Katalog Egmont 2019 (zdjęcia, filmy, mp3, patostreamy)

[isteklistek]

Egmont nic nie umieszczał, bo był zewnętrznym wykonawcą. Oni tylko przygotowywali kolekcję.

[John_]

Nie wyolbrzymiaj. Ciężko przejść obojętnie obok tak oczywistych przykładów. Chyba że ktoś gipsuje sobie oczy i wmawia że czarne jest białe. Ja nie twierdzę, że Egmont sabotował kolekcje. Po prostu mówię na głos o podejrzanym ciągu przyczynowo skutkowym. Nie można?

[sum41]

Podsumowujac od lat niebylo tak wielu rozgoryczonych fanow po Pyrkonie...

[JanT]

Od lat nie było też tak dużo komiksów żeby mogli tyle przerwać 

Jakby 2 lata temu Nowego DC było więcej to też pewnie urwali by więcej.

W Rebirth już wyszło tyle tomów co w Nowe DC.

[nori]

Panowie, zapominacie, że takie molochy jak Egmont to przede wszystkim biznes, i na spotkaniu Kołodziejczak wyraźnie to podkreślił. Było wspomniane o przesycie rynku, że mogliby wydać wszystko co chleliby, ale nie na tym rzecz polega, było też wspomniane o Odrodzeniu, że zarówno na naszym jak i rynku w USA, popularność i sprzedaż danej serii decyduje o tym, czy jest ona wydawana. Najwidoczniej wiele osób tutaj marudzi, że zamykają serie, ale tak naprawdę, jak przyszło do decyzji zawartością portfela, to już tak wesoło nie było. W kwestii ogólnej oczywiście, pamiętajcie także, że Kołodziejczak cały czas także podkreśla, że starają się zdobywać nowe rynki, fani komiksu to tak naprawdę nisza, należy także uderzać w miłośników książek i dać im coś nowego, bo oni są potencjalnym nowym klientem. Tak samo wytłumaczył fajnie, skąd dobór takich a nie innych serii do zeszytów Komiksy są super, to także polowanie na nowy rynek zbytu.

Tak więc owszem, jest na co marudzić, ale tak naprawdę Kołodziejczak opowiedział podczas spotkania bardzo dużo ciekawych rzeczy o rynku, owszem, było to miedzy wierszami, ale pod tym względem spotkanie było nader owocne. A to że jakieś serie zostaną zakończone, tak naprawdę jakaś szansa na kontynuacje jest, i nic przecież nie zostało osądzone.

[JanT]

Panowie, zapominacie, że takie molochy jak Egmont to przede wszystkim biznes, i na spotkaniu Kołodziejczak wyraźnie to podkreślił. Było wspomniane o przesycie rynku, że mogliby wydać wszystko co chleliby, ale nie na tym rzecz polega, było też wspomniane o Odrodzeniu, że zarówno na naszym jak i rynku w USA, popularność i sprzedaż danej serii decyduje o tym, czy jest ona wydawana. Najwidoczniej wiele osób tutaj marudzi, że zamykają serie, ale tak naprawdę, jak przyszło do decyzji zawartością portfela, to już tak wesoło nie było.

Ale te kilka tomów więcej z Odrodzenia mogliby wydać żeby ładnie runy pokończyć (poza Flashem) Może i nie sprzedawało się to świetnie ale na pewno też żadna seria nie przynosiła strat. Jedyneczek trzeba napuszczać szybko po końcu WKKDC i tu jest główny powód.

[isteklistek]

Znowu kręcimy się w kółko. Moloch, który wydaje ponad 200 komiksów rocznie i nie są to komiksy za 10-15 zł.. Gdyby zrobić podsumowanie, to okazało by się, że postała część wydawców, gdyby zsumować ich wszystkich, to nie wydała w roku 100 komiksów. Ja rozumiem, że dla kogoś wydającego rocznie 20 tytułów każdy tytuł jest na wagę złota i gdy się nie sprzedaje powstaje problem. Tutaj chodzi o to, że nie sprzedaje się w sposób zadowalający wydawce, bo jednak coś jest na rzeczy, że mamy kolejny raz sytuację, w której trzeba kończyć serię z DC. I co za rok następne wydanie i takie same rozdanie?

