Słyszałem coś o tym. Ponoć wzięła się stąd, że Kijuc na swoim zlocie mówił coś o zabijaniu lesbijek i gejów przez Boga, a potem karuzela w mediach poszła jak rollercoaster. Czy ktoś może potwierdzić takie słowa, czy znowu będziemy się opierać że wszystko co ktoś napisze na swoim Twitterze z automatu jest prawdą? Pytam bez żadnej szydery, lubię prace Kijuca od strony rysowniczej, nie zamierzam wnikać w jego poglądy, dopóki nie nawołują do przestępstwa, jak nasz kolega Apasz marzący o fabrykowaniu dowodów przeciwniko prezydentowi Warszawy. Niezależnie od tego jak Kijuc ideologicznie jest ode mnie daleko, chciałbym wiedzieć czy słusznie mu się obrywa, czy stał się piniatą do obijania, aż wylecą z niego cukierki wojenki ideologicznej. Jedną z wielu piniat.