Z mojej perspektywy odgadywanie kadru z Rorka trwało poniżej sekundy. To mój ulubiony komiks.
Kiedy pierwszy raz czytałem Fragmenty to właśnie buty z tego kadru szalenie mnie zafascynowały - ciężkie, zawilgocone, o nietypowym kształcie, jakby nie stworzone dla ludzi. Aż słyszałem skrzypienie tych schodów pod nimi. Strasznie mnie frapowało, kim są te osoby - czy przyszły z oceanu? Jeżeli to buty do podmorskich wędrówek, to dlaczego tam są skórzane elementy? Niesamowicie mnie to wciągnęło i ten kadr bardzo wrył mi się w pamięć. A tu bach, wylądował w konkursie na mojej pauzie
W ogóle cała historia z Fragmentów bardzo działała mi na wyobraźnię - Plama "wyskakująca" z obrazu, Ebenezer na wieży, tajemnicza Low Valley i rozmontowany budynek, punkt przecięcia na sferze, który wystarczy lekko nacisnąć... Ależ tam były pomysły! I te rysunki - wczesny Andreas z tego albumu to prawdziwe mistrzostwo kreski, osobiście żałuję, że odszedł od niej w dalszych swoich pracach (mimo to wciąż świetnych). Przejścia już mnie tak bardzo nie wciągnęły, a dalsze tomy... cóż, nadal przede mną, a wydania Sideki czekają na swoją kolej