Autor Wątek: Jakie komiksy właśnie czytacie?  (Przeczytany 813151 razy)

0 użytkowników i 27 Gości przegląda ten wątek.

Offline Lavender Blue

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4080 dnia: Pn, 24 Listopad 2025, 17:58:12 »
Polecam ci Gannibala od studia JG

Dzięki, zastanawiałam się nad tą serią, bo kocham zombi, a tym właśnie pachną mi jej okładki. Tyle że wiem, ze to nie zombi, a kanibale, a tych z kolei nie bardzo lubię. :) Więc zależy, czy to "niby ludożercy, ale praktycznie zombi", czy jednak typowe odludki z chowu wsobnego.

Offline studio_lain

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4081 dnia: Pn, 24 Listopad 2025, 18:02:26 »
nie ma dobrej odpowiedzi :)

klimat jak ostatnie silent hill, ale bardziej rzeczywiste

Głównym tematem jest podejrzenie, że mieszkańcy Kuge praktykują kanibalizm, co budzi grozę i skłania Daigo do prowadzenia śledztwa.
Plany Studia Lain - orientacyjne

Zabójcza kołysanka - akcept
ABC Warriors - przedsprzedaż 3 grudnia, godz 12 gildia
Vae Victis - druk
Spawn Dark Ages - styczeń
Magdalena - zakończone tłumaczenie
Barbara - zakończone tłumaczenie
Oko Odyna - zakończone tłumacze

Offline kosmoski

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4082 dnia: Pn, 24 Listopad 2025, 19:07:50 »
Więc zależy, czy to "niby ludożercy, ale praktycznie zombi", czy jednak typowe odludki z chowu wsobnego.
mimo wszystko raczej opcja nr 2

Bliżej zombie leży Gigantis, całość w 5 tomach, aktualnie wyszedł 4.
Ale ostrzegam, że bywa obrzydliwie - zamiast zombie mamy tu mutantów, które pożerają inne żywe organizmy, dokładając je jako kolejny element pierwotnej struktury...


Online donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4083 dnia: Śr, 26 Listopad 2025, 12:36:22 »
El Diablo
Bardzo przyjemna i niesamowicie zilustrowana, familijna opowiesc, idealna do odprezenia sie po ciezkim, dlugim dniu. Historia oscyluje wokol grupy hiszpanskich konkwistadorow przybylych do Ameryki Lacinskiej w poszukiwaniu (a jakze!) zlota. Calosc utrzymana jest w przygodowej konwencji, pelnej humoru i lekkosci. Historia choc bawi, zwraca rowniez uwage na sile przyjazni, w obliczu zderzenia kultur i zwyklej, ludzkiej chciwosci. Autorzy nie re-definiuja kola, stawiaja raczej na czysta rozrywke, bardzo delikatnie przemycajac subtelny, uniwersalny moral. Calosc polana jest basniowym klimatem, w genialnej, cieplej i pelnej szczegolow oprawie graficznej. Az szkoda, ze to taka chudzina, bo chetnie widzialbym ten komiks w wiekszej objectosci. Male, a cieszy.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Nephilim

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4084 dnia: Cz, 27 Listopad 2025, 12:43:37 »
Corto Maltese - Nocny Berlin. Ciekawe umiejscowienie akcji tego albumu jest niewątpliwym atutem bo ileż można zmagać się z tubylcami, z kośćmi w nozdrzach? ;) Berlin oraz Praga roku 1924 dobrze rezonują a nocne eskapady Corto po wąskich uliczkach tychże miast to udany ukłon w stronę Baśni Weneckiej, jest bowiem tajemniczo, magicznie i nastrojowo. Fabuła oferuje nam szczyptę niesamowitości oraz oniryzmu co jest fajną przeciwwagą dla polit-wątku. Pellejero totalnie dowozi graficznie a Canales niekoniecznie. Intryga przewidywalna i zbyt mało rozbudowana a szkoda bo tak ciekawy anturaż jak Republika Weimarska '24 prosił się o więcej. Mimo tego, "Nocny Berlin" to wciąż tom lepszy od kilku kanonicznych albumów  Pratta. Solidne 6.5/10