[Cringer]

Sami ją przygotowali, i sami umieścili w niej duble które wcześniej wydali? Umieścili w kolekcji Swamp Thinga a później nagle sami postanowili to wydać? Nie mówię że to źle bo to kultowa pozycja, ale po co w takim razie Egmont umieścił go w WKKDC. Dodając do tego drogi zdublowany Kryzys Tożsamości, trudno nie mieć bazyliszkowej paranoi, że Egmont celowo sabotował WKKDC

czyli twoim zdaniem Egmont decydował o zawartości kolekcji, a nie Eaglemos wzorując się na swoich zagranicznych wersjach kolekcji? I twoim też zdaniem za cenę Kryzysu Tożsamości odpowiada też Egmont? Może jeszcze Egmont odpowiada za brak panoramy na Kryzysie?
Trudno też mówić o tym że "Kryzys Tożsamości" to dubel skoro wydanie Egmontowe było już wyprzedane. No ewentualnie prawie wyprzedane, no to wtedy rzeczywiście dubel, tylko dubel komiksu który świetnie się sprzedaje. A w tym wypadku Egmont podsunął Eaglemosowi hiciora. Warto też dodać że tego właśnie Deluxa Egmont nie dodrukowywał (nie wiem czy by mogli czy nie, ale to dopiero byłoby sabotowanie kolekcji).

Tutaj chodzi o to, że nie sprzedaje się w sposób zadowalający wydawce, bo jednak coś jest na rzeczy, że mamy kolejny raz sytuację, w której trzeba kończyć serię z DC. I co za rok następne wydanie i takie same rozdanie?

No troszkę wtopili kupując wyłączność DC na Polskę. A u nas DC się sprzedaje tak sobie.

[death_bird]

Panowie, zapominacie, że takie molochy jak Egmont to przede wszystkim biznes, i na spotkaniu Kołodziejczak wyraźnie to podkreślił.

Biznes też trzeba prowadzić długofalowo, przewidując konsekwencje swoich działań. Jak kolejny raz urwą serie "w połowie" to ludzie trzeci raz nie dadzą się nabrać (albo chociaż nie powinni się dać). I mogą kolejnego restartu nie kupić. Bo co komu po inwestycji w dany tytuł jeśli kończyć będzie musiał w oryginale. To już lepiej od początku wejść w oryginalne wydanie. Ja akurat mam najmniejszy ból tyłka, bo zależy mi raptem na jednej serii, ale jeśli mi ją urwą to "bieżące" DC w wykonaniu Egmontu jest dla mnie skończone. Kolejny raz nie dam się zrobić w konia. W ich wypadku biznes to w dużej mierze zaufanie czytelników. Jeżeli je stracą to kurek z pieniędzmi może zostać przykręcony.

[isteklistek]

Wtopili, bo wychowali ludzi na Batmanie, a oni się do niego przyzwyczaili, przeczytali sporo historii i zazwyczaj jest to ich pierwsza opcja wyboru. Pisało się od początku wyłączności na DC, że będzie ciężko z seriami, bo niedzielni czytelnicy nie znają postaci, nie ma podbudowy, a bez tego nie ruszy się. Efekt tego teraz widać i zamiast zaradzać temu, to Egmont po prostu tnie.

Teraz w katalogu widzisz, że wyjdzie Blackest Night. Jesteś niedzielnym czytelnikiem i zaczynasz swoją przygodę z lataniami, a tu nagle kończą serię, ale stałeś się fanem, więc jesteś ciekawy, co to za tytuł się pojawi w Deluxe i nagle dowiadujesz się, że to jakieś środek czy zakończenie runu o którym nie masz pojęcia, a dostajesz środek, zakończenie - jesteś zagubiony, nie rozumiesz decyzji, dlaczego pojawił się ten tytuł, a także obawiasz się, że nie znając runu, który prowadzi do tego wydarzenia po prostu odpuszczasz tytuł.

[nori]

Ale te kilka tomów więcej z Odrodzenia mogliby wydać żeby ładnie runy pokończyć (poza Flashem) Może i nie sprzedawało się to świetnie ale na pewno też żadna seria nie przynosiła strat.

100% racja, ale z tego co zrozumiałem, jest na to jakaś szansa, tylko w przyszłym roku, i nie wiedza jeszcze w jakiej formie?

Znowu kręcimy się w kółko. Moloch, który wydaje ponad 200 komiksów rocznie i nie są to komiksy za 10-15 zł.. Gdyby zrobić podsumowanie, to okazało by się, że postała część wydawców, gdyby zsumować ich wszystkich, to nie wydała w roku 100 komiksów. Ja rozumiem, że dla kogoś wydającego rocznie 20 tytułów każdy tytuł jest na wagę złota i gdy się nie sprzedaje powstaje problem.

Pamiętacie sytuacje bodajże z Dobrym Komiksem? Poszło info, że kończą wydawanie, gdyż sprzedaż jest niezadowalająca, tymczasem tak naradę schodziło tego na kopy. Ale wielkiego wydawcę takie nakłady nie insertowały. Tymczasem mali wydawcy są zadowoleni, gdy zejdzie paręset egzemplarzy. Zresztą Kołodziejczak sam wspomniał, że raz, Polscy autorzy nie zarabiają na komiksach, właśnie dlatego, że są małe nakłady, więc nie ma z tego takiej kasy, dwa, porównał nakłady sprzed lat do obecnych - różnica jest niesamowita.

