Komiksowe kalendarium

[hansior]

Wczoraj minęło 25 lat od kiedy Bill Watterson zakończył Calvin i Hobbesa. Był zdecydowany - koniec oznacza koniec. Nie ma powrotu mimo popularności komiksu. Co więcej, twardo zakazał tworzenia jakichkolwiek spin-offów, sequeli, animacji - czegokolwiek poza komiksem, który on sam tworzył.
Przy tej okazji mam pytanie - czy w drugim polskim wydaniu Calvina i Hobbesa w tomach 1-7 odcinki niedzielne są czarno-białe? Tak jak to jest w pierwszym wydaniu.

[Kadet]

Tak, w drugim wydaniu niedzielne odcinki są czarno-białe.

[keram2]

Na stronie wydawnictwa Kurc informują, że dziś 70 urodziny Andreasa.
Zatem wszystkiego najlepszego!

[Nawimar III]

Z przyczyn obiektywnych znów zaliczam jednodniowy poślizg. Rocznica dotycząca co prawda osoby pośrednio tylko związanej z komiksem, ale jednak znacząco:
 
https://paradoks.net.pl/read/41189-urodziny-lecha-jeczmyka
 

[keram2]

Dokładnie cztery lata temu zmarł Jean-Luc Vernal.
Był scenarzystą serii Ian Kaledine oraz komiksu Onna, a także współscenarzystą trzeciego tomu Arii, oraz pierwszego i drugiego Tetfola.
Był także redaktorem w wydawnictwie Lombard, jeśli czytaliście wspomnienia Tadeusza Baranowskiego z pobytu w Belgii, to właśnie Vernal był tym redaktorem, który "uwziął się" na niego i próbował skłonić do zmiany stylu.
Na KW 2019 spytałem pana Tadeusza czy pamięta tytuł francuskiej serii do której przejęcia namawiał go Vernal, najpierw nie mógł sobie przypomnieć, ale potem na stanowisku autografów, wraz z żoną doszedł do wniosku, że był to Ian Kaledine.

Wiem, że niektórzy marzą o integralu Kaledina, ja osobiście wolałbym chyba serię Jugurtha - lepszy rysunek, scenariusz chyba też, choć nie wiem bo francuskiego nie znam.
 

[michał81]

W wieku 97 lat zmarł Papcio Chmiel

[michał81]

A tu oficjalne info
https://www.tvp.info/51919594/jerzy-chmielewski-papcio-chmiel-nie-zyje-tytus-romek-i-atomek-mial-97-lat-tvp-info?fbclid=IwAR260nXgOuAWZXCQ-IPciUVvmW7bvvg8Ivd5xai1OxmSetRXbbbNaUAn7J4

[Nawimar III]

Dziś z kolei mija 85 lat od debiutu pierwszego zamaskowanego trykociarza, któremu dane było udzielać się w komiksach (poniższa informacja jest co prawda sprzed kilku lat, ale w sumie poza "zaokrągleniem" nic się od tamtej pory nie zmieniło):
 
https://paradoks.net.pl/read/25909-fantom-wiecznie-zywy
 

[Kapral]

Zawsze myślałem, że pierwszy był Zorro (1919), ale rzeczywiście do komiksu trafił dopiero w 1948. Co wcale nie oznacza, że twórcy Batmana i Phantoma się na nim nie wzorowali

A tu plakat filmowy z 1920 r.

[Nawimar III]

Ja z kolei nie wiedziałem, że Zorro nosił trykot i debiutował w komiksowych produkcjach  I to pomimo okoliczności, że w swoim czasie byłem zagorzałym fanem tej postaci. Jak zatem widać wartość poznawcza rocznicy debiutu Fantoma okazała się wieloaspektowa 

[Kapral]

Dziś z kolei mija 85 lat od debiutu pierwszego zamaskowanego trykociarza, któremu dane było udzielać się w komiksach

No chwilunia. Czy Zorro:

• był zamaskowany? BYŁ
• był trykociarzem? BYŁ (patrz obrazek poniżej, jeszcze pelerynę nosił jak Batman)
• udzielał się w komiksach? UDZIELAŁ SIĘ (patrz obrazek poniżej)
• debiutował wcześniej niż Phantom? 17 LAT WCZEŚNIEJ

Gdybyś od razu napisał, że debiutował w komiksie, to przyznałbym Ci rację. Ale to dopisałeś dopiero teraz, więc nie naginaj

[jotkwadrat]

A więc to jest prekursor idei, że mała maseczka wokół oczu czyni nierozpoznawalnym.

[Kapral]

Dokładnie. Potem był jeszcze The Lone Ranger (1933) i jego syn Green Hornet (1936). A dopiero potem komiksowi zamaskowani trykociarze.

[Nawimar III]

Filutek: "Gdybyś od razu napisał, że debiutował w komiksie, to przyznałbym Ci rację. Ale to dopisałeś dopiero teraz, więc nie naginaj "
 
A wystarczyło "kliknąć" w linkowany tekst i przeczytać ledwie kilka pierwszych zdań

[Kapral]

Wystarczyło wyrażać się precyzyjniej i nie kazać nam zgadywać co autor miał na myśli