Umknęło mi, że Black Beetle to powiększony format. No, ale przynajmniej miałem zaskoczenie, przy odpakowywaniu paczki z Gildii
Cieszy, szczególnie, że oryginalne wydanie to jest normalne B5.
Chciałem porównać kolory, ale nie mogę znaleźć angielskiej wersji na półkach. Na pierwszy rzut oka wydają mi się mniej nasycone, niż w oryginale, ale możliwe, że to ze Spiritem Francavilli mi się myli, który był świetnie pokolorowany.
PS. Nie nakręcajcie się na zapowiedź Black Beetle Necrologue z końca tomu, bo to niestety nigdy nie wyszło.