/original/Regresoaleden.jpg?1602686592)
(https://www.astiberri.com/spree/products/4327/original/regresoaleden_25.jpg?1602686627)
(https://wmagazin.com/wp-content/uploads/2020/08/103-1024x725.jpg)
Ja doczytalem do 6 strony, gdzie poznajemy Ell ktora nie mowiu, bo onu jest niebinarnu. A ja nie daju szansu temu dzielu, wy dajcie, bo byc moze to wcale nie jest pseudofilozoficzne-gniot-politpoprawne-romansidlo, tylko ja sie niepotrzebnie zrazilem. Dajcie temu komiksowi szansu.
Żeby ktoś się nie podpalił opinią @Death a potem nie było rozczarowania to wrzucam głos zupełnie odmienny nt. Załogi Promienia:
http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2022/02/zaoga-promienia-tillie-walden.html
Największe kłamstwo powtarzane od wielu lat to "jesteś kimś wyjątkowym" - a ja odpowiadam "g...o prawda" bycie zwyczajnym to najlepsze co może się człowiekowi przydarzyć by mógł pozostać człowiekiem.
Polecam też komentarz Marii Rentgen na fanpejdżu Rękopisu:No to mamy jasność, harlequin w otoczce sf :)
"Paru rzeczy nie czaję w tej recenzji - po co w ogóle porównywać "Załogę" do "Wiecznej Wojny"? To trochę tak jakbyś porównywał Żółwie Ninja do dokumentu przyrodniczego National Geographic. Jak właściwie można popełnić faux pax w wyobrażaniu sobie przyszłości? Czy w takim razie jedyne słuszne sf to takie, które jest dopowiedzeniem teraźniejszości? Oczywiście, ta wizja Tillie jest bardzo naiwna, ale jest to naiwność jawna, baśniowa i w moim odczuciu zaplanowana. Obviously tutaj sf to tylko pretekst do opowiadania historii coming of age. Może też narzędzie do produkcji symboli, obrazowych (i odjazdowych) skrótów narracji. Ten zabieg, że otoczenie mówi o stanie postaci więcej, niż tekst w dymku, bardzo dobrze tu zagrał. "Załoga" ewidentnie spodoba się raczej fanom "Revolutionary girl Utena" niż klasyku HAldemana (osobiście uwielbiam jedno i drugie, z całkiem innych powodów). Jak dla mnie jest opowiedziana sprawnie i - przede wszystkim - z ogromnym wdziękiem i wielką wyobraźnią. Natomiast nie dałabym tego do przeczytania osobom, co do których wiem, że męczy je macanie słodkiej tajemnicy, a cieszy podziwianie scenariuszy poukładanych jak w zegarku. "
odczułam potrzebę, by ochronić ten komiks własną piersią, co chyba można poczytać za niezłą rekomendację :-)"
czytając po angielsku zupełnie tego nie odczułem.
Czytałem go jakiś czas temu i "them, they" to nie jest rzecz, którą z niego zapamiętałem. Więc ideolo-fobów trochę bym uspokajał. bo to naprawdę nie jest główny filar tego komiksu.Ja na tym forum bywałem nazywany lewakiem, więc jeżeli mnie miales na mysli, to chybiles. Samo zdecydowanie sie na dukaizmy przez tlumacza wydaje sie dyskusyjne, natomiast wrzucone na forum kadry pokazuja, ze nawet te dukaizmy zostaly uzyte blednie. Męzczyzna "używa", kobieta "używa", a osoba niebinarna "używu"? Przecież to jest idiotyzm czystej wody. Dzis mi wyskoczyl jakis randomowy news na temat osoby niebinarnej, i tam uzywana forma wydala mi sie bardziej spojna, logiczna i sensowna, ponizej zrzut, roznica w odmianach jest jedynie tam, gdzie w jezyku polskim jest roznicowanie ze wzgledu na plec.
Nic dziwnego, taka to już natura angielskiego :-)
Zgodnie z regułami Girce'a - albo nie zna języka na który tłumaczy (gdzie była więc redakcja i korekta?), albo miał inne powody.
To mało istotne, żadna z tych ewentualności nie świadczy na jego korzyść.
Ja na tym forum bywałem nazywany lewakiem, więc jeżeli mnie miales na mysli, to chybiles. Samo zdecydowanie sie na dukaizmy przez tlumacza wydaje sie dyskusyjne, natomiast wrzucone na forum kadry pokazuja, ze nawet te dukaizmy zostaly uzyte blednie.
Twoim zdaniem, ale np nie redakcji, korekty i moim.
Czyli toczycie wojenkę ideologiczną i uświadamiacie plebs? Dziękuję, postoję.
A nie można po prostu odpowiedzieć, z jakiego powodu zostało to tak chujowo przetłumaczone?
Jasne, zalicz mnie do konserwy, jak ci to świat poukłada. Zastosowali zabieg niezgodny z regułami języka. Po co? W oryginale było niegramatycznie? Po co podkreślać nadmiarowo coś, co każdy przecież zauważy? Onu by wystarczyło, onu niech mówi, a nie mówiu.Podkreślili z jakichś powodów, ale żeby wojenka? Manifest, prowokacja, przyczynek do dyskusji, podkręcenie głosu mniejszości, wypuszczenie tłumaczenia zwracającego uwagę - nie. Zaczęli wojenkę ideolo. A tam, przytępcie trochę ideo-sejsmografy, bo wam w nich coś pęknie.
Ale przecież to od dawna na tym forum wiadomo - bo wydawcy są fatalni, tłumacze jeszcze gorsi, o redaktorach i korektorach lepiej już w ogóle nie wspominać. Tylko starzy forumowi wiarusi posiedli wszelką wiedzę i umiejętności potrzebne do właściwego wydawania komiksów. Ale im się chce tym zajmować, bo lepiej, przyjemniej i bezpieczniej jest z pozycji wszystkowiedzącego krytykować :-)
Ale przecież to od dawna na tym forum wiadomo - bo wydawcy są fatalni, tłumacze jeszcze gorsi, o redaktorach i korektorach lepiej już w ogóle nie wspominać. Tylko starzy forumowi wiarusi posiedli wszelką wiedzę i umiejętności potrzebne do właściwego wydawania komiksów. Ale im się chce tym zajmować, bo lepiej, przyjemniej i bezpieczniej jest z pozycji wszystkowiedzącego krytykować :-)
Moim zdaniem słabe jest sugerowanie, że nie możesz czegoś krytykować jeśli sam nie zrobisz lepiej, naprawdę nie idźmy tą drogą. (...). Marzy mi się jakikolwiek wydawca, który na merytoryczną krytykę odpowie merytorycznie zamiast rzucać docinkami typu "zrób lepiej". Może wyprowadzi kogoś z błędu, może odpowie dlaczego taka decyzja została podjęta, a może czasem nawet faktycznie przyzna się do błędu. Niestety, wydawcy przeważnie albo się nie ustosunkowują do krytyki w ogóle, albo kwitują ją stwierdzeniami w stylu "nie podoba się, zrób lepiej albo po prostu nie kupuj".
Ale przecież to od dawna na tym forum wiadomo - bo wydawcy są fatalni, tłumacze jeszcze gorsi, o redaktorach i korektorach lepiej już w ogóle nie wspominać. Tylko starzy forumowi wiarusi posiedli wszelką wiedzę i umiejętności potrzebne do właściwego wydawania komiksów. Ale im się chce tym zajmować, bo lepiej, przyjemniej i bezpieczniej jest z pozycji wszystkowiedzącego krytykować :-)
To czy komus bardziej siada "ono" czy dukaizmy to juz powiedzmy kwestia gustu, choc mysle, ze zdecydowana wiekszosc wolalaby opcje z "ono", no ale jak juz padlo na forum, tlumacz lubi pogwiazdorzyc. Imo cos takiego nie powinno przejsc.
Masz rację. Przepraszam, dałem się ponieść. Jednocześnie wielokrotnie udzielałem tu konkretnych merytorycznych odpowiedzi na rozmaite pytania i wątpliwości. Czasami natomiast nie ma odpowiedzi, które usatysfakcjonują forumowiczów. Bo ile razy mam się tłumaczyć z tego, że okładka jest miękka/twarda/ze skrzydełkami/bez albo dlaczego komiks jest czarno-biały a nie różowy? Podejmujemy decyzje kierując się własnym gustem, wyczuciem, wiedzą, a czasami widzimisie. Że komuś się one nie spodobają? Trudno, nie sposób zadowolić wszystkich. W każdej wiosce mieszka smerf maruda.No to moze konkretnie, czemu na kadrach wyglada to tak, a nie inaczej? Bo wydawanie knig na miekko, a popierdolek na twardo mozna wytlumaczyc widzimisie, ale tutaj mamy konkretny tekst i jakies konkretne argumenty powinny za nim isc.
Co do tłumaczenia się z tłumaczenia "Załogi Promienia" - pracowaliśmy nad nim wspólnie z tłumaczem i redaktorką grubo ponad pół roku. Marceli Szpak konsultował poszczególne rozwiązania na forach tłumaczy, słuchaliśmy za i przeciw, a potem pod włos go brała redaktorka i kwestionowała, co się dało. A na końcu podjęliśmy decyzje, które nam wydawały się najwłaściwsze, najsensowniejsze. Znajdą się tacy, którzy będą kręcić nosami? No pewnie, zawsze. Trudno. Jedziemy dalej. Ale jak czytam na forum, że tłumaczenie "chujowe", tłumacz "chujowy" to mogę tylko iść w szyderę, bo to nie są argumenty, z którymi warto dyskutować.
Panie Szymonie, jako jednemu z 2-3 najlepszych wydawców w kraju nie przystoją Panu takie wypowiedzi. Bo to jest już prawie poziom Anny Marii Ż.
@Szekak ja juz wczoraj na specu na tę reckę narzekałem, więc pudło akurat ;). No i umówmy się, to nie jest recenzja, tylko jakiś zbiór ledwo wyklarowanych przemyśleń z okropnie prostackim językiem.No na forum też nie jeden maruda się trafił, a znaczna część pewnie nie potrafi zrozumieć tego, jak to wygląda.
@Szekak Ale szymon ci przecież nie zabronił krytyki, i nawet się wycofał ze swojego komentarza ? Moim zdaniem to chyba dobrze że wydawca wchodzi w polemikę z recenzentami.Jasne, że się wycofał, fajnie, miło, brawo, ale odpowiedzi na pytanie o którym mówi parsom, czyli dalczego onu "mówiu", a nie "mówi" dalej brak. No i to, że się wycofał, nie oznacza, że całkowicie odpuścił sobie wszelakie złośliwości, co jest słabe.
W każdej wiosce mieszka smerf maruda.
powinny mnie obowiązywać wyższe standardy niż większość anonimowych forumowiczów.
Ale jaką metodę właśnie? Każda metoda musi być logiczna i konsekwentna.
Jasne, że się wycofał, fajnie, miło, brawo, ale odpowiedzi na pytanie o którym mówi parsom, czyli dalczego onu "mówiu", a nie "mówi" dalej brak. No i to, że się wycofał, nie oznacza, że całkowicie odpuścił sobie wszelakie złośliwości, co jest słabe.
W poniedziałek dałem go do przeczytania najstarszej córce - 13 lat - zobaczyła jaki jest gruby i powiedziała "tato, nie wiem czy dam radę w tym tygodniu go przeczytać, ale dzięki". Wieczorem do mnie wróciła, że już przeczytała bo nie mogła się oderwać i czy może koleżankom pożyczyć.
Odniosłem się już na początku. Ale jeszcze raz: uważam, że sprawa nie jest o tyle prosta, bo przekładany nie jest zaimek trzeciej osoby l. p., tylko "they" (w angielskim wcześniej używane dla określenia kogoś nieznajomego). Stosując samo "mówi", tłumacz nie podkreśliłby aspektu niebinarności postaci, który w wersji oryginalnej jest bardzo wyraźny. Tłumacz powinien oddać jak najdokładniej oryginalną treść, a w takim przypadku doszłoby jednak do pominięcia. Tym bardziej, że zaimek "oni" stosowany w celu wyrażenia niebinarności również funkcjonuje w języku polskim. Sądzę, że jest to kwestia konsekwencji, by w każdym przypadku zaznaczać tę niebinarność postaci, bo wiąże się z obraniem konkretnej strategii tłumaczeniowej - dosłowne przełożenie "they" byłoby już w kontekście czasownika "mówić" widoczne, więc lepiej jest zaznaczyć niebinarność także w tych spornych sytuacjach.Moim zdaniem tłumacz powinien starać się oddać nie tylko oryginalną treść ale i styl/klimat tłumaczonego utworu. W języku angielskim niebinarność jest oddawana w bardzo subtelny sposób, wyłącznie tym jednym zaimkiem. W tym konkretnym komiksie sama niebinarność jest traktowana jako normalność, coś tak oczywistego że nie trzeba tego nawet wyjaśniać, zwyczajność ludzka. Natomiast w przedmiotowym tłumaczeniu wciskanie na siłę tych form czasowników typu "mówiu" powoduje że niebinarność jest nachalna, podkreśla się to jako coś odmiennego, coś do czego opisu nie można używać nawet standardowej gramatyki, podczas gdy taka możliwość jest bez misgenderowania. Mi to się osobiście bardzo kojarzy z jakąś formą stygmatyzacji, jakby na siłę podkreślano postępowość, zamiast przyjąć rzeczywistość taką jaka ona jest i znaleźć subtelną efektywną formę. Zaznaczam przy tym, że nie czytałem źródłowego utworu Dukaja (rozpocząłem i zakończyłem swoją przygodę na Lodzie) i nie mam w kręgu swoich znajomych osób używających niestandardowych zaimków, może rzeczywiście odmienianie w ten sposób czasowników staje się normą językową, chociaż osobiście w to wątpię, ze względu na nieelegancję oraz pretensjonalność tego rozwiązania jak i sprzeczność z istniejącą gramatyką (może nie tyle sprzeczność co rozwinięcie dodatkowej jej gałęzi, podczas gdy dostępne narzędzia już istnieją, pewna niekonsekwencja). W każdym razie, poczekajmy na wypowiedź tłumacza 8)
Przy czym zaznaczam, że nie upieram się przy dukaizmach. Zdaję sobie sprawę, że mogą one w niektórych przypadkach średnio brzmieć. Wydaje mi się jednak, że to najlepsza metoda tłumaczenia, jaka może być zastosowana w komiksie. Przypuszczam, że każda inna forma również wzbudziłaby kontrowersje (a zwłaszcza okropne "ono") i brzmiałaby nienaturalnie, szczególnie w przypadku osób nieprzyzwyczajonych lub mających światopoglądowe uprzedzenia. Uważam też, że lepiej jest przedobrzyć, bo ewentualne misgenderowanie jest formą przemocy.
Tłumaczył Marceli Szpak.
Ja szczerze mówiąc jestem zniesmaczony zachowaniem Holcmana, na forum siedzą ludzie którzy nierzadko wydają co miesiąc, tysiąc czy dwa tysiące zlotych na komiksy, prawdziwi komiksiarze, fascynaci, i co, nie mogą skrytykować wydawcy?
wydawcy komiksów w Polsce i wszyscy ich współpracownicy jako jedyni na świecie się nie mylą i wszystkie ich decyzje są idealne.
raurer
To tylko czekać aż w komiksach feministycznych będzie: ona mówia.
Sądzę, że jest to kwestia konsekwencji, by w każdym przypadku zaznaczać tę niebinarność postaciNo tak, inaczej postać pewnie za mało by się z tym afiszowała.
Spróbowałem zrobić research dot. tej odmiany. Nie jestem w stanie znaleźć przykładów użycia formy typu mówiu. Na stronach zajmujących się kwestią zaimków osób niebinarnych itd. używają dukaizmów jedynie tam gdzie forma językowa nie jest neutralna (https://zaimki.pl/onu). Jest to dla mnie po prostu smutne, że można dyskutować kilka stron i póki co nikt nie odniósł się merytorycznie do motywacji tłumacza przy używaniu takich form jak np. "mówiu" podczas gdy "mówi" jest z zasady neutralne płciowo. Wg mnie decyzja tłumacza nie ma żadnego uzasadnienia, ale chciałbym usłyszeć kontrargument.
I tylko przeproszę Pana Szymona, że musiał nerwów natracić ;) No ale jak się brał za wydanie kontrowersyjnego (choćby w tej strefie językowej) komiksu to musiał się tego spodziewać :)
Odniosłem się już na początku. Ale jeszcze raz: uważam, że sprawa nie jest o tyle prosta, bo przekładany nie jest zaimek trzeciej osoby l. p., tylko "they" (w angielskim wcześniej używane dla określenia kogoś nieznajomego). Stosując samo "mówi", tłumacz nie podkreśliłby aspektu niebinarności postaci, który w wersji oryginalnej jest bardzo wyraźny. Tłumacz powinien oddać jak najdokładniej oryginalną treść, a w takim przypadku doszłoby jednak do pominięcia.
Moim zdaniem tłumacz powinien starać się oddać nie tylko oryginalną treść ale i styl/klimat tłumaczonego utworu. W języku angielskim niebinarność jest oddawana w bardzo subtelny sposób, wyłącznie tym jednym zaimkiem. W tym konkretnym komiksie sama niebinarność jest traktowana jako normalność, coś tak oczywistego że nie trzeba tego nawet wyjaśniać, zwyczajność ludzka. Natomiast w przedmiotowym tłumaczeniu wciskanie na siłę tych form czasowników typu "mówiu" powoduje że niebinarność jest nachalna, podkreśla się to jako coś odmiennego, coś do czego opisu nie można używać nawet standardowej gramatyki, podczas gdy taka możliwość jest bez misgenderowania. Mi to się osobiście bardzo kojarzy z jakąś formą stygmatyzacji, jakby na siłę podkreślano postępowość, zamiast przyjąć rzeczywistość taką jaka ona jest i znaleźć subtelną efektywną formę. Zaznaczam przy tym, że nie czytałem źródłowego utworu Dukaja (rozpocząłem i zakończyłem swoją przygodę na Lodzie) i nie mam w kręgu swoich znajomych osób używających niestandardowych zaimków, może rzeczywiście odmienianie w ten sposób czasowników staje się normą językową, chociaż osobiście w to wątpię, ze względu na nieelegancję oraz pretensjonalność tego rozwiązania jak i sprzeczność z istniejącą gramatyką (może nie tyle sprzeczność co rozwinięcie dodatkowej jej gałęzi, podczas gdy dostępne narzędzia już istnieją, pewna niekonsekwencja). W każdym razie, poczekajmy na wypowiedź tłumacza 8)
Poza tym język podlega ciągłej ewolucji, a dyskutujemy o zjawisku, które w języku funkcjonuje w języku od niedawna, więc mówienie o tworzeniu niezgodnych z zasadami polszczyzny form jest przesadne.
Nie ma za co przepraszać. To są żadne nerwy w porównaniu z nieterminowymi współpracownikami, drukarniami, czy cenami papieru :-)
Dla mnie stopień kontrowersyjności tego komiksu = 0.
:-)
Bo kto by się przejmował czytelnikami?
Powtórzę co napisałem wyżej - m.in. dbałość o edytorską stronę komiksów z KG wynika z tego "przejmowania się" czytelnikiem.
Powtórzę to, co napisałeś wyżej - mniej się przejmujesz ocena czytelników treścią komiksu niż jego edytorską dbałością. Nawet jeśli ta edytorska dbałość wynika z reakcji czytelników. Czyżbyś miał czytelników komiksów za takich maniaków kolekcjonerskich, dla których ważniejsze jest wydanie niż treść?
No tak. To też tłumaczenie, którym aż tak się nie przejmujesz jak wyprodukowaniem komiksu. Efekty widać.
- użytkownicy języka zawsze mają rację
Może trochę wyrwane z kontekstu, wybacz, ale ja nie akceptuję kiedy powielany przez lata błąd nagle staje się akceptowalny i dodany jako forma dopuszczalna/poprawna.
Nie przejmuję się bo? Konkrety proszę. I nie na przykładzie tego jednego tytułu, ale przynajmniej kilku innych.
Nie ma za co przepraszać. To są żadne nerwy w porównaniu z nieterminowymi współpracownikami, drukarniami, czy cenami papieru :-)
Dla mnie stopień kontrowersyjności tego komiksu = 0.
:-)
Ja jestem zawsze za próbą oddania ducha oryginału w tłumaczeniu, z tego co rozumiem w oryginale nie było celem żeby dialogi brzmiały obco bądź drażniąco.
Dzięki za wszystkie uwagi i odrobinę rozrywki przy czytaniu o Załodze, pozwolę sobie na kilka wyjaśnień:
- Załoga ma trochę drażnić swoją nieheteronormatywnością i niebinarnością, stojącą w kontrze do macho standardów SF i sądząc z reakcji na forum, robi to dobrze;
poszedłem do ludzi, którzy się posługują nim na co dzień, żeby zapytać czy to działa;
- dowiedziałem się że nie [screen dyskusji na 30 ekranów];
- i że dukajszczyzna jest jednak tym ogólnym standardem, mimo wielu zastrzeżeń samych użytkowników;
- użytkownicy języka zawsze mają rację, więc druga wersja tłumaczenia poszła w onu/jenu + końcówka "u" konsekwentnie na wszystkim, by zwiększyć element obcości (jedna ze szkół przekładu, której jestem zwolennikiem mówi, że tłumaczone dzieła nie powinny się wstydzić swojej obcości, że nie należy jej zacierać, by czytelniczka miała świadomość zetknięcia z obcą kulturą, systemami myślowymi i formami językowymi) oraz zasugerować kolejne etapy ewolucji języka, możliwe w przyszłości;
MarceliSzpak odpowiedziałeś na post ukaszm84-a, a ominąłeś pytanie Szekaka o zasadność używania onu mówiu przy istniejących on/ona/ono mówi.
Nie kupuję tej argumentacji. To jest tak jakby ktoś tłumaczył komiks (książkę, film, cokolwiek) np. o strajku górników brytyjskich w latach osiemdziesiątych i postanowił oddać język tych górników za pomocą gwary śląskiej.
sorry, nie umiem w archaiczne fora, a to zdaje się wyjaśniłem w 7,8,9 punkcie - projekcja możliwej ewolucji języka, być może przestrzelona, jak każda próba futurologii, zwłaszcza językowej, założyłem, że nowe formy zaimków wpłyną też na odmiany czasowników i rzeczowników, oddalając język jeszcze bardziej od współczesnego - jesteśmy w hard SF, w niekreślonym daleko od dziś, zmieniło się właściwie wszystko, więc dlaczego nie reguły odmiany, skoro deklinacje polskie z epok wcześniejszych np XV-XVII wiek wyglądają dziś dla nas zupełnie obco z punktu widzenia współczesnej gramatyki.I znów to samo, czyli w oryginale nie ma aż takiej zmiany i ewolucji, czemu u nas jest? A może nie czemu, bo to wyjaśniłeś, ale po co? Żeby bardziej wyobcować i pokazać coś co ma być naturalne i praktycznie nie zauważalne? Rozumiem, że tak to Walden chciała przedstawić.
I dzięki dla @holcman za ściągnięcie tłumacza i dla tłumacza za dołączenie do dyskusji :)
sorry, nie umiem w archaiczne fora, a to zdaje się wyjaśniłem w 7,8,9 punkcie - projekcja możliwej ewolucji języka, być może przestrzelona, jak każda próba futurologii, zwłaszcza językowej, założyłem, że nowe formy zaimków wpłyną też na odmiany czasowników i rzeczowników, oddalając język jeszcze bardziej od współczesnego - jesteśmy w hard SF, w niekreślonym daleko od dziś, zmieniło się właściwie wszystko, więc dlaczego nie reguły odmiany, skoro deklinacje polskie z epok wcześniejszych np XV-XVII wiek wyglądają dziś dla nas zupełnie obco z punktu widzenia współczesnej gramatyki.A czy w oryginalne również była w jakikolwiek sposób zaprezentowana możliwa ewolucja języka?
projekcja możliwej ewolucji języka, być może przestrzelona, jak każda próba futurologii, zwłaszcza językowej, założyłem, że nowe formy zaimków wpłyną też na odmiany czasowników i rzeczowników, oddalając język jeszcze bardziej od współczesnego - jesteśmy w hard SF, w niekreślonym daleko od dziś, zmieniło się właściwie wszystko, więc dlaczego nie reguły odmiany, skoro deklinacje polskie z epok wcześniejszych np XV-XVII wiek wyglądają dziś dla nas zupełnie obco z punktu widzenia współczesnej gramatyki.
I znów to samo, czyli w oryginale nie ma aż takiej zmiany i ewolucji, czemu u nas jest?
Ale wiesz, że w tym zwrocie "żadne" nie oznacza "w ogóle" tylko "mniejsze"?
Czytałeś znakomitego i bardzo za przekład chwalonego "Shuggiego Baina"? Bo tam właśnie Krzysztof Cieślik zastosował analogiczny zabieg.
jak z relacji słyszę w komiksie rozmawia się absolutnie standardowym angielskim, a tłumacz zaprezentował nam własną projekcję futurystycznych wersji rzeczowników i czasowników zrozumieć nie potrafię.
Zacząłem czytać. Nie spodobało mi się. Ale rzeczywiście: ta analogia wymaga korekty. Bo w przypadku komiksu Walden, ona powinna brzmieć tak: ktoś pisze książkę po angielsku, w której górnicy mówią w BBC English, a ktoś inny tłumaczy to na gwarę śląskich górników.
Przeczytaj jeszcze raz moje posty. Ja za każdym razem pisałem o "mniejszym" zainteresowaniu. Dopiero Ty sobie na końcu dopisałeś "żadne".
Obawiam się, że tu właśnie mamy kluczowy punkt sporu, ponieważ wbrew domniemaniom na forum, język Załogi w oryginale nie jest gładki i przezroczysty, przede wszystkim właśnie ze względu na Elliotowe they, które jak już pisałem wyżej, budzi w angielszczyźnie podobne kontrowersje jak neozaimki po polsku, w tych samych zresztą grupach demograficznych, zazwyczaj M40+. Forum na którym zrobiłem testowy przelot, to ludzie od https://zaimki.pl/ czyli oddolna grupa osób zaangażowanych w tworzenie podstaw polskiego języka nb i tam mi uświadomiono, że dukaizmy sa już umocowane w polskim piśmiennictwie, przewijając się w większości tłumaczeń wymagających języka nb, a liczbę mnogą na they stosują sporadyczne jednostki. Cała reszta jest konsekwencją tego uświadomienia.Nazewnictwo osób niebinarnych jak rozumiem wszędzie wzbudza kontrowersje. W komiksie pada "they" i u nas musiał się znaleźć jakiś odpowiednik. Ja osobiście jestem za "ono", wiernie byłoby "wy", są też dukaizmy na które ty się zdecydowałeś, ok, rozumiem. Natomiast to, że w komiksie mamy projekcję tłumacza futurystycznych wersji rzeczowników i czasowników to jest dla mnie odjazd i szaleństwo. Ktoś napisał, że they pada na uniwersytetach. I ja też jestem w stanie sobie wyobrazić, że na uniwersytecie czy w telewizji pada "ono", "wy" czy nawet dukaizmy. Natomiast nie jestem absolutnie sobie w stanie wyobrazić, że na uniwesytecie czy w telewizji pada "mówiu", czy "używu". To jest jakiś cyrk i dla mnie on uderza również w osoby niebinarne, bo naraża je na śmieszność i tarzanie się w oparach absurdu, o co przecież już są przez jakąś tam część społeczeństwa oskarżane.
I ja też jestem w stanie sobie wyobrazić, że na uniwersytecie czy w telewizji pada "ono", "wy" czy nawet dukaizmy. Natomiast nie jestem absolutnie sobie w stanie wyobrazić, że na uniwesytecie czy w telewizji pada "mówiu", czy "używu". T
ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie dalej jak 500 lat temu na uniwersytetach odmieniano Włoszy (włoski), mniszy (mnisi), dadzią (dają), byłek (byłem) i prawie każda odmiana brzmiała inaczej niż dziś, jestem za to sobie w stanie wyobrazić, a nawet nie muszę, bo to się po prostu dzieje, że takie same procesy będą zachodzić w przyszłości.Tak, tylko my mówimy o przekładzie, a nie o jakiejś twojej twórczości, dlatego to, że to co pada w oryginalne może paść na uniwersytecie dzisiaj, a to co jest w naszej wersji może paść na uniwersytecie za 500 lat, bo tłumacz popłynął w futurystyczną projekcję rzeczowników i czasowników, to aberracja.
Ale to nie jest BBC English.
A "Shuggie" świetny :-)
To napisz o tym komiks czy książkę. Ale nie nadpisuj komiksu komu innemu.
warto docenić takie zaangażowanie.
@szekak nie do ciebie sie odnosilem wiec przyhamuj te projekcje :). Zreszta ja nie mam czego odreagowywac bo mnie kompletnie nie rusza w jakiej formie to jest przetlumaczone, ta akurat mi sie wydaje sensowna ale i inne by byly okej :PNiby nie rusza, a jednak sporo w dyskusji się udzielałeś. Np.
gwarantuje ci że tłumacz nie wybrał tego co mu się spodobało tylko rzeczywiście zdecydowali się na to co ich zdaniem było najbardziej "poprawno politycznie".Nadal podtrzymujesz to zdanie? Czy projekcja futurologicznych form czasowników i rzeczowników to opcja najbardziej poprawna politycznie, czy to co tłumaczowi się podobało? Dla mnie ewidentnie to drugie. Jezeli on mówi, ona mowi, a onu mowiu, to moze to byc odebrane jako objaw dyskryminacji, bo dlaczego onu jest traktowane inaczej? :)
No i wlasnie to odreagowujesz, ze tobie sie podoba, a innym nie. No chyba, ze ta zlosliwosc byla rzucona od tak, bo po prostu jestes zlosliwy.
Już teraz do powszechnej świadomości wchodzi termin 'herstorie' w odróżnieniu od 'historii'.
sorry, nie umiem w archaiczne fora
Ile tutaj osob jest rzeczywiscie zainteresowanych komiksem o niebinarnych postaciach ? Po co ta cala dyskusja skoro 90prc wypowiadajacych sie i tak by po ten komiks nie siegnela ?
@leyek no ale czy taka nie jest prawda ze spec to skansen ? Juz sam fakt ze sporo dyskutujacych sie pierwszy raz przy okazji on a sunbeam z tym zagadnieniem spotyka swiadczy ze to forum jest out of the loop. Ile tutaj osob jest rzeczywiscie zainteresowanych komiksem o niebinarnych postaciach ? Po co ta cala dyskusja skoro 90prc wypowiadajacych sie i tak by po ten komiks nie siegnela ?
@parsom to jest w kontekscie tej dyskusji kompletnie nieistotne, komiks jest targetowany do okreslonej gruby odbiorcow a nie calej cywilizacji.A jaka to grupa? Parsom prawak, ja chyba lewak, obaj byśmy kupili gdyby nie kreatywność tłumacza, pewnie masa innych normalsów też by kupiła, bo komiks wygląda atrakcyjnie i intrygująco. Miał szansę wnieść trochę "ideologii" w życie każdego normalsa, zaznajomić go z tematyką ludzi niebinarnych, tymczasem zrobił z tego cyrk i nie wniesie, a jak już wniesie, to jedynie negatywne skojarzenia, bo tylko takie może wywołać dziwactwo typu onu mówiu i robiu co lubiu.
I generalnie odnośnie banki specowej w której mam wrażenie wielu tutaj się znajduje, takich osób wypowiadających się na tym forum nie znajdziecie wcale, bo one nie mają ochoty udzielać się w takiej atmosferze dyskusji jak tutaj panuje. (na co mam bezpośrednie dowody w postaci rozmów, to nie są moje podejrzenia.)
poglądy które wyrażasz na temat zaimków zostałbyś zjechany
(...)
I generalnie odnośnie banki specowej w której mam wrażenie wielu tutaj się znajduje, takich osób wypowiadających się na tym forum nie znajdziecie wcale, bo one nie mają ochoty udzielać się w takiej atmosferze dyskusji jak tutaj panuje.
Z tego nie wynika, że tam (być może również), jest bańka?
@Pimpek
Kto antagonizował społeczeństwo przez ostatnie lata dobrze wiesz. I po prostu forum jest odbiciem nastrojów panujących obecnie w społeczeństwie. Ja to przynajmniej tak widzę.
@parsom Moim zdaniem wolna amerykanka speca i cenzura kgb to dwie skrajności, istnieje droga pomiędzy z aktywną moderacją która tępi wycieczki personalne i podobne wyskoki bez tępienia dyskusji. Żeby zachować inne punkty widzenia naprawdę nie trzeba zgadzać się na chlew w rozmowach.
Ale ja jestem złą osobą do tej dyskusji, bo najchętniej dyskusje polityczne zostawiłbym na fora polityczne, a na forach komiksowych ograniczył do minimum. Chociaż wiem że tutaj takie rozwiązanie nie jest pożądane przez forumowiczów. ;) (plus znalazłem juz grupę z takimi zasadami więc przestało mi zależeć)
Ale żeby było na temat, to dyskutowany komiks kupiłem w ciemno, bo bardzo podoba mi się strona graficzna. Teraz jestem ciekaw czy tak szeroko omawiany tu problem tłumaczenia zepsuje mi lekturę czy wcale nie. Obstawiam, że raczej to drugie :)To tak jak ja, ladne plansze, dosc glosna autorka i chcialem zobaczyc o co chodzi. Koncowki za pierwszym razem myslalem, ze literowki chociaz juz wiedzialem, ze Ell to onu, ale w ogole nie polaczylem tego z odmiana czasownikow tak nienaturalnie.
@DeathNa tym m.in. właśnie polega to lizanie...
Myślę, że w "Książkach. Magazynie do czytania", już go wpisali nieścieralnym mazakiem na 1 miejscu swojej topki za 2022 ;)
sorry, nie umiem w archaiczne fora, a to zdaje się wyjaśniłem w 7,8,9 punkcie - projekcja możliwej ewolucji języka, być może przestrzelona, jak każda próba futurologii, zwłaszcza językowej, założyłem, że nowe formy zaimków wpłyną też na odmiany czasowników i rzeczowników, oddalając język jeszcze bardziej od współczesnego - jesteśmy w hard SF, w niekreślonym daleko od dziś, zmieniło się właściwie wszystko, więc dlaczego nie reguły odmiany, skoro deklinacje polskie z epok wcześniejszych np XV-XVII wiek wyglądają dziś dla nas zupełnie obco z punktu widzenia współczesnej gramatyki.
Rozumiem, że gdyby ktoś tłumaczył "Perfekcyjną niedoskonałość" Dukaja na angielski, to musiałby zaprojektować "przyszły" angielski. Gdyby ktoś tłumaczył "Paradyzję" Zajdla na angielski - również musiałby stworzyć ekwiwalent dla koalangu. Znane są powszechnie kłopoty Kandela podczas tłumaczenia "Cyberiady" Lema. Ale komiks Walden to w ogóle nie jest ten przypadek. Po co robić coś, czego w oryginale nie ma? Po co udziwniać dla samego udziwniania?
Ziemkiewicz znęcał się też nad tłumaczeniem Władcy Pierścieni przez Łozińskiego. Kpił m.in. z tłumaczenia nazw własnych, a Łoziński miał pewne argumenty za tym, by przyjąć taką strategię translatorską.
Przypominają mi się Conany wydawane przez Alfę stylizowane w tłumaczeniu na pseudostaropolszczyznę co również było zabiegiem wydumanym przez tłumacza. Znęcał się nad tym w recenzji w "Fantastyce" Ziemkiewicz z tego co pamiętam.
Ziemkiewicz znęcał się też nad tłumaczeniem Władcy Pierścieni przez Łozińskiego. Kpił m.in. z tłumaczenia nazw własnych, a Łoziński miał pewne argumenty za tym, by przyjąć taką strategię translatorską.
Niełatwe zadanie mają tłumacze w zderzeniu z fandomem.
taki mamy język, jakich twórców.....
Dukaj, Ziemkiewicz
po prostu autorytety w każdym calu!
Odnośnie wspomnianego Jerzego Łozińskiego - "Władca Pierscieni" to pikuś w porównianiu z 6-księgiem Diuny w tłumaczeniu tego Pana i tym, co się tam wyrabia ;).
UWAGA! ZAPOWIEDŹ!
KACPER I SPÓŁKA. UROCZYSKO SZYSZYMORY
scenariusz i rysunki: Adam Święcki
PREMIERA: 5 MARCA 2022
Kiedy Kacper przyjeżdża na wakacje do dziadków na wieś, nie spodziewa się, że czeka go największa przygoda życia!
Wspólnie z nowymi przyjaciółmi – Zośką i Bosmanem - będzie musiał przemierzyć tajemniczy Czerwony Bór i stawić czoła magicznym stworzeniom ze słowiańskiej mitologii: dzikoludkom, wilkołakom, czy... utopcowi! A wszystko po to, by pomóc Szyszymorze i przywrócić równowagę w lesie.
