Czyli nie. Czym innym jest powiedzieć np. "ta dziewczyna mi się nie podoba", a czym innym "ta dziewczyna ma krzywe nogi, rude włosy i brudną sukienkę" o dziewczynie, która ma zgrabne nogi, blond włosy i czystą sukienkę. Kumasz analogię?
Od biedy mogę zrozumieć jeśli ktoś napisze, że np. Janek Koza ma "niechlujną, awangardową kreskę", ale napisanie tak o komiksach wszystkich autorów wydanych przez Kulturę Gniewu jest albo marnym prowo, albo głupotą, albo jakimś dziwnym uprzedzeniem do wydawcy.