Online bababatman

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4085 dnia: Nd, 30 Listopad 2025, 20:01:56 »
Batman. Ziemia niczyja. Tom 7

To moim zdaniem najlepszy tom z całej sagi. Akcja wreszcie nabiera tempa, wiele wątków znajduje swoje rozwiązanie, a finał historii jest naprawdę satysfakcjonujący. Według mnie najciekawiej wypadają nie wydarzenia związane z Batmanem, ale z jego towarzyszami i niektórymi postaciami pobocznymi. Uważam, że wątek Huntress został świetnie poprowadzony, a bohaterka w końcu ma swój heroiczny moment. Całkiem fajnie wygląda relacja Azraela z Batgirl. Kapitalnie przedstawiono także wątek Sarah Essen, a finał jej historii... cóż, nie będę zdradzał szczegółów. Przeczytajcie to sami.
Po raz pierwszy, czytając "Ziemię Niczyją", nie mogłem się oderwać. Lekturę skończyłem dopiero po przewróceniu ostatniej strony. Uważam, że przebrnięcie przez sześć wcześniejszych tomów, które bywały nierówne, było tego warte. Otrzymujemy bowiem naprawdę emocjonujące i w pełni satysfakcjonujące zakończenie.

8/10

Sezon spadających gwiazd

To bardzo przyjemny, uroczy, zabawny i momentami wzruszający komiks. Szkoda, że nigdy nie grałem w koszykówkę albo że autor w młodości nie interesował się piłką nożną. Gdyby zamiast nawiązań do Jordana czy Iversona pojawiły się odwołania do Zidane’a albo Ronaldinho, miałbym wrażenie, że czytam komiks o własnym dzieciństwie. Ogólnie lekturę oceniam bardzo pozytywnie, choć nie każda historia do mnie trafiła. Niektóre opowieści mnie nie bawiły, inne trochę nudziły, ale najważniejsze jest to, że dzięki świetnie oddanemu klimatowi mogłem wrócić wspomnieniami do swojego dzieciństwa. Przypomniałem sobie szkolne czasy, spotkania z kolegami i pierwsze zauroczenia. Najbardziej wzruszały i podobały mi się relacje głównego bohatera z babcią i psem. Ja ze swojej strony bardzo zachęcam do lektury.

8/10

Dewiant tom II

Pierwszy tom uważam za naprawdę dobry i solidnie napisany komiks. Bardzo podobał mi się klimat. Tym razem bawiłem się odrobinę słabiej. Z plusów: klimat jest, rysunki bardzo dobre, ciekawe postacie i relacje między nimi. Niestety zawiodło mnie zakończenie. Miałem inne podejrzenia co do sprawcy, ale jakoś tak wydało mi się ono zbyt naciągane i mało przekonujące. Poza tym całość naprawdę warto przeczytać. Dewiant to całkiem sprawnie zrealizowany komiks, a prace Hixsona (w szczególności te całostronicowe rysunki z mordercą ubranym w strój Świętego Mikołaja, trzymającego w dłoni toporek) robią kolosalne wrażenie.

7/10

Lobo: Portret bękarta

Bardzo fajny komiks, który sprawił mi masę radochy! Z Lobo nie da się nudzić. Bardzo podobał mi się dość specyficzny humor, fakt, że główny bohater nikogo nie oszczędza (nawet aniołów i... Świętego Mikołaja,a trup ściele się gęsto. Wielokrotnie śmiałem się z niektórych scen, a w szczególności z interakcji Lobo z jego nauczycielką oraz z wątku... reinkarnacji głównego bohatera. Dodatkowo Simon Bisley rządzi!

7,5/10

Młodzi Avengers. Pomocnicy - Marvel Must-Have (tom 7)

"Młodzi Avengers. Pomocnicy" to naprawdę ciekawa i angażująca historia. Podoba mi się równowaga między akcją a spokojniejszymi momentami, gdzie budują się relacje między bohaterami i tworzy się drużyna. Członkowie grupy to różne osobowości, a interakcje między nimi są dynamiczne. Szybko zawiązują przyjaźnie, a między niektórymi dochodzi również do bardziej romantycznych relacji. Mimo różnic charakterów, razem tworzą naprawdę zgraną i interesującą ekipę.

