Autor Wątek: Komiksowe westerny  (Przeczytany 14941 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #45 dnia: Wt, 20 Lipiec 2021, 11:33:47 »
Pulp Brubakera i Philipsa
"Pulp" na pewno z westernu czerpie, ale samego w sobie bym nim nie nazwał.

Offline kosmoski

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #46 dnia: Wt, 20 Lipiec 2021, 22:41:21 »
Chodziło mi wyłącznie o wydania jednotomowe. Najlepiej nie przekraczające 100 stron.

Sprawdź Sykesa od Scream albo Bez przebaczenia od Komiksowego (ten drugi może być trudno dostępny).
Jest jeszcze Banda dwóch od Timofa, która reklamuje się jako western, ale jako że nie czytałem, w 100% nie potwierdzę

Online wilk

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #47 dnia: Śr, 21 Lipiec 2021, 12:27:08 »
Chodziło mi wyłącznie o wydania jednotomowe. Najlepiej nie przekraczające 100 stron.
"Gwiazda pustyni" Mariniego i Desberga. To co wyszło po polsku to właściwie zamknięta całość. Jest też kontynuacja nie wydana jeszcze po polsku ale już bez udziału Mariniego jako rysownika.

Offline gloriadeus

  • Wiadomości: 105
  • Polubień: 121
  • Obrona cywilnych ofiar to nie antysemityzm
    • Zobacz profil
Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #48 dnia: Cz, 29 Lipiec 2021, 21:23:02 »
Wounded Spionka ma być trylogią one-shotem. Na razie tylko dwa tomy wyszły.

Wounded - polecam.
Kto ratuje jednego palestyńczyka, ratuje cały świat.

Trybunał karny za ludobójstwo na Palestyńczykach!

Wykluczyć Izrael z rozgrywek sportowych!

"Maus. Opowieść ocalałego" nie jest wybitny tylko rozreklamowany, chociaż trzeba oddać Art Spiegelmanowi że jest wybitną świnią.

***** właścicieli TVN

Offline laf

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #49 dnia: Wt, 11 Styczeń 2022, 13:47:01 »
Ogarniania komiksowych westernów ciąg dalszy  :). Po mile spędzonym czasie z Do ostatniego na warsztat wziąłem znacznie grubszy album, a mianowicie Bouncer, jak do tej pory najdroższy komiks w moich zbiorach*.



Było to jednocześnie moje pierwsze spotkanie z Jodorovskym i niestety nie należało do najszczęśliwszych. Wprawdzie fabuła opowiada o takim Dzikim Zachodzie jakim chciałbym widzieć w każdej inscenizacji: wszechogarniający brud, przemoc i seks. Ludzie na wskroś prawi i niewinni są jedynie tłem, a nawet jeśli zaczynamy już im ufać, to okazują się zwykłymi oprychami (jak Indianin pomagający Sethowi) lub osobami skrywającymi mroczną tajemnicę (jak nauczycielka Evelyn / wdowa Carolyn). Królują natomiast magnaci pragnący zagarnąć jak największe połacie ziemi, sprzedajni włodarze miasta, dziwki (i to bynajmniej nie takie o złotym sercu) i cała masa najprzeróżniejszych łajdaków i morderców, nawet wśród dzieci. Rónież sam główny bohater nie jest bez skazy i bardzo daleko mu do postaci kreowanych przez Johna Wayne'a. Świat przedstawiony przez Jodorovsky'ego jest na wskroś brutalny, dzięki czemu fascynuje i urealnia snutą opowieść. W końcu nazwa "Dziki Zachód" nie wzięła się znikąd.
I tyle jeśli chodzi o pochwały. Autor poległ natomiast w sferze uczuciowej; kiedy przychodzi opowiadać o fascynacji pomiędzy kobietą i mężczyzną czy miłości pomiędzy rodzicami i dziećmi wszystko jest pisane jakby palcem na wodzie, zbyt trywialne i infantylne. Wszystko dzieje się błyskawicznie, bez żadnej podbudowy, przez co zachowanie poszczególnych bohaterów jest zupełnie niewiarygodne. Dylematy moralne oraz rozterki i uniesienia miłosne to zdecydowanie najsłabszy motyw całego albumu.
Sama opowieść także nie zachwyca, ma sporo dziur fabularnych i choć sceny akcji zostały rozpisane i rozrysowane w dynamiczny sposób, to jednak w trakcie lektury czuć niedosyt, zgrzyt, jakby coś do siebie nie pasowało.
Wydanie tego komiksu w tak wielkim formacie jest oczywiście miłe dla oka i fajnie prezentuje się na półce, ale jednak wydaje mi się, że rysunki Boucqa nie potrzebują tak znacznej ekspansji. Owszem są solidnie nie można mieć do nich zarzutu, ale w ogóle nie straciłyby na mniejszym formacie.

