Nie ukrywam, że Jaxx swoją postawą popsuł mi trochę radość ze zwycięstwa, ale mam zamiar go jeszcze zmobilizować do zdobycia punktu.
Moja decyzja o wycofaniu się była podyktowania jedynie tym, że ja po prostu nie chcę być już moderatorem - jest to dla mnie zbyt czasochłonne sprawdzać co chwilę, czy konkurs biegnie jak należy, nie ma wtop czy naruszeń regulaminu itd. W poprzednich edycjach łapałem się często na tym, że nie byłem w stanie w skupieniu czegoś poczytać, tylko pilnowałem przebiegu gry. A do tego dochodzi masa codziennych obowiązków, przez co tak naprawdę zawsze coś na tym by ucierpiało. Przepraszam, ale nie jestem w stanie tego dłużej robić, to trochę ponad moje siły.
Jest jeszcze druga sprawa, trochę bardziej emocjonalna - ja już chyba nie mam serca do moderowania. Nie chcę być tym, który przydziela kary, grozi palcem, czy anuluje komuś zagadki, bo są niezgodne z regulaminem. Każdy tu gra najlepiej jak potrafi, czasem nerwy puszczają, czasem emocje robią swoje - i to jest zrozumiałe, taka jest gra. Ale ja nie chcę być tym, który w takich sytuacjach uwala kogoś na kilka zagadek tylko dlatego, że emocje wzięły nad nim górę. W przypadku mocnych graczy to może nie ma takiego znaczenia, ale dla tych, którzy próbują ugrać chociaż jeden czy dwa punkty taka kara może już być dotkliwa. A ja w takich sytuacjach źle się czułem, musząc kogoś upomnieć i zablokować mu możliwość dalszej gry. A dodatkowo potem mogę usłyszeć zarzuty o kolesiostwo, czy uwagi, że ja potrafię kogoś ukarać. To chyba już nie dla mnie - takie sytuacje odbierają mi przyjemność z gry, a ja chcę, by ten konkurs kojarzył mi się jednak pozytywnie (co próbuję odbudować od jakiegoś czasu, po sytuacjach, które kiedyś miały tu miejsce). Tak więc przepraszam wszystkich, którzy uważają moje podejście za niewłaściwe, niesportowe czy jakiekolwiek inne - ale wybrałem taką ścieżkę, bo chyba tak naprawdę inna mi nie pozostała, bo sama gra jest przecież świetna...
Mianowicie, o 15ej (równo) zadam swoją ostatnią zagadkę w tej edycji. Będzie to zagadka typu: wiem i odpowiadam. Nie będzie czasu na żadne sprawdzanie, po prostu zna się odpowiedź. Idealna zagadka do pobicia rekordu czasowego, jaki by nie był do tej pory. Czas powyżej 30 sekund uznam za porażkę
Kuszące, tylko o 15:00 chyba nie będzie mnie w domu, a z telefonu, to żadnych rekordów pobić się nie da
Niemniej spróbuję, a co mi tam