Biznes też trzeba prowadzić długofalowo, przewidując konsekwencje swoich działań. Jak kolejny raz urwą serie "w połowie" to ludzie trzeci raz nie dadzą się nabrać (albo chociaż nie powinni się dać). I mogą kolejnego restartu nie kupić. Bo co komu po inwestycji w dany tytuł jeśli kończyć będzie musiał w oryginale. To już lepiej od początku wejść w oryginalne wydanie. Ja akurat mam najmniejszy ból tyłka, bo zależy mi raptem na jednej serii, ale jeśli mi ją urwą to "bieżące" DC w wykonaniu Egmontu jest dla mnie skończone. Kolejny raz nie dam się zrobić w konia. W ich wypadku biznes to w dużej mierze zaufanie czytelników. Jeżeli je stracą to kurek z pieniędzmi może zostać przykręcony.

Prywatnie nienawidzę urywanych serii, i do dzisiaj mam pretensje o to takim wydawcom jak choćby Amber czy Twój Komiks, a np.: teraz nic z Taurusa nie będę kupował, gdyż temu wydawcy nie ufam. Liczę, że Egmont nie zakończy serii w bezsensowny sposób, i tak traktuję choćby te podwójne tomy. To pewien sposób na domykanie co ważniejszych wątków. Inna sprawa, że komiks superbohaterski rządzi się swoimi prawami, i tutaj zawsze będzie kontynuacja. Nie chce być adwokatem diabła, ale liczę, że taki moloch jak Egmont ma ludzi, którzy liczą najróżniejsze niuanse rynku i biorą także takie sprawy pod uwagę.

[John_]

Cringer, postawiłeś kilka tez, które niby są moimi słowami a ja ich nie wypowiedziałem, więc bez urazy ale odechciało mi się odpowiadać na Twojego posta. Nie można delikatnie poddać pod wątpliwość szanownego E. Bo zaraz pojawia się od Was dziesięć sugestii że człowiek obwinia o wszystko Egmont.

[Leyek]

Przeglądałem forum od piątku na komórce, dopiero dziś przejrzałem na spokojnie katalog na komputerze. Ogólnie liczyłem na coś więcej z Vertigo, ale to pewnie będzie w Łodzi, więc nie narzekam. Przerwanie Hala Jordana z Rebirth też trochę słabe. Kupiłem 1 tom tylko przy okazji promocji jakiejś i bardzo się zdziwiłem niezłą jakością. Reszty jeszcze nie czytałem ale planowałem przeczytać cały run jak wyjdzie. Szczególnie, że teraz pisze Morrison i aż się prosiło o dalsze ciągnięcie. Aquamana też planowałem ew. kiedyś sprawdzić, tak to nawet nie biorę się za pierwszy tom, trzeba go będzie odsprzedać.

Dziwi mnie, że praktycznie nikt nie wspomina o Green Arrowie Lemire'a z N52, bo to oprócz Kap. Ameryki najjaśniejsza chyba gwiazda z katalogu (w kontekście SH). No i wychodzi że TK nie ściemniał stwierdzając, że jeszcze może powydają coś lepszego z N52, więc jest szansa na Aquamana, Swamp Thinga czy Animal Mana.

[John_]

Z New52 liczę na Earth 2. Tytuł pisany trochę jak komiksowe Injustice, czyli jeden wielki event. Myślę że mógłby jakoś się sprzedać, jeśli sprzedają się u nas Kryzysy i Ligi.

[parsom]

Teraz w katalogu widzisz, że wyjdzie Blackest Night. Jesteś niedzielnym czytelnikiem i zaczynasz swoją przygodę z lataniami, a tu nagle kończą serię, ale stałeś się fanem, więc jesteś ciekawy, co to za tytuł się pojawi w Deluxe i nagle dowiadujesz się, że to jakieś środek czy zakończenie runu o którym nie masz pojęcia, a dostajesz środek, zakończenie - jesteś zagubiony, nie rozumiesz decyzji, dlaczego pojawił się ten tytuł, a także obawiasz się, że nie znając runu, który prowadzi do tego wydarzenia po prostu odpuszczasz tytuł.

Jak jestem niedzielnym czytelnikiem, to mam w d... jakieś runy i chcę czytać historie, które bronią się same z siebie, bez brnięcia w jakieś pseudogenezy, które się często kupy nie trzymają.
Ludzie, to są komiksy super hero, nie żadne szekpsiry, tu nie ma co aż tak rozdzierać szat. Którego walnięcia w mordę nie zrozumiesz, jak nie przeczytasz wcześniejszych odcinków?
Oczywiście rozumiem frustrację związaną z niedokończaniem itd. Ale - co za dużo: