Przecież to powinno być tylko zasygnalizowane, że ktoś sepleni lub że mamy do czynienia z odręcznym pismem. To komiks, są różne narzędzia. Na przykład przerywany ogonek w dymku oznacza, że postać tego nie mówi, a myśli. To tak jakby napisać myśli białą czcionką, tylko trochę mniej białą niż biel dymka, żeby czytelnik musiał trzymać komiks pod kątem do światła i z trudem widział litery. A litery białe, bo przecież tego nie mówi, a myśli. Po to wymyślono te przerywane ogonki, żebyś "słyszał" myśli bohatera, zamiast się męczyć. Można też zmieniać "R" na jakiś znak graficzny, czy tam "S", żeby czytelnik wiedział, że postać mówi niewyraźnie, a nie tak zmieniać tekst, żeby się męczył. I to samo z listami, odręczne pismo nie musi być od razu męczące w czytaniu.