„Uroczysko Szyszymory” Adama Święckiego, autora m.in serii dla dzieci: „Trochę hałasu z głębi lasu", „Opowieści lasu" czy „Gdzie? Jak? Dlaczego?”, to komiks dla młodych czytelników, który atmosferą i poczuciem humoru przypomina klasyczne książki Edmunda Niziurskiego, Hanny Ożogowskiej, czy Adama Bahdaja.
Wybaczcie, ale zupełnie nie rozumiem takich oto decyzji:
Wolność albo śmierć - liczba stron: 266, oprawa: miękka ze skrzydełkami;
Zasada trójek - liczba stron: 192, oprawa: miękka;
Uroczysko Szyszymory - liczba stron: 56, oprawa: twarda.
Gdzie tu logika?
"Szymonie, błagam, tylko nie miękka oprawa ze skrzydełkami, zlituj się mordko moja!"
Kacper i spółka. Uroczysko Szyszymory
(https://i.imgur.com/lLI5oop.png)
Od razu wszystkich uspokajam - będzie format mega deluxe i slipcase. ;)
Zarys fabuły bardzo przypomina powieść "Zmorojewo" Jakuba Żulczyka, ale może się mnie wydaje...
Jest chłopak, który przyjeżdża na wieś i jest dziewczyna, a do tego gdzieś w okolicy las. Koniec podobieństw :-)
Są jeszcze magiczne stworzenia, leśne straszydła i w końcu legendarne "przywracanie równowagi" ;)
Chociaż wiem, że dla niektórych pewne tematy są nie do ogarnięcia i z założenia będą na nie.
A nawet uważam, że tłumacz zrobił świtną robotę.Świtną na pewno, ale czy świetną? ;)
Uderz w stół...?
Lista najlepszych komiksowych wydawnictw roku 2021:
1. Egmont 190 52
2. Manidoca 122 33
3. Kultura Gniewu 88 29
4. Non Stop Comics 74 29
5. Mucha Comics 58 19
6. Scream Comics 57 24
7. Timof Comics 53 20
8. Tore 39 12
9. Ongrys 38 13
10. Lost in Time 31 9
(...)
Głosowało 60 użytkowników forum.
Tym razem bez niespodzianek, bezdyskusyjnym zwycięzcą największy gracz na rynku (87% z głosujących oddało głos na Egmont). Wczorajszy zwycięzca Mandioca (głos od 53% głosująych) na drugim stopniu podium, trzecia co mnie bardzo cieszy Kultura Gniewu (48%).
Gratulacje dla p. Szymona i reszty ekipy za podium w głosowaniu użytkowników forum na najlepsze wydawnictwo :)
Może ktoś już o to pytał, ale czy jest szansa na dodruk albo nowe wydanie "Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza" Daniela Clowes?
Powiedziałbym że szansa jest bardzo duża - umowa podpisana, czekamy na akcept nowej okładki i szukamy miejsca w planie wydawniczym.Cudowna wiadomość!!! :)
Rzadko kiedy coś zachwyca mnie aż tak, że musze się tym podzielić w każdym możliwym miejscu. Ale właśnie coś mnie aż tak zachwyciło. Bo proszę Państwa, Polak, Tomasz "Spell" Grządziela stworzył jeden z najlepszych komiksów. Nie w Polsce. Nie ostatnich lat. Po prostu najlepszych komiksów. Kiedykolwiek. Arcydzieło plastyczne, a do tego o tak przejmującej fabule, że po zakończniu lektury siedzisz i gapisz się w ostatnią planszę nie mogąc uwierzyć, że kolorowa historia o niezwykłych ludzikach w dziwacznaj krainie potrafi mówić o takich sprawach. I do tego chyba najmądrzej jak do tej pory o nich mówiono. A o jakich sprawach? Nie zdradzę. Ale o rany, tutaj się wydarzyło coś co przejdzie do kanonu. Jeżeli to się nie przebije na zachód, to znaczy, że nic się nie przebije.
Tomasz Buc, Kultura Gniewu, gratuluję, "Zasada Trójek" jest fenomenalna.
offtopowo: obrazy Rocha Urbaniaka jak najbardziej warto poznać!Komiksy też, vide "Papiernik" :)
@Turucorp, no nie Papiernik to nie komiks, po prostu ilustrowana książka dla dzieci. Chyba, że jakiś jego prawdziwy komiks, o którym nie wiem?
Przejrzałem prace Urbaniaka - fajne, przejrzałem plansze Zasady Trójek - kupuję.Podeślesz link do tych plansz? Na stronie wydawcy i sklepie gildii nie widziałem.
Papiernik to zdecydowanie picture book. Ale Roch robi też czasami krótkie komiksy, które zgłasza do konkursu na MFKiG.
"Papiernik" zawiera w sobie fragmenty stricte komiksowe, za które Roch dostał nawet Grand Prix w 2014 w Łodzi :P
Papiernik to zdecydowanie picture book. Ale Roch robi też czasami krótkie komiksy, które zgłasza do konkursu na MFKiG.Nie wiedziałem, faktycznie pierwsze kilka stron mogłoby się kwalifikować jako komiks. W Papierniku II już chyba nie ma takich elementów o ile dobrze pamiętam. Też dawno go nie miałem w rekach bo córki za bardzo podrosły :)
Jeszcze dopytam, Zasada trójek nada się dla 13-latki? Przykładowe plansze sugerują, że tak, ale czy dalej nie ma jakichś drastycznych scen itp.?
Premiera "Zasady Trójek" Tomasza Spella już niedługo!
Z tej okazji autor zdradził swoje inspiracje, które wpłynęły na ostateczny kształt komiksu:
https://kreskotok.blogspot.com/2022/02/zasada-trojek-inspiracje.html
"Kacper i spółka. Uroczysko Szyszymory" Adama Święckiego wydrukowany!
Kupione. KG to w ogóle mi zaimponowali, bo prócz akcji z Klezmerami ofiarują też swoje nieme komiksy dla dzieciaków z Ukrainy. Piękna sprawa, pełna - nomen omen - kultura.tylko że zarówno Sokrates, jak i Donżon to kolaboracje, a nie wyłącznie dzieła Sfara. ja zauważyłem w Donżonie zależność, że im mniej Sfara, tym lepiej (ale znam tylko te 2 tomy zbiorcze, wydane w PL).
A co do Klezmerów to bardzo ciekaw jestem tej serii, bo czytam o nim same ochy i achy. Wielkim fanem Sfara nie jestem ("Sokrates" i "Donżon" super, "Kot rabina" ok, choć poza integral 1-5 mnie nie ciągnie, ale już "Nie musisz" i całe uniwersum "Wampira" ledwo przeżyłem). Dlatego podchodzę do tematu raczej bez wygórowanych oczekiwań - najwyżej przyjemnie się zaskoczę.
Jakby złych informacji było mało to mamy kolejną: z powodu błędów drukarskich jesteśmy zmuszeni wstrzymać dystrybucję"Wolność albo śmierć" Herzyk. Czekamy na informacje z drukarni, co dalej i kiedy? Będziemy dawali znać.
Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację.
Powiemy tylko tyle - jesteście wspaniali!!!!!
10 949,50 PLN - za taką kwotę kupiliście w ciągu tygodnia komiksy z serii "Klezmerzy" Joanna Sfara, a my przekazaliśmy pieniądze Polskiej Akcji Humanitarnej, by pomóc Ukrainie.
DZIĘKUJEMY!!!
brakuje w tym komiksie scenariusza - wstępu, rozwinięcia, puenty. fabuła raczej pretekstowa
Ten ostatni podobal mi się najbardziej, i przypomniałem sobie właśnie twoje slowa, ze jak miałby zostać ten komiks wznowiony, to musiałby być mocno zmieniony. Powiesz coś więcej o zmianach jakie miałeś na myśli?
@holcman
Już prawie kwiecień, a u was na stronie w zakładce z zapowiedziami cały czas pusto. Kiedy możemy spodziewać się ujawnienia planów na najbliższy miesiąc/kwartał?
Przy okazji zebrałem w jednym miejscu listę komiksów, które już były przez KG zapowiadane. Trochę się tego nazbierało:
- La Bombe (Bomba) Denis Rodier, Alcante i LF Bollée
- Regreso al Edén (Powrót do Edenu) Paco Roca
- Peau d'Homme (Męska skóra) Hubert i Zanzim
- Beauté (Piękna) Kerascoët i Hubert
- Tunnels (Tunele) Rutu Modan
- Celestia Manuele Fior
- The Loneliness of the Long-Distance Cartoonist Adrian Tomine
- Laura Dean Keeps Breaking Up with Me Mariko Tamaki
- Beverly Nick Drnaso
- Last look Charles Burns
- Spinning Tillie Walden
- Stone Fruit Lee Lai
- Fruit of Knowledge Liv Strömquist
- Welcome to Oddleigh Tor Freeman
- Le club des amis (Drużyna przyjaciół) Sophie Guerrive
- J'ai tué le soleil (Zabiłem słońce) Winshluss
- Aubépine 1 Karensac i Thom Pico
- Raowl 1 Tebo
- Na Jedno Pub Śledziu i KRL
- Zamek Śpiący tom 1 Linda Medley
- Acting Class Nick Drnaso
- Dédales (Dedalus) Charles Burns
- Binio Bill (integral) Jerzy Wróblewski
- Ósma czara (zremasterowana wersja z poprawionymi rysunkami) Krzysztof Owedyk
- Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza (nowe wydanie) Daniel Clowes
- Arab przyszłości 5
- Jeż Jerzy 4
- Klezmerzy 4
- Vademecum złego ojca 3
BTW jutro 1 kwietnia, więc to chyba dobra data na jakiś news o Zamku Śpiącym ;)
Same arcydzieła? ;)
U siebie w notatkach mam drugie tyle :-)A masz w tych notatkach może najnowszego Paco Roce, czyli The Treasure of the Black Swan? Widziałem ostatnio, że czytałeś. Dobre to? Będziecie kiedyś wydawać?
@holcman
Dzięki za odpowiedź. A mógłbyś chociaż podać ile z tych 29 wymienionych przeze mnie komiksów masz na wstępnej liście na ten rok? :)
A masz w tych notatkach może najnowszego Paco Roce, czyli The Treasure of the Black Swan? Widziałem ostatnio, że czytałeś. Dobre to? Będziecie kiedyś wydawać?
A ja spytam z innej beczki. Kiedy kolejny Hotel Dziwny? :)
Skończyłem ostatnio z młodych wszystkie 4 wydane tomy i czekamy (bardziej on) na kolejny ;)
17 :-)
Pytanie pierwsze - Nie chcecie kupić licencji na Lost Girls skoro Timof odpuszcza i deklaruje, że na razie nie planuje wydać? :P
pytanie za 100 punktow ;)
Czy w tym albo przyszlym roku planujecie kolejne wydanie Jerozolimskich?
Jimmy Corrigan ? ;)
Pierwszy komiks tłumaczony dla nas przez Cieślika w czerwcu, ciekawe czy autorskie już do pierdla będziemy słać :-)
Raowl (Wrzaskun) - nie spodziewałem się że już za 2 miesiące! Kapitalnie! Wielkie dzięki @holcman
Jeszcze to wydajcie: https://www.europecomics.com/album/1-justice-fresh-vegetables/
@holcman
Planujecie (w bliższej lub dalszej przyszłości, wiem że teraz jest jak jest z papierem) dodruk kronik... Delislea?
Zaczynają pojawiać się pierwsze recenzje, jeszcze przedpremierowe, anglojęzycznego wydania "Pana Żarówki" Wojtka Wawszczyka (Fantagraphics!).(https://i.postimg.cc/h4VbXTZg/pzarowka.jpg)
No i są świetne, bo to świetny komiks :) Gratulacje, Wojtek!
Czynimy intensywne starania :)
Wiadomo kiedy dodruk “Łaumy”?
(https://pbs.twimg.com/media/FQH9uMPXIAYP_rV?format=jpg&name=large)
No niezle sie to prezentuje, niezle...
W rękach mojej żony wszystko prezentuje się przynajmniej nieźle :-)Hehehe :D
śliczne jak Teletubisie.Co tylko pokazuje w jakiego konkretnie odbiorcę celuje.
2 lata temu - co do dnia! - zapowiadaliśmy 6. tom przygód detektywa Misia Zbysia i jego asystenta Borsuka Mruka "Wielki bałagan". Dzisiaj zapowiadamy tom 8. pt. "20 000 powodów, aby odnaleźć Mikołaja"! Premiera komiksu Maćka Jasińskiego, Piotra Nowackiego i Tomasza Kaczkowskiego w czerwcu!
ze względu na to, że z robienia komiksów nie da się w Polsce żyć i każdy z autorów robi to po godzinach, co powoduje, że albo robi się krótkie formy albo robi się coś wiele lat.Zasada Trójek powstawała 4 i pół roku.
Clowes to chyba z komiksów dobrze żyje ? ;)
Za samych komiksów to pewnie nie, ale ze wszystkiego dookoła już tak :-)
Ze wszystkiego dookoła co wynika bezpośrednio z jego komiksów ;)
W Polsce powstają komiksy na światowym poziomie. Weźmy pierwsze z brzegu przykłady "Pana Żarówki", "Rycerza Janka" czy "Malutkiego liska i wielkiego dzika", które znalazły swoich wydawców na innych rynkach. Ale też komiksy rysowane przez Wojciecha Stefańca, Śledzia czy choćby Joannę Karpowicz.
"Zasada Trójek" to bardzo dobry komiks, ale widzę, że to że ma tak efektowną warstwę graficzną, strawną dla niemal każdego czytelnika, niezbyt zawiłą fabułę, to powoduje z automatu reakcje - wow! Polak potrafi! Światowy poziom!
Właściwie co roku wychodzi jakaś polska mainstreamowa powieść graficzna, którą bez problemu można wręczyć jakiemuś zagraniczniakowi.
Jest w planach dokończenie Ivana Kotowicza?
Dwie ciekawostki z tej rozmowy, które mnie zainteresowały:
- Kultura Gniewu chciała nabyć prawa do wydania ostatniego komiksu ze scenariuszem Huberta, czyli Ténébreuse (https://www.bedetheque.com/serie-75271-BD-Tenebreuse.html), ale została przelicytowana przez innego wydawcę. Ciekawe którego, oby tylko poczekał on na drugi, finałowy album (premiera we Francji we wrześniu) i wydał całość zbiorczo w 1 tomie
Rozmów z Szymonem Holcmanem nigdy za dużo ;)Szymon to medialna bestia. On tak zareklamuje albumy, które wydaje, że nawet jak nie chciałeś któregoś kupić, to już chcesz.
Wyciskają tego Paco Rocę w ekspresowym tempie.
(...)Dom" zmiótł mnie z planszy(...)
Myśleliście kiedyś o wydaniu Bottomless Belly Button?
Rzeczywiście minęło sporo czasu ale nadal dobrze wspominam ten tytuł. Z późniejszymi tytułami Shawa było już różnie. ;)
Przygotowania do Komiksowa Warszawa i majowych premier idą pełną parą, ale przecież czerwiec już zaraz. Dlatego "Beverly" Nicka Drnaso, autora "Sabriny", trafiło do druku! Komiks przetłumaczył Krzysztof Cieślik
Świetny tytuł [...] nie każdemu podejdzie.Taka zasada.
Ta czerwcowa nowość w tłumaczeniu Jacka Żuławnika również trafiła już do druku!
Zapis spotkania z Paco Roką, autorem "Domu", czy "Powrotu do Edenu", które odbyło się podczas Komiksowej Warszawa.
A wiecie, że mamy nowe płócienne torby w magazynie? :-)
Zadebiutowały na Komiksowej Warszawie, a teraz dodajemy do wszystkich zamówień od 150 PLN zrobionych w sklepie na naszej stronie!
https://kultura.com.pl/katalog/
a "Zmarszczki" rok najpewniej przyszły.
Fungae.Jak dla mnie to graficzna petarda :). Od razu przyszli mi na myśl Krudowie ;D tylko że w takim bardziej mrocznym wydaniu.
To jeszcze jedna informacja a propos integrala "Binio Billa": zapowiadaliśmy jego premierę na czerwiec, czyli teraz. Ale zmuszeni jesteśmy ją przesunąć na kolejne "okno premierowe", czyli na sierpień.
Jest to efektem usterki naszego głównego komputera do robót graficznych, która wypadła właśnie w czasie terminu zsyłania plików do druku i tę wysyłkę uniemożliwiła. Bardzo za tę niedogodność przepraszamy. Dodatkowy czas wykorzystamy, żeby jeszcze dopieścić tę publikację!
A tymczasem po raz pierwszy oficjalnie prezentujemy okładkę stworzoną przez niezastąpionego Tomka Leśniaka! Jednocześnie informujemy, że 95% rysunków na niej jest autorstwa Jerzego Wróblewskiego
WAŻNE!(https://i.imgur.com/QcwfUUO.png)
Czy może ktoś z Was ma egzemplarz "Świata Młodych" z tym rysunkiem Jerzego Wróblewskiego? Jeśli tak, to poprosilibyśmy o kontakt!
Taka ogólna uwaga. Nie licząc Pako Roki Kultura nie zaprezentowała w tym roku nic ciekawego. Dobór tytułów nagle zdechł.
Change my mind.
Taka ogólna uwaga. Nie licząc Pako Roki Kultura nie zaprezentowała w tym roku nic ciekawego. Dobór tytułów nagle zdechł.
Change my mind.
Jeśli uważasz, że Stworzyć Komiks, Zasada Trójek, Wolność albo śmierć, Piękna albo Incel to nie są ciekawe rzeczy, to nic Twojego zdania nie zmieni.
Używając takiej składni "Jeśli XYX, to NIC twojego zdania nie zmieni" musisz mieć świadomość, że te XYZ trzeba wypełnić naprawdę super killerami. Żeby zmienić moje zdanie, wystarczyło wejść w polemikę typu "Moim zdaniem Zasada Trójek jest super" itp. ale w tej składni jest brak merytorycznych przykładów:
Wymieniłeś 5 tytułów z czego 3 polskie - totalnych nołnejmów na rynku światowym. Incel ma fatalne recenzje, Herzyk niestety też (niestety, bo tam potencjał jest, chcę by tworzyła więcej). Zasada Trójek nie jest też odkryciem KG, nie ma tu skautingu komiksowego, ot po prostu przyszedł typ i zechciał to wydać w KG. McCloud jest ok, przyznaję, a Piękna poza super wydaniem nie oferuje tego czegoś, do czego przyzwyczajono mnie komiksami Clowesa czu Burnesa. Brak reportażowego hitu jak Arab Przyszłości, czegoś co naprawdę przeczytasz i pomyślisz: "Damn, gdyby nie KG to nigdy bym nie poznał tego genialnego komiksu"
Używając takiej składni "Jeśli XYX, to NIC twojego zdania nie zmieni" musisz mieć świadomość, że te XYZ trzeba wypełnić naprawdę super killerami. Żeby zmienić moje zdanie, wystarczyło wejść w polemikę typu "Moim zdaniem Zasada Trójek jest super" itp. ale w tej składni jest brak merytorycznych przykładów:
Wymieniłeś 5 tytułów z czego 3 polskie - totalnych nołnejmów na rynku światowym. Incel ma fatalne recenzje, Herzyk niestety też (niestety, bo tam potencjał jest, chcę by tworzyła więcej). Zasada Trójek nie jest też odkryciem KG, nie ma tu skautingu komiksowego, ot po prostu przyszedł typ i zechciał to wydać w KG. McCloud jest ok, przyznaję, a Piękna poza super wydaniem nie oferuje tego czegoś, do czego przyzwyczajono mnie komiksami Clowesa czu Burnesa. Brak reportażowego hitu jak Arab Przyszłości, czegoś co naprawdę przeczytasz i pomyślisz: "Damn, gdyby nie KG to nigdy bym nie poznał tego genialnego komiksu"
Wymieniłeś 5 tytułów z czego 3 polskie - totalnych nołnejmów na rynku światowym.
Incel ma fatalne recenzje, Herzyk niestety też (niestety, bo tam potencjał jest, chcę by tworzyła więcej).
Zasada Trójek nie jest też odkryciem KG, nie ma tu skautingu komiksowego, ot po prostu przyszedł typ i zechciał to wydać w KG.
McCloud jest ok, przyznaję, a Piękna poza super wydaniem nie oferuje tego czegoś, do czego przyzwyczajono mnie komiksami Clowesa czu Burnesa. Brak reportażowego hitu jak Arab Przyszłości, czegoś co naprawdę przeczytasz i pomyślisz: "Damn, gdyby nie KG to nigdy bym nie poznał tego genialnego komiksu"
De gustibus... Dla fanów amerykańskiego niezalu w przyszłym tygodniu "Beverly" Drnaso, w sierpniu wznowienie "Niczym aksamitna..." i "Laura Dean..." , potem "The Last Look" Burnsa (od pół roku nie możemy się doprosić opłaconych już materiałów) i "Stone Fruit" Lee Lai. O piątym tomie "Araba", czy innych frankofonach nie wspominając. Jest z czego wybierać moim zdaniem, więc tekst o doborze który zdechł traktuję trochę jako forumową trollerkę :-)
Albo sposób na to jak pociągnąć za język wydawcę ;)
Jest z czego wybierać moim zdaniem, więc tekst o doborze który zdechł traktuję trochę jako forumową trollerkę :-)
[...]W dodatku stoi on w sprzeczności z ostatnim zdaniem Twojego posta, czyli "Damn, gdyby nie KG to nigdy bym nie poznał tego genialnego komiksu" - ten postulat spełniają tylko polskie komiksy w naszym katalogu, bo cała reszta gdzieś przez kogoś została wydana i można jedną z wielu obcojęzycznych edycji sobie kupić.
Na każdą fatalną recenzję tych komiksów mam 3 bardzo dobre.
[...]
De gustibus...
Nie zakładałem jedynie, że tak szybko zabijesz dyskusję swoim głosem Wszechwiedzącego. Trochę szkoda, że nie wykorzystałeś okazji do zdobycia feedbacku, zajechałeś na ręcznym i zapobiegłeś ważnej rynkowej odpowiedzi czytelników.Ty tak na poważnie?
No to jest chyba największy przykład zaprzeczania sobie. Albo sugerujesz oceny i recenzje albo "De gustibus...". To są dwie skrajności, widać używasz tej, która lepiej broni twojej linii. Tak, użyłem "broni", bo nie można nie odnieść wrażenia, że uznałeś mój komentarz za atak i postanowiłeś się bronić.Przecież on o tych recenzjach odpowiedział na twój zarzut, że te komiksy dostały słabe. Jakie zaprzeczanie sobie?
Ty tak na poważnie?
Przecież on o tych recenzjach odpowiedział na twój zarzut, że te komiksy dostały słabe. Jakie zaprzeczanie sobie?
Szkoda, że nie można przejść do meritum dyskusji, tylko trzeba wyjaśniać co znaczą literki. Tłumaczę: żeby udowodnić wartość swojego wydawnictwa możesz np. zacytować 150 recenzji, wyciągnąć z nich średnią i powiedzieć: "Nie znasz się, oto nasze komiksy mają średnią ocenę 7.6/10". I to jest spoko.Pouczasz innych, a sam widać masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałeś, że jego komiksy mają słabe recenzje, to odpisał, że to nieprawda. Stwierdził fakt i nic poza tym, a ty sobie do tego sam dopisałeś elaborat, który pewnie też według ciebie jest kolejną "ważną rynkową odpowiedzią czytelnika" ;D
Albo możesz napisać, że o gustach się nie dyskutuje i zostawiasz ocenę komiksu indywidualnym wrażeniom każdego czytelnika, jak jeden napisze, że Incel to petarda, a drugi, że mu się nie podoba, to do obu ustosunkowujesz się neutralnie, bo De gustibus et coloribus non est disputandum. I to też jest spoko.
Ale używanie obu podejść do oceny komiksu to zwykła manipulacja. To tak jakbyś kobiety oceniał po urodzie i nadawał tytuły Miss Universum na podstawie rozmiarów biustu-talii-bioder, żeby potem powiedzieć, że wszystkie kobiety są piękne, bo liczy się wnętrze.
De gustibus... Dla fanów amerykańskiego niezalu w przyszłym tygodniu "Beverly" Drnaso, w sierpniu wznowienie "Niczym aksamitna..." i "Laura Dean..." , potem "The Last Look" Burnsa (od pół roku nie możemy się doprosić opłaconych już materiałów) i "Stone Fruit" Lee Lai. O piątym tomie "Araba", czy innych frankofonach nie wspominając. Jest z czego wybierać moim zdaniem, więc tekst o doborze który zdechł traktuję trochę jako forumową trollerkę :-)Super. To ja mam pytanie: Namesake, czyli kolejny komiks rysowany przez Jakuba Rebelkę z Boom Studio? Wiem, że to nie jest tak dobre jak Judasz czy Geneza, ale rozważacie?
Namesake, czyli kolejny komiks rysowany przez Jakuba Rebelkę z Boom Studio? Wiem, że to nie jest tak dobre jak Judasz czy Geneza, ale rozważacie?
Właśnie przyjechało z drukarni "Beverly" Nicka Drnaso w tłumaczeniu Krzysztof Cieślik
Super. To ja mam pytanie: Namesake, czyli kolejny komiks rysowany przez Jakuba Rebelkę z Boom Studio? Wiem, że to nie jest tak dobre jak Judasz czy Geneza, ale rozważacie?
Tak przeczytałem ostatnie posty i wydaje mi się że Panu G..ujowi chodzi o to że Timof, Mandiocia, Kurc, Ongrys się nie pierdoli i wchodzi w komiksy drogie, po 150, 200pln.. Mnie się wydaje że KG też by mogła i wtedy Grzmi..uj byłby zadowolony.. A Tu pan Holcman unika komiksów koło stówki i mamy taką wartościową drobnicę po kilkadziesiąt złotych.. :)
To jak juz tak ciagniemy za jezyk😉, czy jest szansa na Bombe w tym roku?
Można też zastraszyć. Dobra, kiedy Klezmerzy 4? Tylko poważne odpowiedzi. :D
Może było, ale nie pamiętam - kiedy następny Arab? Bom przeczytał i chcę więcej.
Czy jeżeli ktoś liczy, że w tym roku wyjdzie 4. część "Klezmerów" to dobrze liczy, czy może jego matka ma na imię Nadzieja?
Nie, to po prostu rozpoczęcie dyskusji na temat słabego doboru tytułów, mało zaskakującego i w porównaniu do innych wydawnictw (a to jest ważne) odstającego poziomem proponowanych tytułów.
Bo kiedy na rynku była KG, Timof, Taurus i upadłe WK, to łatwiej było zaskoczyć rynek wspomnianym Clowesem. Dzisiaj jest mnóstwo nowych wydawców, sam jestem w szoku, że Mandioca sięgnęła po Raport Brodecka (Larcenet wprowadzony bardzo udanie przez WK), a nie Wy właśnie.
Kurc, Ongrys, Planeta - oni wszyscy nie zabierają rynku Egmontowi czy NSC, ale najbardziej Wam.Masz jakieś dane rynkowe na potwierdzenie tej tezy? Bo ja mam nasze wyniki sprzedaży, które zdają się mówić coś innego.
I Timof to ogarnął, muszę przyznać, że ich oferta znacznie się polepszyła, ale wy stoicie w miejscu. Ilościowo wydajecie nawet więcej, ale jakościowo mniej.
Nie zakładałem jedynie, że tak szybko zabijesz dyskusję swoim głosem Wszechwiedzącego.Jesteś tak mocny, jak cię widzą, więc w sumie to dziękuję :-)
Trochę szkoda, że nie wykorzystałeś okazji do zdobycia feedbacku, zajechałeś na ręcznym i zapobiegłeś ważnej rynkowej odpowiedzi czytelników.Proszę wybaczyć, ale na forum nie toczą się żadne ważne rynkowo dyskusje. One toczą się w księgarniach.
Dostałeś XX lajków, bo wiadomo - kto jak nie Holcman będzie decydował co się tutaj pisze.
Taka pośrednia cenzura - oto ja wydawca napiszę jak jest i kto się nie zgadza ten kiep. Miałeś fajną szansę usłyszenia prawdy, a dostałeś lajki od spolegliwych kolegów. Po co? Skoro jestem tak bardzo w błędzie?
Dobrze wiesz o co chodzi. Żeby przedstawić tytuł polskiemu czytelnikowi trzeba wykazać się podwójnym sprytem: z jednej strony znaleźć tytuł, którym zachwyciło się już szerokie grono odbiorców, a jednocześnie być na tyle szybkim, by klienci sami nie kupili oryginalnego wydania. I to się udawało do pewnego momentu. Bo trzymać w ręce zajebisty komiks i być jedną z 5 osób, które go przeczytały, to inna para kaloszy, może równie trudna, ale z pewnością pozbawiona elementu wyścigu z rynkiem (z innymi wydawcami lub z czytelnikami oryginałów). I ja wiem, że dobrze wiedziałeś o czym piszę, a jednak wolałeś odbić piłeczkę w krzaki i twierdzić, że sam sobie zaprzeczam. Ciekawa ta reakcja i mnie daje do myślenia.Ni dudu nie zrozumiałem, o czym piszesz w tym fragmencie.
No to jest chyba największy przykład zaprzeczania sobie. Albo sugerujesz oceny i recenzje albo "De gustibus...". To są dwie skrajności, widać używasz tej, która lepiej broni twojej linii. Tak, użyłem "broni", bo nie można nie odnieść wrażenia, że uznałeś mój komentarz za atak i postanowiłeś się bronić.
Jeśli byliśmy krytykowani, że opublikowaliśmy "Genezę" - bo dla wielu słaba - to za "Namesake" by nas po prostu zlinczowano :-) Kochamy Rebelkę, ale nie aż tak żeby wydać ten komiks.Jasne. Po prostu pytałem, bo w takiej sytuacji wiem czy kupić oryginał. I tak jestem świadom, że ten komiks jest dużo, dużo słabszy od poprzednich. Po prostu nieraz komplecista wygrywa. Co do Genezy wcale nie uważam jej za słabą, czytałem większe gówna, którymi ludzie na tym forum się zachwycali.
wydawnictwo jednak prowadzi się żeby zarabiać jak mniemam.
Fado i Warhol to chyba akurat próby zainteresowania odbiorców poza niszą komiksową.
Co robimy w Dzień Ojca? Oddajemy do druku trzeci tom "Vademecum złego ojca" Guya Delisle! A zaczyna się on tak...(https://i.imgur.com/wa4ijEh.png)
Integral Binio Billa już jest dostępny w przedsprzedaży na Gildii. Czy on będzie zawierał jakieś niewydane jeszcze komiksy z Biniem czy tylko te 5 już wydanych w postaci albumowej + dodatki?
Nie ma niewydanych komiksów z BB. W integralu będzie te 5 tomów + obszerna sekcja dodatków.
A ile to będzie miało stron?
Ach szkoda, że nie dało rady jeszcze dorzucić nowych przygód Binia - byłoby ciekawe dopełnienie. No ale przecież dziś historia się nie kończy, nie? ;)
Zdarza się, że do prac oryginalnych dołacza się wariacje na temat - zawsze, to mniej miesjca na półce zajmie, ale przecież jak tak, to tak. Najważniejsze żeby wydawać.
Kiedy można się spodziewać BB Wojtasińskiego?
Nigdzie nie ma informacji o formacie zbiorczego Binia. Mam obawy, że będzie pomniejszony format, proszę holcman, rozwiej je.
Ale nowe przygody BB będą osobną publikacją. Nie widzimy podstaw, żeby do oryginalnych komiksów Wróblewskiego dorzucać komiks innego autora.
Jeden z moich najulubieńszych komiksów, a okładka robi wrażenie. Będzie brane :)
De gustibus... Dla fanów amerykańskiego niezalu w przyszłym tygodniu "Beverly" Drnaso, w sierpniu wznowienie "Niczym aksamitna..." i "Laura Dean..." , potem "The Last Look" Burnsa (od pół roku nie możemy się doprosić opłaconych już materiałów) i "Stone Fruit" Lee Lai. O piątym tomie "Araba", czy innych frankofonach nie wspominając. Jest z czego wybierać moim zdaniem, więc tekst o doborze który zdechł traktuję trochę jako forumową trollerkę :-)
Super, że Clowes już na ostatniej prostej. Trochę szkoda, że komiksy Burns'a trochę poślizg zaliczają, ale już na nie się nie mogę doczekać. Z tego co pamiętam, to planowane był dwa zbiorcze w tym roku, oby nic się nie zmieniło.
Nie dam sobie ręki uciąć, ale mi się kojarzy, że miał być Dedales - są 2 tomy, a jak się pojawi 3, to po nim ma się u nas pojawić zbiorcze.
@holcman jak już jesteś to wrzucę jedną kwestię, bo wklejając Twój cytat dla @kubisza coś mi zazgrzytało.
Tj. nazywanie Clowesa, Burnsa czy Drnaso "komiksem niezależnym". Przecież to jest mainstream wydawany przez dużych (jak na komiksy) wydawców. Zrozumiałbym sformułowanie "komiks autorski", ale niezależny to jest np. Prison Pit i inne "szkaradztwa" wydawane przez małe oficyny czy też własnym sumptem.
Stawiam, że to skrót myślowy mający oddzielić tych autorów od superhero itp.
Zrozumiałbym sformułowanie "komiks autorski", ale niezależny to jest np. Prison Pit i inne "szkaradztwa" wydawane przez małe oficyny czy też własnym sumptem.
I kolejna zapowiedź na sierpień - "Moje rozstania z Laurą Dean" Mariko Tamaki ("Pewnego lata") i Rosemary Valero-O'Connell w tłumaczeniu Jacka Żuławnika!https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/pfbid02J2zoLbgdHFvmHNAjRR48kGzMNZR8uYeCfYRUjhFrdkdueNZrsCRiD6uABoptY8uVl
Nie dość, że drukują się wszystkie sierpniowe premiery, to do druku poszedł też pierwszy wrześniowy - "Męska skóra" duetu Zanzim / Hubert (scenarzysta m.in. "Pięknej") w tłumaczeniu Olgi Mysłowskiej!https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/pfbid023h34scfvKYX2Jq81h3xxhrETbSYyGF6KRhgKagdSLMqX4ZzetDrsCrZNdE4kwKrXl
@ukasz84 vo Hubert to kozak scenarzysta. Rozumiem, że Męska skóra też w koszyku? ;)
A skoro przy Hubercie.
@holcman Myśleliście o Les Ogres-Dieux?
@ukasz84 vo Hubert to kozak scenarzysta. Rozumiem, że Męska skóra też w koszyku? ;)
A skoro przy Hubercie.
@holcman Myśleliście o Les Ogres-Dieux?
Tak :-)
.... i? ( ͡º ͜ʖ͡º)staram się zwiększyć presję na wydawcy i dlatego, dodam swoje własne:
Pójdźmy dalej, kiedy ?? I czy jeszcze w tym roku :) ?
Szykuje się wielki powrót Szlurpa i Burpa, wampirów stworzonych przez Tadeusza Baranowskiego! W nowym wydaniu komiksu z ich wszystkimi przygodami pojawi się 9 dodatkowych stron, nigdy wcześnie nie publikowanych w albumach! Co więcej - całość będzie w powiększonym formacie! Nowa okładka niech na razie pozostanie naszą słodką jak krew tajemnicą 🙂 Premiera we wrześniu!https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/pfbid033vud4n6qfo3LodPckrVDwQrk8AJaLHA4nERWEYGneNQJbxqYS1XSUX5pvbQ21JPal
te 9 stron to zbiórka z prasowych publikacji czy coś nowego?
Przyznam, że ta informacja mi uciekła - czy KG ma w planach wydanie w tym roku tego komiksu?
http://www.wak.net.pl/ci-tytuly-72-8751-0~0.html
Mały wgląd w to, jak będą wyglądały strony z dodatkami w zbiorczym wydaniu "Binio Billa" Jerzego Wróblewskiego.
Okładka nowego wydania "Bezdomnych wampirów o zmroku" Tadeusza Baranowskiego w całej okazałości!
Przyjechały sygnalne egzemplarze „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza” Daniela Clowesa (w tłumaczeniu Wojciecha Góralczyka) i zbiorczego wydania przygód Binio Billa autorstwa Jerzego Wróblewskiego! Zabrzmimy, jak zacięta płyta ale wyszły zjawiskowo!
Jest jaranko
(https://i.imgur.com/9FSIOuA.jpg)
Trzeci tom "Vademecum złego ojca" Guya Delisle (w tłumaczeniu Ady Wapniarskiej) na ostatniej drukarskiej prostej!
Oba powyższe zamówione. Ale mnie ten zbiorczy Binio jara! Żeby tak jeszcze zbiorczy Jeż Jerzy przyspieszył.
Jeż będzie we wrześniu, bardziej już nie przyspieszy :-)NARESZCIE!!
Jeż będzie we wrześniu, bardziej już nie przyspieszy :-)W zupełności wystarczy. Dla mnie informacja dnia. Dzięki.
Ten zbiorczy Binio to będzie w mniejszym formacie niż pojedyncze albumy, prawda?
Czasami pomniejszenie jest pozorne - kwestia marginesów.Jasne, zwłaszcza w przypadku Tymka i Mistrza lub Jeża Jerzego. Wolałem sie upewnić, bo na Gildii brak podanego formatu.
Jasne, zwłaszcza w przypadku Tymka i Mistrza lub Jeża Jerzego. Wolałem sie upewnić, bo na Gildii brak podanego formatu.
To ci niespodzianka! :-D
Ostatnio zaczytałem się w Arabie Przyszłości i nie mogę się oderwać. Macie w planach w najbliższym czasie piąty tom?
Tymek i Jeż - decyzja została podjęta na prośbę autorów i uważam, że była słuszna :-)
Pytanie tylko jakie mieli opcje do wyboru, bo może a) nie wydajemy, b) wydajemy w małym formacie :) Wtedy można ją uznać za słuszną. W żadnym innym wypadku nie. Tymka czytałem jeszcze w Komiksowie i w tamtym formacie był ok. A myślę, że i w A4 by się spokojnie bronił. W wydaniu zbiorczym część kadrów jest maciupeńka. Jeża jeszcze nie czytałem w mikrozbiorczym (trochę się obawiam po przekartkowaniu, że nie wytrzymał próby czasu). W A4 był ok.Tylko, że w przypadku wydań Egmontu mogło być tak a) nie wydajemy, b) wydajemy w dużym formacie.
sama kreska kreska i szczegółowość na tym nic nie tracą, a nawet zyskują.
Robi się, mam nadzieję, że premiera w listopadzie.
Super wiadomość :) Ciekawe kiedy autor narysuje ostatni tom. To już dwa lata.5 ukazał się późną jesienią ubiegłego roku, z tego co wiem prace nad 6 tomem zbliżają się powoli ku końcowi, więc utrzymywana jest mniej więcej roczna przerwa.
5 ukazał się późną jesienią ubiegłego roku
A każdy link podaje rok 2020 :-\
... z tego co wiem prace nad 6 tomem zbliżają się powoli ku końcowi, więc utrzymywana jest mniej więcej roczna przerwa.Roczna przerwa była utrzymana przy pierwszych tomach, natomiast te ostatnie to są bardziej dwa lata:
Co kto woli. Mi te dwa ostatnie tomiki wydają się mało ciekawe.
albo wycinał niektóre historyjki,bo są dubalmi ;)
Dobrze, że Kultura nie porzuca serii w środku. Po prostu dla mnie w tych tomikach nie ma nic interesującego. Nie interesuje Jerzy dla dzieci, więc nie ważny jest niepublikowany materiał.
U nas "Acting Class" Nicka Drnaso w przyszłym roku, ale od czerwca dostępny jest debiut autora - "Beverly"!
droga kg więcej clowesa i burnsa!
Będzie :-)to kiedy w końcu trylogia z Dougiem?
No taki Woodring nie dość, że byłby lepszy od np. Drnaso to i dużo bardziej "gniewowy". Bo wydawanie rzeczy o problemach pierwszego świata (vide Beverly) mocno mi się gryzie z nazwą i profilem wydawnictwa.
No taki Woodring nie dość, że byłby lepszy od np. Drnaso to i dużo bardziej "gniewowy". Bo wydawanie rzeczy o problemach pierwszego świata (vide Beverly) mocno mi się gryzie z nazwą i profilem wydawnictwa.
A kiedy w końcu coś Chrisa Ware'a?
A może coś od Jima Woodringa? Oliviera Schrauwena? Gary'ego Pantera? Nazwiska twórców można długo wymieniać...
Nie narzekam, wydajecie świetne tytuły. To tylko takie moje drobne sugestie. :)
etam, too easy.
więcej NOWYCH fajnych autorów
Dla mnie komiksy Drnaso pulsują podskórnym gniewem.Dokładnie, Sabrina i Beverly wymiatają. Czekam na Acting Class.
Woodringa wydaliśmy "Podróże Franka", spotkały się z dość umiarkowanym przyjęciem czytelników. Schrauwena wydawał Timof (choć mam jeden jego tytuł, który baaaaardzo chętnie bym wydał), a Panter jakoś nigdy nie przypadł mi do gustu. Doceniam, ale nie budzi we mnie żadnych emocji.OK, dzięki za szybką odpowiedź. :)
"Pestka" Lee Lai już w październiku. Drnaso jeszcze przed chwilą był nowy, w styczniu wydaliśmy nieobecną wcześniej w Polsce Tillie Walden, a przed chwilą Rosemary Valero-O'Connoll. O włoskich debiutantach w postaci Risuleo i Pronostico nie wspominając. Plan na przyszły rok dopiero powoli układamy, więc nic na razie nie powiem.
.. Arsene?? ( ͡º ͜ʖ͡º)Też mam taką nadzieję. :)
A może byście wznowili "Achtung Zelig!"? Komiks jest krótki, więc można by wydać wersję czarno-białą i kolorową w jednym albumie. Byłoby super.Jak dla mnie Achtung Zelig! to najwyższa światowa półka ale tylko czarno-biały. W kolorze komiksowi ucieka klimat i ogólnie graficznie traci dużo szczegółów przynajmniej w tej wersji z rynku francuskiego.
Woodringa wydaliśmy "Podróże Franka", spotkały się z dość umiarkowanym przyjęciem czytelników. Schrauwena wydawał Timof (choć mam jeden jego tytuł, który baaaaardzo chętnie bym wydał), a Panter jakoś nigdy nie przypadł mi do gustu. Doceniam, ale nie budzi we mnie żadnych emocji.
Jak dla mnie Achtung Zelig! to najwyższa światowa półka ale tylko czarno-biały. W kolorze komiksowi ucieka klimat i ogólnie graficznie traci dużo szczegółów przynajmniej w tej wersji z rynku francuskiego.Wiem, wiem, ale kolorową wersję też bym chętnie kupił.
"Pestka" Lee Lai już w październiku.
Z przedpremierą na Mfk?
"(choć mam jeden jego tytuł, który baaaaardzo chętnie bym wydał)"
.. Arsene?? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nie :-) Bo to nie jego autorski komiks :-)
To ja tylko chciałbym powiedzieć, że Arsene to świetny komiks ;)
A tak poza tym a propos Portrait of a Drunk, to bardzo chętnie zobaczyłbym coś u nas Rupperta i Mulota, np La grande odalisque z rysunkami Vivesa, akurat mają robić adaptację filmową z Isabelle Adjani
Chcieliśmy tylko powiedzieć, że wydamy "The Waiting" Keum Suk Gendry-Kim, autorki "Trawy", który właśnie został nominowany do nagród Harveya w kategorii Najlepszy Komiks Zagraniczny.
Oby papier (bardzo gruby offset, prawie karton) z Trawy nie był wymogiem licencyjnym, tylko wyborem wydawnictwa… I oby KG dokonała lepszego wyboru :)
zapomniałem o Mowgli's Mirror! @holcman czyżby to?
No i czemu nie uważasz Arsene za jego autorksi komiks?
Od przyszłego tygodnia zaczniemy prezentację wrześniowych nowości (zdecydowaną większość już tu zajawialiśmy), ale dzisiaj skok w dalszą przyszłość, bo do jednego z październikowych tytułów. Okładka prawie finalna
W ramach ostatniego tygodnia akcji „Lato w mieście” wybraliśmy się do Muzeum Ewolucji w warszawskim Pałacu Młodzieży. I spotkaliśmy tam Lucy. Tylko dlaczego wrzucamy tu jej zdjęcie?
(https://i.imgur.com/vbkp1wg.jpg)
A zauważyłeś, żeby ktoś się odzywał?
Panowie, takie pytanie - jutro ukazuje sie zbiorczy Ranx (Heavy Metal). Co nieco o tym tytule slyszalem, ale wydania rodzime (w tym to od KG) przeszly mi kolo nosa. Polecacie? Dobrze sie Ranxerox zestarzal? Rysunkowo wiem, ze jest dobrze, ale zastanawiam sie czy podczas lektury nie bedzie zgrzytania zebami.a ja z kolei się mocno rozczarowałem, gdy w końcu go całego przeczytałem. dużo wcześniej czytałem fragmenty w starych HM i jakoś wydawało mi się, że spoko. Na mój gust, mocno się to zestarzało - kiedyś chyba to, co miało szokować, dziś może trochę drażnić. ale też pewnie nie wszystkich. Zapewne jeśli ktoś się w nim dawno temu "zakochał", teraz też będzie czytał z przyjemnością, jeśli jednak wcześniej nie znał, to już na własne ryzyko...
Ostania z ZAPOWIEDZI NA WRZESIEŃ!
Chłopiec mszczący się za śmierć ulubionego kanarka. Pisarz chcący sprzedać duszę diabłu za odrobinę talentu. Niezwykła kobieta chcąca przeżyć niezapomnianą noc. Detektyw będący na tropie tajemniczych porywaczy. To tylko kilka postaci, których losy przetną się na kartach komiksu „Śmiercionośni”.
Zabawna, ale także melancholijna opowieść Łukasza Ryłko pełna jest nawiązań do filmu i literatury. Czasem są one wyraźne, czasem sprytnie ukryte, gdzieś na drugim planie. Ich odnajdywanie to tylko jedna z wielu przyjemności płynących z lektury „Śmiercionośnych”. Olbrzymie wrażenie robi warstwa graficzna komiksu - pełne detali czarno-białe rysunki przypominają najlepsze dokonania klasyków polskiej ilustracji. A na koniec pozostaje jeszcze złożenie w całość puzzli, jakimi są poszczególne rozdziały „Śmiercionośnych”. Jaki wyłoni się obraz?
"Retro" Łukasza Ryłko to nowe wydanie jego "Śmiercionośnych" z roku 2007. Nie tylko w większym formacie, ale również poszerzone o wcześniej niepublikowane historie "Zimny drań", "Opowieść wigilijna" oraz "...". „Kara”, komiks który rozpoczyna album, zdobyła wyróżnienie podczas Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi w 2005 roku.
@holcman
Fajne zapowiedzi i tu tego, ale... dodawajcie plansze na litość boską. To powinien być standard.
Śmiercionośni to był świetny komiks i do dzisiaj nie mogę zrozumieć dlaczego nie było kontynuacji.
@holcman
Jaki format ma ta Męska skóra, bo nie widziałem nigdzie tej informacji?
Jak widać skończyliśmy fazę I :-)
Mam pytanie dotyczące Załogi promienia, a dokładniej gramatyki?, dotyczącej osoby niebinarnej, która występuje w tym opowiadaniu. Jest takie jedno zdanie: "Ell, nie mówiu." Moje pytanie, dlaczego nie jest napisane "Ell, nie mówi." Samo słowo nie określa płci. On mowi, ona mówi, onu mówi. Co raz więcej pojawia sie postaci niebinarnych w komiksach i ich wypowiedzi, czysta ciekawość z mojej strony dlaczego akurat w tym przypadku jest dodane na końcu "u". Co innego w przypadku, on nie jest rozmowny, ona nie jest rozmowna, onu nie jest rozmownu. Czy ktos może to wyjaśnić?Człowieku, na ten temat była już burza na kilkanaście stron. Nie wchodź już do tej rzeki. Odszukaj sobie na forum, choć nie wiem, czy admin tego nie usunął.
Dzięki za wszystkie uwagi i odrobinę rozrywki przy czytaniu o Załodze, pozwolę sobie na kilka wyjaśnień:
- Załoga ma trochę drażnić swoją nieheteronormatywnością i niebinarnością, stojącą w kontrze do macho standardów SF i sądząc z reakcji na forum, robi to dobrze;
- Czy robiłaby to po polsku równie skutecznie, gdyby uniknąć niebinarnych zaimków? Raczej nie + byłoby to przekłamanie oryginału, gdybym nadał Elliot określoną płeć;
- "onu" nie było pierwszym wyborem, osobiście nie jestem fanem dukajszczyzny, pierwsza wersja tłumaczenia szła konsekwentnie z liczbą mnogą - Elliot są, mówią, grają itd i brzmiało to w miarę naturalnie, ale problem - zatarł się element obcości, a automatycznie nacechowane szacunkiem polskie "wy" dość mocno mieszało w nastroju dialogów;
- problem 2 - język osób niebinarnych to nie jest mój język, jestem zadowolonym ze swojej płci, łysiejącym 45 letnim chłopem z ta samą żoną od 20 lat, więc jest to dla mnie nowy świat & język i jak zwykle, kiedy muszę się posługiwać w tłumaczeniu językiem, który jest nie mój, poszedłem do ludzi, którzy się posługują nim na co dzień, żeby zapytać czy to działa;
- dowiedziałem się że nie [screen dyskusji na 30 ekranów];
- i że dukajszczyzna jest jednak tym ogólnym standardem, mimo wielu zastrzeżeń samych użytkowników;
- użytkownicy języka zawsze mają rację, więc druga wersja tłumaczenia poszła w onu/jenu + końcówka "u" konsekwentnie na wszystkim, by zwiększyć element obcości (jedna ze szkół przekładu, której jestem zwolennikiem mówi, że tłumaczone dzieła nie powinny się wstydzić swojej obcości, że nie należy jej zacierać, by czytelniczka miała świadomość zetknięcia z obcą kulturą, systemami myślowymi i formami językowymi) oraz zasugerować kolejne etapy ewolucji języka, możliwe w przyszłości;
- Czy jestem zadowolony z tej decyzji? Na teraz tak, ale za pięć lat będę pewnie chciał zrobić ten komiks całkiem od nowa, ponieważ postpłciowy język nb zmienia się najszybciej, wciąż jest w fazie uzus vs uzus vs prywatne opinie vs słowniki, nie sposób w lutym 2022 określić, jakie zaimki, odmiany i formy będą stosowane w 2027, bo mają na to wpływ rozliczne elementy, od mód począwszy, na komunikatywności skończywszy;
- więc jak każde tłumaczenie, także i to wydanie Załogi będzie trochę znakiem czasów, zapisem tego, jak wygląda polski język nb u progu lat 20 + lekką projekcją, jak to się jeszcze może rozwinąć w oparciu o dane dostępne w czasie tłumaczenia;
Człowieku, na ten temat była już burza na kilkanaście stron. Nie wchodź już do tej rzeki. Odszukaj sobie na forum, choć nie wiem, czy admin tego nie usunął.no ok, bylo i co? ja tego nie widzialem, nie sledze calego forum, jezeli mnie cos interesuje to pytam. Poniżej podano odpowiedz i dzieki za to. Mi nie chodzi o burze tylko o wiedze.
Tak to się zaczyna...
Super, że będzie. Idealnie by było na gwiazdkę :)dlaczego idealnie? miało być w tym roku, gwiazdka to chyba ostatni moment, więc najgorszy w zasadzie.
Fajnie się prezentują te plansze z Samotności komiksiarza, ale jestem trochę rozczarowany. Spodziewałem się zastosowania mieszaniny stylów różnych typów komiksiarzy tak, jak to zostało zrobione w Życie i czasy charliego chan hock Chye. To jest jeden z najlepszych komiksów, jakie czytałem.
Skoro to tylko autobiografia komiksiarza to jestem rozczarowany. Spodziewałem się, że dowiem się czegoś o tym, jak wygląda życie komiksiarzy.
Ja tam sporo się dowiedziałem z tego komiksu o tym, jak wygląda życie komiksiarzy :-)
Fajnie by było taki hentai przeczytać o życiu komiksiarza w Polsce. Jak robi coś po godzinach pracy na etacie, żeby w konsekwencji spotkał go gangbang bo to co robi nie wygląda jak Rosiński albo Wróblewski.
Skoro to tylko autobiografia komiksiarza to jestem rozczarowany.
A ja jestem ciekawy czy obecność w katalogu wszystkich tomów Vademecum złego ojca oznacza, że będą dodruki? Bo jeśli nie to jaki ma sens trzymanie w katalogu tytułów, których nie można zakupić inaczej niż z drugiej ręki?
Katalog spoko, szkoda, że bez niespodzianek.
Już dawno zrezygnowaliśmy z niespodzianek w katalogu, on ma dla nas inną funkcję niż zaskakiwanie.
Ale może mogę tutaj jakoś ten głód niespodzianek zaspokoić?
Zaproponuj coś :-)
Proste. Plany wydawnicze na ostatni kwartał 2022 :)
@holcman jeśli chcecie wszystkich zszokować jakąś niespodzianką, to wystarczy wydać Zamek śpiący ;)To za proste :-)
Ej, a moi Klezmerzy to przynajmniej zagrają przed Gwiazdką i Chanuka?
i wznowienie pewnego komiksu w nowej formie :-)Ósma czara?
Ósma czara?
A z innej beczki widziałeś Szymon nadchodzący najnowszy alpejski komiks Jean-Marca Rochette, czyli La Dernière Reine? Skoro wydawałeś Wilka w Marginesach to może jest szansa na ten w KG?
https://www.casterman.com/Bande-dessinee/Catalogue/albums/la-derniere-reine
@holcman jak Zamek śpiący za prosty to może Love & Rockets? ;)
Ma być boxik w grudniu to tylko przetłumaczyć i można drukować (dla nas mogłoby być i bez boxa i nie wszystko na raz) :)
(https://cdn.shopify.com/s/files/1/0322/7339/9944/products/9781683965541_800_540x.jpg?v=1647543431)
@holcman jak Zamek śpiący za prosty to może Love & Rockets? ;)
Ma być boxik w grudniu to tylko przetłumaczyć i można drukować (dla nas mogłoby być i bez boxa i nie wszystko na raz) :)
Najbardziej żałuję że Gaulda skreśliłeś (jako pechowego), bo teraz nowy zbiorek pasków o literaturze wyszedł i jeszcze ze 2 czy 3 wcześniejsze u nas nie wydane. A i paski naukowe, które tworzy do New Scientist są w większości prześwietne.
Ten boksik to akurat nie najlepsza opcja, bo to reprint 1:1 zesztyówek. One mają pomieszane historie Locas i Palomar. (no i kosztuje fortunę) Zdecydowanie lepsze na start są te
(https://m.media-amazon.com/images/P/1606993429.01._SCLZZZZZZZ_SX500_.jpg)
Wszystko już zapowiadaliśmy tu i tam:
Październik:
"Pestka" Lee Lai
"Samotność komiksiarza" Adrian Tomine
wznowienie "Skarbu Kapitana Czarnofutrzastego"
Listopad:
"Ostatnie spojrzenie" Charles Burns
"Tunele" Rutu Modan
i wznowienie pewnego komiksu w nowej formie :-)
Jakiś czas temu pisałeś, że w listopadzie wydacie piątego "Araba przyszłości". Coś się zmieniło?
Z ciekawości, ile tomów araba wyszło we Francji i czy jest znana ostateczna liczba tomów czy seria jest ciągle wydawana i nie wiadomo ile będzie trwać?
Zobaczymy, jak będzie wyglądała w tym momencie sprzedaż tomu 2, bo może razem trzeba będzie dodrukować.
@holcman: dawno nie było informacji o dodrukach Vademecum Złego Ojca - mógłbyś się podzielić planami co do tej serii?
Zaproponuj coś :-)
...there you go, mister
(https://niepewny.nazwa.pl/x/924.jpg)
Do Jasona Taurus obiecywał wrócić.
Kaman. Fante jest doskonały!domyślam się, że piszesz o komiksie (którego nie znam), a nie samym Fantem. bo jeśli jednak o pisarzach, to jednak Fante, mimo że Bukowski składał mu pokłony, nie może stanąć z Bukiem na tej samej półce.
Doceń że pominąłem Chrisa Ware, którego wydania chyba sam bym się nie podjął gdybym był wydawcą. ;)
Jason i Gus. Brałbym jak mój sąsiad dodatek do węgla.U mnie Jason miałby identyczne branie. Nie mialem okazji się z nim zapoznać. Jak zacząłem czytać obrazki, a dokładniej, gdy dowiedziałem się o Jasonie, to już nie szło nigdzie dostać jego komiksów wydanych przez Taurus.
Być może komuś przyda się takie info - "Sala prób" ponownie dostępna w Gildii:Zrealizowala komus gildia zamowienie?
https://www.gildia.pl/komiksy/53645-sala-prob
„Bardzo mi przykro”
Graphic Novel (in the making)
Written and illustrated by Wojtek Wawszczyk
Wrzucam tutaj, bo liczę @holcman, że to Wasz tytuł będzie :) a nie kojarzę, żeby coś ktoś już odnośnie niego wcześniej coś wrzucał.
Skoro 4 tytuły są możliwe, to zgaduję: The Artist (bo ma taki kulturogniewowy vibe), The grande odalisque (bo wydawca niedawno chwalił ;) ), The interview (bo Fior już był i chyba nawet przyzwoicie się sprzedał) i Les Ogres-Dieux (bo pasuje do frankofonów, które KG wydaje). Ale bardzo chętnie się pomylę - taki DeForge to wielki brak, a Ant Colony (500-stronicowa cegła Leaving Richard's Valley może pójść jako kolejna) to już mainstream wśród komiksowej alternatywy. Albo Dash Shaw - Bottomless Belly Button to ścisły top obyczajówek, które czytałem
Kaman. Fante jest doskonały! A As a cartoonist bije na głowę Long-distance Cartoonist Tomine'a, którego po prostu przestałem lubić po tym tytule.
Że nikt de Forgea jeszcze nie wydał to woła o pomstę.
A Taurus w takim tempie to może niech już nie wraca do Jasona.
Doceń że pominąłem Chrisa Ware, którego wydania chyba sam bym się nie podjął gdybym był wydawcą. ;)
... a teraz śpiewaj, które są realne XD
Bardzo w sumie celne strzały. Poza The Artist :-)
Zrealizowala komus gildia zamowienie?
Ja jeszcze nie czytałem, ale polecam recenzję Przemka Pawełka, raczej go cenię
Tutaj (https://tinyurl.com/yw63478a)
A ja nie polecam recenzji Przemka, za to polecam sprawdzić x recenzji, było ich sporo, więc problemu ze znalezieniem nie powinno być.
O cholercia - ten PP ma ciekawą stylistykę wypowiedzi. Zwłaszcza w polemice.
Nie polecasz bo jest krytyczna, czy nie polecasz bo nie zgadzasz się z argumentacją? W sumie mam na półce, postaram się dzisiaj przeczytać i sam będę wiedział.
Nawet nie wiedziałem, że to nowe wydanie "Bezdomne wampiry o zmroku" to takie bydle (245x325).
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/509/779/509779/1657703528/800.jpg)
Na emefce Spell bardzo polecał ten komiks. Wychwalał wiele różnych aspektów historycznych, psychologicznych i innych w taki sposób, że jak byłem sceptycznie nastawiony do niego to go zamierzam kupić. Wiem wiem, nie mam, nie przeczytałem, a sie wypowiadam. Chciałem tylko przytoczyć ciekawą i długą wypowiedź Spella, z którym trochę przegadałem m.in. o nominowanych komiksach. Przy okazji dla niego nr 1 tego roku to Słodkie chłopaki.Ja jeszcze nie mam i nie czytałem ale w ramach ciekawostki Spell prywatnie jest partnerem autorki tego komiksu. Nie wiem czy był w tym przypadku świadomie lub nieświadomie obiektywny.
A co dokładnie zwróciło Twoją uwagę?Takie kwiateczki:
[...]
Ściany tekstu trawię tylko w komiksach czytanych z sentymentu, więc ten tytuł jest całkowicie nie dla mnie.
"Retro" Łukasza Ryłko to nowe wydanie jego "Śmiercionośnych" z roku 2007. Nie tylko w większym formacie, ale również poszerzone o wcześniej niepublikowane historie "Zimny drań", "Opowieść wigilijna" oraz "...". „Kara”, komiks który rozpoczyna album, zdobyła wyróżnienie podczas Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi w 2005 roku.
Coś mi tu nie gra. Stawiam, że opis komiksu (plus opis na ostatniej stronie okładki) są błędne i nie ma żadnego komiksu "...". Szczególnie, że na okładce to zdanie brzmi inaczej i sugeruje, że "Kara" to też niepublikowana historia.Tez sie zastanawialem o co w tym chodzi, ale ale nie doszedlem do zadnej konkluzji - komiks nie porwal mnie na tyle, zeby tracic czas na takie zabawy :) A stron tak naprawde jest 98, bo 2 pierwsze nie sa numerowane, a paginacja pozniejsza ich nie uwzglednia :)
W moim egzemplarzu są historie dodatkowe "Zimny drań" (ostatnia strona jakoś oderwana od reszty, bo lepienie bałwana przez Jasia i Małgosię do niczego wcześniej nie pasujące, ale strony na dole się zgadzają 86 gra muzyk w parku i na 87 dzieci lepią bałwana i koniec. Potem jest "Opowieść wigilijna" i na następnej pustej stronie (96-tej) mam "..." i koniec albumu. Niby Gildia podaje "100 stron" ale to pewnie 96+4 (okładki). A to "..." na ostatniej stronie to taki odpowiednik niedopowiedzianego/niezamkniętego zakończenia.
Śledziu walczy z trzecim tomem Czerwonego Pingwina! Wolniej niż pierwotnie zakładał, ale wytrwale :) Oto jedna z najświeższych stron z powstającego komiksu.
P.S. To prawda :)
Ja jeszcze nie czytałem, ale polecam recenzję Przemka Pawełka, raczej go cenię
Tutaj (https://tinyurl.com/yw63478a)
Ostatnie spojrzenie
W „Ostatnim spojrzeniu” Charles Burns, autor legendarnego „Black Hole”, zabiera nas w podróż zarówno w głąb pamięci swojego bohatera, szukającego w przeżyciach z młodości źródła nękających go lęków, jak i do świata surrealistycznych wizji i snów.
Doug, początkujący fotograf i student sztuki, patrzy na rzeczywistość przez obiektyw aparatu. Za pomocą kolejnych polaroidów tworzy mapę swoich przeżyć, desperacko próbuje uchwycić rzeczy, które wydają się mu umykać. Stwarza też swoje artystyczne alter ego: Johnny’ego 21. To on wchodzi na scenę, ukryty za prostą, komiksową maską. To także Johnny 21 przeżywa niezwykle sugestywne koszmary.
Świat Douga nabiera szybszych obrotów, gdy bohater poznaje Sarę. Przyciąga go jej pełna prowokacji sztuka i aura tajemnicy. Wszystko zaczyna się jednak komplikować, gdy ich wspólne balansowanie na granicy życia i śmierci przestaje być tylko twórczym eksperymentem. Pogoń za ekstremalnymi doznaniami odsłania pokłady lęku, poczucia winy i niespełnienia.
„Ostatnie spojrzenie” to wielopoziomowa, mroczna podróż w głąb podświadomości. Charles Burns podąża w niej tropami narkotycznych wizji Williama S. Burroughsa, ale również odwołuje się do komiksowego uniwersum Hergé’a, twórcy Tintina.
Scenariusz:
Charles Burns
Rysunki:
Charles Burns
Tłumaczenie:
Wojciech Góralczyk ISBN: 978-83-67360-16-6
Wydanie: I
Format:
Objętość: 176
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Tunele
Pełna zwrotów akcji historia przypominająca wyprawy poszukiwaczy skarbów. Opowieść ta, podobnie jak starożytne inskrypcje, zawiera w sobie wiele ukrytych tropów pozwalających trafić w zupełnie nieoczekiwane miejsca.
Gdy znany kolekcjoner antyków postanawia przekazać swoje zbiory uniwersytetowi, okazuje się, że ma w nich coś tak wartościowego, że może to zmienić historię, albo poważnie wstrząsnąć międzynarodowymi relacjami. Tylko jedna osoba wie, jaką informację niesie ze sobą tajemnicza inskrypcja i dokąd prowadzi. Rozpoczyna się wyścig z czasem, a każdy z bohaterów opowieści może wiele zyskać lub jeszcze więcej stracić, pozostając w tyle.
Rutu Modan sięga do motywu poszukiwań mitycznego skarbu i sprawdza, co kryje się za trudnym do poskromienia pragnieniem odkrycia tajemnicy. Autorka „Ran wylotowych” i „Zaduszek” zastanawia się też, w jakim stopniu badanie historii jest uwikłane w politykę czy ekonomię oraz gdzie leży granica mistyfikacji i wykorzystywania nauki do własnych celów.
Zagłębianie się w przeszłość odbywa się w „Tunelach” także na bardzo indywidualnym poziomie dla każdego z bohaterów, a kolejne kadry odsłaniają ukryte motywacje i pragnienia skłaniające ich do działania. Kto odniesie sukces, kto się zemści, a kto przejdzie na kolejny poziom wtajemniczenia?
Scenariusz:
Rutu Modan
Rysunki:
Rutu Modan
Tłumaczenie:
Zuzanna Solakiewicz, Gregory Zvika Portnoy
Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa
Kolejne wznowienie legendarnego pierwszego albumu Tadeusza Baranowskiego - tym razem w powiększonym formacie! „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, debiut Tadeusza Baranowskiego, to album legenda, którym jeden z najlepszych polskich twórców komiksu zdobył serca czytelników i nigdy ich nie oddał.
Absurdalny, szalony humor oraz kipiąca kolorami i niezwykłymi pomysłami warstwa graficzna stały się znakami rozpoznawczymi stylu Baranowskiego.
W skład „Na co dybie...” wchodzą dwa komiksy. W pierwszym, „W pustyni i w paszczy”, dwaj podróżnicy, Kudłaczek i Bąbelek, trafiają do niezwykle zaludnionej paszczy wieloryba i przeżywają tam zwariowane przygody.
W drugim, „Co w kaloryferze piszczy”, równie zwariowane przygody przeżywa słynny Orient Man, ścigany ze strony na stronę przez Eskimosa, któremu źle naprawił kaloryfer.
Nowe, czwarte już wznowienie słynnego albumu trafi do rąk czytelników w powiększonym formacie, który pozwoli cieszyć się fantastycznymi planszami Baranowskiego na nowo!
Scenariusz:
Tadeusz Baranowski
Rysunki:
Tadeusz Baranowski
ISBN: 978-83-67360-15-9
Wydanie: IV
Format:
Objętość: 64 strony
Oprawa: twarda
Świetne wydanie. Dużo lepsze niż Blasta i Potworów. Wystarczy odrobina kreatywności.Dużo lepsze? Przecież tak wydane Blast czy Potwory to byłoby nieporozumienie. Każda pozycja wymaga indywidualnego podejścia.
To było już tak wydane po angielsku.
Powiem, że nie trafiają do mnie wielkie grubasy, które trudno się trzyma podczas czytania.
Wydanie Samotności pod kątem estetycznym jest integralne z treścią komiksu. Biorąc taki komiks do ręki czytelnik już czuje wartość artystyczną pozycji.
Powiem, że nie trafiają do mnie wielkie grubasy, które trudno się trzyma podczas czytania.
Oryginalny wydawca zasługuje na pochwałę.
Czyli wydziwiają z formą wydania, żeby dostać nagrodę ;) No to sprawa jasna :)
No masz, niech cieńsze piszą. Pochwalić wydanie - rozumiem. Strzelić porównanie, że lepsze niż wydanie innego komiksu - bez sensu.
można napisać "gruby", a wydać go na przykład w kilku cieńszych tomach, mniejszym formacie itd., itp.
Pochwałą była nagroda Eisnera za projekt wydania.
Tym bardziej, jeżeli nie jest on za ciekawie wydany, jak chociażby "Blast".
Gdybym znał tylko "Niedoskonałości" to z wielką chęcią przeczytałbym nowy komiks Tomine, ale że poznałem "Śmiech i śmierć" to już tylko forma wydania może mnie przekonać do tego albumu.
Bardzo polecamy wywiad z Piotrem Marcem, autorem „Słodkich chłopaków”, który zaczyna się tak:
„Jest rok 2008, jako uczeń gimnazjum w Domu Katolickim w Myślenicach odbierasz pierwszą nagrodę w konkursie plastycznym „Mój Anioł Stróż”. Trzynaście lat później wydajesz komiks z fabułą mocno zakrapianą alkoholem. Co poszło nie tak?”.
Jakiś czas temu zapowiadaliśmy, że oprócz październikowych zapowiedzi pojawi się też niespodzianka. Najwyższy czas ją ujawnić!
Prezentujemy limitowane, oficjalne puzzle „Binio Bill”!
Do ułożenia z 836 elementów jest wyjątkowa ilustracja, którą na bazie oryginalnych rysunków Jerzego Wróblewskiego przygotował Jarosław Wojtasiński (autor komiksu „Binio Bill nadal w siodle”, nad którego publikacją właśnie pracujemy)!
Projekt koordynował Maciej Jasiński, a pudełko zaprojektował Tomasz Lew Leśniak.
Całość ma po ułożeniu rozmiar 79,8x55 centymetrów.
Puzzle mają limitowany nakład, więc to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i fanów polskiego szeryfa na Dzikim Zachodzie!
Link do sklepu na naszej stronie w komentarzu. Puzzle wysyłamy od ręki 🙂
(https://i.imgur.com/8XTry0R.jpeg)Jak dla mnie cena kosmos: 149,90
Jak dla mnie cena kosmos: 149,90
Czy ja dobrze przeczytalem, ze naklad tych puzzli to 120 sztuk?
23% vat + koszty produkcji robią swoje. Wyjdziemy na zero jak sprzedamy wszystkie 120 sztuk.
Mało biznesowe podejście :)
Sprzedać na pewno się sprzedadzą, to już trzeba było trzasnąć te 50 szt. więcej, z których byłby jakikolwiek zysk.
To znaczy będziemy sobie pluli w brodę i zajmiemy się innymi puzzlami, czy plując sobie w brodę stwierdzimy, że jednak wydamy je w większym nakładzie (Nie wiem, czy Puzzle mają dodruki).
Z wielką radością informujemy, że będziemy polskim wydawcą komiksu „Ducks” Kate Beaton, jednego z najgłośniejszych tytułów tego roku w Stanach Zjednoczonych (i Kanadzie)! Prestiżowy magazyn Publishers Weekly umieścił go właśnie wśród 10 najlepszych książek 2022 roku (link w komentarzu)!
Prestiżowy magazyn Publishers Weekly umieścił go właśnie wśród 10 najlepszych książek 2022 rokumnie bardziej odstrasza niż zachęca ;)
„La foret", czyli „Las” Thomasa Otta to baaaaaaaaardzo halloweenowy tytuł. Premiera naszej edycji w przyszłym roku.
(https://i.imgur.com/R2R4iev.jpg)
@holcman
Pewnie masz już wstępną listę tytułów na 2023, więc pi razy drzwi ile z tej 20 poniżej się na niej znajduje? :)
- Bomba (La bombe) - Denis Rodier, Alcante i LF Bollée
- Celestia - Manuele Fior
- Spinning - Tillie Walden
- Acting Class - Nick Drnaso
- Zmarszczki (Arrugas) - Paco Roca
- The Waiting - Keum Suk Gendry-Kim
- Las (La foret) - Thomas Ott
- Zabiłem słońce (J'ai tué le soleil) - Winshluss
- Fruit of Knowledge - Liv Strömquist
- Lucy - Tanino Liberatore
- Ducks - Kate Beaton
- Dedalus - Charles Burns
- Aubépine 1 - Karensac i Thom Pico
- Zamek Śpiący tom 1 - Linda Medley :P
- Fungae - Wojtek Wawszczyk i Tomek Leśniak
- Ósma czara - Krzysztof Owedyk
- Na Jedno Pub - Śledziu i KRL
- Arab przyszłości 5
- Klezmerzy 4
- Vademecum złego ojca 4
O! Fajne zestawienie, dzięki! Jak tak patrzę, to 15 jest wpisanych na 2023. Styczeń i marzec już mamy klepnięte. Będzie 8 tytułów w sumie, z powyższej listy 4.Hmmm... nie wiem czy dobrze zrozumialem Twoją odpowiedź. Czyli w 2023 roku wydacie 15 tytułów z cze 8 w styczniu i marcu, a z listy Konrada wydacie w 2023 roku cztery pozycje, tak?
Mi się wydaje, że to jest całkiem zrozumiałe. 15 z tej listy wydadzą w całym 2023. Styczeń i marzec wiedzą na 100% co wydadzą, jest to potwierdzone. W styczniu i marcu będzie łącznie 8 komiksów, z czego (w styczniu i marcu, nie w całym roku) 4 z tej listy.
Najwyższa pora na prezentację ZAPOWIEDZI NA LISTOPAD!
Na pierwszy ogień idzie kolejne wznowienie legendarnego pierwszego albumu Tadeusza Baranowskiego - tym razem w powiększonym formacie! „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, debiut Tadeusza Baranowskiego, to album legenda, którym jeden z najlepszych polskich twórców komiksu zdobył serca czytelników i nigdy ich nie oddał.
Absurdalny, szalony humor oraz kipiąca kolorami i niezwykłymi pomysłami warstwa graficzna stały się znakami rozpoznawczymi stylu Baranowskiego.
W skład „Na co dybie...” wchodzą dwa komiksy. W pierwszym, „W pustyni i w paszczy”, dwaj podróżnicy, Kudłaczek i Bąbelek, trafiają do niezwykle zaludnionej paszczy wieloryba i przeżywają tam zwariowane przygody.
