Rysunki Mignoli pasują do wiktoriańskich horrorów, klimatu suspensu i tego co kryje się w cieniach, takie moje zdanie. Komiks chętnie kupię, łatwiej niż kupować Hellboy'a, którego kilka tomów czytałem ale wchodzić w nową serię przy szybko znikającej przestrzeni magazynowej w mieszkaniu, nie chcę.
Tylko Lincoln denerwuje, patrząc na plansze, z uwagi na to jak tego człowieka zmitologizowano. Dużo tam takich hołdów jak te " "lecę" panie prezydencie"?