Czyli X-meni od Jima Lee, to będzie prawie to samo co w wydaniu X-Men Jim Lee XXL?
Co do katalogu i DC, nieprzyjemne zagrania od Egmontu. Nie zbieram nic z DC Rebirth, ale już parę razy sparzyłem się przy Marvel Now, z którego biorę wszystko (choćby poszatkowane wydanie Black Vortex).
Zupełnie niepoważne podejście wydawcy, który jak sam mówi o swoich pozycjach - wydajemy te poczytniejsze tytuły częściej, wiecej, żeby sfinansować te mniej poczytne. I to jest dla mnie zrozumiałe. Gdy jednak mówią, kończymy w środku runu/historii, bo weszliśmy w zbyt wiele serii, które są dla nas nieopłacalne, to pytam się, a co to obchodzi czytelnika? Ktoś ich zmusił do takiego rozciągnięcia oferty? Jeśli rzeczywiście nie wydadzą kontynuacji tych historii, tak by podomykać historię, to będzie co najmniej mało eleganckie i powodujące zastanowienie się przy dłuższych seriach, czy warto w nie wchodzić, bo a nóż się przeliczą i urwą. A rozwiązanie jest proste, wydać raz na jakiś czas z tych serii które są do kasacji, do miejsca, gdzie można bez problemu przerwać.
I taka jeszcze taka mała uwaga, skoro Egmont ma wyłączność na DC w Polsce, to zdradzenie trochę więcej informacji o tym co na przyszły rok z seriami, które są w "zawieszeniu", nie spowoduje, że ktoś ich ubiegnie z licencjami.