W drugim, „Co w kaloryferze piszczy”, równie zwariowane przygody przeżywa słynny Orient Men, ścigany ze strony na stronę przez Eskimosa, któremu źle naprawił kaloryfer. Nowe, czwarte już wznowienie słynnego albumu trafi do rąk czytelników w powiększonym formacie, który pozwoli cieszyć się fantastycznymi planszami Baranowskiego na nowo!
Premiera 23 listopada!
Mucha Comics
Kulturo, jest szansa na wczesne Burnsy?
Kultura Gniewu
Mucha Comics jest.
Za każdym razem, kiedy trafiam na ten (odrzucony) projekt okładki do 3. wydania zbiorczego Osiedle Swoboda (2013) robię długie „oooooooch”. W projekcie wykorzystałem słońce z zachowanego przez rodzinkę rysunku z 1983 (!) roku.
(na przykład o egzemplarzach komiksów z autografami).
Polecam szybko odczytywać maile wszelakie, po 2h od informacji o wielorybie z autografem, wszystko już było wyprzedane :P
Hej :-) czy KG planuje wydać KISS THE SKY duetu Mezzo i Dupont?
ACBD, czyli francuskie Association des Critiques et journalistes de Bande Dessinée (stowarzyszenie krytyków i dziennikarzy zajmujących się komiksem) ogłosiło finałową piątkę albumów nominowanych do jego nagrody za rok 2022.
Wśród nich znalazł się m.in. „La biblimule de Cordoue” Lupano i Chemineau, który wydamy w drugiej połowie przyszłego roku w tłumaczeniu Krzysztofa Umińskiego.
To jeden z najlepiej ocenianych francuskich komiksów tego roku i laureat nagrody za najlepszy komiks historyczny wydany we Francji (więcej o tym w linku). A poza tym fantastycznie napisana i narysowana rzecz!
https://kultura.com.pl/kg/post/prestizowa-nagroda-dla-komiksu-historycznego-przyznana.html
Znajdziecie w nim krótkie komiksy, które powstały przed albumem „Pierwsza Brygada. Warszawski pacjent”, a także tekst Adama Ruska oraz rozdział z książki Wojciecha Birka poświęconej komiksowym adaptacjom Henryka Sienkiewicza. Ilość tego gratisowego zeszytu ograniczona!
Żeby wejść w jego posiadanie wystarczy złożyć zamówienie na naszej stronie i wybrać go w strefie gratisów. Pamiętajcie, żeby swój wybór potwierdzić przyciskiem pod okładkami!
Przy okazji przypominamy, że do końca listopada trwa na naszej stronie promocja na większość katalogu!
Od premiery integrala Binio Billa minęły dopiero 3 miesiąceA ja pamiętam jak Szymon martwił się ceną Binia, że będzie za wysoka, a tu proszę, wcale nie przeszkodziła, żeby się jednak dobrze sprzedało.
"Kacper i spółka 2. Zagajnik przejścia" w trakcie pracy.
Piotr Marzec aka Zealot przywitał się z Komiksowem "Słodkimi chłopakami", których pod koniec zeszłego roku do oficjalnego obiegu wprowadziła Kultura Gniewu. Wcześniej debiut Marca został wydany przez niego samego jako "Sweet-ass dudes like us" i sporo namieszał na zinowej scenie: zdobył dwa Złote Kurczaki (Scenarzysta i Komiks Roku), a grupa Maszin uznała album za Najlepszy Polski Komiks Roku. Dla mnie lektura "Chłopaków" wiązała się z totalnym zachwytem, bardzo dawno w rodzimym komiksie nie obcowałem z czymś tak autorskim i prawdziwym. Charakterystyczna krecha nie podrabiająca nikogo innego, świetne ucho do dialogów - "Słodkich chłopaków" można czytać na okrągło i przy każdej lekturze jarać się czymś nowym. Chwilę temu Zealot ogłosił światu, że pracuje nad kolejnym albumem, "Smołą", więc była to dobra okazja aby podpytać go o to i o tamto też. No i wiecie co? Okazało się, że nie dość że jest świetnym twórcą, to do tego doskonałym rozmówcą.
Do polskiego komiksu wdarłeś się przebojem - najpierw podbiłeś zinscenę debiutanckim "Sweet-ass dudes like us", później zachwyciłeś szerszą publikę oficjalnym wydaniem "Słodkich chłopaków" przez Kulturę Gniewu. Jak z Twojej perspektywy wyglądały te pierwsze kroki w Komiksowie?
Dzień dobry. Nie wiem czy podbijałem, albo czy zachwyciłem, bo "Sweet-ass" trafiło do bardzo małej grupy odbiorców, po tym jak już rozdałem pół nakładu rodzinie i znajomym. Forma tego komiksu była tak wymyślona, żeby odbił się na ksero, i liczyłem, że znajdą się tacy, których to złapie za serce. Nigdy nie odniosłem żadnego specjalnego sukcesu, więc moje początkowe założenie było takie, że wszystko zrobię sam i dlatego chciałem jednokolorowy druk, bo jest tańszy. Dzięki temu "Chłopaki" zostały sklasyfikowane jako zin, a ziny nie docierają do każdego. Ja się z tego komiksu bardzo cieszę, jego publikacja dała mi poczucie sprawczości, a wydanie przez KG pewnego rodzaju legitymację: bo jestem teraz twórcą opublikowanym w pierwszym obiegu, a było to zawsze moje marzenie. Tak samo wielkim marzeniem było napisanie czegoś dzikiego, nie wiem, o rzeczach, które się dzieją w młodości. O używkach, z ulicznym językiem, z którym jestem całkiem świeżo osłuchany, czy co jeszcze można znaleźć w komiksie chłopaka, którego ulubionym filmem były "Psy", a książką "Fight Club". Kiedyś na wczasach w Sopocie czytaliśmy z kolegami na plaży "Chłopaki nie Płaczą" Vargi, i chłopaki się śmiali, że całe życie przed oczami. Kilka lat później czytałem "Osiem Cztery" Nahacza, i wyczułem w niej obecność pewnego ducha, podobnego co u Vargi. Ducha, którego sam znałem, i gdyby nie udało mi się zbudować tej historii, ta znajomość by zniknęła. Przyjmijmy, że jest to komiks o młodości. Narracje, które sobie budujemy, się zmieniają w czasie, a młodość się kończy i kiedyś już nie byłoby możliwe narysowanie tego komiksu. Więc w świetle tych wszystkich rzeczy, o których mogę tu napisać, są same moje prywatne zwycięstwa. Myślę, że jakaś szeptanka pozwala się temu komiksowi sprzedawać, ale myślami jestem już przy następnym.
Kilka tygodni temu ogłosiłeś zakończenie prac nad storyboardem kolejnego albumu o tytule "Smoła", opublikowałeś też kilka plansz z jednego z rozdziałów. Czym i o czym ta "Smoła" będzie?
Storybord chciałem zamknąć w 200 stronach. Wyszło mi 350, dlatego, że trzeba było utrzymać równy rytm kadrów. Mam strony z klasycznymi 9 kadrami, ale mam też dużo plansz z 3-4, jak podpatrzyłem u Ani Krztoń. Spodziewam się utrzymać średnie tempo jednej strony komiksu dziennie, a z obliczeń wynika, że będzie narysowane w marcu 2023. Ale od narysowania do druku jeszcze długa droga. Pierwsze plansze z tej historii, zostały opublikowane w katalogu festiwalowym MFKiG 2020. Miałem również pewien abstrakcyjny pomysł związany z kwiatkami, który w 2019 wydrukowałem w art booku "Black pollen", w którym najstarsze prace są z 2018. To jest przykład tej długiej drogi. Drugi scenariusz, jak można przypuszczać, jest ambitniejszy. Co tu dużo mówić, nauczyłem się mnóstwa rzeczy rysując "Chłopaki". No i jest o dziewczynach. Jestem ciekawy, czy potrafię napisać coś fajnego, porzucając chłopacką perspektywę. To też jest bardzo odświeżający eksperyment (jak kiedy wszystkie piwka i wódeczki zamieniasz na słowo sok). O "Słodkich Chłopakach" ktoś napisał: "plansze czarne jak smoła". A ja mówię: czarno to dopiero będzie. Użyję o połowę mniej czerni i pół komiksu narysuję w wakacyjnym słońcu i jeszcze podam to jako komiks obyczajowy o dwóch dziewczynach na wakacjach w domku u babci a to i tak będzie taki komiks, że po przeczytaniu pójdziesz pod prysznic. Są takie pozycje, które mówią o rzeczach ważnych, o jakieś formie określenia własnej tożsamości, albo o relacjach rodzinnych, w których rozpoznajemy własne relacje, albo o śmierci bliskich. Jest "Dom" Roci, "Koniec Lipca" Rostowskiej albo "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Wichy. To "Smoła" nie będzie taka, bo będzie horrorem. W czasie pisania robiłem maraton "Miasteczka Twin Peaks" i innych filmów Lyncha do takiego momentu, w którym bałem się w nocy wyjść z łóżka i pójść do łazienki, a w łazience spojrzeć w lustro. Szymon Holcman powiedział, że nie rozpoznał w "Smole" Lyncha. Mój kolega Radzisz po przeczytaniu storybordu powiedział, że strasznie mu się kojarzy z "Silent Hill". Nie znam niestety "Silent Hill", ale wiem, że diabeł biega nocą po leśnych drogach a trujące kwiaty, trujące liście drzew, białe motyle krążą wokół mnie.
Czym są dla Ciebie komiksy jeśli chodzi o Twoje artystyczne ambicje i plany?
Czasem osoby zajmujące się komiksami robią zwrot w stronę malarstwa, bo być może malarstwo cieszy się w naszym społeczeństwie większym społecznym szacunkiem, kto wie. Ja miałem na studiach okres, w którym dużo malowałem, ale zawsze byłem gadułą, i próbowałem osadzić swoją pracę w jakimś kontekście. Z "Chłopakami" mam tak, że wiem, że jest tam kilka fajnych rysunków, które sprawdziłyby się w formie wielkiego muralu lub nadruku na t-shircie, a fabuła osadza te prace w kontekście, i nie muszę nic o nich mówić, bo cały mój autorski komentarz można poznać, czytając komiks. Ciekawe jest dla mnie, może nie tylko dla mnie, że dopiero publikacja "Słodkich Chłopaków" pozwoliła mi się pokazać w tzw. "polu sztuki", organizując wystawę w Galerii Komputer, na której pojawiły się komiksowe plansze i inne prace. Jednak to komiksy są językiem, którego jako twórca szukałem. Moje artystyczne ambicje to 4 kolejne komiksy, które mam w głowie. Niekoniecznie zależy mi na społecznym szacunku, ale mam wielką zajawkę na budowanie różnych opowieści. Czuję też odpowiedzialność, za to, co piszę, wobec osób czytelniczych. Ale też presję czasu, że czegoś nie zdążę, że się zestarzeję i zabraknie mi pary. Dlatego czuję konieczność napierdalania, póki mam na to wszystko siłę. Dużo różnych uczuć we mnie się rozgrywa wobec komiksów. Może to nie zabrzmi super pretensjonalnie, ale nie mam chyba teraz innego życia poza komiksami. Co u ciebie, Piotr? A, powolutku. Rysuję komiks, mam deadlajn. Na kiedy? Marzec 2023.
Co możesz polecić z popkulturowych tworów, które ostatnio wchłonąłeś?
Czytam przed snem taki "Mammoth Book of Horror Comics", w którym są amerykańskie komiksowe szorty z lat 50-70 (i nowsze, ostatni chyba z 2006). Bardzo mnie fascynują rozwiązania graficzne: nagłówki, kadry, strony tytułowe. Przeczytałem też świeżo pierwszy tom omnibusa "the Goon", i był to przyjemny kawał rozrywki, rezonujący z tym dziedzictwem horrorowej pulpy, również inspirujący. Na drugim biegunie "Załoga Promienia", która mi przyniosła wiele wzruszeń i litr łez. To zaskakujące, bo nie pamiętam, żebym kiedykolwiek się wzruszył na komiksie. Last but not least "Dziadostwo" Topora. Moja partnerka (którą ciężko namówić na komiksy), śmiała się w głos mówiąc: "ja jebie jakie to jest spierdolone". Gdyby Charles Bronson wczasował w zakładzie penitencjarnym w Wadowicach, to rysowałby takie komiksy jak Jakub Topor.
===
FB Zealota: https://www.facebook.com/JanZealot
A ja pamiętam jak Szymon martwił się ceną Binia, że będzie za wysoka, a tu proszę, wcale nie przeszkodziła, żeby się jednak dobrze sprzedało.
Naprawdę to wydanie nie ustępuje jakościowo Złotej Kolekcji KiKów. Jak najwięcej tak wydanych klasyków w zbiorczych wydaniach.
Hej :-) czy KG planuje wydać KISS THE SKY duetu Mezzo i Dupont?
Nie wiemy jeszcze, sprzedaż „Love in Vain” tego duetu o Robercie Johnsonie niestety nie zachęca do podjęcia decyzji na tak.
W sklepie KG (Katalog) dodałbym jakiś pole do zaznaczenia, żeby nie pokazywało komiksów, których nie ma na stanie. Cały katalog do przeglądania bywa przydatny, ale jak ktoś chce coś kupić, to przeglądanie pozycji, których i tak się nie da kupić, to jednak strata czasu. Poza tym te komiksy, których i tak nie ma, da się dodać do koszyka, a potem trzeba je usuwać, żeby dokończyć zamówienie. Chyba najlepiej by było, żeby nie dało się ich dodać do koszyka.
Duży plus za bardzo szybką wysyłkę zamówienia :)
Na iphonie i safari to samo, mogę dodać niedostępną pozycję do koszyka. Dodaję z widoku katalogu, przez kliknięcie na ikonę koszyka na komiksie.
(https://i.imgur.com/54Zhjyx.png)
(https://i.imgur.com/ekTPgpd.png)
W potwierdzeniu nie było żadnych szczegółów zamówienia.
Nie mam zamiaru się zabić z tego powodu, po prostu wyrażam rozczarowanie pomyłka i rozgardiaszem w sklepie KG.To nie pomyłka, jak nie masz w potwierdzeniu, to nie zaznaczyłeś i ci dali pewnie dwa katalogi, skoro nie chciałeś komiksiku. Ja składałem kilka zamówień w sklepie KG i zawsze w potwierdzeniu na meilu jest dodatek jaki zaznaczyłeś.
Ja dostałem e-mail o temacie: [Kultura Gniewu] Potwierdzenie zamówieniaJa dostałem dwa maile jeden po drugim
w którym mam szczegóły zamówienia (Indeks, Produkt, Cena jednostkowa, Ilość, Cena końcowa) - dodatki bezpłatne również są wykazane na tej liście.
W takim wypadku, żeby mieć pewność zatwierdzenia dodatków możesz jeszcze sprawdzić zamówienie na Twoim koncie klienta.
Fakt faktem, ze jest to malo intuicyjne.
Bardzo często zdarza się niestety, że klienci nie potwierdzają swojego wyboru gratisu przyciskiem. Bierzemy to na klatę i dosyłamy w osobnej paczce jednocześnie zastanawiając się z informatykami, jak tę niedoskonałość w prosty sposób poprawić.Moje zamówienie z KG przyszło do mnie w tamtym tygodniu, ale jakoś nie po drodze było mi z otwarciem paczki. Paczke otwarłem po wpisach w w środku - dwa katalogi i 2 egzemplarze Pierwszej Brygady!
Moje zamówienie z KG przyszło do mnie w tamtym tygodniu, ale jakoś nie po drodze było mi z otwarciem paczki. Paczke otwarłem po wpisach w w środku - dwa katalogi i 2 egzemplarze Pierwszej Brygady!
Wcinając się w dyskusję to KG wrzuciła dzisiaj zdjęcie z wszystkimi wydanymi w tym roku komiksami. Razem 31 tytułów (wliczając dodruki i wznowienia), więc trochę mniej niż w poprzednim roku (39).
Kupionych na razie mam 12, a na liście do kupienia w przyszłości 11
Mógłbym na priv nr zamówienia?
Wcinając się w dyskusję to KG wrzuciła dzisiaj zdjęcie z wszystkimi wydanymi w tym roku komiksami. Razem 31 tytułów (wliczając dodruki i wznowienia), więc trochę mniej niż w poprzednim roku (39).
(https://i.imgur.com/uWfWti0.jpg)
Kupionych na razie mam 12, a na liście do kupienia w przyszłości 11
Czy te puzzle Binio Bill są już gdzieś dostępne? Szukałem na Gildii, ale nie znalazłem.
Kupiłem te puzzle mimo mocno zaporowej ceny. Mam nadzieję, że nie pojawi się wkrótce w dyskontach z 40% zniżką :P.
Kupione lub w planie 15 tytułów ze zdjęcia.
Czy "Zasada trójek" będzie mieć może dodruk?
Tak, i to bodaj na dniach.
Już odpowiadam w kwestii Misia Zbysia. (...) Po drugie dosłownie wczoraj skończyłem pracę nad nowym/starym tomem. Taki był plan, i realizujemy go, żeby przed tym dziewiątym (z Yeti) zrobić od nowa tom piąty, który był trochę komiksem a trochę activity bookiem i pod względem formy robił wyrwę w serii. Tak więc opowiadamy historię kradzieży obrazu "Dama z pluszowym misiem" na nowo - w standardowym formacie, full kolorze, bez labiryntów, krzyżówek, kolorowanek itd. Wszystko narysowałem od nowa, konieczne było dorysowanie nowych kadrów, przerysowanie starych, będzie nowa okładka, nowy tytuł. Będzie to więc niemal zupełnie nowy komiks. No i ten tom powinien ukazać się w pierwszej połowie przyszłego roku. Mi się marzy maj, ale teraz wszystko w rękach Tomka Kaczkowskiego i wydawcy.
Wybaczcie czepialstwo, nie mogłem się powstrzymać ;)
(https://i.imgur.com/WrETBtc.png)
Aj tam, tylko Bajka do ominięcia, mój portfel nie lubi tego :P
U mnie dokładnie odwrotnie - tylko Bajka do kupienia (dla córki). Mój portfel bardzo to lubi.
***
Na marginesie - miałem wrażenie, że w tym roku w KG miał się pojawić nowy komiks KRLa. I się nie pojawił. W tych zapowiedziach też go nie ma. Czy może coś wiadomo na ten temat?
Wybaczcie czepialstwo, nie mogłem się powstrzymać ;)
(https://i.imgur.com/WrETBtc.png)
Ja wiem :-) Po prostu nie został ukończony.
Dzięki za informację! A czy wiadomo coś o ewentualnym ukończeniu? Czy raczej żadnego światełka w tunelu nie widać? Zakładam, że KRL coś tam robi (kolejne tomy "Borki i Sambora" na przykład się ukazują).
Klezmerzy są super - kto nie czyta, ten trąba.
Klezmerów Sfara. Pierwszy tom czytałem ponad dekadę temu, a drugi wczoraj. I weszło niemożliwie. Zaśmiałem się, wzruszyłem, zaciekawiłem, zachwyciłem. Joann Sfar jest niewątpliwie mistrzem komiksu. Fabuła w tym tomie dzieje się jedynej nocy, kiedy klezmerzy zabawiają muzyką, tańcem i opowieścią zgromadzonych na urodzinach starszej damy gości. Pozornie nic się nie dzieje, a dzieje się tak wiele. Dzieło. Minęły 24 godziny i powtórzyłem przed chwilą pierwszy tom, po wspomnianej długiej przerwie. I zmieniłem ocenę obu tomów z 9/10 na 10/10. Obecnie uważam, że Klezmerzy to najlepszy komiks Joanna Sfara.
(https://i.imgur.com/ZPn1qIY.jpeg)
Trzeci tom jednego z najlepszych komiksów jakie czytałem w życiu. Tym razem bardziej kryminalnie. Grupa muzyków osiadła na dłużej w Odessie i prowadzi życie wesołe, często nocne i niebezpieczne. Tytuł Sami złodzieje jest bardzo trafny, bo w tej opowieści praktycznie nie ma ludzi uczciwych. Same łotry, ale często o złotym sercu. Tak pięknego życia nocnego miasta nie było w komiksie od czasu Baśni weneckiej Hugona Pratta. Sam nastrój opowieści snutych w Klezmerach przez Sfara zawsze kojarzył mi się z Corto Maltese. Lepszej rekomendacji mieć nie można. Uliczki, kawiarenki, Żydzi, Polacy, Cyganie, Rosjanie, Tatarzy, ciepłe letnie noce, klezmerska muzyka i opowieści ze świata, który już nie istnieje. Arcydzieło po raz trzeci. 10/10
W sumie to ten 2023 już się zaczął 🙂 Wydruki pierwszych przyszłorocznych komiksów przyjeżdżają!
Ostatnie spojrzenie - po Potworach chyba drugie największe moje rozczarowanie w tym roku. Choć sam komiks dużo lepszy niż Potwory i lepszy niż Black Hole. Tyle, że naczytałem się jakie to skomplikowane, że zaraz po lekturze chce się czytać kolejny raz itd. A cała historia jak "obrać" ją z burnsowych dziwactw jest prosta jak budowa cepa. Bardzo życiowa i prawdziwa to fakt. Do tego czytanie tego komiksu pochłania i chce się wiedzieć co będzie dalej. Graficznie nie mam zastrzeżeń, mimo że kreska "cartoonowa" to tak sugestywna, że przy scenie z żyletką aż ciarki przechodzą. Mimo, że ponarzekałem to ostatecznie oceniłbym na 8-/10 ale oczekiwania miałem duuużo większe.
Miesiąc miodowy na safari - nadrabianie zaległości. Polecam. W fabule da się znaleźć jakieś przesłania, możliwości odczytania, ale na tym się do końca nie skupiałem, bo przede wszystkim kupiła mnie warstwa graficzna i świat przedstawiony. Odległe skojarzenie, taki trochę grzeczniejszy Prison Pit. Ocena: 7+/10.
No to ja miałem trochę inne odczucia. Żeby drugi raz nie pisać:Widać nastawiłeś się przed przeczytaniem że będzie 10/10, a jest tylko albo aż 8/10 i poczułeś rozczarowanie. Może to był błąd.
@holcman
Timof zapowiedział ostatnio wydanie Zakazanego owocu (Fruit Of Knowledge) Liv Strömquist. Lekko mnie to zdziwiło, bo wy to już kiedyś zapowiadaliście i mieliście prawa wydawnicze. Możesz zdradzić powody tego "transferu"? Bo chyba takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko?
🍄 FUNGAE NADCHODZI 🍄 Długo wyczekiwany album Wojtka Wawszczyka i Tomka Leśniaka lada dzień stanie się ciałem i z tej okazji na spytki wziąłem obu twórców. Na pierwszy ogień seria pytań do scenarzysty, który w komiksowym świecie fantastycznie zadebiutował "Panem Żarówką" (Kultura Gniewu, 2018). Teraz czas na "Fungae", a w procesie powstawania jest już kolejny autorski album!
===
🟢 Jak to się stało, że historia pomyślana początkowo na kilkadziesiąt stron wyewoluowała na ponad czterysta?
🟠 "Fungae" to pozornie bardzo prosta, jednowątkowa opowieść. Kiedy ją pisałem, zakładałem, że zamknie się na 64 stronach komiksu. Tomek jednak widział tę opowieść jako rodzaj doświadczenia wizualnego, w którym czytelnik powinien się zanurzyć i zatracić, a to wymaga spowolnienia narracji, "rozciągnięcia" jej. Na 30 stronach rozrysował szkic pierwszego rozdziału i zrozumiałem o jaki rytm mu chodzi i co chce tym osiągnąć. Bardzo mi się to spodobało. Co ciekawe, takie podejście na zasadzie prostej formy - lecz bogato i kunsztownie zdobionej - jest podobnym sposobem działania, jaki przyjęliśmy w moim filmie "Diplodok". Ten komiks i ten film przenikają się na wielu płaszczyznach.
🟢 Tomek Leśniak tworzył kolejne plansze "Fungae" przez trzy lata. Jaki był w tym czasie Twój udział przy albumie?
🟠 Po raz pierwszy w życiu pracowałem przy komiksie jak przy produkcji filmu. Najpierw napisałem scenariusz, do którego Tomek zgłosił swoje uwagi. Następnie przez wiele miesięcy (po godzinach pracy nad "Diplodokiem") Tomek podsyłał mi po kilka, kilkanaście szybko naszkicowanych stron, a ja dawałem mu do nich precyzyjne uwagi reżyserskie. Szkicowałem swoje rozwiązania, sugerowałem inny podział kadrów, emocje postaci, inne plany i ustawienia "kamer", zwracałem uwagę czy nie przekraczamy osi akcji. Dopiero po zamknięciu całego szkicu, Tomek ruszył z rysowaniem komiksu na czysto.
🟢 Jakie to uczucie zakończyć swoją część pracy i czekać przez długie miesiące na efekt finalny, zależny już głównie od rysownika?
🟠 Tomek początkowo testował wiele różnych stylistyk, zanim ruszył dalej. Nie rysował też komiksu chronologicznie, lecz zaczął od scen, które coś w nim uruchamiały i inspirowały do eksperymentów. Dopiero po kilkudziesięciu stronach skrystalizowała się u niego plastyka i paleta barwna. Obserwowanie Tomka przy pracy było codziennym fascynującym "serialem". Jego rysunki w "Fungae" są wejściem na nowy poziom - są spektakularne a przy tym osobiste. Niesamowicie było patrzeć jak ta historia w nim rezonuje i materializuje się w postaci kolejnych ukończonych plansz.
🟢 Publikacja "Pana Żarówki" w kultowym Fantagraphics była jednym z najważniejszych momentów 2022 roku w Uniwersum Polskiego Komiksu. Jak do tego doszło i jaki był odbiór "Mr Lightbulb" w ojczyźnie superbohaterów?
🟠 Fantagraphics jest dla mnie najważniejszym wydawnictwem, które ukształtowało mój gust. Bycie pierwszym Polakiem tam wydanym to niebywała historia i spełnienie marzeń. Jestem dumny z tego, że Gary podjął decyzję o wydaniu "Pana Żarówki" kierując się intuicją, po prostu widząc polską wersję książki, wspaniale wydaną przez Kulturę Gniewu. Docierają do mnie sporadycznie bardzo dobre recenzje, ale też takie, że jest to zbyt dziwne, za długie i za brzydkie. "Pan Żarówka" to dla mnie bardzo ważna i intymna opowieść. Sukcesem jest dla mnie to, że ma szansę dotrzeć do szerszej grupy odbiorców, niż kiedykolwiek mogłem sobie wymarzyć, ale sam fakt jej wydania w Fanta nie doprowadził do radykalnej zmiany w moim życiu. Daniel Clowes powiedział o byciu jednym z najlepszych rysowników świata, że to "jak bycie najsłynniejszym badmintonistą" 🙂
🟢 Od jakiegoś czasu pracujesz nad swoją drugą autorską powieścią graficzną "I am very sorry / Bardzo mi przykro". Czy podobnie jak "Pan Żarówka" i "Fungae" będzie ona traktować o rodzinie?
🟠 "Bardzo mi przykro" w nieoczywisty sposób będzie odwoływało się do "Pana Żarówki". Komiks będzie miał nawiązującą do tamtej książki okładkę i również będzie osobistą opowieścią o rodzinie. Tym razem jednak zamiast autobiograficznej baśni, tworzę eksperymentalny, oscylujący między faktami a snem dokument. Najpierw rysuję strzępki wspomnień, a dopiero później edytuję je - zupełnie jak w filmie dokumentalnym, przeplatając szkicami i przetworzonymi zdjęciami. Niestety, wchodzę teraz w ostatnią fazę najbardziej intensywnych prac reżyserskich nad "Diplodokiem", inspirowanym komiksami Tadka Baranowskiego, i nie mam zbyt dużo czasu i siły, żeby regularnie rysować. Obecnie mam niecałe 200 ukończonych stron, jestem prawie w połowie i marzę, aby to wydać w 2024r. Ale zobaczymy. Bo jeszcze Tomek Leśniak dopytuje mnie o pierwszy fragment scenariusza "Rybtaka" - kolejnego projektu komiksowego, który szacuję na co najmniej 1500 stron. Wcześniej liczę na wznowienie "Pana Żarówki" po polsku w Kulturze Gniewu.
🟢 Na koniec tradycyjnie - co polecasz z popkulturowych tworów, które ostatnio wchłonąłeś?
🟠 "Tunele" Rutu Modan.
🍄 FUNGAE NADCHODZI 🍄
Po wczorajszej przepytywance scenarzysty (Wojtka Wawszczyka), przyszła pora na rysownika - Tomasza Leśniaka. Z jego twórczością zetknął się najpewniej każdy, kto choć trochę interesował się polskim komiksem - obecny od kilku dekad na rodzimej scenie, współojciec Jeża Jerzego, w ostatnim czasie najmocniej zaangażowany był w pracę w studiu animacji Human. Na szczęście nie zapomniał o komiksie i "Fungae" to jego powrót do kadrów i dymków w najwyższej formie!
===
🟡 Pierwsze grafiki zwiazane z "Fungae" znalazłem na Twoich socialach cofając się aż do czerwca 2019. Trzy i pół roku później album do scenariusza Wojtka Wawszczyka jest gotowy i niebawem wyjeżdża z drukarni. Czy rozpoczynając pracę nad tą historią spodziewałeś się, że rozrośnie się ona do takich rozmiarów?
🟢 "Fungae" jest dla mnie powrotem do rysowania komiksów. Miałem wieloletnią przerwę na tym polu, podczas której większość czasu spędziłem na robieniu filmów animowanych w studiu Human. Scenariusz komiksu, który dostałem od Wojtka był skrojony pod kilkudziesięciustronicowy album. Ale ponieważ miałem wielką ochotę wykorzystać wiedzę i doświadczenie, które zdobyłem przy robieniu filmów, "Fungae" rozrosło się do kilkuset stron. Miałem dwa podejścia do tego komiksu. Za pierwszym razem narysowałem już kilkadziesiąt stron w czerni i bieli, kiedy zorientowałem się, że wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Począwszy od projektów postaci, które w pierwszej wersji były zbyt mało zróżnicowane i bez wyrażnych cech, po setting scen – w pierwszej wersji nie czułem jeszcze potencjału świata i możliwości scenograficznych jakie daje wymyślana przeze mnie dżungla. Przerwałem rysowanie, dałem sobie troche czasu na "wychodzenie" pomysłów i latem 2020 zacząłem rysować komiks od nowa. Tym razem z bardziej precyzyjną wizją. Wiosną kolejnego roku gotowe były szkice do całego komiksu, a latem 2022 postawiłem ostatnie kreski i plamy koloru. To największy i najbardziej rozciągnięty w czasie komiksowy projekt, jaki do tej pory zrealizowałem. Paliwem do wytrwania w tym przedsięwzięciu były reakcje na kadry i plansze, które pokazywałem w swoich socialach. Dawało mi to poczucie sensu i siłę na dojechanie do mety. Na różnych etapach pokazywaliśmy komiks wydawcom i ich zainteresowanie również dodawało skrzydeł.
🟡 To co mnie zachwyciło na prezentowanych przez Ciebie grafikach i gotowych planszach to kolory. Zupełnie inne niż to co czytelnicy mogli zobaczyć w Twoich wcześniejszych komiksowych dokonaniach. Skąd pomysł na tak mocno ograniczoną paletę barw w obrębie kadrów i plansz?
🟢 Pomysł na takie rozwiązanie przyszedł we śnie. Wcześniej miałem kilka różnych podejść do tematu kolorów, ale żaden mi nie pasował. Były momenty, kiedy chciałem w ogóle z niego zrezygnować. Na tyle intensywnie zaprzątało to moją głowę, że którejś nocy przyśniła mi się moja profesorka od malarstwa ze studiów – Ewa Pełka, która w tym śnie z dezaprobatą spojrzała na moje próby kolorów i przypomniała mi czego uczyła mnie na studiach. A zwykła zawsze powtarzać, że kolor powinien szeptać – zachęcała zawsze do budowania go na małych różnicach tonalnych. I już wiedziałem co mam robić.
🟡 Wspominałeś kiedyś o limitowanych printach z grafikami z "Fungae". Czy ten plan jest aktualny?
🟢 Plan jest aktualny, ale jeszcze nie wiem kiedy uda mi się go wdrożyć w życie. Chciałbym wypuścić bardzo limitowane, numerowane i sygnowane artprinty wszystkich plansz. "Fungae" w całości jest narysowane cyfrowo, więc nie ma oryginalnych plansz, które możnaby zakupić do kolekcji lub do powieszenia na ścianie. Printy jako namiastka oryginału i wartościowy, unikalny przedmiot kolekcjonersko-dekoracyjny z powodzeniem funkcjonują na świecie. Pytanie na ile duże zainteresowanie jest nimi w kraju nad Wisłą. To jeszcze muszę zbadać zanim ruszę z działaniem.
🟡 Jeż Jerzy powrócił ostatnio w magazynie Relax (Wydawnictwo Labrum, grudzień 2022) - czy to zwiastuje nowe pełnometrażowe przygody tego kultowego już bohatera?
🟢 Jeża chcemy robić regularnie do Relaxu, a potem zbierać to w albumach, jak za starych dobrych czasów, kiedy podobnie działało to ze Ślizgiem. Zobaczymy jak to się potoczy. "Fungae" przypomniało mi ile frajdy daje mi rysowanie komiksów, więc zamierzam iść za ciosem.
🟡 Na koniec tradycyjnie - co polecasz z popkulturowych tworów, które ostatnio wchłonąłeś?
🟢 Jestem absolutnie zachwycony "Pinokiem" Giulermo Del Toro – od czasu komiksu Winshlussa, to najciekawsza reinterpretacja tej historii. I "White noise" Baumbacha – szalony film o tym że życie jest bez sensu, a mimo to boimy się śmierci – więc tematyka podobna do "Fungae". Z komiksów – pochłaniam ostatnio z wielkim apetytem "Donżona" Trondheima i spółki – popis pomysłowości w tworzeniu świata i opowieści.
===
🍄 FUNGAE do nabycia na stronie KG: https://kultura.com.pl/kultura-gniewu/432-fungae.html
Nowy JJ na warsztacie
Rysunek okolicznościowy z okazji czekania na album
Fungae... nie potrafię zrozumieć jak można 400+ stron w miękkiej oprawie dać :|
Fungae... nie potrafię zrozumieć jak można 400+ stron w miękkiej oprawie dać :|
Po kilku czytaniach może być tak:
(https://atolkienistperspective.files.wordpress.com/2013/09/broken-spine.jpg)
Ja z Fungae poczekam na recenzje bo te rozmowy co wkleił Leyek zapaliły mi czerwoną lampkę. Scenarzsyta myślał o 60 stronach rysownik o 400. Rozumiem żeby podwoić liczbę stron czyli 120, ale 400 w takim wypadku wygląda na grubą przesadę. Ale może jednak będzie ok, dlatego najpierw recenzje :)
Trzyma się mocno, ale jest duża szansa pęknięcia/złamania się grzbietu podczas czytania. Nie tak, że się rozpadnie, ale brzydko wygląda, dotyczy to chyba każdej grubej książki w miękkiej oprawie. Twarda maskuje te odształcenia.
Po kilku czytaniach może być tak:
(https://atolkienistperspective.files.wordpress.com/2013/09/broken-spine.jpg)
Niepamiec Absolutna mogla byc na miekko, bo ciensza, a wyszla na twardo :)
Wydawcy mają na to uniwersalną odpowiedź - wizja artystyczna autora :)
Mam nadzieję, że Fungae wkrótce wskoczy na bonito - dawno, żaden polski nowy komiks PL nie zainteresował mnie tak bardzo.
Pierwsza recenzja jest w najnowszej Polityce, Jakub Demiańczuk dał 5/6.
Fajnie, że Paco się tak dobrze u nas przyjął. Szymon to kiedy Zmarszczki? II kwartał czy trochę później? Macie już klepniętą licencję na El tesoro del Cisne Negro? Liczę, że 1 Roca na rok zostanie podtrzymany i dostaniemy go w 2024 :)
A przy okazji co z Bombą? Celujecie z wydaniem w okolicach premiery Oppenheimera?
(...)I jak wrażenia? Oczywiście nie poganiam z czytaniem, chciałbym po prostu, żeby mnie ktoś do końca przekonał, że warto kupić.
biorę się za Fungae z nadzieją, że treść mnie nie zawiedzie.
(https://i.imgur.com/6OPkIX1.jpg)
(...)
I jak wrażenia? Oczywiście nie poganiam z czytaniem, chciałbym po prostu, żeby mnie ktoś do końca przekonał, że warto kupić.
Jak miałbym zabawić się w ocenę to nie wystawiłbym jednej noty, tylko oceniał osobno:
Fabuła 5/10
Grafika 10/10
Warto kupić dla rysunków i wydania. Jak zawsze w KG najwyższy poziom - świetny papier.