Moja ocena 5/10.

*Biorąc pod uwagę aktualne podwyżki zapewne niedługo się to zmieni  :-\

Offline maxim1987

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #50 dnia: Wt, 11 Styczeń 2022, 16:19:04 »
A ja mam dokładnie odwrotne odczucia. Zbiorczy Bouncer bardzo mi się podobał i uważam, że świetnie oddaje nie tylko klimat ale i emocje, realacje bohaterów.
A Do ostatniego to dla mnie jedno z największych rozczarowań ubiegłego roku, z totalnie nieprzekonującym zawiązaniem akcji i końcówką.
Ale co kto lubi.

Offline kenji

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #51 dnia: Wt, 11 Styczeń 2022, 21:18:22 »
Mi tez bliżej do opini Maxima niż laf-a. Uwielbiam Bouncera. Niedawno przeczytałem po raz 3 całość i zdania nie zmieniłem. Bauncer jest świetnym komiksem

brvk

  • Gość
Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #52 dnia: Śr, 12 Styczeń 2022, 00:31:00 »
Ja westerny uwielbiam, ale Bouncera w kolekcji nie mam. Ordynarny, cyniczny, zbyt "jodorowski". Może kiedyś kupię kolekcjonersko i dla rysunków.

Offline laf

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #53 dnia: Pt, 28 Styczeń 2022, 12:57:22 »
Bouncera ciąg dalszy. Tym razem na tapet wziąłem tomy 8-9, czyli: Bouncer - wyd. zbiorcze tom 2: Do piekła i z powrotem

Kolejne części jednorękiego rewolwerowca były znacznie ciekawszą lekturą, a nawet więcej - były świetną lekturą. Tym razem Jodorovsky wysłał swojego bohatera daleko poza granice miasteczka Barro City i możliwe, że to właśnie dzięki takiemu zabiegowi fabuła zdecydowanie bardziej mi siadła :). Autor zaserwował kilka ogranych schematów (zemsta bohatera, pomoc przypadkowo napotkanym nieznajomym, którzy w konsekwencji odwdzięczają się tym samym, ucieczka z więzienia) doprawiając to wszystko zaskakującymi rozwiązaniami fabularnymi (motyw wiezienia i panujące w nim okrucieństwo, walka z niedźwiedziem, dewiacje głównych szwarccharakterów). Wszystko jak najbardziej westernowo z planszami oddającymi piękno Dzikiego Zachodu zarówno w scenerii zimowej, jak i pustynnej (zastanawiało mnie tylko gdzie wszyscy bohaterowie pochowali swoje zimowe stroje  :P)
Podobnie jak w pierwszych częściach cyklu warstwa obyczajowa została potraktowana z dużym uproszczeniem, co dobitnie widać chociażby w końcówce, ale na szczęście tym razem podobnych elementów jest niewiele i nie zaburzają one odbioru całości. Aż nie mogę się doczekać lektury ostatniego tomu  :)

Moja ocena 8/10.

Offline sad_drone

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #54 dnia: Pt, 28 Styczeń 2022, 16:39:16 »
@laf przychylam się do pozytywnej opinii, rysownik Boucq okazał się być również sprawnym scenarzystą, z jednej strony utrzymując klimat szaleństw jodorovskiego ale serwując przy okazji jednak bardziej spójne i "uziemione" fabuły. Bouncera jodo bardzo lubię, ale to kontynuacje uważam za lepsze komiksy.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline laf

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #55 dnia: Wt, 15 Luty 2022, 12:19:14 »
Aż nie mogę się doczekać lektury ostatniego tomu  :)
No i doczekałem się  :)