Riad Sattouf z Grand Prix na festiwalu w Angouleme! Bardzo się cieszymy, a a kwietniu 5 tom „Araba przyszłości” 🙂
To dość dziwne uczucie skończyć lekturę albumu na który tak bardzo się czekało, którego hajpowało się w zasadzie w ciemno i o którym chciałoby się napisać jeszcze kilka mądrych i przekonujących akapitów. Bo nie wypada i nieuczciwe wobec twórców byłoby napisać po prostu zwykłe "Miałem rację, to jest coś pięknego" i tyle.
Odwaga i dojrzałość - tymi słowami określiłbym wspólne dzieło Wojtka Wawszczyka (scenarzysta) i Tomasza Leśniaka (grafika). Odwaga w "Fungae" to chociażby decyzja o rozciągnięciu historii, która pierwotnie planowana na kilkadziesiąt stron, decyzją rysownika (i za zgodą scenarzysty) rozwinęła się do ponad czterystu (!). Dało to fantastyczne pole do popisu Leśniakowi i ogromną ilość miejsca na twórcze wyżycie się, a do tego wszystkie wątki i sytuacje dostały odpowiednią przestrzeń aby "wybrzmieć". Natomiast wspomniana dojrzałość wylewa się z każdej strony - twórcy mają lata doświadczenia przy opowiadaniu historii w różnych mediach (animacja, komiks) i widać, że w przedstawienie podróży trójki głównych bohaterów włożyli każdą godzinę spędzoną nad kartka papieru czy przy klatkach animacji. Ale to też dojrzała historia, którą w ten sposób mogli zrobić tylko ci, którzy mają już solidny bagaż doświadczenia życiowego (a przede wszystkim rodzinnego).
Bo "Fungae" jest właśnie opowieścią o rodzinie, w której rodzice i ich pierworodny syn przemierzają niebezpieczną krainę, gdzie na każdym kroku może spotkać ich coś złego. Idą przed siebie, ich celem jest nieokreślone (w domyśle lepsze) miejsce, które ma znajdować się zaraz za dżunglą. Więcej nie trzeba wiedzieć nic. To prosta historia i w tym tkwi też jej siła. Ani Wawszczyk ani Leśniak nie ulegli pokusie aby korzystając z nadprogramowych 300+ stron, dopisać nowe wątki czy poboczne questy, które dodatkowo (pod publiczkę) ubarwiłyby historię. Zamiast tego na wielu rozkładówkach pokazują mozolną drogę przez kolejne przeszkody, zmagania z przyrodą czy walkę o przetrwanie. Na wszystko jest miejsce i czas. Dialogów jest niewiele i pewnie gdyby rozpisać kilka scen nieco inaczej, to mogłoby ich w ogóle nie być (coś na zasadzie "Mad Max: Fury Road", które równie dobrze ogląda się bez dialogów i nie powoduje to trudności w zrozumieniu historii). Ale! Gdyby za rysunki odpowiadał ktoś mniej doświadczony, to zapewne w niektórych sytuacjach trzeba by dopisać parę zdań. U Leśniaka jedno spojrzenie któregoś z bohaterów, jeden gest czy grymas sprawiają, że wszystko jest jasne i zrozumiałe. Szapoba!
Prostota tego scenariusza dla niektórych bankowo będzie problemem, albo może bardziej czymś niezrozumiałym jeśli chodzi o decyzję o formie. "Fungae" da się przeczytać w dwa kwadranse, ale polecam dać tej historii znacznie więcej uwagi, skupić się na detalach, dać porwać niezwykle płynnej narracji obrazem. To gotowy storyboard (w dobrym tego słowa znaczeniu) do filmu animowanego, który zapewne nigdy nie powstanie. Maestria. Przy czym to nie tylko zasługa Tomka Leśniaka, ale w równie dużym stopniu Wojtka Wawszczyka, który opowiadając o powstawaniu graficznej strony albumu opisał swój udział tak: "(...) dawałem precyzyjne uwagi reżyserskie. Szkicowałem swoje rozwiązania, sugerowałem inny podział kadrów, emocje postaci, inne plany i ustawienia kamer, zwracałem uwagę czy nie przekraczamy osi akcji". I to działa, do diaska!
Natomiast sam rysownik, znany głównie z przygód Jeża Jerzego, przebił graficznym poziomem "Fungae" wszystko co do tej pory stworzył. Abstrahując od prowadzenia akcji obrazem, to one same są na światowym poziomie. Przez kilkaset stron brniemy przez brudną i brzydką dżunglę, ale to w ogóle się nie nudzi. Leśniak potrafi wciągnąć do niej czytelnika, ubabrać go tymi wszystkimi wydzielinami, spocić i przestraszyć przy kilku niezwykle dynamicznie narysowanych scenach pojedynków. Niemal niema sekwencja z ogniskiem? Błysk geniuszu! Kilkustronicowa najbardziej kolorowa scena albumu (przy lekturze będziecie wiedzieć o którą chodzi)? Doskonałość! Mam nadzieję, że Tomasz dostanie jeszcze szansę aby móc sobie graficznie pofolgować w podobny sposób, bo jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, to teraz jasnym jest, że to TOP3 polskich rysowników komiksowych. I nie zapraszam do dyskusji.
Historia rodziny - na pierwszy rzut oka może to nie brzmieć super seksownie, ale to też pewnie zależne od momentu życia w którym się jest. U mnie wstrzeliło się idealnie. Dwa kwadranse przed czterdziestką, niedawno rozliczoną kwestią dorastania i wychowania w ostatnich dwóch dekadach XX wieku, obecnie z zupełnie innymi dylematami i rozkminami przy nowej własnej rodzinie. A dodatkowo z coraz większym strachem i świadomością coraz szybciej kończącego się czasu rodziców. W tym albumie odnajduję sporo z siebie i swoich bliskich. I w takich sytuacjach dochodzi do wzruszeń.
Kultura Gniewu jak zawsze zrobiła kawał dobrej roboty przy wydaniu, przy którym nie ma się do czego przyczepić. "Fungae" to solidna cegła, fantastyczne kolory i głębokie czernie. Trzymam kciuki aby wzorem "Pana Żarówki" także i ten album znalazł wydawców zagranicznych. To historia świetna i uniwersalna dla każdej długości geograficznej.
Komiks roku? Podtrzymuję ten werdykt po dwukrotnej lekturze. Ale oczywiście będę więcej niż szczęśliwy jeśli w kolejnych jedenastu miesiącach pojawią się konkretni konkurenci do tego tytułu, bo będzie to oznaczać tylko to, że współczesny polski komiks ma się lepiej niż wyśmienicie. W XXI wieku tylko kilka albumów rodzimych twórców porządnie chwyciło mnie za serce i kazało do siebie wracać wielokrotnie. To przede wszystkim "Na szybko spisane" Michała Śledzińskiego, "Zapętlenie" Daniela Chmielewskiego czy "Słodkie chłopaki" Piotra Marca. Od ponad tygodnia do tej paki dołączyło "Fungae".
Album totalny (dla mnie).
🍄🍄🍄
W XXI wieku tylko kilka albumów rodzimych twórców porządnie chwyciło mnie za serce i kazało do siebie wracać wielokrotnie. To przede wszystkim "Na szybko spisane" Michała Śledzińskiego, "Zapętlenie" Daniela Chmielewskiego czy "Słodkie chłopaki" Piotra Marca. Od ponad tygodnia do tej paki dołączyło "Fungae".I nagle wiadomo, że z recenzentem nie ma się nic wspólnego jeśli idzie o postrzeganie tego, czym jest bardzo dobry komiks. Uff. Koszyk znów pusty, mój portfel to lubi. Żona też.
Bardzo proszę - FungAEGit, dzieki!, pisze raz tak, raz tak, po tym upomnieniu pewnie w kkncu zapamietam. ;)
akurat zasada trójek miała bełkotliwy scenariusz, pretekstowy żeby pokazać jakieś randomowe sceny i przegląd postaci rodem z cartoon network. nietrudno go przeskoczyć.
akurat zasada trójek miała bełkotliwy scenariusz, pretekstowy żeby pokazać jakieś randomowe sceny i przegląd postaci rodem z cartoon network. nietrudno go przeskoczyć.Wydaje mi się, że umknęła ci puenta komiksu, która traktowała właśnie o
akurat zasada trójek miała bełkotliwy scenariusz, pretekstowy żeby pokazać jakieś randomowe sceny i przegląd postaci rodem z cartoon network. nietrudno go przeskoczyć.
Więc chyba jednak jest to dla bardziej wymagających.
Moim zdaniem przesadą jest określanie "Zasady..." jako papki bez scenariusza. Tam aż się skrzy od motywów i wątków - odpowiedzialności, ambicji, przyjaźni (uczuć w ogóle). Rozumiem, że do kogoś może to być zbyt silnie zakodowane, albo że przekaz może być rozbieżny z jego fundamentalnymi wartościami, ale historia płynie własnym, naturalnym rytmem, zachowany jest ciąg przyczynowo-skutkowy.
Rysunki i wykreowany świat to tylko (aż!) wartość dodana do bardzo mądrej historii. Nie dominują a współtworzą.
Więc chyba jednak jest to dla bardziej wymagających.
Drodzy Państwo, muszę przyznać się do porażki. Chciałem być jak George R.R. Martin. Chciałem być jak James Cameron. Chciałem pracować nad sequelem wiedźmuna przynajmniej dekadę. Niestety, o okrutny losie! Ledwo trzy lata po premierze tomu pierwszego narysowałem tom drugi. Co gorsza, już jest po korekcie. O rozpaczy, za dwa tygodnie będzie pokolorowany!
I oto są!
Na naszej stronie pojawiły się właśnie marcowe nowości, które do 5 marca można zamawiać z 25% rabatem!
Jest też niespodzianka dla fanów „Binio Bill. Nadal w siodle” Jarosław Wojtasiński 🙂
A w sekcji gratisów niespodzianka dla fanów „Bajki na końcu świata” Marcina Podolca 🙂
Dzięki, przegapiłbym. Czy ktoś z Was dostaje newsletter od KG? Przestali wysyłać, czy mnie coś z niego wypisało?
2018 versus 2023
Pokazywaliśmy w ubiegłym tygodniu szkic okładki piątego tomu zbiorczego wydania przygód Jeż Jerzy, ale Tomek Leśniak pracuje jak błyskawica i okładka jest prawie gotowa!
A tutaj katalog z przykładowymi planszami wszystkich tych komiksów:Do mnie już ten komiksik idzie. :)
https://issuu.com/kulturagniewu/docs/katalog_zapowiedzi
Wydaje mi się, że to pędzel w fotoszopie imitujący coś w stylu tłustej pasteli. Ale mogę się mylić.
Jaram się, to się pochwalę właśnie odebranym zestawikiem z paczkomatu. :)Co to za wydanie Pierwszej Brygady??
(https://i.imgur.com/Glkz4c3.jpeg)
Co to za wydanie Pierwszej Brygady??(https://i.imgur.com/6p2g9T7.jpeg)
(https://i.imgur.com/4zvVqCh.jpeg)Dzięki. Rozumiem, że do zdobycia jedynie w sklepie Kultury Gniewu.
To taka polska odpowiedź na Ligę Niezwykłych Dżentelmenów. :)
pierwsza brygada to komiks który skutecznie zniechęcił mnie do polskich albumów z nr 1 na okładce.
(https://i.postimg.cc/L2fyKLn3/01.jpg)
(https://i.postimg.cc/GbCXctDw/02.jpg)
(https://i.postimg.cc/t9N27bd1/03.jpg)
Czas na podsumowanie najlepszych wznowień/komiksów powracających w 2022 roku:
(https://i.postimg.cc/RhfSbP1k/wznow-popr.jpg)
Spieszymy z doniesieniami, że @marcinpodolec rozpoczął produkcję wrysów, podpisów i Bajkowych stempli w Waszych komiksach. Każdy z 84 (osiemdziesięciu czterech!) egzemplarzy przejdzie w najbliższych dniach przez jego i nasze ręce, żeby w możliwie szybkim czasie trafić do Waszych domów.
Na koniec dzisiejszego dnia postanowiliśmy zdradzić jeden z kwietniowych tytułów 🙂
Będzie nim wznowienie „Ran wylotowych” najpopularniejszej izraelskiej autorki komiksów, czyli Rutu Modan! Jej najnowszy komiks - „Tunele” - wydaliśmy w listopadzie ubiegłego roku.
(https://i.imgur.com/x2OzjU0.jpg)
Najlepszy komiks Modan
Czytał już ktoś Hotel na skraju lasu i chciałby podzielić się opinią ?
Z okazji premiery ostatniego tomu "Bajki..." zapraszamy w niedzielę na Mały Koneser | festiwal i targi wydawnictw dla dzieci i młodzieży 2023 na wyjątkowy pokaz pilota serialu o Bajce w reżyserii Kacpra Zamarło (prod. EGo FILM), a później po wpisy do komiksów.
Szczegóły:
19 marca 2023, Centrum Praskie Koneser, plac Konesera 8, Warszawa
14.00-14.20 Bajka na końcu świata – pokaz pilotażowego serialu z udziałem Marcina Podolca / wiek 6+
OBOWIĄZUJĄ ZAPISY: https://forms.gle/G8jqgbSLMHN1dM7H8
14.30-15.30 Dedykacje w waszych książkach przygotują: Marcin Podolec, Justyna Bednarek, Ola i Daniel Mizielińscy, Zuzanna Orlińska, Romana Romanyszyn, Piotr Socha, Katarzyna Walentynowicz
https://www.facebook.com/events/929247411538269
Nie jestem targetem, ale życzę Marcinowi sukcesu ;). Fajne poszerzenie uniwersum. Pewnie dzieciakom będzie się podobać.
Tzw. komiksy dla dzieci są często super narysowane i napisane
Kilka przypadkowych osób postanawia sprawdzić, czy darmowe lekcje aktorstwa to dobry sposób na spędzenie wolnych wieczorów. Może uda się im doświadczyć czegoś ciekawego, znaleźć nowe hobby? Może liczą nawet na więcej – ucieczkę od samotności, uratowanie relacji, wypełnienie pustki? Czując się nie do końca dopasowani do świata, postanawiają dać sobie jeszcze jedną szansę.
Co kryje się za nieśmiałością Angel, o czym marzy mrukliwy Lee, jak daleko posunie się sfrustrowany Neil, czego o sobie nie wie Rosie, a co zaskoczy Thomasa? By sprostać wyzwaniu wyznaczonemu przez tajemniczego prowadzącego i być „prawdziwie obecnymi”, będą musieli uwolnić swoją wyobraźnię, ale też zmierzyć się z tym, co w sobie odkryją.
Nick Drnaso, autor głośnych powieści graficznych Sabrina i Beverly, rozplątuje powoli historie swoich bohaterów, a zaglądając pod maski, które na co dzień przywdziewają, pozwala nam przyjrzeć się, kim pragną lub boją się naprawdę być.
Scenariusz:
Nick Drnaso
Rysunki:
Nick Drnaso
Tłumaczenie:
Krzysztof Cieślik
ISBN: 978-83-67360-31-9
Wydanie: I
Format: 210x243 mm
Objętość: 276 strony
Oprawa: miękka
Jacek Świdziński powraca z nowym komiksem!
Niewiele było w historii Polski Ludowej tak wielkich ekscesów jak Festiwal Młodzieży w 1955 roku. Na fali tego święta na moment uchyliła się szczelina na świat, który z impetem wdarł się na ulice Warszawy i wymknął spod kontroli rządzących, języki się ze sobą zmieszały, a każdy chciał zobaczyć inny kolor skóry czy powąchać zagraniczne perfumy.
Wezwania do festiwalowego współzawodnictwa pracy, fasady udekorowane antywojennymi hasłami, nieustające propagandowe nawoływanie skontrastowane z jazzem, tętnem afrykańskich bębnów, różnorodnością strojów i swobodą obyczajów napędzały szał tego czasu. Na jego peryferiach nadal jednak stały ruiny, snuły się szeptem rozmowy, płynęły donosy, a artyści szukali nowego języka do wyrażenia tego, co czuli.
W swoim nowym komiksie Jacek Świdziński, autor m.in. „Zdarzenia. 1908” czy „Powstania – filmu narodowego”, tworzy pełen ruchu i rytmu pejzaż lata 1955 roku. Wypełnia go marszowy krok, gwar baru czy gonitwa między starymi kamienicami. Świst pocisku, trzask migawki, szelest gazety i skrzek mikrofonu – wszystko to zostało podkreślone formami i kolorami nadającymi narracji szczególną muzyczność.
Niezwykła forma „Festiwalu” pozwala poczuć rozdźwięk między tym, co widoczne, a co może zostać zobaczone i tym, co słyszalne, a co może zostać usłyszane. To komiks o odczuwaniu świata na moment przed eksplozją, nawet jeśli nikt z początku nie zauważy, że do niej doszło.
Scenariusz:
Jacek Świdziński
Rysunki:
Jacek Świdziński
ISBN: 978-83-67360-32-6
Wydanie: I
Format: 140x185 mm
Objętość: 402 strony
Oprawa: miękka
Rany wylotowe
Komiks wyróżniony w 2008 roku nagrodą im. Eisnera za najlepszą powieść graficzną roku wydaną w Stanach Zjednoczonych.
Pewnego dnia Kobi Franco, mieszkaniec współczesnego Tel Awiwu, dowiaduje się, że jego ojciec, który tajemniczo zniknął jakiś czas temu, prawdopodobnie stał się ofiarą samobójczego zamachu bombowego. Informację tę przekazuje mu młoda żołnierka. Wkrótce Kobi wraz z dziewczyną wyruszą w podróż po Izraelu w poszukiwaniu śladów, mogących potwierdzić bądź obalić tezę o śmierci ojca chłopaka.
Rutu Modan – jedna z najsłynniejszych autorek komiksów w Izraelu, mająca na koncie m.in. współpracę z pisarzem Etgarem Keretem – nie tylko opowiada wzruszającą i pasjonującą historię, ale kreśli też szczery obraz swojej ojczyzny. Kraju, w którym obok zdarzającej się zbyt często nagłej śmierci ludzie powoli zbliżają się do siebie.
Scenariusz:
Rutu Modan
Rysunki:
Rutu Modan
Tłumaczenie:
Agnieszka Murawska
ISBN: 978-83-67360-30-2
Wydanie: II
Format: 165x235 mm
Objętość: 176 stron
Oprawa: miękka
Szkatułkowa opowieść Pawła Garwola to lot przez czasoprzestrzeń od wielkiego bum do pozornie małego pstryk. Pomiędzy nimi znajdą się wielkie pytania o istnienie i małe pytania o zawartość kociej miski, konsekwencje namiętności i rozwoju cywilizacji. „Fragmenty chaosu” układają się w całość, która zachęca do spojrzenia na historię świata i ludzkości w niecodzienny sposób.
Wielokrotnie wyróżniany Paweł Garwol, znany z takich tytułów jak „Bez końca” czy „Chwila jak płomień” (wydanych przez Kulturę Gniewu w 2012 i 2013 roku), tym razem proponuje album, w którym w pełni pokazuje swoje możliwości twórcze, błyskotliwą obserwację świata i refleksję nad współczesną kulturą. Przy tym zachowuje właściwe sobie poczucie humoru i żonglowanie popkulturowymi nawiązaniami wpisanymi w barwne, dynamiczne plansze.
Scenariusz:
Paweł Garwol
Rysunki:
Paweł Garwol
ISBN: 978-83-67360-28-9
Wydanie: I
Format: 165x235 mm
Objętość: 136
Oprawa: twarda
Najnowszy komiks Thomasa Otta, mistrza scrachboardingu!
Opowieść o chłopcu, który wymyka się z pogrzebu i wkracza w leśną gęstwinę. Konfrontuje się tam z największym ludzkim lękiem i znajduje sposób, by go przezwyciężyć.
„Las” to opowieść złożona z dwudziestu pięciu mrocznych niemych obrazów stworzonych przez Thomasa Otta techniką zwaną scratchboard, w której biała powierzchnia zostaje pokryta czarną warstwą, a obraz uzyskuje się metodą wydrapywania. Daje to wstrząsający efekt. W rękach Otta medium to staje się idealnym narzędziem do jego niesamowitych, przesiąkniętych grozą historii.
Scenariusz:
Thomas Ott
Rysunki:
Thomas Ott
ISBN: 978-83-67360-29-6
Wydanie: I
Format: 190x265 mm
Objętość: 32 strony
Oprawa: twarda
Przedostani tom niezwykłej rodzinnej sagi Riada Sattoufa!
„Arab przyszłości” to rozpisana na sześć tomów autobiograficzna historia Riada Sattoufa, który swoje dzieciństwo spędził pomiędzy Libią, Syrią i Francją. Życie w ubogiej arabskiej wiosce, nauka w tamtejszej szkole i zachowanie coraz bardziej radykalizujacego się ojca kontrastują tu z liberalnym gimnazjum w Rennes i patchworkową francuską rodziną.
W piątym tomie serii Riad dorasta, słucha Nirvany, zakochuje się i próbuje zrozumieć, kim jest. Tymczasem jego ekscentryczna rodzina przeżywa prawdziwy dramat uwikłany w kulturowe nieporozumienia i niuanse Bliskiego Wschodu.
Ten kipiący życiem i niestroniący od czarnego humoru komiks to popis niesamowitego talentu Riada Sattoufa i dzieło, które już dziś porównuje się do „Mausa” Arta Spiegelmana i „Persepolis” Marjane Satrapi.
Scenariusz:
Riad Sattouf
Rysunki:
Riad Sattouf
Tłumaczenie:
Olga Mysłowska
ISBN: 978-83-67360-32-6
Wydanie: I
Format: 170x240 mm
Objętość: 178 stron
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
(https://kultura.com.pl/img/leoblog/b/1/16/400_514/b-lekcje%20aktorstwa_front.jpg)
Ulala cudowna okładeczka. Zachęca do zakupu, że hej.
A na serio to gorszej okładki chyba w życiu nie widziałem.
Ulala cudowna okładeczka. Zachęca do zakupu, że hej.
A na serio to gorszej okładki chyba w życiu nie widziałem.
Będzie wznowienie Ósmej czary! Krzysztof Owedyk tworzy zremasterowaną wersją z poprawionymi rysunkami. Informacja z najnowszego numeru Zeszytów Komiksowych, zdjęcie z jednej z grup komiksowych:
(https://i.imgur.com/cZBpnbg.jpg)
A jeśli już o polskich komiksach mowa to ciekawe na jakim etapie jest w tej chwili "Na Jedno Pub" Śledzia i KRLa
@holcman, a może i ktoś inny kto wie :) czy Ogre Gods jest w jakiś planach, nawet dalekich? Po Pięknej i Męskiej Skórze mam ochotę na więcej Huberta 8)
Niestety jednego nam Egmont sprzątnął sprzed nosa :-(Został zapowiedziany już gdzieś? Nie moge znaleźć informacji i nie wiem, czy to jeszcze tajemnica, czy po prostu nie potrafię :)
Został zapowiedziany już gdzieś? Nie moge znaleźć informacji i nie wiem, czy to jeszcze tajemnica, czy po prostu nie potrafię :)
Gildia wrzuciła do przedsprzedaży kwietniowe zapowiedzi, więc znamy już ceny:Kolego wiem że lubisz śledzić i wyniuchać to i owo , wyczaruj kilka plansz poglądowych komiksu "Las" ,bo przecież ani Wydawnictwo ani Gildia nie potrafią dać kilku screenów
Fragmenty chaosu - 79,90 zł - 136 stron - twarda oprawa - 165x235 mm
https://www.gildia.pl/komiksy/557559-fragmenty-chaosu
Arab przyszłości tom 5 - 79,90 zł - 178 stron - miękka oprawa ze skrzydełkami - 170x240 mm
https://www.gildia.pl/komiksy/557557-arab-przyszlosci-5-dziecinstwo-na-bliskim-wschodzie-1992-1994
Rany wylotowe (II wyd.) - 69,90 zł (I wydanie z 2010 - 49,90 zł) - 176 stron - miękka oprawa - 165x235 mm
https://www.gildia.pl/komiksy/557560-rany-wylotowe-ii-wyd
Las - 49,90 zł - 32 strony - twarda oprawa - 190x265 mm
https://www.gildia.pl/komiksy/557558-las
Kolego wiem że lubisz śledzić i wyniuchać to i owo , wyczaruj kilka plansz poglądowych komiksu "Las" ,bo przecież ani Wydawnictwo ani Gildia nie potrafią dać kilku screenów
Czytał już ktoś Hotel na skraju lasu i chciałby podzielić się opinią ?Podbijam pytanie
Podbijam pytanie
Seria Detektyw Miś Zbyś na tropie (wyd. kultura gniewu) obchodzi w tym roku 10-lecie istnienia. Przeznaczony dla najmłodszych czytelników komiks autorstwa scenarzysty Macieja Jasińskiego i rysownika Piotra Nowackiego (oraz kolorystów Norberta Rybarczyka i Tomasza Kaczkowskiego) doczekał się już ośmiu tomów. Dziewiąty jest w drodze.
Od 60 zł darmowa wysyłka, więc wystarczy dobrać coś z aktualnego pakietu (np. Las za ok. 37 zł), albo któreś z poprzednich komiksów też z autografami - Binio Bil Nadal w siodlel, Hotel na skraju lasu.
Do tego do zamówienia darmowy komiks Pierwsza brygada lub Bajka na końcu świata - kolorowanka, a przy zamówieniu powyżej 150 zł torba z motywem z komiksu Bezdomne wampiry lub Ostatnie spojrzenie.
W promocji 50% czekają takie rarytasy jak Glinno, Samotność rajdowca, Miesiąc miodowy na safari, Jamilti... Naprawdę dziwię się że to jest jeszcze na stanieNiektórych pozycji zostały pojedyncze sztuki, więc jeśli ktoś się jeszcze zastanawia to radzę się pospieszyć. Sprawdziłem na szybko ile sztuk da się wrzucić do koszyka i wygląda to mniej więcej tak:
W promocji 50% czekają takie rarytasy jak Glinno, Samotność rajdowca, Miesiąc miodowy na safari, Jamilti... Naprawdę dziwię się że to jest jeszcze na stanie
Wpakowałem do koszyka "Chwila jak płomień". Wygląda zacnie. Wcześniej jakoś umknęła mi ta pozycja. Zbiór 7 szorcików. Jestem ciekawy jak całość wypada.
KG wstawiła zajawkę :)Już się napaliłem, ale widzę, że premiera w Stanach dopiero w październiku...
(https://i.imgur.com/nsTjKBY.jpg)
Już w maju podczas Warszawskich Targów Książki ukaże się pierwszy numer mojego pisma - 24 strony, 3 premierowe historie, format zeszytowy 🙂 Wydaje Kultura Gniewu.
To pewnie komiks, który miał się ukazać w Relaxie, ale Hitler nie pozwolił. :DEee, dlaczego? Właśnie okładka bardzo w duchu "Gott mit uns" i Deutsche Christen. ;D
To pewnie komiks, który miał się ukazać w Relaxie, ale Hitler nie pozwolił. :D
Śmiechy-chichy ale wiadomo że to nie komiks a tekst okołokomiksowy z tego powodu wypadł.Mylisz się:
Mylisz się:
https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/relax-magazyn-opowiesci-rysunkowych/msg217219/#msg217219
Tego obrazka i zacytowanego tekstu na profilu Relaxu już od dawna nie ma. Miał być Jeż Jerzy. Ale Adolf.
No raczej nie - sam TEO tutaj pisał o tym.
Gildia wrzuciła już dwie pierwsze majowe zapowiedzi:
Lekcje aktorstwa - 119,90 zł - 276 stron - format 210x243 mm - miękka oprawa
https://www.gildia.pl/komiksy/560843-lekcje-aktorstwa
Festiwal - 79,90 zł - 402 strony - format 132x185 mm - miękka oprawa
https://www.gildia.pl/komiksy/560842-festiwal (są już pierwsze komentarze od "fanów" Świdzińskiego)
Ja z zakupem poczekam na recenzje, ale Drnaso biorę, choć cena, nie powiem, zaskoczyła. Co za czasy, KG, co nie?
Prace trwają...
Yeah, Przygody Stasia i Złej Nogi (the Adventures of Stanley and Bad Leg) are going to be reprinted in color. 😃
Będzie wznowienie Vahanary Wróblewskiego razem z Najdłuższą podróżą Rosińskiego i Spotkaniem Polcha w powiększonym formacie.
Będzie wznowienie Vahanary Wróblewskiego razem z Najdłuższą podróżą Rosińskiego i Spotkaniem Polcha w powiększonym formacie.
@holcman
Możesz już zdradzić cenę okładkową Bomby? Okolice 200zł?
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/342883215_229627696318926_9072155431252018834_n.jpg?stp=dst-jpg_p526x296&_nc_cat=108&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=V5Wff1WxtG4AX88KQpz&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=00_AfB2wPH-rqqVo_b10iksVrj-1uuK3suNKrzT1xOV-Brkzw&oe=644FA928)
Szkoda że nie można podać zapowiedzi w formie pisanej - czy obraz i dźwięk ma by jedynym sposobem kontaktu?
Jak zapauzujesz filmik jak się tam przesuwa tylna okładka, to zobaczysz właśnie 199,90 :)Dzięki, oglądałem filmik na szybko w robocie i kompletnie tego nie zauważyłem :D
Owedyk mógłby czyścić buty Wróblewskiemu.
Owedyk mógłby czyścić buty Wróblewskiemu.
A to nie wyszło już w Relax antologia?
Nie rozumiem, co takiego bulwersującego jest w moim komentarzu, po prostu oryginalna okładka jest dużo lepsza.Prosiak zmajstrował swoją w hołdzie Wróblewskiemu, nie siląc się na jakieś fajerwerki, ale przy zachowaniu własnego stylu: gdzie tu miejsce na "czyszczenie butów" albo inne współzawodnictwo? Zresztą na obu protagonista cierpi na ewidentne zatwardzenie, więc "dużo lepsza" okładka w tym przypadku świadczy o bardziej szczegółowym oddaniu tej przypadłości? ;)
Owedyk mógłby czyścić buty Wróblewskiemu.
To nie jest łatwy temat, zrobić okładkę do 3 różnych historii. Ale da się.
Renowacja oryginalnej, jednak byłaby chyba lepszym pomysłem, bo jednak... jest lepsza po prostu i sam koncept byłby klarowny.
To nie jest łatwy temat,Klasyczne Prawo Murphy’ego :
A czy możesz wskazać te elementy, które decydują, że oryginalna okładka jest "lepsza po prostu".
No dobra, ale mimo wszystko czy nie uważasz, że akurat w tej konkretnej sytuacji tekst Pinto o czyszczeniu butów Wróblewskiego przez Owedyka jest przegięciem? Jak czytam coś takiego, to tylko czekam na kolejnego forumowicza z klasycznym argumentem o pięcioletnim synu kolegi, który lepsze obrazki maluje plakatówkami w przrdszkolu. A to nie jest aż taka różnica klas jeśli porównujemy te dwie okładki. Rozumiem klękanie przed "klasykami złotej ery polskiego komiksu", ale i tu warto zachować jakiś umiar.
Podczas zakończonego właśnie Toronto Comic Arts Festival rozdano doroczne nagrody im. Douga Wrighta dla najlepszych kanadyjskich komiksów i autorów.
Bardzo się cieszymy, że za najlepszy kanadyjski komiks 2022 roku uznano „Ducks” Kate Beaton, którego polską premierę - w tłumaczeniu Agi Zano - przygotowujemy na późną jesień!
W maju Rutu Modan przyjeżdża do Polski, ale jak strzelacie, że pojawi się w roli gościni Festiwalu Komiksowa Warszawa to nie, nie trafiliście.
W stolicy ruszyły zdjęcia do filmowej adaptacji "Zaduszek" ("The Property"). Modan jest współautorką scenariusza do tej produkcji, a na planie współpracuje ze swoją młodszą siostrą, Daną Modan, która zajmuje się reżyserią i pracowała przy skrypcie.
W maju 2023 KG wznowiło "Rany wylotowe", głośny debiut izraelskiej autorki, nagrodzony Eisnerem w 2008 roku, który w PL ukazał się ponad dekadę temu, w 2010 roku. Jak zapowiedział Szymon Holcman, w związku z dłuższą obecnością Rutu Modan w naszym kraju możemy spodziewać się, że odbędzie się z nią spotkanie autorskie.
Ok, tylko nie do końca rozumiem, czemu po raz kolejny konkretnie do mnie pijesz z tym czyszczeniem butów. ;)
Bardzo zabawnie wygląda przypierdolka do tej okładki w wykonaniu dwóch typów na Facebooku.
Tego nie widziałem, ale widziałem typa, który nazwał tę okładkę plagiatem. A ponoć to forum jest enklawą świrów ;)
Stary, nie piję do Ciebie, ale chcący czy niechcący stałeś się akurat w tym temacie adwokatem kolegi Pinto, który puścił bąka i na obronę swojej tezy postanowił ograniczyć się do lajkowania Twoich postów :)Mamy tu do czynienia z próbą odtworzenia przez Prosiaka oryginalnej okładki, więc siłą rzeczy porównanie efektu jego pracy z oryginałem jest uzasadnione. Mogłem się rozpisać, że kolory nie takie, że zatwardzenie bardziej bolesne, że za bardzo komputerowe, etc., a napisałem po prostu "że może buty czyścić" - i niech tak zostanie :)
że za bardzo komputerowe,
Ale wiesz, że to (analogowy) obraz nie? ;)Kolejny argument za Wróblewskim - był bardziej analogowy 8)
A idźta w pizdu, teraz za każdym razem czytając Drnaso, będę widział tę Bionic Jagę :D
Przeczytałem właśnie, czy raczej obejrzałem, "Las" Otta. Ilustracje oczywiście fantastyczne, fabuła miałka i przewidywalna.
Mam mieszane uczucia, bo tak naprawdę to jakby zeszyt w powiększonym formacie, wydany w twardej oprawie i w dość wygórowanej cenie. Widziałbym to raczej jako część zbioru lub magazynu komiksowego. Czy jest sens wydawać takie pozycje w taki sposób?
Na zdjęciu José Villarrubia z pierwszym tomem The Corben Library, czyli „Murky World” Richarda Corbena. José pracował nad przywróceniem komiksom legendarnego amerykańskiego twórcy pełni graficznej mocy.
A my postaramy się, żeby polska edycja „Murky World” Richarda Corbena prezentowała się jak najlepiej!
Tak, to jest oficjalna zapowiedź, ale na 2024
Jak to w końcu? Skoro Duchy Zmarłych ukazały się w tamtym roku?
A Cage i coś tam o Hulku z Mandragory już lata temu ;)
Niby tam tylko Corben odpowiadał za rysunki, ale Cage ze scenariuszem Azzarello całkiem ciekawy i uliczny.
Okładka wykonana na zlecenie wydawnictwa Kultura Gniewu do limitowanej wersji komiksu "Vahanara. Najdłuższa podróż. Spotkanie". Dinozaury pamiętamy!
@Pinto coś dla Ciebie, limitowana okładka Świdzińskiego do Vahanary (bez zatwardzenia czy komputera):Oryginalna okładka jest do bani dlatego postanowiłem popracować nad obwolutą.
(https://i.postimg.cc/0xfy5hQp/sw-idz.jpg)
Szczerze, brałbym :)
Jak to w końcu? Skoro Duchy Zmarłych ukazały się w tamtym roku?Zdaję sobie z tego sprawę, posiadam Duchy Zmarłych. Miałem na myśli, głębszą eksplorację twórczości Corbena na zasadzie „Library” kolekcji niż pojedynczych tytułów raz na „kilka” lat.
Oryginalna okładka jest do bani dlatego postanowiłem popracować nad obwolutą.Żart z dowcipu to niestety zawsze nieco wtórność i 3/10. Świdziński mistrz!
Zainspirował mnie projekt @Leyek.
A oto efekt mojej całonocnej pracy:
Długo czekaliśmy, żeby móc wrzucić to zdjęcia Charlesa Burnsa. No i w końcu możemy
Mam stare wydanie. W całkiem dobrym stanie, więc wszystko zależy jak duże będą zmiany. Trochę niespodzianka, wiec może coś jeszcze od Burnsa w tym roku :)
Już wkrótce, seria bardzo limitowanych grafik z Fungae. Stay tuned.
Jakiegoś takiego PDFa dostaliśmy...
Po raz kolejny się udało i jesteśmy chyba gotowi na Komiksowa Warszawa!
Ostatnia z nowości zjechała właśnie do siedziby i spokojnie możemy dzisiaj po południu brać się za rozstawianie stoiska pod Pałacem Kultury i Nauki.
Zapraszamy serdecznie od jutra do niedzieli na zakupy, piąteczki, pogaduchy, autografy autorów i autorek (niebawem szczegółowa rozpiska).
A jeszcze kilka festiwalowych komunikatów przed nami 🙂
Pomyśleliśmy, że skoro część czerwcowych nowości jest już wydrukowana to nie będziemy ich trzymać w magazynie :-)
„Bomba” i 2 tomy „Wiedźmuna” sądo kupienia na naszym stoisku podczas Komiksowej Warszawy!
Z drobiazgów: tekst wprowadzający Ryszarda Siwanowicza ma tytuł "Znowu lecimy", a w stopce jest on zatytułowany "Nadal lecimy".
Reżyseria: Kacper Zamarło
Scenariusz: Marcin Podolec, Kacper Zamarło
Na podstawie serii komiksów "Bajka na końcu świata" autorstwa Marcina Podolca
Produkcja: EGoFILM SP. Z O.O. Ewelina Gordziejuk
Koprodukcja: PARIS + HENDZEL CO. Łukasz Hendzel
Development serialu współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej
Meh, overrated. Ale kto co lubi. Natomiast takie lecenie z klucza potem po nazwisku hurtem już słabsze, a niewydani leżą.
Meh, overrated. Ale kto co lubi. Natomiast takie lecenie z klucza potem po nazwisku hurtem już słabsze, a niewydani leżą.
Ojtam, nie dramatyzuj. ;) Cudownie że Roca, Drnaso. Ale zamiast Roca, Roca, Roca, fajniej byłoby Roca, Drnaso, Ware, DeFroge ;)
To prawda. Ja bym dorzucił do tego jeszcze jakieś kilkadziesiąt nazwisk przynajmniej.
Czwarta ściana oficjalnie informuje, że wydawnictwem, w którym ukaże się nasza publikacja jest Kultura Gniewu.
Ponad sto stron w formacie 245 na 325 mm.
Takim, jak ostatni powiększony Wieloryb, czy Wampiry.
W związku z tym, chcemy ogłosić dla Was konkurs na tytuł albumu.
Jedynym warunkiem jaki mamy, jest rymowany zwrot, związany z twórczością Tadeusza Baranowskiego.
Nagroda to, podpisany (nie tylko!) przez autora Wody sodowej, tom naszej antologii.
Na odpowiedzi czekamy do 30 czerwca.
Zapraszamy do zabawy.
Propozycje składajcie proszę tutaj pod postem.
Chętnie bym to zobaczył na ekranie, np w reżyserii Leosa Caraxa albo Yorgosa Lanthimosa
Kto już przeczytał Bombę? Jakie wrażenia? Bo się łamie czy brać....
Ta sama ekipa, która zrobiła wydane przez Lost in Time "Laowai".
Hmm, według Bedetheque scenarzyści ci sami, rysownik inny.
(https://i.imgur.com/RubsmB2.jpeg)
(https://i.imgur.com/Mv1wTVp.jpeg)
Jeśli widzicie ten post to wiedzcie, że coś się dzieje!
Nad czym czuwają Krzysztof Gawronkiewicz i Jarek Składanek!
A kolorowej wersji nie było już we Francji? W takim razie dla rysownika chyba nie ma już zbyt wiele roboty przy polskiej edycji?
A w październiku m.in. Przygody Stasia i Złej Nogi w kolorzeMam nadzieje, że w większym formacie niż wydanie czarno-białe i namówią Spella, aby dołożył posłowie zawierające miedzy innymi to co pisał na stronie, kiedy publikował komiks online. Tam były bardzo ciekawe rzeczy, między innymi jak zmieniła się koncepcja na zakończenie komiksu, które miał być bardziej pesymistyczne. Choć finalne zakończenie uważam jest też świetne, dające pole do interpretacji.
(https://i.imgur.com/jrl7gNW.jpg)
Mam nadzieje, że w większym formacie niż wydanie czarno-białe i namówią Spella, aby dołożył posłowie zawierające miedzy innymi to co pisał na stronie, kiedy publikował komiks online. Tam były bardzo ciekawe rzeczy, między innymi jak zmieniła się koncepcja na zakończenie komiksu, które miał być bardziej pesymistyczne. Choć finalne zakończenie uważam jest też świetne, dające pole do interpretacji.
Niezła promocja na Bombę w Bonito
https://bonito.pl/produkt/bomba-2?utm_source=ceneo&utm_medium=referral&ceneo_cid=42814efa-1480-a503-b004-352c145bd345
42% rabatu, a do tego możliwość osobistego odbioru w kilku punktach w Polsce.
Po mega satysfakcjonującym seansie Oppenheimera naszła mnie myśl na zgłębienie tematu i Bomba wydaje się naturalnym wyborem. Czy poza kolegami @LukCook i @ukaszm84 ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia na temat tego komiksu?
(https://staticwspieram.pl/upload/project/big/32844_project-ce6d044be4c05f7d1bb3b58d68b8afb8.jpg)
Łukasz Ryłko zbiera na druk drugiej części Terra Incognita.
https://wspieram.to/TerraIncognitaIntuitio
Detektyw Miś Zbyś kończy 10 lat. W oczekiwaniu na łódzką wystawę moich komiksów (tworzonych w zespołach i solo), której znaczną część przejmie niebieski futrzak w żółtej czapeczce i jego magentowy pomocnik, postaram się tu przez najbliższe dni postować jakieś ciekawostki związane z tą serią.
Na początek prawdziwa bomba! Odnaleziony w szpargałach pierwszy ever rysunek, który przedstawia głównych bohaterów serii. Nagryzmolony podczas przerwy śniadaniowej w korpo-pracy, na odwrocie jakichś wydruków leżących pod ręką na biurku (nawet coś tam się przebija na tym skanie). Jak widać, finalnie chłopaki wyglądają w komiksach nieco inaczej, ale podoba mi się ten szczurkowaty, undergroundowy look 🙂 Szkielet został tu w każdym razie nakreślony. Notatki ołówkiem wskazują, że nie zapamiętałem dobrze imienia głównego bohatera podczas lektury scenariusza przesłanego przez Maćka Jasińskiego 🙂
Data wydania - 20.11.2023
Stron - 104
Oprawa - twarda
Format - 245x325 mm
Przed Wami zbiór niepowtarzalnych ilustracji, komiksów historii i wspomnień powstałych z fascynacji twórczością Tadeusza Baranowskiego. Autorzy albumu zanurzyli się w uniwersum stworzonym przez Mistrza i na moment poddali ulubione postacie działaniu swojego pióra, rysika, ołówka i wyobraźni.
W ten sposób powstały zupełnie nowe przygody kultowych bohaterów i wariacje na temat świata dobrze znanego z takich komiksów jak „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, „Skąd się bierze woda sodowa?”, „Antresolka profesorka Nerwosolka”, „Bezdomne wampiry o zmroku” i wielu innych. A to wszystko dzięki talentom ponad sześćdziesięciu twórców: scenarzystów, kolorystów, rysowników.
Album „Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek” to ponad 100 stron materiałów w powiększonym formacie, takim jak choćby ostatnie edycje dzieł Tadeusza Baranowskiego. Nakład to 1000 egzemplarzy i nie będzie on wznawiany.
Pomysłodawcy projektu:
Radosław Owczarek
Aleksander Pala aka „Wielki”
Wojciech „Dalthon” Żółkiewicz
Rysownicy:
Nikodem Cabała, Wojciech Cichoń, Ryszard Dąbrowski, Dominika Dziapa, Mieczysław Fijał, Paweł „Gierek” Gierczak, Daniel „Gedeon” Grzeszkiewicz, Olga Jackiewicz, Andrzej Janicki, Karol „KRL” Kalinowski, Sławomir Kiełbus, Jarosław Kostrzewa, Łukasz Kuciński, Mateusz Kurczoba, Zbigniew Larwa, Krzysztof Leszczewski, Tomasz Lew Leśniak, Ryszard Łobus, Jakub Martewicz, Maciej Mazur, Piotr Nowacki, Wojtek Olszówka, Krzysztof Owedyk, Janusz Pawlak, Mariusz Podleś, Adam Polkowski, Hubert Ronek, Artur Ruducha, Jacek Skrzydlewski, Rafał Szłapa, Michał „Śledziu” Śledziński, Adam Święcki, Przemysław Truściński, Marek Turek, Grzegorz Wawrzyńczak, Jarosław Wojtasiński, Patryk Wójcik, Janusz Wyrzykowski
Scenarzyści:
Marcin Bałczewski, Maciej Jasiński, Maciej Kur, Maciej Szatko, Emilia Wójcik, Mariusz Zabdyr, Wojciech Żółkiewicz
Koloryści:
Patryk Cabała, Tomasz Kaczkowski, Mirosław Korkus, Maciej Mazur, Maciej Pałka, Jarosław Wojtasiński, Emilia Wójcik
Publicyści:
Daniel Koziarski, Szymon Majewski, Marcin Osuch, Radosław Owczarek, Rafał Skarżycki, Maciej Szatko, Mateusz Szlachtycz, Kamil Śmiałkowski, Witold Tkaczyk
Szymon to naprawde fajny pomysl - czas na koszulki :)
W statusie płatności jest:
"Do wykorzystania
Otrzymaliśmy Twoją płatność. Oczekujemy na zaakceptowanie płatności przez Sprzedawcę."
@Holcman i jak Blood of the Virgin? Wydajecie? ( ͡º ͜ʖ͡º)
I pakiet 99,90 + 19 przesyłka.
II pakiet 124,90 i darmowa przesyłka.
Wybór byl prosty.
Listopadowe zapowiedzi:
Zamek Śpiący !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
https://kultura.com.pl/kg/post/zamek-spiacy.html
Mam nadzieję, że ostatni tom Klezmerów dostanę na święta. :)
Niezły format - 140x204mm.A wiadomo jaka cena?
Zostały niecałe dwa tygodnie do końca przedsprzedaży antologii w hołdzie dla Tadeusza Baranowskiego, czyli „Encyklopedii kreskówek wyssanych z miętówek"!
Prezentujemy przykładowe plansze z tej wyjątkowej publikacji!
Ja polecam "Jeśli zrobisz to teraz, to co będzie zaraz?". Właśnie pod względem fabularnym :)
Spojrzałem co tam jeszcze jest w tej promce i tak:
Poczwarki i Sniff pamiętam, że w momencie wydania też miały b. pozytywne recenzje (sam jeszcze nie czytałem).
W tajemniczym ciemnym lesie - słabsze od Pinokia sporo, ale mojemu synowi np. się podobało, że czytaliśmy 2 razy dzień po dniu.
Podróże Franka - graficznie petarda, scenariuszowo też daje radę.
I Insekt jeśli nie znasz to też raczej, szczególnie w tej cenie, must have (choć pamiętam go już jak przez mgłę czytałem lata temu).
Witajcie w Nietypowie - mi się podobało, młodemu raczej też, choć chyba nie skończyliśmy co do czego (to jest kilka historyjek w tomie).
Zaskakująco niska cena za Zamek Śpiący. Obyśmy tylko na 2 tom nie musieli czekać tyle lat co na 1 :)
Zaskakująco niska cena za Zamek Śpiący. Obyśmy tylko na 2 tom nie musieli czekać tyle lat co na 1 :)
Pierwszy tom można czytać jako zamkniętą całość. Tom drugi uzależniamy od tego jak się przyjmie tom pierwszy.
Będziemy wdzięczni za informację kiedy to ogłosicie. Po miesiącu czy po pół roku od wydania części 1? Mówiąc wprost - jak zdecydujecie, że nie, możemy chcieć kupić tom 2 po angielsku. A on obecnie jest wyprzedany i trzeba zapolować.
fajnie to wyglądaPotwierdzam. "Judasz" z jego rysunkami w ogóle mi nie podszedł, ale tu jestem zainteresowany.
Potwierdzam. "Judasz" z jego rysunkami w ogóle mi nie podszedł, ale tu jestem zainteresowany.
Przebijam. Jaszczo-Rodriguesowane.
(https://i.ibb.co/1fDXcww/Shaq-2.jpg)
Zaiste, kwintesencja polskiego komiksowa. Garść wyrazów, a i tak nie obeszło się bez literówki.
Bardzo przepraszam. Mój korektor od sprawdzania memów akurat jest na L4.
Zaiste, kwintesencja polskiego komiksowa. Garść wyrazów, a i tak nie obeszło się bez literówki.
To nie FB, gdzie krytyczne komentarze można usuwać - KG chyba nie ;) ale kilka wydawnictw żyje sobie w takim udawanym stanie własnej cudowności.
A, żeby nie było offtopu, Rebelka jak zwykle genialne plansze, szkoda, że scenarzystów ma raczej... średnich, żeby nie powiedzieć kiepskich. Miasto psów, czy Geneza raczej mi nie podeszły, Judasz trochę lepiej, może przez fakt kontrowersyjnego przedstawienia postaci.
Marzy mi się, żeby jakiegoś Wiedźmina narysował, ze scenariuszem nawiązującym do oryginalnych opowiadań :)
Oto nasze BESTSELLERY za rok... 2022!
🙂
Tak prezentuje się lista 10 najlepiej sprzedających się komiksów, które swoją premierę miały w roku 2022. Dlaczego dopiero teraz? Bo dopiero po blisko 12 miesiącach, widać tak naprawdę w miarę pełny obraz, pospływały płatności, zwroty itd. Poza tym - po co się spieszyć?
🙂
Bardzo nas cieszy, że 60% tego zestawienia składa się z polskich komiksów! Że są na niej tytuły zarówno dla dorosłych, jak i dla młodszych czytelników. Że są na niej uznani twórcy, ale też debiutanci.
A najbardziej nas cieszy, że cały czas kupujecie wydawane przez nas komiksy, dziękujemy!
Nic z tego nie rozumiem, jak premierowy tom Misia Zbysia mógł przegrać z Tominem, Załogą Promienia czy Wolnością albo śmiercią. Jakby przyjmowali zakłady to spokojnie bym stawiał, że to jest top3 danego roku.
EDIT. Przecież Miś ma ze sto albo i lepiej razy większy rynek zbytu niż nasze "poważne" komiksiki. Rozmawiałem z synem to u niego w klasie czy na świetlicy (początek podstawówki, żadna metropolia) dzieciaki Misia Zbysia znają lub chociaż kojarzą, a na 99% nikt z rodziców nie czyta komiksów.
Zresztą wystarczy spojrzeć jak Egmont idzie w dziecięcy segment.
Tomine ma chyba również swoją markę poza komiksowem.
No na pewno poza tym forum, rzuciłem okiem na top listę za zeszły rok i na Samotność komiksiarza głosowało całe dwie osoby (w tym ja na #1 8)).
Hm, to komiksy autobiograficzne są tutaj dyskwalifikowane?
Hm, to komiksy autobiograficzne są tutaj dyskwalifikowane?
@starcek
W komentarzu na FB było, że kolejność okładek jest kolejnością sprzedaży.
Jak to jest z Zamkiem Śpiącym?
To co wydała KG to chyba pierwszy tom. Tylko, że nie ma numeracji, a w opisie nie ma słowa o ciągu dalszym.
Będzie drugi tom czy mi się coś pomieszało?
Pierwszy tom można czytać jako zamkniętą całość. Tom drugi uzależniamy od tego jak się przyjmie tom pierwszy.
UWAGA! Ważny komunikat!
Z trzydniowym poślizgiem, za który bardzo przepraszamy, dojechały do naszego magazynu wszystkie gadżety związane z antologią „Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek”. Przed chwilą dokonaliśmy ich komisyjnego odbioru i ekipa magazynowa rozpoczęła pakowanie i szykowanie wysyłek. I nie spoczną dopóki nie wyślą wszystkiego, co ma nastąpić do soboty.
Bardzo dziękujemy za zaufanie, wszystkie - bardzo liczne! - zamówienia i odrobinę cierpliwości!
[Puzzle z okładką „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa” Tadeusza Baranowskiego to osobna produkcja, ale nie mogliśmy powstrzymać się przed umieszczeniem jej na zdjęciu :-)]
27 listopada 2023, chłodny poranek...
Wszystkie listopadowe nowości trafiły do szerokiej dystrybucji, co oznacza, że zakończyliśmy kolejny - już dwudziesty trzeci! - rok wydawniczy.
W liczbach wyglądał jakoś tak:
- 48 rozmaitych publikacji skierowanych do produkcji
- 36 premierowych komiksów
20 polskich
8 francuskich
4 amerykańskie
1 hiszpański
1 kanadyjski
1 włoski
1 szwajcarski
- 7 dodruków
5 polskich
1 izraelski
1 szwajcarski
- 2 katalogi
- 2 kolorowanki
- 1 puzzle
Dziękujemy wszystkim autorom, tłumaczom, redaktorom, korektorom, składaczom - bez Was by się to nie udało!
A Wam dziękujemy bardzo, że jesteście z nami!
U mnie wylądowało 12 tytułów z kulturowego stosu.
I nie brałem Bomby, ale tu się może jeszcze złamię ;)
Pora rozpocząć komiksowe odliczanie do 24 grudnia!
Na pierwszy ogień tytuł, który raczej nie będzie zaskoczeniem - „Kaczki” Kate Beaton! Jeden z najgłośniejszych anglojęzycznych komiksów ostatnich kilkunastu miesięcy, umieszczony przez Baracka Obamę na jego liście najlepszych lektur roku 2022 roku, ale lista nagród i wyróżnień, które otrzymał autobiograficzny komiks Beaton jest naprawdę długa, żeby wymienić tylko kilka:
• Eisner Award dla najlepszego albumuautobiograficznego i autorki• Ignatz Award dla najlepszego albumu• Ringo Award dla najlepszego albumunon fiction i autorki• Harvey Award dla najlepszegoalbumu• Doug Wright Award dla najlepszegoalbumu• Canada Reads dla najlepszejksiążki roku.
Za polski przekład odpowiada Aga Zano i to debiut tej znakomitej tłumaczki w naszym wydawnictwie, z czego bardzo się cieszymy. Ale już możemy powiedzieć, że nie jest to ostatni tytuł, nad którym dla nas pracowała 🙂
„Kaczki” pierwotnie chcieliśmy wydać jeszcze w tym roku, ale ilość pracy nad komiksem sprawiła, że przesunęliśmy datę premiery na styczeń 2024, czyli już bardzo niedługo!
Pozostałe 23 zapowiedzi to pewnie będzie większość komiksów z tej listy:
O! Fajna lista! :-)
Już Was rozpracowaliśmy! Teraz dawajcie zapowiedzi na 2025 rok! ;)
Dopiero wróciliśmy z Niech żyje komiks! , ale pamiętamy oczywiście o kolejnym okienku w Komiksowym Kalendarzu Adwentowym 🙂
A zatem!
Dzisiaj coś dla dzieci, czyli Krótkie Gatki! Już w styczniu premiera trzeciego - przedostatniego - tomu serii „Kalinka” Karensac i Thoma Pico! W „Co za baran” tytułowa bohaterka będzie musiała zmierzyć się z... baranem. Ale naprawdę bardzo szalonym!
Premiera tego tomu w styczniu ponieważ jego akcja dzieje się w zimie (poprzednich tomów odpowiednio latem i jesienią) i jak łatwo się domyślić, premiera czwartego tomy będzie miała miejsce wiosną. Cykl pór roku się domknie, podobnie jak opowieść o rezolutnej Kalince.
Dwa pierwsze tomy tej serii znajdziecie oczywiście w sklepie na naszej stronie.
@holcman
A z tej listy co wczoraj wrzuciłem ile na ten moment jest w planie na 2024?
Kalinka 4 pewnie też będzie na wiosnę.
Pora na trzecią kartkę z Komiksowego Kalendarza Adwentowego!
W przyszłym roku wydamy zbiorcze wydanie „Opowieści grabarza” Piotra Wojciechowskiego, w którym znajdą się historie publikowane wcześniej w magazynie AKT, a także wydawane przez autora samodzielnie w komiksowych zeszytach. W albumie znajdzie się również materiał premierowy.
„Grabarz Józef stara się żyć po Bożemu. Chociaż za oknami jego chaty zjawy tańcują nocami. Chociaż diaboły bezczelnie pałętają się po cmentarzu i bałaganią na rozstajach dróg. Chociaż kostucha spaceruje po polach, a czort namawia do złego.
Grabarz Józef się stara”.
KKA odcinek 4!
W przyszłym roku zakończymy wydawanie „Klezmerów” Joanna Sfara, jednego z najlepszych komiksów tego giganta współczesnego komiksu i jednocześnie tytułu który nad Wisłą jakoś niespecjalnie się przyjął. I cały czas zachodzimy w głowę, dlaczego? Jak macie jakieś pomysły to chętnie posłuchamy 🙂
Klezmerzy wracają po raz piąty! Ale tym razem nie jest to powrót radosny – gdy nasi bohaterowie przemierzają ulice Odessy, w mołdawskim Kiszyniowie dochodzi do pierwszego z serii brutalnych antysemickich pogromów w carskiej Rosji.
Baron, Yaakov, Tchokola i Vincenzo wyruszają pociągiem do Kiszyniowa, a towarzyszy im największy żydowski poeta Chaim Nachman Bialik, który otrzymuje zadanie udokumentowania makabrycznych zdarzeń. Muzycy mają nie tylko chronić go przed niebezpieczeństwami czyhającymi na miejscu, ale także wspierać w zmaganiach z własnym lękiem narastającym w obliczu tak wielkiej odpowiedzialności. Hava również wyrusza w podróż, w towarzystwie dziennikarza, który, jak wszyscy inni, chce ją pocałować…
W piątym i ostatnim tomie „Klezmerów” Joannowi Sfarowi po raz kolejny udaje się opowiedzieć smutną historię w lekki sposób, jednocześnie oddając sprawiedliwość jej powadze.
Oto koniec wielkiej aszkenazyjskiej opowieści.
Na szczęście 2025 już mamy mocno obstawiony! :-)Będą dodruki komiksów KRL-a?
Paszporty POLITYKI 2023: nominacje
KSIĄŻKA: Grzegorz Bogdał, Agnieszka Pajączkowska, Jacek Świdziński
No i wzięli i nominowali mnie do Paszportów Polityki.
Za "Festiwal". W kategorii literatura.
Jeszcze nie zdążyłem dokładnie przejrzeć wszystkich nominacji we wszystkich kategoriach, ale już widzę, że to będzie mocna edycja!
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/paszporty/2237258,1,paszporty-polityki-2023-oglaszamy-nominacje-i-nowa-kategorie-dla-czytelnikow.read
Co roku czekałem na nominacje, żeby sprawdzić czy dobrze obstawiałem, zaskoczyć się, a następnie ponadrabiać. Dlatego z pewną satysfakcją myślę o wszystkich, którzy w tym roku zrobią takie oczy!
I leci piąta kartka z KKA!
„Porady Praktycznego Pana” Tadeusza Baranowskiego! Wydanie w formacie znanym już ze wznowień „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, „Bezdomnych wampirów o zmroku”, czy niedawnej antologii „Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek”.
A w środku wszystkie porady Praktycznego Pana oraz mnóstwo dodatków, które nigdy wcześniej nie pojawiły się w żadnym z albumów o PP. Warto dodać, że na potrzeby tego albumu Tadeusz Baranowski namalował zupełnie nową okładkę!
Szykujemy też pewne niespodzianki związane z publikacją zbiorczego wydania „Porad Praktycznego Pana” 🙂
Czyli nowych odcinków nie będzie, tylko nowe dodatki? Dobrze zrozumiałem?
Będzie wszystko z Praktycznym Panem, co tylko powstało. W sumie 116 stron.
Poprzednie wydanie miało 52 strony, to ma 116. Matematyka wydaje się prosta.
W stosunku do poprzednich wydań, to jak się to ma? I jaka tego cześć ze 116 stron to komiksy?
Nie mówię nie, ale zaczynam się zastawiać nad sensem kupowania nowych wydań Baranowskiego - tak szybko się przeterminowują...
czy przód i tył okładki będą tworzyły jeden rysunek?
Dzisiaj specjalna kartka z KKA - z okazji Mikołajek 🙂
Wiemy, że czekaliście na kolejne wznowienie „Kronik jerozolimskich” (przekład Kasi Koły-Bielawskiej), jednego z najlepszych komiksów Guya Delisle. I w 2024 roku ten tytuł powróci na sklepowe półki. Nie stracił nic na aktualności, a biorąc pod uwagę obecną sytuację w Izraelu i Strefie Gazy może doczekać się nowych odczytań.
Przewidywana data premiery - pierwszy kwartał przyszłego roku.
Kilka dni temu przeczytałem znakomite Tunele Rutu Modan i też są mega na czasie Bardzo polecam ten wspaniały wielowątkowy komiks, w pierwszej warstwie jest fajną przygodówką o poszukiwaniu Arki Przymierza, ale relacje palestyńsko - izraelskie zostały przez autorkę ciekawie zarysowane.
Ta ciekawie ze strony Izraela. W posłowiu Modan pisze sensownie, ale sam komiks jest mega proizraelski. Jacy to super fajni i nieszkodliwi są Ci osadnicy. Dla mnie agitka, która trafiła na kupkę do odsprzedania.
@holcman
Ale sam komiks to ocieplanie wizerunku osadników.
Mam pytanie: czy ten komiks straciłby coś, jeżeli chodzi o główny wątek fabularny, po zaniechaniu poruszania wątków Izrael - Palestyna?
Ale cóż to byłby za newsletter bez jakichś informacji specjalnie dla Was! Zrywamy więc dwie kolejne kartki z Komiksowego Kalendarza Adwentowego właśnie teraz (w mediach społecznościowych pojawią się one później) - w 2024 wydamy specjalne wydanie „Przyjaciół Roda Taylora”, westernowego klasyka Jerzego Wróblewskiego z lat 80. oraz „Mglisty świat”, pierwszy ze zremasterowanych komiksów klasyka amerykańskiego undergroundu Richarda Corbena!
w 2024 wydamy specjalne wydanie „Przyjaciół Roda Taylora”, westernowego klasyka Jerzego Wróblewskiego z lat 80.Pewnie "gratis" do powiększonego "Praktycznego Pana". :D
Pewnie "gratis" do powiększonego "Praktycznego Pana". :D
Nie :-) Skąd taki pomysł?
Bo ktoś kiedyś do czegoś dodawał w gratisie "3 przygody Szerloka Bombla". :D
Ale nie pamiętam kto kiedy i do czego. :)
Bo ktoś kiedyś do czegoś dodawał w gratisie "3 przygody Szerloka Bombla". :D
Ale nie pamiętam kto kiedy i do czego. :)
Ale gdzie Baranowski, a gdzie Wróblewski?!Do Baranowskiego dostałem gratisowego Dredda.
:-)
Do Baranowskiego dostałem gratisowego Dredda.
Ale to inny wydawca był. :)
Siódmy odcinek naszego serialu pod tytułem Komiksowy Kalendarz Adwentowy, a w nim... „Zamaskowana” Kasia Mazur!
Ten „pamiętnik autystki” zadebiutuje już w styczniu, znajdziecie w nim m.in. takie rozdziały jak „Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki”.
Na blisko 200 stronach Kasia dzieli się z czytelnikami swoimi doświadczeniami osoby zmagającej się z autyzmem, ograniczeniami i trudnościami z nim związanymi. A robi to z niezwykłą lekkością i poczuciem humoru!
To pozycja nie tylko dla tych, którzy chcieliby skonfrontować swoje osobiste doświadczenia związane z autyzmem, ale chyba przede wszystkim dla osób, które nie zmagają się z nim na co dzień. „Zamaskowana” pomoże im lepiej zrozumieć osoby w spektrum.
8 grudnia, czyli 8 odsłona Komiksowego Kalendarza Adwentowego! Dzisiaj „Furia” Geoffroya Monde'a i Mathieu Burniata, który ukaże się u nas w tłumaczeniu Olgi Mysłowskiej!
To przewrotna, zabawna i momentami obrzydliwa wariacja na temat arturiańskiego mitu. Król Artur jest tu starym, zniedołężniałym pijakiem, który dni spędza przysypiając na tronie. Swoją dawno minioną chwałę zawdzięcza magicznemu mieczowi, który Merlin wykuł dla niego, by pokonać hordy demonów, które najechały królestwo Pendragon. Ale te dni chwały dawno minęły, zaczarowana broń jest znudzona, a księżniczka Ysabelle szaleje z rozpaczy, gdyż ojciec obiecał jej rękę nikczemnemu baronowi Cumbre.
Ysa i miecz łączą więc siły, by uciec z zamku w poszukiwaniu Merlina i Maxine, zaginionej starszej siostry. Ale szeroki świat może być okrutny dla księżniczki, która znała tylko pałacowe życie. A intencje miecza mogą nie być tak szlachetne, jak się początkowo wydają...
Już dzisiaj możemy też zapowiedzieć, że Geoffroy Monde i Mathieu Burniat będą gośćmi Krakowskiego Festiwalu Komiksowego, który odbędzie się w dniach 22-24 marca przyszłego roku. Tam też będzie miała miejsce premiera komiksu!
„Furia” w Kulturze Gniewu już w marcu 2024 roku!
Ufffff! Prawie zapomnieliśmy, że trzeba zerwać kolejną kartkę z Komiksowego Kalendarza Adwentowego. A dzisiaj kartka potrójna!
Już w na początku roku trafią do sprzedaży KOLEJNE dodruki tomów 1 i 2 „Araba przyszłości” Riada Sattoufa oraz jednego z naszych największych bestsellerów, czyli „Wielkiego złego lisa” Benjamina Rennera (to już chyba czwarty).
O ten ostatni tytuł bardzo często jesteśmy pytani. Uspokajamy - zaraz będzie znowu dostępny 🙂 A cały czas można kupić inny komiks Rennera, będący bardzo na czasie: „Trzeba ratować święta”!
Kiedy minęło te pierwszych 10 dni grudnia? Nie wiemy, kurde. Ale zanim wybije północ to trzeba ujawnić kolejną kartkę z Komiksowego Kalendarza Adwentowego! Mamy nadzieję, że ta dzisiejsza będzie powodem do wielu uśmiechów, bo jak się nie cieszyć, kiedy wracają Tymek i Mistrz!
Zbiorcze wydanie słynnego komiksu Tomka Leśniaka i Rafała Skarżyckiego to jeden z najpopularniejszych albumów z logo Krótkie Gatki. Sprzedażowy przebój, którego tomy 1 i 2 od dawna są wyprzedane.
Wspólnie z autorami postanowiliśmy więc dać Mistrzowi i jego uczniowi, Tymkowi, nowe życie. W nowym roku zaczniemy wydawanie nowej edycji ich niezwykłych przygód. Co kilka miesięcy pojawiał się będzie nowy tom o formacie i objętości znanych z serii o Misiu Zbysiu i Borsuku Mruku. W każdym znajdować się będą publikowane już wcześniej przygody, ale i zupełnie nowe odcinki!
Nie możemy się doczekać aż Mistrz i Tymek znowu zaczną czarować
W każdym znajdować się będą publikowane już wcześniej przygody, ale i zupełnie nowe odcinki!
Nie no, takich zagrywek to się ze strony KG nie spodziewałem. Kolejny wydawca, który nabywców pierwszego wydania traktuje jak frajerów co zostają z gorszym, niepełnym produktem. Wrrr...Przecież Tymek i Mistrz mieli wcześniej wydanie przed zbiorczymi od Kultury Gniewu. To ciekawie jak czują się nabywcy wydań Egmontu ;)
Przecież Tymek i Mistrz mieli wcześniej wydanie przed zbiorczymi od Kultury Gniewu.
Trzeci i ostatni tom zbiorczego wydania humorystycznej serii fantasy.
to jest "zmuszanie" do ponownego kupna w większości tego samego. Pewnie biznesowo się to zgadza, ale jako podejście do swoich czytelników jest bardzo słabe.
EDIT
Z opisu 3 tomu od KG:
Dość szybko tym zbiorczym wydaniem przestały te 3 tomy być.
Nie no, takich zagrywek to się ze strony KG nie spodziewałem. Kolejny wydawca, który nabywców pierwszego wydania traktuje jak frajerów co zostają z gorszym, niepełnym produktem. Wrrr...
Słucham? Ktoś kogoś zmusza do kupowania? TiM to jest komiks dla dzieci i jest cała masa dzieciaków, która na poprzednie wydanie się nie załapała. Więc wznawiamy tytuł w innej formie.
Mnie tam to rybka, bo swoje przeczytałem i sprzedałem a nowego wydania nie kupię, ale Leyka rozumiem i się z nim zgadzam. Skoro będą nowe odcinki, to powinniście wydać je zbiorczo jako tom 4 dla tych co wcześniej kupili 3 tomy kompletnego wydania. A tak, jeśli ktoś chce mieć komplet, to zmuszacie go do kupienia ponownie czegoś, za co Wam już zapłacił.
Nikt nie jest do czegoś zmuszany. I skąd wiecie, że taki 4 tom - ale w innej szacie graficznej - nie powstanie za jakiś czas? Ale wiadomo, wydawca najgorszy.
Tak, tak i to dzieciaki wykupiły to pierwsze wydanie :) Bądźmy poważni. Przecież i Pan i ja dobrze wiemy, że w połowie, a pewnie i w większej części to zbiorcze wydanie kupiły stare chłopy (i kobiety) co znali te historię z Komiksowa (część dla siebie i swoich dzieciaków, część tylko dla siebie lub siebie i dzieciaków z przyszłości).
A i na pewno tym dzieciakom co się nie załapały na poprzednie wydanie najbardziej zależy na nowych historiach (jeśli żadnych nie znają to wszystko będzie przecież dla nich nowe) ;)
Nic nie zostało zapowiedziane to skąd mamy wiedzieć? ;)
Ostatnio same dla Was wyróżnienia, nagrody itd. to trochę narzekania nie zaszkodzi, co byście nie obrośli w piórka ;)
A co do "zmuszania" - pisze Pan jakby sam nie był fanem komiksów i nie wiedział, że nieraz nawet 1 plansza nieznana w innym wydaniu, to jest jak skarb, który trzeba znać ;)
Nikt nie jest do czegoś zmuszany. I skąd wiecie, że taki 4 tom - ale w innej szacie graficznej - nie powstanie za jakiś czas? Ale wiadomo, wydawca najgorszy.
I nic nie powinniśmy oprócz robienia wszystkiego, jak najlepiej potrafimy.
KG u mnie jest w pierwszej 3 wydawców, więc nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym, że wydawca najgorszy. Zareagowaliśmy na Waszą zapowiedź, która naszym zdaniem nie uwzględnia interesów stałych klientów. To tak jak promocja w telefonii komórkowej albo w banku, ale tylko dla nowych klientów.
Oczywiście można zamknąć temat, że nikt nikogo nie zmusza.
ci co czytali wydanie egmontu mają teraz po 30 lat.
@michal81Nie rozumiem. Miałem kompletne wydanie Taurusa. Wyszło nowe wydanie z dodatkowym materiałem.
Co innego jak nowe wydanie robi nowy wydawca (dodatkowo na bazie innego niż pierwotne zagranicznego wydania), a co innego jak idzie kolejne wydanie od dotychczasowego. Nie mów, że tego nie rozumiesz.
Nie rozumiem. Miałem kompletne wydanie Taurusa. Wyszło nowe wydanie z dodatkowym materiałem.
Ale jak się upierasz przy jednym wydawcy to proszę. Egmont wydał Hellboya wznowił kilka brakujących tomów, po czym wydał nowe wydanie z nowymi dodatkami i nowymi historiami nie wydanymi wcześniej. Ludzie bili brawo, nikt nie krzyczał "co z tymi którzy kupili stare wydania".
Ale to Parker i Hellboy, komiksy dla dorosłych. W przypadku komiksu dla dzieci takich rzeczy nie wolno robić!Czego nie wolno robić? Wznawiać? Chyba zawsze można wznawiać wszystko jak się chce.
Nie rozumiem. Miałem kompletne wydanie Taurusa. Wyszło nowe wydanie z dodatkowym materiałem.
Ale jak się upierasz przy jednym wydawcy to proszę. Egmont wydał Hellboya wznowił kilka brakujących tomów, po czym wydał nowe wydanie z nowymi dodatkami i nowymi historiami nie wydanymi wcześniej. Ludzie bili brawo, nikt nie krzyczał "co z tymi którzy kupili stare wydania".
Czego nie wolno robić? Wznawiać? Chyba zawsze można wznawiać wszystko jak się chce.
Szymon ja mam rozwiązanie problemu na to bódupcenie na forum. Niech autorzy wrzucą jakieś delikatne wątki lgbt do nowej edycji TiM. Od razu forum przestanie marudzić.
Egmont to korpo, które Ciebie, mnie i resztę ma gdzieś, liczą się tylko tabelki.
KG zawsze miałem i w sumie nadal mam za wydawcę innego pokroju.
Swoją drogą jestem ciekaw czy zdziwienie @holcmana "oburzeniem" co do tego wydania jest autentyczne czy jednak spodziewali się, że niektórzy mogą mieć o to pretensje. Bo chyba za dobrze zna komiksowo, żeby tego nie przewidzieć ;)
Zupełnie poważnie - jak przeczytałem Twój komentarz to totalnie zbaraniałem. I cały czas jestem w szoku, że można tak odbierać zapowiedź nowej edycji. Nie mieści mi się takie patrzenie na to co robimy w głowie.
I w kontekście powyższego cytatu dziwię się, że jako doświadczony wydawca nie rozumiesz reakcji potencjalnych klientów na powyższe wznowienie. @Sędzia przywołał dobrą analogię do ofert telefonii komórkowej.