Bouncer - wyd. zbiorcze tom 3: Przeklęte złoto / Smoczy grzbiet



Kolejne dwa wieczory mile spędzone na Dzikim Zachodzie. Boucq (tym razem już bez Jodorowsky'ego) w finalnym cyklu zabiera naszego bohatera daleko poza granice Barro City, ba, nawet poza granice Ameryki, do spieczonego słońcem Meksyku. Ale zanim to wszystko nastąpi autor umiejętnie porozstawiał pionki na planszy tworząc kolejną tajemnicę, której centralną postacią jest Panchita - przysposobiona przez Bouncera dziewczynka z poprzedniego cyklu. Jednoręki strzelec nigdy nie przechodzi obojętnie nad krzywdą swoich przyjaciół i kiedy Panchita zostaje porwana bez namysłu rusza tropem jej oprawców, tym razem wspólnie z barmanem Jobem, który słusznie dostaje zdecydowanie więcej pola do popisu.
Klimat klasycznych westernów oraz zachowanie pewnej dozy szaleństwa (plemię morderczych Amazonek) i brutalności (akcja przy wodopoju), którymi cechowały się poprzednie cykle wręcz wylewa się z każdej strony komiksu. Poza Jobem w sukurs Bouncerowi przychodzą najemnicy ze zlikwidowanej meksykańskiej armii carskiej, a ich opowieść jest okraszona ciekawym wątkiem historycznym. Trzeba przyznać, że Boucq czuje westernowego ducha, a jego rozwiązania fabularne, zarówno te tradycyjne, jak i zupełnie zaskakujące czyta się z niekłamaną satysfakcją.

Moja ocena: 9/10.

P.S. Post nr 1000  ;D
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Luty 2022, 12:43:15 wysłana przez laf »

Offline Nephilim

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #56 dnia: Wt, 15 Luty 2022, 12:53:20 »
Wydanie tego komiksu w tak wielkim formacie jest oczywiście miłe dla oka i fajnie prezentuje się na półce, ale jednak wydaje mi się, że rysunki Boucqa nie potrzebują tak znacznej ekspansji. Owszem są solidnie nie można mieć do nich zarzutu, ale w ogóle nie straciłyby na mniejszym formacie.
Absolutnie się nie zgodzę. Wspaniały rysownik, potrafiący oddać realia, komponujący cudowne pejzaże/plenery, zachwycający kadrami statycznymi oraz dynamiką i tempem plansz a do tego jest wyjątkowo charakterystyczny. Nie utyka 15tu kadrów na stronie jak Giraud w Blueberry, dzięki czemu jego plansze są czytelnie, nie męczą oczu a jednocześnie nie są pozbawione detalu. Jak dla mnie, Bouncer to najlepszy, komiksowy western wydany w naszym kraju. Zarówno pod względem graficznym, jak i scenariuszowym.

Offline laf

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #57 dnia: Wt, 15 Luty 2022, 13:02:31 »
Bouncer to najlepszy, komiksowy western wydany w naszym kraju. Zarówno pod względem graficznym, jak i scenariuszowym.
Owszem, ja również się w nim zakochałem, ale niestety nie była to miłość od pierwszego wejrzenia i potrzeba było czasu, żeby to uczucie zakiełkowało  :D. Niemniej jednak Blueberry'ego cenię sobie bardziej, zarówno scenariuszowo, jak i graficznie. Zresztą kolejnym westernowym tytułem będzie właśnie Blueberry; z miłą chęcią odświeżę sobie tę epicką sagę i skonfrontuję ze świetnym Bouncerem  :D

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #58 dnia: Wt, 05 Kwiecień 2022, 08:21:25 »
Czy ktos z kolegow czytal zarowno Dziki Zachod z LiT oraz Do Ostatniego? Jestem fanem westernu jako gatunku, ale wiadomo, ze polki nie sa z gumy, a wydawcy zapowiadaja same arcydziela  ;)
Zatem do pytania, czy oba sa warte zaznajomienia sie, i do zostawienia na " jeszcze raz"?
Zycze milego dnia.

Offline maxim1987

Odp: Komiksowe westerny
« Odpowiedź #59 dnia: Wt, 05 Kwiecień 2022, 09:17:11 »
Wg mnie Dziki zachód lepszy niż Do ostatniego. Do tego drugiego raczej już nie wrócę