Przecież kiedyś sami wydaliście zbiorcze Osiedle swoboda w 1 wydaniu w wersji wypasionej, a kolejne były "kastrowane" (choć może w 3 czy 4 wydaniu doszło trochę nowego materiału już nie pamiętam).
EDIT. A wystarczyło dodać do zapowiedzi parę słów: "nie martwcie się rozważymy wydanie nowych treści jako osobnej pozycji" i nie byłoby całego szumu.
Wybaczcie, ale nie robimy tego komiksu dla Was.
A nowe historie chcą tworzyć autorzy, a z różnych względów nie mogą sobie pozwolić na tworzenie ich masowo tylko raz na parę miesięcy. Rozumiem, że powinnismy im zabronić? :-)
Wiesz co, ja poważnie piszę że dla mnie głównym odbiorcą tego komiksu są dzieciaki. I kontekście tego oburz na tym forum mocno mnie skonsternował. Wybaczcie, ale nie robimy tego komiksu dla Was.
Ale wiesz, że stali klienci się ciągle zmieniają? Jedni sobie odpuszczają, inni się pojawiają i dopiero zaczynają swoją przygodę z komiksem. 7 lat, jakie minęły od poprzedniego wydania to kupa czasu. Nowi czytelnicy TiM jeszcze się wtedy nie urodzili.
Ale jak się upierasz przy jednym wydawcy to proszę. Egmont wydał Hellboya wznowił kilka brakujących tomów, po czym wydał nowe wydanie z nowymi dodatkami i nowymi historiami nie wydanymi wcześniej. Ludzie bili brawo, nikt nie krzyczał "co z tymi którzy kupili stare wydania".
To powinna być dla wszystkich oczywista oczywistość :)
Takiego wydania, jak to pierwsze, gdzie grzbiety trzech tomów składają się w całość, już więcej nie będzie, więc Ci którzy kupili mogą już zacząć spekulować.
A ten tekst o spekulowaniu to już w ogóle był słaby, jakoś wczoraj przegapiłem:
Podobnie słabe są teksty o zmuszaniu kogokolwiek do kupowania czegokolwiek.
Heh merytoryczną część wypowiedzi zignorować, a odbić piłeczkę w wątku pobocznym. Bierzesz przykład z forumowiczów, szkoda tylko, że nie z tych co trzeba.
Już tylko napomknę, że jako wydawca powinniście mieć "twardy tyłek", a nie się od razu obrażać i fochać, nawet jeśli pierwszy post napisałem ciut za ostro. Ale widzę, że to ostatnio powszechne. Mucha szła w zaparte co do X-Statix, Scream nie widzi problemu z uciętymi kadrami w Borgii itd. Wszędzie to nabywcom się poprzewracało wiadomo gdzie, a wydawcy cacy.
To już tak tylko dla rozluźnienia atmosfery:
Nie dziwi Cię to, że komiksy dla dzieci Baranowskiego kupują i czytają dorośli, ale dziwi Cię, że inny komiks dla dzieci, zresztą określony przez Was na okładce jako "kultowy" też by chcieli czytać dorośli ;)
PS. A co do TB to naprawdę przydałyby się "tanie" wydania. Bo jak dzieciaki mają te komiksy sięgnąć jak można dostać tylko w HC, olbrzymim formacie na błyszczącym papierze? Nie-komiksiarze im nie kupią, bo za drogie, komiksiarze nie dadzą swoich egz., bo paradoksalnie też "za drogie" i kółko się zamyka.
Ależ niech czytają, na zdrowie! Ja też czytam komiksy moich córek. Ale to nie jest główny klient dla tego komiksu, chyba widzisz różnicę?
Ale ok nawet przyjmując, że pierwsze Wasze wydanie TiM było sukcesem wśród dzieciaków to czemu, już nie mnie i innym dorosłym czytelnikom, ale właśnie tym dzieciakom fanom Tymka chcecie zabrać możliwość poznania nowych opowieści? :PAle przecież nie chcą zabrać, dlatego wydają nowa edycję.
Ale przecież nie chcą zabrać, dlatego wydają nowa edycję.
W tym zdaniu Leykowi chodziło o Baranowskiego.
Nie chodziło :) Ale też i @michał81 źle odczytuje.
- Mamo/tato kup mi ten komiks Tymka i Mistrza.
Ta nowa edycja Tymka w jakim formacie będzie?
Argumentacja Holcmana zupełnie do mnie nie trafia.
Jak widać jednak - fani nie wszystko wezmą ;)
I bardzo mnie to cieszy. Niech się wydawcy przyzwyczajają.
Ja to bym jednak nie wmawiał czytelnikowi co jest dla niego, a co nie. Klient jest klient, jeśli chce przeczytać Tymka, to jest dla niego. :)
Odnośnie Tymka Leyek ma 100% rację. I dziwię się kompletnemu braku zrozumienia dla tego co pisze, tak jakby nikt usilnie nie chciał zrozumieć podawanych przez niego argumentów. Argumentacja Holcmana zupełnie do mnie nie trafia. Nie:
- nowe przygody to nie to samo co nowe dodatki;
- 7 lat od poprzedniego wydania to wcale nie jest szmat czasu aby traktować ich nabywców jak dinozaury z przed epoki lodowcowej.
Nie byłoby żadnego problemu gdyby wydawca nowe przygody Tymka wydał w zupełnie oddzielnej pozycji obok wznowień/reedycji starych przygód. Kto nie ma starych wydanie zakupi i stare i nowe w nowej edycji (nowi klienci). Kto ma stare wydanie ma do wyboru albo ponownie kupić tą samą treść powiększoną o kilka przygód albo przestać być fanem Tymka (względem nowych przygód). Jakoś z Jerzem dało radę wydać nowe przygody obok starych.
Zmieniając trochę temat. Festiwal to serio takie arcydzieło? Wyróżnienie w Łodzi, teraz komiks roku, a na forum jakoś tych zachwytów nie widać (a forum to moje główne żródło polecajek).
Dodajmy jeszcze nominację dla Jacka do Paszportu Polityki w kategorii Książka - pierwszą dla komiksu w historii. Ale na tym forum zachwytów nad tym komiksem bym się nie spodziewał :-)
Ale na tym forum zachwytów nad tym komiksem bym się nie spodziewał :-)
Miałem Cię za jedną z najbardziej kulturalnych i sympatycznych osób w komiksowe, widać trochę się myliłem.Ty chyba nie wiedziałeś wypowiedzi Szymona na temat pewnego wydawnictwa, które już nie istnieje. W sumie to z tego co kojarzę to miał on wtedy rację, po mimo że wtedy przepraszał za swoje słowa. Mam też wrażenie, że obecnie w przypadku Festiwalu oraz wznowienia Tymka i Mistrza wcale też się nie myli, bo mam większy zakres doświadczenia i oceny tego kto kupuje od niego komiksy, nie tylko na festiwalach komiksowych.
W przyszłym roku wydamy zremasterowanych „Przyjaciół Roda Taylora” Jerzego Wróblewskiego! Słynny westernowy zeszyt, ukazał się pierwotnie w 1984 roku, więc 40. rocznica premiery to chyba dobry moment żeby go przypomnieć 🙂
Całkowicie odświeżyliśmy kolory, Maciej Jasiński napisał tekst o westernowych przygodach Wróblewskiego, a prawdziwą gratką będą plansze z „My nigdy nie śpimy”, komiksu napisanego przez zmarłego niedawno Andrzeja Janickiego. To była ostatnia rzecz, nad którą pracował Wróblewski przed swoją przedwczesną śmiercią.
Jasna sprawa. Ale wydawnictwo musi myśleć, o tym dla kogo co wydaje. W przypadku „Tymka i Mistrza” docelowy odbiorca jest dla nas jeden - grupa wiekowa 6-12. Wszyscy inni czytelnicy to bonus.
Mnie po wydaniu przez KG „Do bani z takim komiksem” nic już nie zdziwi. Ciekawe jak KG namówiła T.Baranowskiego, żeby zrobił coś, co zaprzeczyło jego słowom sprzed lat.
Też traktowałem trzytomowego „Tymka i Mistrza” jako zbiorcze i kompletne wydanie i nie spodziewałem się takiego zagrania. Bardzo się cieszę, że autorzy narysowali nowe rzeczy i niech rysują nadal, ale można było to wydać jako nową książeczkę. Oczywiście należało zrobić nowe wydanie (lub dodruk) poprzedniej edycji, skoro jest niedostępna, nawet w nowej szacie graficznej, ale dorzucenie kilku historyjek, żeby uatrakcyjnić nowy trzypak, to zrobienie przykrości tym, którzy poprzednie wydanie kiedyś kupili.
To, że mi tam poodpisywałeś dziś, wczoraj na granicy dobrego smaku to olałem, sam zacząłem trochę za ostro, więc wczorajszym się jakoś szczególnie nie dziwię, dzisiejszym już bardziej.
Ale to co zacytowałem to już jest megasłabe (a wczoraj jeszcze było "nie wydajemy dla Was"). Widzę, że przebywanie w banieczce facebookowo-stołecznej (to drugie to już mój domysł być może chybiony), pełnej klakierów zmniejszyło Ci odruchy samozachowawcze. Bo powyższymi wpisami szkodzisz wydawnictwu, które reprezentujesz. Na forum masz wielu stałych klientów (część przegląda, a nie pisze).
Miałem Cię za jedną z najbardziej kulturalnych i sympatycznych osób w komiksowe, widać trochę się myliłem.
Szanowny Panie Holcman,
mam wydaną przez KG 3 tomową kolekcje Tymka i Mistrza.
Jak będę mógł nabyc te nowe historie?
I jeszcze jedno jeśli mam więcej niż 12 lat to jestem dla Wydawnictwa w tym przypadku bonusem? Dodatkiem? Czymś co się przylepiło i nie chce odpaść?
To, że mi tam poodpisywałeś dziś, wczoraj na granicy dobrego smaku to olałem, sam zacząłem trochę za ostro, więc wczorajszym się jakoś szczególnie nie dziwię, dzisiejszym już bardziej.
Ale na tym forum zachwytów nad tym komiksem bym się nie spodziewał :-)
Widzę opinie o komiksach tych, którzy się tu udzielają (bo o milczącej większości nie wiem za dużo) i jakoś nietrudno wyrobić sobie opinię o gustach. Pozwalają na to również doroczne ankiety itp.
Poza tym, to że „Festiwal” nie jest tu faworytem to przecież żaden problem. Ten komiks - i w ogóle twórczość Jacka - ma swoich zagorzałych fanów gdzie indziej. I to jest ok. Specyfiki fanowskich grup są bardzo różne.
Jak widzę zarzuty, że robimy z kogoś frajerów itp to odpalam tryb berserker.
Dzisiaj w Komiksowym Kalendarzu Adwentowym mamy dla Was Richarda Corbena, absolutną legendę amerykańskiego undegroundu!
Ale oddajmy głos naszym gościom:
Żaden artysta nie wyznacza moich aspiracji tak dobrze jak Richard Corben. Jego rysunek sam w sobie opowiada historię, wystarczy, że patrzysz. Corben to mój faworyt. Kocham wszystko, co stworzył. Uwielbiam jego prace. To niezwykły artysta – GUILLERMO DEL TORO
Richard Corben wyróżnia się między nami jak pozaziemski szczyt. Długo zasiadał na tronie jakby przywódcy zmiennego, tryskającego kolorami świata komiksu. Osobliwy monolit, posągowy przybysz, samotnik, enigma - MOEBIUS
Pan Richard Corben to niewątpliwie gigant w obranym przez siebie medium – ALAN MOORE
Naszą przygodę z Corbenem zaczniemy od „Mglistego świata” w znakomitym przekładzie Maria Rentgen. Edycja, którą przygotowujemy będzie bazowała na zremasterowanych wydaniach z Dark Horse Comics, gdzie na podstawie oryginalnych plansz Jose Villarubia przygotował na nowo kreskę artysty i kolory.
A fabuła? Oto ona:
Deliryczna degrengolada w gęstym i mętnym fantastycznym sosie. Umiarkowanie lotny wojownik Tugat budzi się z koszmaru tylko po to, by wylądować w kolejnym – jego rzeczywistość duszniejsza jest i dziwniejsza od najzawilszego snu. Spotka żarłoczne gigantki, opętane żądzą krwi martwiaki, mięsożerne pnącza, plugawych władców, zepsute księżniczki i przedwieczne istoty czyhające na jego niewinność. Choć jest sprzymierzeńcem dla wszystkich, sam może liczyć tylko na wierną klacz i jedną zdziwaczałą staruchę.
Słabo czytasz, albo wybiórczo. Bo ja widzę pełen przekrój gustów i wcale nie króluje jak pewnie Ci się wydaje sh (o czym świadczy też marne zainteresowanie ankietą na głosowanie na same sh). Postawię tezę, że KG (i jej oferta) jest jednym z najbardziej lubianych wydawców na forum.
Aha, czyli Świdzińskiego też nie wydajesz dla nas?
Może od przyszłego roku informuj co z Waszych zapowiedzi nada się dla forumowiczów, a co jest tylko dla "elit".
Tylko uściślając - "nie robicie z kogoś", tylko traktujecie "jak frajerów" drobna, acz istotna różnica.
Może trudno w to uwierzyć, ale podczas pracy nie myślę o spec forum, czy grupach fejsbukowych, czy komentarzach na onecie.Niemożliwe. Na pewno "oni" zapłacili ci żebyś tak napisał. ;)
A już myślenie o jakichś „elitach” jest mi zupełnie obce. Myślę natomiast intensywnie o tym, co mi się podoba.
Oto i ona - 13 kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego! A na niej „Bibliomulica z Kordoby” Wilfrida Lupano i Léonarda Chemineau w przekładzie Krzysztofa Umińskiego.https://www.bedetheque.com/serie-76623-BD-Bibliomule-de-Cordoue.html
Z tej okazji przypomnijmy pewnego niusa:
Nagroda za najlepszy komiks historyczny wydany we Francji trafia do „Bibliomulicy z Kodroby”!
W środę 14 września 2022 roku członkowie jury Prix Château de Cheverny przyznawanej za komiks historyczny spotkali się, aby wybrać najlepszy album roku. W obradach wzięli udział historycy reprezentujący cztery główne okresy historyczne - Paul Chopelin, Pauline Ducret, Tristan Martine i Pascal Ory (przewodniczący jury), przedstawiciele festiwalu Rendez-vous de l'histoire de Blois - Éric Alary, Sylvain Gâche i Jean-Noël Jeanneney - oraz laureaci nagrody z lat 2020 i 2021 - Nicole Augereau, Lucie Castel, Grégory Jarry, Lisa Lugrin, Albertine Ralenti i Clément Xavier. Ich misją było nagrodzić album, który wyróżnia się jakością scenariusza, rysunku i powagą rekonstrukcji historycznej.
Do rywalizacji stanęło 57 albumów, wydanych między czerwcem 2021 a majem 2022 roku. Podobnie jak w poprzednich latach, trzy czwarte albumów dotyczyło historii XX wieku, z dużym naciskiem na II wojnę światową, ruch oporu i deportacje. Po burzliwych dyskusjach okazało się jednak, że po raz pierwszy w historii nagrody otrzyma ja album traktujący o średniowieczu! „Bibliomulica z Kordoby” Wilfrida Lupano i Léonarda Chemineau mówi jednak bardzo dużo także o dzisiejszych czasach.
Jury, pod przewodnictwem przewodniczącego Pascala Ory'ego, doceniło trafność tematu - głęboką refleksję nad kruchością zachowania ludzkiej wiedzy w obliczu polityczno-religijnego szaleństwa - jakość opracowania graficznego i wierne oddanie historycznych realiów epoki. A także to, że komiks ten jest jednocześnie poważny, ale i bardzo zabawny, przez co może trafić do rąk dużo szerszej publiczności!
intrygująca zapowiedź...
Czternasta kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego jaka jest każdy widzi i nie ma się co rozpisywać - integral, dodatki, niespodzianki 🙂(https://i.imgur.com/iFcWDzy.jpg)
Więcej szczegółów w stosownym czasie!
Spodziewałem że to będzie od Ongrysa. Brawo KG!!!
Wszystko to będzie w jednym formacie?
Jeden tom to i jeden format :-)Taki jak sam format jak Binio Bill?
Miasto z chmur - najbardziej niepokojący komiks mojego dzieciństwa.Dla mnie takim był 'Wilki z kosmosu' z tymi samymi bohaterami ale już rysowane przez innego rysownika (A.Szadkowski). Pamiętam jeszcze "Formiki z kosmosu", gdzie jeszcze ktoś inny rysował (G.Figas).
Taki jak sam format jak Binio Bill?
Dzisiaj wyciągnąłem z tuby plakat z zestawu z "Encyklopedią kreskówek wyssanych z miętówek" Oto co ujrzałem:
(https://i.imgur.com/z438xJE.jpeg)
Chyba się zgodzicie drodzy koledzy, że trzeba mieć w sobie duże pokłady bezczelności, żeby wysłać klientowi produkt w takim stanie? Oczywiście w rzeczywistości wygląda to gorzej, bo komórka trochę wygładza.
Mój miał uszkodzone rogi. W tubie, która była gruba i nie uszkodzona. Czyli plakat uszkodzony został przed lub podczas wsadzania do tej tuby. Ale odpuściłem. Szkoda, ale nie chce mi reklamować. Natomiast to pogniecenie jest dość chamskie...
Swoją drogą świetne te tuby na plakaty. Naprawdę porządnie zrobione.
Proszę reklamować! Wymienimy na nowy!O. Jak zachęcasz, to widzę, że chyba też wpiszę się na listę reklamacyjną... Chociaż sprawdzę, czy mam jakąś antyramę i wpierw zobaczę czy "rażą" w oczy te zagniotki, które bardzo widać po białej stronie plakatu.
15 grudnia, czyli piętnasta kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego!
Dzisiaj mamy dla Was „Zagajnik przejścia”, czyli drugi tom cyklu „Kacper i spółka” Adama Święckiego.
Podobnie jak w bardzo dobrze przyjętym tomie pierwszym - niedawno znalazł się w finałowej dziesiątce publikacji nominowanych do nagrody im. Ferdynanda Wspaniałego - nasi bohaterowie trafią do niesamowitego miejsca, gdzie tylko współpraca pomoże im pokonać wszelkie przeciwności. A wszystko zacznie się od starego samochodu pozostawionego na leśnej polanie...
Nie zabraknie magii, stworów ze słowiańskiej mitologii, przygód, zaskoczeń i humoru!
Szesnasta kartka z Komiksowego Kalendarza Komiksowego to „Rusałka” Kamili Król (Pigeon.)!
Rusałka budzi się do życia w nowym, magicznym świecie. Stary Las daje jej obietnicę spokoju, ale sekrety ukryte w snach i wspomnieniach burzą leśną harmonię. Baśniowa historia inspirowanej polskimi legendami oraz słowiańskim folklorem.
„Uważam ten komiks za małe dzieło sztuki, które chowa się w mojej biblioteczce. Historia jest prosta, ale za klimat, który panuje wokół jest wyjątkowy. Rusałka przypomniała mi baśnie, które opowiadała mi babcia, przypomniała mi zapach bagien, wśród których szukałam rusałek i kikimor w dzieciństwie” - pisała o pierwszej części komiksu (wydanej samodzielnie przez autorkę) Wiktoria ze Slavic Book - książki z motywami słowiańskich wierzeń.
Nasze wydanie zawierać będzie całą historię tytułowej rusałki.
Na okladce jest Rusalka a nie Rusałka, to literówka?
Swoją drogą świetne te tuby na plakaty. Naprawdę porządnie zrobione.potwierdzam.
Siedemnasta kartka z kalendarza, co oznacza, że przed nami jeszcze tylko siedem!
A dzisiaj prezentujemy najnowszy komiks kuzynek Tamaki - Jillian i Mariko - pt. „Roaming”. Ukazał się w kanadyjskim wydawnictwie Drawn and Quarterly zaledwie kilka tygodni temu, a na koniec roku znalazł się na wielu listach z najlepszymi komiksami roku 2023.
W „Roaming” autorki robią to, co wychodzi im najlepiej - przyglądają się subtelnym, zniuansowanym relacjom trzech przyjaciółek podczas ich wycieczki do Nowego Jorku. Świetnie zarysowane portrety psychologiczne, uchwycenie bohaterek w ważnym momencie ich życia, lekkość i poczucie humoru: to znaki rozpoznawcze tego tytułu i w ogóle twórczości Jillian i Mariko Tamaki.
Komiks tłumaczy dla nas Aga Zano i ukaże się w drugiej połowie nadchodzącego roku.
Osiemnasty dzień grudnia, osiemnasta zapowiedź w naszym Komiksowym Kalendarzu Adwentowym!
Dzisiaj „Ostatni dzień Howarda P. Lovecrafta” Jakuba Rebelki i Romulada Giulvio!
Howard Phillips Lovecraft umiera na raka w szpitalnym łóżku. Gdy pielęgniarki pompują w niego morfinę, niejaki Randolph Carter, noszący w kieszeni dziwny pamiętnik, prosi o spotkanie. Ale Randolph Carter jest przede wszystkim papierowym awatarem, który autor stworzył od podstaw. Kto więc znajduje się przy łóżku w tym pokoju? Czy to sen, czy rzeczywistość?
Romuald Giulivo w swoim komiksowym debiucie mierzy się z legendą. W towarzystwie Jakuba Rebelki i pomimo faktu, że o Lovecrafcie napisano już prawie wszystko, pisarz postanowił opowiedzieć o ostatnim dniu z życia ojca mitologii Cthulhu. Zamiast jednak przedstawiać linearny czy chronologiczny zapis tych ostatnich godzin, podąża on za rozmyślaniami autora stojącego przed bardzo trudnym zadaniem: napisania swojej najlepszej historii, swojej własnej.
Wiele już tych kartek w Komiksowym Kalendarzu Adwentowym nie zostało 🙁
Dzisiaj komiks, który za chwilę będzie obchodził dwudziestolecie publikacji. Komiks, bez którego historia Kultury Gniewu mogła potoczyć się zupełnie inaczej (jego sukces ośmielił Jarka Składanka do rozwoju wydawnictwa) - „Achtung Zelig! Druga wojna” Krzysztofa Gawronkiewicza i Krystiana Rosenberga. A tym razem również z kolorami Grażyny Kasprzak!
Wersja kolorowa ukazała się 18 lat temu we Francji nakładem wydawnictwa Casterman, a polski czytelnik nie miał okazji jej czytać. Pomyśleliśmy, że warto to zmienić 🙂
Akcja komiksu osadzona jest w Polsce na początku II wojny światowej jesienią 1939 roku. Zelig wraz z ojcem uciekając od wojennej zawieruchy natykają się na grupę żołnierzy niemieckich, którym przewodzi tajemniczy karzeł o paranormalnych zdolnościach wynajęty przez nazistów do spełnienia szczególnej misji.
Niezwykła historia, w którą trudno nie zagłębić się i nie dociekać jej sensu. Nie ujawni on się nam w prostej postaci, a niektórym, być może, nie objawi się wcale.
Z perspektywy 20 lat od publikacji można śmiało powiedzieć, że to jeden z najważniejszych polskich komiksów nie tylko XXI wieku, ale w ogóle.
Dwudziesta kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego przed Wami!
Wrzaskun, antybohater stworzony przez francuskiego rysownika Tebo, wróci z ostatnią przygodą w 2024 roku!
Jeśli jeszcze nie znacie tego wybawiciela księżniczek i pogromcy śmierdzących smoków to na naszej stornie znajdziecie pierwszy tom z 40% rabatem!
Wrzaskun się nie patyczkuje: kroi, tnie i skraca o głowę wszystko, co może stanąć mu na drodze do pocałunku księżniczki. Dopiero potem się zastanawia.
Tebo, scenarzysta i rysownik komiksu, z nieukrywaną przyjemnością przepisuje na nowo stare bajki. Przejmując klasyczne kody gatunku, tworzy opowieść zadziorną, pełną akcji, humoru, słownej szermierki i barwnych, nieoczywistych postaci.
ciekawe czy pojawią się jakieś uczciwe recenzje achtunga, czy też ludzie będą się bali krytykować to Dzieło. komiksu od dłuższego czasu nie ma na rynku więc czas go wznowić, żeby wkurwic trochę osób i rozgrzać forum.
takie które pokażą mocne i słabe strony tego komiksu. dużo osób boi się krytykować kultowe arcydzieła.
akcja w stylu "Marszand Szninkiel"
Nie planujemy takiej edycji.
komiksu od dłuższego czasu nie ma na rynku więc czas go wznowić, żeby wkurwic trochę osób i rozgrzać forum.
Jeden z najgłośniejszych komiksów tego roku wydanych w USA - „Blood of the Virgin” Sammy'ego Harkhama. Rzecz dzieje się w latach 70. w Los Angles w środowisku twórców filmów klasy B, główny bohater jest montażystą, ale jego aspiracje sięgają zdecydowanie wyżej. Ale najważniejsza jest relacja Seymoura z jego żona, która niedawno urodziła ich wspólne dziecko. To obyczajowy dramat jest w centrum tej opowieści.
Harkham pracował nad „Blood of the Virgin” przez ponad 14 lat, publikował fragmenty tej powieści graficznej w wydawanym przez siebie zinie „Crickets”. Nad polskim przekładem pracuje już Aga Zano, a my premierę szykujemy na drugą połowę 2024.
Srogin, a po tych 20 latach tytuł się broni ?
Na dwudziestej drugiej kartce z Komiksowego Kalendarza Adwentowego „Smoła” Piotra Zealota Marca!
Wyczekiwany następca „Słodkich chłopaków” to blisko trzysta stron opowieści gęstej jak tytułowa smoła. Obyczaj łączy się tu z horrorem, ludzie ze zwierzętami tworząc niezwykłe hybrydy, a niepokój sączy się powoli z każdej strony.
W „Smole” odnajdą się fani tych współczesnych horrorów, które nie tylko straszą, ale są też dekonstrukcją gatunku. Pusty dom, skąpany w deszczu ciemny las, autostopowiczka nie są tym, czym na pierwszy rzut oka się wydaja.
Dwudziesta trzecia i zarazem przedostatnia kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego - „Czekanie” Keum Suk Gendry-Kim, autorki głośnej „Trawy” [Uwaga! Tytuł jeszcze roboczy]!
„„Czekanie” to poruszająca, pięknie narysowana, mistrzowsko opowiedziana refleksja o tym, jak historia narzuca się sama, rozrzuca ludzi i pozostawia tak wiele nierozwiązanych spraw" - JOE SACCO
Jest szansa, że Gendry-Kim będzie gościem przyszłorocznej Komiksowej Warszawy!
Nie pojawiły się w Kalendarzu, ale może wyjdą w przyszłym roku:
- J'ai tué le soleil
W morzu tych postów udało mi się wyłowić jedną bardzo ciekawą informację. Że Gawronkiewicz pracuje nad drugim tomem Powstania. Bardzo się cieszę. Bardzo.Ktoś coś? Coś wiadomo?
Czytam właśnie "Bombę" i ręce mi opadły... str 43 .Taki błąd merytoryczny znalazłem,jeśli już ktoś o tym wspomniał to nie zauważyłem tej dyskusji,jeśli jednak nie ,to chciałbym się dowiedzieć czy to autor olał fakty historyczne czy to radosna twórczość tłumaczy i redaktorów polskiego wydania.Pogrzebałem w necie i znalazłem skany z wersji angielskiej i w tej wersji jest wszystko ok.Jeśli tak było w oryginale to powinna być adnotacja prostująca ten fakt. Zastanawiam się teraz czy fakty z zagadnień fizyki też mają taki research w tym komiksie,bo szczerze teraz żałuję zakupu i jakoś odeszła mi ochota na dalszą lekturę...Pewnie za jakiś czas wyjdzie drugie poprawione wydanie a nabywcy I wyd zostaną z takim bublem.Dramat. Miałem ten komiks na liście do sprawdzenia, ale już nie mam.
(https://i.ibb.co/mRvT9jm/BOMB.jpg) (https://ibb.co/VLH9g1d)
O kurde! Sorry!
Żałosne. W Polsce komiksem zajmują się często przypadkowi ludzie. ::)
Krew człowieka zalewa, gdy dowiaduje się o takich rzeczach. I co napisze Holcman o tej zubożonej grafice w "Bombie"? Znowu "O kurde! Sorry!"? ::)
EDIT:
Wygląda na to, że te szarości są chyba tylko w amerykańskim wydaniu, więc można wybaczyć. Ale te błędy merytoryczne?
Wow, wydawało mi się, że na rautach dla wydawców we Francji, Szymon jakoś się odnajduje. Ale patrząc z drugiej strony, to faktycznie, wśród tej wyselekcjonowanej genetycznie, wielopokoleniowej elity, Polacy mogą się czuć trochę przypadkowo, hm… :O
@Szymonie czyżbyś się nie przyzwyczaił ze na tym forum wszyscy lepiej wiedzą od wydawców i samych twórców jak wydawać komiksy? ;)Może nie wiem jak wydawać komiksy, ale na pewno sprawdziłbym podstawowe fakty historyczne przed publikacją danego tytułu.
@Szymonie czyżbyś się nie przyzwyczaił ze na tym forum wszyscy lepiej wiedzą od wydawców i samych twórców jak wydawać komiksy? ;)Wszyscy to może za dużo powiedziane, ale wielu tak.
Jestem w komiksie totalnie przypadkiem. Gdybym gdzieś w 81' nie ściągnął z półki u kuzyna Relaxu to dzisiaj by mnie tu nie było.
Może nie wiem jak wydawać komiksy, ale na pewno sprawdziłbym podstawowe fakty historyczne przed publikacją danego tytułu.Jak mówiłem. Same chodzące nieomylny idealny na tym forum.
Jak mówiłem. Same chodzące nieomylny idealny na tym forum.Hahahahahah. Serio? Naprawdę tak trudno zajrzeć do wiarygodnego źródła i sprawdzić poprawność daty? Nie jest to przecież żadna wiedza tajemna. A tłumaczenie wydawcy, argumentem że osoby na tym forum same powinny spróbować wydawania komiksów jest żenujące. Kultura Gniewu, Mucha, Egmont czy ktokolwiek inny, nie robi nikomu łaski, że wrzuci dany tytuł na polski rynek. Wiesz dlaczego? Nie? To zdradzę ci tajemnice - bo my jako konsumenci za niego płacimy i mamy prawo wymagać.
@Szymonie czyżbyś się nie przyzwyczaił ze na tym forum wszyscy lepiej wiedzą od wydawców i samych twórców jak wydawać komiksy? ;)
[...] my jako konsumenci za niego płacimy i mamy prawo wymagać.Oczywiście, tyle tylko, że np. (zmodyfikowany przez @Pinto) wpis o "przypadkowych ludziach" to jeden z dosyć powszechnych przejawów czegoś trochę innego niż "wymagania nabywcy" ::)
Oczywiście, tyle tylko, że np. (zmodyfikowany przez @Pinto) wpis o "przypadkowych ludziach" to jeden z dosyć powszechnych przejawów czegoś trochę innego niż "wymagania nabywcy" ::)Zgadza się, ale to już nie mój problem:) Ja zabrałem głos jako osoba, którą interesuje jedynie produkt finalny tj. czy komiks jest dobrze wydany, przetłumaczony i czy nie zawiera błędów merytorycznych.
[...] To zdradzę ci tajemnice - bo my jako konsumenci za niego płacimy i mamy prawo wymagać.
Nie, nie, na pewno nie w przypadku rynku komiksowego. Najważniejsze, że wyszło po polsku, a jakieś literówki, błędy w tłumaczeniu czy likwidowanie rozkładówek. To pryszcz.
Ktoś widział kiedyś jakąś erratę dołączoną do komiksu?
Ktoś widział kiedyś jakąś erratę dołączoną do komiksu?Achtung Zelig! ;)
Ktoś widział kiedyś jakąś erratę dołączoną do komiksu?
Ktoś widział kiedyś jakąś erratę dołączoną do komiksu?Nie o tym pisałem, ale jak możesz dostrzec we wpisach powyżej, tych errat trochę jednak było w komiksach (zdarzają się nawet takie kurioza jak wklejanie tekstów w dymki).
I nie tylko jak wydawać, ale również jak tłumaczyć, składać, dystrybuować, ba, nawet jak rysować.Opowiesz nam, jakby mogło być "pięknie"?
Wielki potencjał profesjonalistów drzemie w narodzie, drzemie i się marnuje, a mogło być tak pięknie :-[
my jako konsumenci za niego płacimy i mamy prawo wymagać.
Timof wklejał, a właściwie sam autor, w Panterze.
Wersja z szarościami ukazała się jesienią ubiegłego roku jako „kolekcjonerska” i z inną okładką. Anglojęzyczne wydanie ukazywało się później niż nasze, więc pewnie już mogli wybrać, czy chcą b-w, czy szarości. My takiego wyboru nie mieliśmy.
Opowiesz nam, jakby mogło być "pięknie"?Raczej liczę na to, że ty i kilku innych "entuzjastów jedynego właściwego komiksu" to zrobi, zamiast czekać, aż ktoś was wyręczy.
Ale oczywiście zdajesz sobie sprawę, że od wieków istnieje coś takiego jak "errata", która jest namacalnym dowodem, że takie błędy są czymś dosyć powszechnym i nie dotyczą jedynie rynku komiksowego?
To jak? Drugie wydanie Bomby będzie w szarościach i po korekcie? Dla kolegi pytam...
A wiesz, że errata zwyczajowo dołączona do książki obejmuje to, co znaleziono po wydruku, ale przed dystrybucją?
Ale oczywiście zdajesz sobie sprawę, że od wieków istnieje coś takiego jak "errata", która jest namacalnym dowodem, że takie błędy są czymś dosyć powszechnym i nie dotyczą jedynie rynku komiksowego?Zaskakuje mnie również, że sam piszesz o błędach, na które trafisz w książkach, a jednak stygmatyzujesz jedynie rynek komiksowy. Dziwne podejście.
@Szymonie czyżbyś się nie przyzwyczaił ze na tym forum wszyscy lepiej wiedzą od wydawców i samych twórców jak wydawać komiksy? ;)
Cześć!
„Porady Praktycznego Pana” Tadeusza Baranowskiego to komiks swawolny, nasycony podtekstami erotycznymi i grą słowną, sprośny, ale nie wulgarny. Każdy odcinek stanowi przezabawną kopalnię wiedzy na temat życia towarzyskiego, zawierania związków małżeńskich i rozwiązywania tych już zawartych. To też rozważania o miłości niespodziewanej oraz kilka praktycznych porad, jak dbać o własny (a czasami cudzy) interes.
Poznajcie zatem Praktycznego Pana – maestro podrywu, który wprowadzi was w tajniki dorosłego życia, akcji w duecie (na flecie), a nawet w trójkącie. Możecie mu zaufać, gdyż czyni to już z powodzeniem od prawie pół wieku. Ale ostrzegamy! Album tylko dla dorosłych!
Stworzone lata temu przez Tadeusza Baranowskiego przygody tego mistrza podrywu wydamy w specjalnej edycji: w powiększonym formacie, z nową okładką, która powstała specjalnie na potrzeby tej publikacji, z kompletem archiwalnych plansz z pisma „Razem”, dziewięcioma nieznanymi reklamami prasowymi, mnóstwem ciekawostek, wstępem przygotowanym przez Mirosława Korkusa, redaktora naczelnego portalu Nerwosolek.pl, a także z wywiadem z autorem, który przeprowadziła Anna Baranowska.
Wydaniu „Porad Praktycznego Pana” towarzyszy przedsprzedaż, dzięki której już teraz możecie zamówić album w jednym z trzech pakietów:
1. Z najważniejszym artefaktem Praktycznego Pana, czyli prezerwatywą
2. Z prezerwatywą i plakatem (w tubie)
3. Z prezerwatywą, plakatem (w tubie) i płócienną torbą
Przedsprzedaż potrwa do 15 lutego, a wysyłki rozpoczną się po 30 lutego.
Po przedsprzedaży komiks ten będzie dostępny tylko w ograniczonej dystrybucji, bez gadżetów i w cenie niewiele niższej niż okładkowa, czyli 79.90.
Po szczegóły zapraszamy na naszą stronę!
Pozdrawiamy
Kultura Gniewu
No ja się zastanawiam nad dodatkami. Ale o tym zdecyduje papier, na jakim zostanie wydrukowany plakat. Bo ten z Historii wyssanych z miętówek był za cienki.
Dlatego pytanie do superbohatera wśród polskich wydawców:
@holcman - na jakim papierze będzie wydrukowany plakat?
I od razu jest sukces, bo strona wydawnictwa nie odpowiada.
Ale data wydania nadal 30.02.2024😂😂😂. To tak specjalnie, dla jaj?
Czy wiadomo tak z grubsza (np w którym kwartale) wyjdą te pozycje:
- Bibliomulica z Kordoby
- Mglisty świat
- Blood of the virgin
?
A Klezmerzy? Nie mogę się doczekać. :P
A będzie jakiś nowy Clowes ? ;) ;) ;)
Dopiero co był!
Dopiero co był!nie wiem, czy mi się jedynie zdaje (być może to tylko moje fantazje...), ale czy nie wspominał ktoś-kiedyś o nadchodzącej kulturalnie gniewnej edycji kompletnego Eigthballa?
I Baranowski taniej, niż jego naśladowcy?Tak z czystej ciekawości, jacy "naśladowcy"? ::)
@misiokles, Komediant
Nie bawcie się w populistycznych "redaktorów" Onetu czy podobnego portalu :)
Dlaczego "Opowieści Grabarza" mają taki mały format 165x235 mm skoro w albumach był to format zbliżony do A4? Fajnie że wydanie zbiorcze, ale przecież to krok w tył. To pomyłka?Dzięki za info. Wylatuje z koszyka.
Ale wracając do Słonia, boję się, że walną od razu powiększony format, bo już chyba wspólnie zrobiliście z niego standard (przynajmniej dla komiksów Pana Baranowskiego).
Opowieści grabarza powinny być w A4.
Bo moim zdaniem w takim formacie bardzo dobrze się to czyta. Nie lubię czytać pomniejszonych wydań, wolę raczej ruch w drugą stronę. Podobnie mam z Jeżem, kupiłem pięć tomów wydania zbiorczego, ale komfort czytania mam tylko przy pojedynczych większych albumach.
A dla nas format, w którym autor sam wydaje OG jest trochę za duży, do jego kreski nam bardziej pasuje właśnie ten mniejszy.
Autor się nie zna, czytelnicy się nie znają. Tylko wydawcy nieomylne wyrocznie ;)
A myślisz, że ten nowy format nie był konsultowany z autorem?Jeśli już robicie dziadowskie oszczędności na formacie, to przynajmniej nie róbcie idiotów z klientów. Napiszcie wprost, że tak się bardziej opłaca, albo po prostu lepiej zamilczeć.
Jeśli już robicie dziadowskie oszczędności na formacie, to przynajmniej nie róbcie idiotów z klientów. Napiszcie wprost, że tak się bardziej opłaca, albo po prostu lepiej zamilczeć.
Z opisu wynika, że w "Opowieściach grabarza" będą zeszyty 1-3 (w całości), plus "Serce" i tyko wybrane rzeczy z zeszytu numer 4 (czyli z "Ilustracji")?
Skoro nie ma zeszytu numer 5, to czy to znaczy, że kiedyś będzie zbiorczy tom 2?
Nie, nie robimy tego ze względu na oszczędności, po prosu naszym zdaniem tak będzie lepiej. Kropka. A już te emocjonalne szantaże o robieniu z czytelników idiotów to naprawdę możesz sobie darować. Lepiej zamilczeć.
Jest taki plan. Ale może nie dojść do skutku bo format nie jest NORMALNY :-)
A myślisz, że ten nowy format nie był konsultowany z autorem?
Nie, nie robimy tego ze względu na oszczędności, po prosu naszym zdaniem tak będzie lepiej. Kropka.
Bądźmy poważni. Dobrze każdy wie jak wyglądają konsultacje/negocjacje jak jedna strona ma miażdżącą przewagę. Zresztą parę postów praktycznie sam to potwierdziłeś:
Dzięki za info. Wylatuje z koszyka.Wylatuje.
szczególnie odnośnie wydań komiksów TB - które ukazały się i ukazują we wszelkich możliwych formatach i konfiguracjach.
Cóż, ten brak odpowiedzi mówi dużo więcej, niż mogłaby przekazać jakakolwiek faktyczna. Teraz już znam swoje miejsce.
Nie miałem pojęcia, że wywyższanie się na forum internetowym stanowi część dobrego biznes planu. Ale w końcu to nie ja jestem potentatem wydawniczym, nie znam się na korporacjach.
To akurat nie jest prawda. Ale skoro taka wersja lepiej pasuje do narracji...
Czytałem Rycerza Janka w wersji angielskiej i tam naprawdę wystarcza format amerykańskiej zeszytówki
Wylatuje.U mnie takie pomniejszone wydania wylatują od razu. Miałem brać tego Grabarza, ale właśnie nie wezmę ze względu na format. Już od początku się zastanawiałem czy pomniejszą, zanim jeszcze zaczęliście pisać na forum i jak się okazało, że tak, to decyzja była prosta. Tymka i Mistrza oraz Jeża Jerzego też nie brałem pod uwagę jak tylko okazało się, że będzie mały format.
Nie, nie robię tego ze względu na oszczędności, po prosu moim zdaniem tak będzie lepiej.
Edit:
Kropka.
Jaszczu- niestety to format 165x235 mm, a nie 260mm jak napisałeś. Format pomniejszony aż o 38% w stosunku do oryginału.
Zobaczymy jak to wyjdzie.
Proszę o info odnośnie materiałów zawartych w tym zbiorze, czy pokrywa się to z tym co już było wydane, czy może są treści dodatkowe?
Jeśli się nie pokrywa, to czego brakuje, czy i kiedy będzie album 2?
Jeśli są treści dodatkowe to jakie?
Jeśli się w pełni pokrywa to nie mam pytań.
Sama zmiana formatu w tym przypadku nie będzie mi przeszkadzać.
Nowy wstęp Michała Sirockiego, nowy komiks pt. „Początek”, wcześniej nie publikowane ilustracje.
Ponadto wiele plansz zostało poprawionych przez autora podczas prac nad albumem.
A czy względem tego co zostało już wydane są jakieś "braki"?
Ten brak odpowiedzi mówi tylko o jednym - wysłałem Pana post do wspólników, żeby też go poznali i mogli się wypowiedzieć. Nie jest to post, na który odpowiada się szybko.
Wywyższanie się? Gdzie?
Naprawdę nie wiedzieliście, że większość waszych odbiorców to nie ci, którzy ciągle z różnych przyczyn wrzeszczą w internecie?Skąd to wiadomo? Może to właśnie ci, a Twój głos należy do nielicznych?
No i znów najwidoczniej za dużo słów.
Ten cham chce nam odebrać nasze "kolekcjonaty". Gdzie moje widły? Gdzie moja pochodnia?
No i znów najwidoczniej za dużo słów.Kolega wyżej napisał ci, że praktycznie wszystko możesz dostać na rynku księgarskim lub aukcyjnym, za „śmieszne” pieniądze, a wydanie powiększone (kolekcjonerskie) są jedne z wielu. Ty najwyraźniej wolisz być nieobiektywny i mijać się z prawdą.
Ten cham chce nam odebrać nasze "kolekcjonaty". Gdzie moje widły? Gdzie moja pochodnia?
Człowieku, post wyżej masz podane ile było i jest normalnych wydań które można kupić za przystępną cenę. Nie jestem kolekcjonerem ale to dobrze że wydawnictwa kierują też dla nich bardziej wypasione wersje. Jak ktoś chce poczytać Baranowskiego to ma mnóstwo możliwości, wystarczy chcieć.
Człowieku, post wyżej masz podane ile było i jest normalnych wydań które można kupić za przystępną cenę. Nie jestem kolekcjonerem ale to dobrze że wydawnictwa kierują też dla nich bardziej wypasione wersje. Jak ktoś chce poczytać Baranowskiego to ma mnóstwo możliwości, wystarczy chcieć.
Kolega wyżej napisał ci, że praktycznie wszystko możesz dostać na rynku księgarskim lub aukcyjnym, za „śmieszne” pieniądze, a wydanie powiększone (kolekcjonerskie) są jedne z wielu. Ty najwyraźniej wolisz być nieobiektywny i mijać się z prawdą.
Przecież widać, że gość jest głuchy na argumenty i pała świętym, ale z „dupy wziętym” oburzeniem.
Czy liczysz się z tym, że jeśli nie czytasz tego, do czego się odnosisz, lub czytasz to wybiórczo, to możesz wyjść na nie do końca tak mądrego, jakbyś sobie życzył?
czyli chciałbyś żeby ci wydali tego praktycznego pana tak samo ale mniejszego i taniej? to już czwarte wydanie albumowe jak dobrze liczę. na rynku będą dostępne jednocześnie wydanie a4 i powiększone.
a może to trollo? konto z 5 postami.
:o co tu się...?!
No dobra, może nie jest jeszcze za późno: @Po prostu czytelnik, też używasz wielu słów i (przynajmniej ja) się zgubiłem :-\ Możesz napisać w jednym zdaniu czego właściwie chcesz od Kultury Gniewu? Podjęcia jakich działań?
… a nawiązując do jednego z wątków, też się kiedyś zastanawiałem jakby "Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek" rozeszła się w normalnej dystrybucji wydana nawet i równolegle do wersji kolekcjonerskiej (może i wtedy bym nawet sam kupił)
zaszczuliście człowieka
przeczytaj długiego posta ze 197, tam wszystko jest
potem @Po prostu czytelnik trochę się chyba nadmiernie rozemocjonował, ale w pierwszym poście poruszył dość ciekawe zagadnienie
a nawiązując do jednego z wątków, też się kiedyś zastanawiałem jakby "Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek" rozeszła się w normalnej dystrybucji wydana nawet i równolegle do wersji kolekcjonerskiej (może i wtedy bym nawet sam kupił)
U mnie takie pomniejszone wydania wylatują od razu. Miałem brać tego Grabarza, ale właśnie nie wezmę ze względu na format. Już od początku się zastanawiałem czy pomniejszą, zanim jeszcze zaczęliście pisać na forum i jak się okazało, że tak, to decyzja była prosta. Tymka i Mistrza oraz Jeża Jerzego też nie brałem pod uwagę jak tylko okazało się, że będzie mały format.A u mnie wylatują wszystkie powiększone jak to trzymać leżąc na kanapie ? Taka cegła w twardej oprawie 300 stron ciężkie i niewygodne w ciul , a jest tego coraz więcej na rynku i nie jest prawdą że czytelnik ma wybór co do formatu , poprostu kupi lub nie.
Tak samo nie brałem na przykład Trylogii Nikopola z Egmontu, jak było takie małe wydanie. Po prostu nie.
jakie komiksy dostają tylko wersje dla kolekcjonerów?Chociażby niektóre z tych limitowanych kolekcji od Egmontu.
Autor wydał i ciągle wydaje najnowsze albumy w A4, czyli tak jak Egmont Kajka i Kokosza. A propos, wyobraźcie sobie hejt, gdyby zbiorcze Kajkosze wyszły w takim kieszonkowym formacie?
a możesz podać konkretnie jakieś tytuły? chyba, że to superhero - wtedy ok, nie orientuje się w tym segmencie.No np. "Batman Black and White" czy wkrótce "Weapon X" - choć tu można dyskutować, że jest wydanie z 1994 roku i wersja z kolekcji, no ale normalnej edycji sklepowej brak.
no bo chyba nie jest tak, że przykładowo "Jeża Jerzego" nikt inny by nie wydał w A4 i to KG wymusiło, że ma być mniejszy albo wcale.
Chodzi tylko o ten jeden album, bo moim zdaniem to szansa dla Wojciechowskiego na szerszą dystrybucję, ale ten downsize to porażka.
:o co tu się...?!
No dobra, może nie jest jeszcze za późno: @Po prostu czytelnik, też używasz wielu słów i (przynajmniej ja) się zgubiłem :-\ Możesz napisać w jednym zdaniu czego właściwie chcesz od Kultury Gniewu? Podjęcia jakich działań?
Tytuły mające wiele wydań i powszechniej znane i cenione - dostaną kolekcjonerski wznowienie.
I żeby nie było wiem, że tak jest na całym świecie i praktycznie w każdej dziedzinie, ale kto mi zabroni ponarzekać (szczególnie, że oprócz kasy idą za tym jeszcze zmarnowane zasoby, jak potem na półce stoi 3 czy 4 razy te same treści, a różnicą jest powiedzmy 10% zawartosci).
Jakoś przy Tymku i Mistrzu to się nie sprawdza :PAleż sprawdza się, bo będzie to kolekcjonerska edycja dla dzieci, aby mogły same sobie kupić, a nie dla takich "marudzących dziadów z tego forum". ;P
Będzie budżetówka, ale z nowymi treściami.
A teraz mniej poetycko. Pierwsze przykłady, które mi przychodzą do głowy z mojej bajki. Tytusopedia (czy raczej komiksy, które zawiera). Gdzie mam te miliony opcji? W jakiej formie jeszcze można je kupić? A gazetowa pierwsza wersja Wody Sodowej? Ograniczona jedynie dla wybrańców. Miętówki? Miały być tylko dla wybrańców, ale tu przeceniono chyba ich liczbę. Kupili je chyba tylko ci, którzy kupują absolutnie wszystko. I gdzie mogę kupić niepowiększoną wersję Wampirów z najnowszymi komiksami?
Zaraz, na co za późno? Ja poszedłem zmagać się z życiem i spać, nie poszedłem się powiesić...Nieee, myślałem, żeś się obraził i sobie poszedł hen w siną dal ;P
Czy Ty aby na pewno tu pasujesz?Różni są ludzie i różnie reagują. Ja postanowiłem być tym razem wyrozumiały. A czy pasuję...? Kurde, jestem świrem opowieści obrazkowych, pasuję tu jak spruchniała deska w starym płocie ;D
Chciałem się tylko dowiedzieć, jak będzie wyglądało ich podejście do klienta w przyszłości i co będzie dla nich priorytetem. Ale - jak już wcześniej napisałem podając przyczynę - wycofuję to pytanie.To teraz zauważ, że przedstawiłeś sytuacje dość jednostronnie (KG wydaje już tylko dla kolekcjonerów), a inni użytkownicy się starali pokazać, że nie tylko tak jest, że są też odcienie szarości.
Wyobraźmy sobie, że mamy nowego czytelnika, który ma ochotę przypomnieć sobie rozrywkę z dzieciństwa. (...) Co mu z tego, że tych wydań były już miliony?"Nowy czytelnik" w tym przypadku jest starym, bo w dzieciństwie już czytał. A jeżeli ważne było dlań to co czytał, to i zachował swoje (już nadgryzione zębem czasu) egzemplarze.
Ale kupi to co jest, bo nad rozmiarem nawet się nie zastanowi, mało która księgarnia jasno podkreśla, że wydanie jest powiększone.Nie chcę wyjść na wścibskiego, ale... gdzie kupujesz? W tych e-sklepach, gdzie ja się zaopatruje, zazwyczaj jest notka ze specyfikacją. Jeżeli widzisz, że cena jest jakaś dziwnie wysoka, to możesz sprawdzić dlaczego zaglądając właśnie tam. Jest podany rozmiar, ilość stron, druk kolor/cz-b itp.
No i po co, skoro dostępne jest tylko jedno? A taki ktoś w szczegóły się nie zagłębi, bo do głowy mu nawet nie przyjdzie, że ktoś na coś takiego wpadł. I szok. Co to jest, jak to czytać, gdzie to wsadzić? Na żadnej półce się nie mieści.To jest komiks w powiększonym formacie, by można było podziwiać rysunki w całej okazałości. Czytać polecam na siedząco.
To teraz komiksy tak wyglądają? A w dupie to mam, idę na piwo. I jednego klienta mniej. On już do komiksów nie wróci.No różnie wyglądają. Manga na ten przykład, nawet w rozmiarze powiększonym, jest dalej mniejsza od standardowego tomiku komiksu zachodniego.
A teraz mniej poetycko.Tu ci nie odpowiem, bo klasyka polskiego komiksu jest raczej poza moim radarem i się w niej nie orientuje.
A, prawie zapomniałem. Urażone komentarze odnośnie "naśladowców" strasznie mnie ubawiły. Dziękuję.A mnie zasmuciło niewymienienie przez ciebie wśród "Wielkich Żyjących" Takich nazwisk jak Rosiński, Kasprzak... :'(
A, prawie zapomniałem. Urażone komentarze odnośnie "naśladowców" strasznie mnie ubawiły. Dziękuję.
To teraz zauważ, że przedstawiłeś sytuacje dość jednostronnie (KG wydaje już tylko dla kolekcjonerów), a inni użytkownicy się starali pokazać, że nie tylko tak jest, że są też odcienie szarości.
"Nowy czytelnik" w tym przypadku jest starym, bo w dzieciństwie już czytał. A jeżeli ważne było dlań to co czytał, to i zachował swoje (już nadgryzione zębem czasu) egzemplarze.
Nie chcę wyjść na wścibskiego, ale... gdzie kupujesz? W tych e-sklepach, gdzie ja się zaopatruje, zazwyczaj jest notka ze specyfikacją. Jeżeli widzisz, że cena jest jakaś dziwnie wysoka, to możesz sprawdzić dlaczego zaglądając właśnie tam. Jest podany rozmiar, ilość stron, druk kolor/cz-b itp.
To jest komiks w powiększonym formacie, by można było podziwiać rysunki w całej okazałości. Czytać polecam na siedząco.Natomiast jeżeli lubisz czytać leżąc na plecach i trzymając komiks nad sobą, to mam złe informacje: nie rozumiem cię. Niezależnie od formatu, czy to kieszonkowy, czy standard, mały, duży, a nawet kolekcjonerski - źle mi się tak czyta. Muszę trzymać tomik za grzbiet od dołu palcami przytrzymując kartki. Cholernie trudno się wtedy je przekręca. No i ręce cierpną :/
- Ja siadam po turecku, kładę na kolana poduszkę, na to komiks i wiśta wio, czytanko.
- Albo kładę się na brzuchu, pod klatę poduszka, komiks pod kątem opieram o zagłówek i... zgadłeś - wiśta wio, czytanko!
- Jest jeszcze jedna alternatywa: Kładę się na plecach, pod kark poduszka, nogi ugięte, komiks opieram na nogach i znowuż: wiśta wio, czytanko.
Wsadza się na półki. Jak nie wchodzi pionowo, to pod kątem lub na płask :) Jak to mówią: "Jak się popieści to się zmieści"!
Tu ci nie odpowiem, bo klasyka polskiego komiksu jest raczej poza moim radarem i się w niej nie orientuje.
A mnie zasmuciło niewymienienie przez ciebie wśród "Wielkich Żyjących" Takich nazwisk jak Rosiński, Kasprzak... :'(
Rozbawiony „po prostu czytelniku”, jeszcze raz, bo widzę, że nie tylko nie dotarło, ale wręcz pociągnęło jeszcze bardziej w dół.
Na ostatniej stronie okładki „Miętówek” masz taki tekst „Hołd dla mistrza Tadeusza Baranowskiego…”, wytłumacz mi, proszę, w jaką aberrację umysłową popadłeś, że na podstawie antologii ponad sześćdziesięciu twórców, będącej ukłonem dla Baranowskiego, wpadłeś na pomysł, że są to „NAŚLADOWCY”?
Co jest nie tak z twoimi oczami, że Mazura, Truścińskiego, Pawlaka, Gierczaka czy Grześkiewicza itd. itp. określasz tak pogardliwie?
Czy to wynik kompletnego braku znajomości tych twórców?
A może całkowite niezrozumienie idei, stojącej za wydaniem tej antologii?
Jeśli tak, to może idź odrób sobie na początek lekcję z ostatnich 35 lat historii rodzimego komiksu, a dopiero później bierz się za klepanie w klawiaturę?
Skup się, jest jakiś twórca, pasjonaci wpadają na pomysł, żeby go uhonorować i namawiają innych twórców, żeby nawiązali do jego twórczości.
A ty wpadasz na genialny pomysł, że to „naśladowcy”?
Na tym forum pojawiają się różni ludzie, ale takiego giganta, to nawet tutaj ciężko trafić ::)
Swoją drogą, z tym „naśladowaniem” to akurat w kontekście Baranowskiego to meh… ale nie będę nikomu tu niszczył dzieciństwa.
Nie chodzi o to. Ja sobie dam radę. Przypadkowy czytelnik, który chce coś kupić, spojrzy na tytuł i kupuje albo nie, bo nie ma pojęcia, że istnieją różne opcje. (...) Człowiek, którego mam na myśli, może, ale nie musi. I na pewno nie będzie się do niczego dostosowywać. Po prostu znajdzie coś innego.
Ale ja nikogo nie pytałem o opinię. Mój post był skierowany do jednej osoby.Jesteś na forum publicznym, tu każda wypowiedź ma charakter otwarty i niejako kierowana jest do wszystkich. Jeżeli chcesz rozmawiać z konkretną osobą, bez wtrącania się innych to skorzystaj z wiadomości prywatnej.
A ty patrzysz z punktu widzenia człowieka, dla którego komiks jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu.Ale nie zawsze tak było. Za dzieciaka miałem tylko kilka komiksów, nic wielkiego. Potem na lata o nich zapomniałem. Powrót nastąpił dopiero na studiach, a i to do tylko do mangi. Komiks nie-mangowy pojawił się w... ja wiem? 25 roku życia? A mimo to część komiksów z lat dziecięcych (tudzież innych pamiątek) przetrwało do dziś.
Przypadkowego czytelnika, który albo wsiąknie albo przejdzie do czegoś innego.Tyle, że nowi czytelnicy nie zaczynają od klasyki. Nowi czytelnicy sięgają po nowości, a te są często puszczane budżetowo (vide przewijający się tu równolegle Grabarz).
Przypadkowy czytelnik, który chce coś kupić, spojrzy na tytuł i kupuje albo nie, bo nie ma pojęcia, że istnieją różne opcje.Czyli co? teraz wszystkie komiksy mamy wydawać od sztancy A4, żeby nie było żadnych opcji? To nie PRL, czasy te (na szczęście) się już skończyły. Zechciał kupić? to kupił, a że format mu nie odpowiada...? Trudno, jego problem, że nie sprawdził!
Oczywiście, w szczegółach masz zazwyczaj wszystko podane, ale co z tego? On do tych szczegółów nie zagląda.I to jest problem konsumenta, a nie sklepu. ZAWSZE powinno się czytać co się kupuje, zwłaszcza w internecie. Czy to pralka za 2 tyś. czy pakiet zeszytów na allegro za 10zł. Bo co? Zobaczysz piękną galerie okładek kupisz, a potem będziesz pyszczył sprzedawcy, że są w kratkę, a ty chciałeś w linie? Przecież było napisane w parametrach. To ty nie sprawdziłeś.
Siedzę i tak za dużo. Rozrywkę chcę konsumować w innej pozycji, najchętniej chodząc lub leżąc. A chodząc raczej nie da rady.Chodząc to czyta się źle nieważne czy mały tomik czy duży, bo w coś możesz wejść :P
A z półkami znów ta sama perspektywa. Ty to chcesz mieć. Człowiek, którego mam na myśli, może, ale nie musi. I na pewno nie będzie się do niczego dostosowywać. Po prostu znajdzie coś innego.Przecież nic nie napisałem o dostosowywaniu półek ::) tylko o kreatywnym układaniu.
Dlatego tam jest też "przynajmniej w moich oczach". Mnie interesuje komiks, który jest komiczny, jak nazwa wskazuje. I graficznie i tekstowo. Realistycznych rysunków zwyczajnie nie lubię. Na przykład taki Żbik nie obchodził mnie nigdy. Tym panom niczego nie umniejszam, po prostu to nie moja bajka.to sięgnij po: Opowieści grabarza (czarny humor), Jeż Jerzy, Przygody Stasia i Złej Nogi, Wiedźmun, Ostateczna przygoda Czopka Piotrka...
I właśnie to oburzenie jest tak histerycznie śmieszne. W twoim poście prawie widać pianę, którą toczyłeś, jak to pisałeś.Cóż poradzisz¯\_(ツ)_/¯ ten typ tak ma. Ale jako ciekawostkę ci powiem, że w realu to bardzo miły człowiek.
I właśnie to oburzenie jest tak histerycznie śmieszne. W twoim poście prawie widać pianę, którą toczyłeś, jak to pisałeś. Ale zdradzę ci, o co chodzi. "Naśladowcy" to był zwykły żart. Mogliby to rysować Dali, Beksiński, Picasso, Van Gogh, czy Rembrandt, napisałbym to samo. Ale "Ojej, obraził coś, co lubię. Co za szmata. Podleczę kompleksy, mieszając go z błotem. A nuż okaże się, że jestem mądrzejszy". I ta polityczna poprawność (n-word!), którą staracie się na mnie wymusić, świadczy o tym, o czym pisałem wcześniej. I naprawdę mnie bawi, więc poproszę o więcej.
I nie bój się, że zniszczysz komukolwiek dzieciństwo. Jesteś na to zdecydowanie za krótki.
Cóż poradzisz¯\_(ツ)_/¯ ten typ tak ma. Ale jako ciekawostkę ci powiem, że w realu to bardzo miły człowiek.
Będę miły i dam ci linkę https://sjp.pwn.pl/slowniki/na%C5%9Bladowca.html
naśladować
1. «wzorować się na kimś, na czymś, postępować podobnie jak ktoś inny»
2. «odtwarzać, udawać kogoś, coś»
Tak patrzę na te przykładowe strony i faktycznie, absolutnie autorzy tworząc te komiksy nie naśladowali stylu Baranowskiego xD Również nie wzorowali się na nim ani nie odtwarzali jego kreski.
Fajnie, ale jak już tak odsyłasz do nauki posługiwania się językiem, to wystarczy, że więcej niż jeden twórca w tym albumie naśladował styl Baranowskiego, żeby można było użyć liczby mnogiej, a więc pisać o "naśladowcach".
A co z np. Miętówkami? Coś jedynie odcinające kupony od sławy Tadeusza Baranowskiego za ponad dwa razy tyle? […]
Miętówek nie kupię. Byłbym skłonny zapłacić za nie maksymalnie 70 zł, czyli tyle, ile by kosztowały bez obecnego kombinowania. I to pomimo tego, że chyba nawet tyle nie są dla mnie warte. Magia tkwi jedynie w nazwisku Tadeusza Baranowskiego.[…]
I Baranowski taniej, niż jego naśladowcy? Co wy widzicie w tych Miętówkach, że tak je cenicie?
A tak serio... nie pogodzę Was :)Tu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek godzić, tylko, żeby taka dyskusja była (w jakikolwiek sposób) racjonalna.
Jak widać jest to walka nie na żarty :)Moim zdaniem, powinni się czymś nażreć, zamiast odstawiać ten cyrk, naśladowco ;)
Baranowski naśladuje m.in. Poiriera, ja naśladuję m.in. Baranowskiego. Komiksowe circle of life :)
I tak rozmyślając, dotarłem w swych rozważaniach do pradźwigu...
Jesteś na forum publicznym, tu każda wypowiedź ma charakter otwarty i niejako kierowana jest do wszystkich. Jeżeli chcesz rozmawiać z konkretną osobą, bez wtrącania się innych to skorzystaj z wiadomości prywatnej.
Ale nie zawsze tak było. Za dzieciaka miałem tylko kilka komiksów, nic wielkiego. Potem na lata o nich zapomniałem. Powrót nastąpił dopiero na studiach, a i to do tylko do mangi. Komiks nie-mangowy pojawił się w... ja wiem? 25 roku życia? A mimo to część komiksów z lat dziecięcych (tudzież innych pamiątek) przetrwało do dziś.
Jeżeli z przyczyn losowych twoje pamiątki przepadły to współczuję. Ale jeżeli po prostu na jakimś etapie życia po prostu postanowiłeś je wyrzucić, to żal i pretensje możesz mieć tylko do siebie.
Tyle, że nowi czytelnicy nie zaczynają od klasyki. Nowi czytelnicy sięgają po nowości, a te są często puszczane budżetowo (vide przewijający się tu równolegle Grabarz).
Czyli co? teraz wszystkie komiksy mamy wydawać od sztancy A4, żeby nie było żadnych opcji? To nie PRL, czasy te (na szczęście) się już skończyły. Zechciał kupić? to kupił, a że format mu nie odpowiada...? Trudno, jego problem, że nie sprawdził!.
I to jest problem konsumenta, a nie sklepu. ZAWSZE powinno się czytać co się kupuje, zwłaszcza w internecie. Czy to pralka za 2 tyś. czy pakiet zeszytów na allegro za 10zł. Bo co? Zobaczysz piękną galerie okładek kupisz, a potem będziesz pyszczył sprzedawcy, że są w kratkę, a ty chciałeś w linie? Przecież było napisane w parametrach. To ty nie sprawdziłeś.
Chodząc to czyta się źle nieważne czy mały tomik czy duży, bo w coś możesz wejść :P
Poza tym podałem 3 pozycje, z czego tylko jedna była siedząca. Pozostałe 2 leżące więc masz jak znalazł :)
Przecież nic nie napisałem o dostosowywaniu półek ::) tylko o kreatywnym układaniu.
Słuchaj - mam genialne rozwiązanie: BIBLIOTEKA! Nie musisz martwić się przechowywaniem, nie musisz płacić, po prostu chłoniesz i - jako nowy czytelnik - może się wciągniesz.
to sięgnij po: Opowieści grabarza (czarny humor), Jeż Jerzy, Przygody Stasia i Złej Nogi, Wiedźmun, Ostateczna przygoda Czopka Piotrka...
Wystarczyło wklepać w gildie Komiks -> Komiks polski -> Humorystyczny (z racji tematu w którym się znajdujemy ograniczyłem wyniki do wydawnictwa KG)
Cóż poradzisz¯\_(ツ)_/¯ ten typ tak ma. Ale jako ciekawostkę ci powiem, że w realu to bardzo miły człowiek.
https://www.gildia.pl/komiksy/578712-encyklopedia-kreskowek-wyssanych-z-mietowek
Tak patrzę na te przykładowe strony i faktycznie, absolutnie autorzy tworząc te komiksy nie naśladowali stylu Baranowskiego xD Również nie wzorowali się na nim ani nie odtwarzali jego kreski.
Przecież ja cały czas mówię o tym, że powinny być opcje, żeby ich nikomu nie zabierać.No dobra, czyli jak wydajemy, to zawsze w 2 wersjach? Wydanie kieszonkowe na miękko, najlepiej rozbite na 5 tomów i kolekcjonerskie - wielki integral na twardo. A może jeszcze dorzućmy średni rozmiar w oprawie z obwolutą, żeby był większy wybór?
Ależ ja się z tym w 100% zgadzam. Tyle, że jak ten czytelnik się obrazi, to nie on poniesie konsekwencje.Tylko na co ma się obrażać? Że komiks ma większy rozmiar niż się spodziewał? :o Równie dobrze wydawcy mogą zacząć wydawać kieszonkowe tomiki i kogoś urazi, że jest za mały. Wszystkim nie dogodzisz. A jak zaczniemy wydawać w dwu standardach, to domniemany czytelnik zobaczy u znajomego wielki komiks i pomyśli "o tak, też bym sobie taki kupił", pójdzie do internetów, kupi pierwszy lepszy tani i... się obrazi bo przyjdzie mały. A on chciał duży. I po co wydawnictwo robi zamieszanie i wydaje w różnych wersjach :o
Ja nie chcę tych pozycji. Mam swoje. I nie interesuje mnie nic, czego nie mogę w nich czytać.Ok, droga wolna. Pytałeś tylko jak czytać "takie coś" (w domyśle duże formaty) to odpowiedziałem. Da się? Da! Tobie to nie pasuje? Trudno, będę z tym żyć.
Tu popełniasz podstawowy błąd: ja nie piszę o sobie. Ja sobie radzę i poradzę sobie bez względu na to, w którym kierunku pójdzie rynek. Najwyżej przestanę kupować.To po co się bawisz w adwokata diabła? Robiłeś jakiś badania nt. jakie formaty lubi czytać ktoś kto nie czyta, ale może zechce?
Na marginesie, w mojej bibliotece nie ma komiksów.To zmień bibliotekę lub powiedz bibliotekażowi by poszerzył asortyment ;)
No i jest jedna z najważniejszych nagród literackich w Polsce dla komiksu :) !!!!!
Jacek się zaplątał odbierając Paszport Polityki i zapomniał podziękować wydawcy to ja nadrabiam i gratuluję Kulturze Gniewu :)
No dobra, czyli jak wydajemy, to zawsze w 2 wersjach? Wydanie kieszonkowe na miękko, najlepiej rozbite na 5 tomów i kolekcjonerskie - wielki integral na twardo. A może jeszcze dorzućmy średni rozmiar w oprawie z obwolutą, żeby był większy wybór?
To bez sensu!
Obecnie tytuły wychodzą i budżetowo i kolekcjonersko, i "normalnie". Zależnie od tytułu. Klasyki miały już masę wydań tanich, teraz czas na kolekcjonerskie. Ja np. chciałbym Sisters w integralu w mniejszym formacie. Ale jest wydawane w większym pojedyncze zeszyty. Albo żeby Avatar nie nie wychodził w pojedynczych twardych oprawach, tylko też w integralu (lubię integrale). Ale wychodzi jak wychodzi.
Chcę powiedzieć, że jest tyle tytułów na rynku, że każdy znajdzie coś dla siebie. Coś co mu podpasuje i treścią, i oprawą.
Tylko na co ma się obrażać? Że komiks ma większy rozmiar niż się spodziewał? :o Równie dobrze wydawcy mogą zacząć wydawać kieszonkowe tomiki i kogoś urazi, że jest za mały. Wszystkim nie dogodzisz. A jak zaczniemy wydawać w dwu standardach, to domniemany czytelnik zobaczy u znajomego wielki komiks i pomyśli "o tak, też bym sobie taki kupił", pójdzie do internetów, kupi pierwszy lepszy tani i... się obrazi bo przyjdzie mały. A on chciał duży. I po co wydawnictwo robi zamieszanie i wydaje w różnych wersjach :o
Ok, droga wolna. Pytałeś tylko jak czytać "takie coś" (w domyśle duże formaty) to odpowiedziałem. Da się? Da! Tobie to nie pasuje? Trudno, będę z tym żyć.
To po co się bawisz w adwokata diabła? Robiłeś jakiś badania nt. jakie formaty lubi czytać ktoś kto nie czyta, ale może zechce?
To zmień bibliotekę lub powiedz bibliotekażowi by poszerzył asortyment ;)
18 stycznia 1934 roku - dokładnie 90 lat temu! - ekipa w składzie Karpiński, Ostrowski, Daszyński i Osiecki zdobyli szczyt Mercedario (6720 m n.p.m) w Andach. Było to pierwsze w historii udokumentowane zdobycie tego szczytu.
Komiks o tej wyprawie, „Wyżej niż kondory” Anny Zalewskiej na podstawie wspomnień Wiktora Ostrowskiego, wydamy w marcu - w 90. rocznicę zdobycia Aconcagua (6960 m n.p.m), najwyższego szczytu Andów oraz całej Ameryki nową wschodnią drogą nazywaną od tamtej pory „Ruta de los Polacos”).
Festiwal Jacka Świdzińskiego trwa w najlepsze! I bardzo dobrze!
Zachęcamy do odsłuchania najnowszej rozmowy z autorem m.in. „Festiwalu” na antenie Off Radio Kraków
Jak doszło do tego, że projekt w zamyśle propagandowy, jakim miał być festiwal, wymknął się spod kontroli władz komunistycznych, stając się świętem dialogu i szczeliną do zachodniego świata? Co z tym wszystkim mieli wspólnego Wojciech Fangor i Marek Hłasko? I czemu komiks wciąż funkcjonuje w Polsce jako gatunek marginalizowany i niszowy?
Pytanie do posiadaczy "Opowieści grabarza" - czy też macie przednią okładkę mniej wystającą od tylnej (w sensie - węższą)? Bo nie wiem, czy to cały nakład czy tylko mnie się tak trafiło.Też tak mam. Wg mnie jest źle wklejona okładka.
Rzeczywiście wygląda na złe wklejenie - przez co w zasadzie każdy bok jest krzywy.Nie dość, że pomniejszony z wyblakłymi kolorami, to jeszcze krzywy. :P
Teraz pytanie, czy to jednak cały nakład taki...Nikt wcześniej nie zgłaszał uwag.
Właśnie trzymam w ręku wydrukowany egz „Opowieści Grabarza”, nie widzę nigdzie porażki.
Pokaż to wydanie zbiorcze w większym formacie.
Robi się!
Pewnie kombinowali, żeby zachować literki MW.
Sympatyczna informacja.Uprasza się o więcej entuzjazmu 😃
Prace Corbena mają swój urok.
Czytałem fajną Szyszymorę, więc kontynuacja przygód Kacpra też jest interesująca.
Nie czytam tylko Kalinki.
CytujDwudziesta kartka z Komiksowego Kalendarza Adwentowego przed Wami!(https://i.imgur.com/Dtddb75.jpg)
Wrzaskun, antybohater stworzony przez francuskiego rysownika Tebo, wróci z ostatnią przygodą w 2024 roku!
Jeśli jeszcze nie znacie tego wybawiciela księżniczek i pogromcy śmierdzących smoków to na naszej stornie znajdziecie pierwszy tom z 40% rabatem!
Wrzaskun się nie patyczkuje: kroi, tnie i skraca o głowę wszystko, co może stanąć mu na drodze do pocałunku księżniczki. Dopiero potem się zastanawia.
Tebo, scenarzysta i rysownik komiksu, z nieukrywaną przyjemnością przepisuje na nowo stare bajki. Przejmując klasyczne kody gatunku, tworzy opowieść zadziorną, pełną akcji, humoru, słownej szermierki i barwnych, nieoczywistych postaci.
Trzeci zeszyt gotowy. W maju w empikach i sklepach z komiksami.