Cieszę się, że akcja komiksu rozgrywa się chwilę po wydarzeniach znanych z Avengers pisanych przez Bendisa, ponieważ to jeden z moich ulubionych okresów w historii Mścicieli. Dzięki temu łatwiej było mi odnaleźć się w fabule, a dodatkową radość sprawiły pojawiające się postacie, takie jak Jessica Jones, Kapitan Ameryka, Iron Man i inni bohaterowie znani z New Avengers.

Pod względem graficznym komiks prezentuje się solidnie. Szczególnie przypadły mi do gustu dynamiczne rysunki scen akcji oraz świetnie zaprojektowane stroje bohaterów. Mam drobne zastrzeżenia co do sposobu rysowania twarzy postaci, ale to naprawdę drobny szczegół, który nie wpływa znacząco na odbiór całości.

Podsumowując, Młodzi Avengers. Pomocnicy to świetne uzupełnienie historii Avengers autorstwa Bendisa i jako takie sprawdza się znakomicie. Ja ze swojej strony polecam.

7,5/10

Offline Lobo

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4086 dnia: Nd, 30 Listopad 2025, 20:18:58 »
Tak z ciekawości, pierwszy raz czytałeś Lobo?

Online bababatman

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4087 dnia: Nd, 30 Listopad 2025, 20:46:29 »
Tak z ciekawości, pierwszy raz czytałeś Lobo?

Tak, po raz pierwszy (i pewnie nie ostatni).

Offline Lobo

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4088 dnia: Nd, 30 Listopad 2025, 21:25:22 »
Często osoby nie czujące sentymentu do Lobo z czasów SEMICA odbijają się od tej lektury, stąd moje pytanie
A komiks zajebisty
Kontrakt na Bouga również polecam

Offline studio_lain

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4089 dnia: Pn, 01 Grudzień 2025, 16:45:56 »
wiecej taki fajnych klimatow w 2000ad - a propo Lobo :)
Plany Studia Lain - orientacyjne

Zabójcza kołysanka - akcept
ABC Warriors - przedsprzedaż 3 grudnia, godz 12 gildia
Vae Victis - druk
Spawn Dark Ages - styczeń
Magdalena - zakończone tłumaczenie
Barbara - zakończone tłumaczenie
Oko Odyna - zakończone tłumacze

Offline elesshar

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4090 dnia: Cz, 04 Grudzień 2025, 13:51:04 »
W swojej krótkiej przygodzie z komiksami nie miałem dotychczas poczucia rozczarowania po którymś z przeczytanych tytułów. Aż dotąd i zapoznania się z Blue Note. Ostatnie dni prohibicji autorstwa Mathieu Mariolle'a i Mikaela Bourgouina. W teorii jest wszystko, co to lubię - Ameryka lat 30., kluby pełne whisky, cygar i szemranych ludzi, a to wszystko w lekko noirowym sosie.

Ale po kolei - historia podzielona jest na dwa rozdziały. W pierwszym obserwujemy historię Jacka Doyle'a, boksera, który wraca do Nowego Jorku na 30 dni przed końcem prohibicji, żeby pokazać, że jego w światku bokserskim była zasługą własnych umiejętności, a nie układów mafii z bukmacherami. "Wonderboy", bo taki nosi przydomek, wraca i oczywiście okazuje się, że powrót nie będzie tak przyjemny, gdyż musi odpracować na ringu długi z przeszłości dla szefa sycylijskiej mafii - Vincenza. Przez miesiąc chce odciąć się od swojej przeszłości i rozpocząć nowe życie wraz z końcem prohibicji. W drugim rozdziale za to obserwujemy R.J-a, młodego muzyka, który przybywa do Nowego Jorku, żeby rozpocząć karierę bluesmana. Tak trafia do Dante's Lounge, klubu prowadzonego przez Vincenza, w którym powoli zaczyna zachwycać publiczność. Historia poprowadzona jest w ten sposób, że widzimy, co danego dnia robią obaj bohaterowie w ich rozdziałach. Chociaż nie dochodzi między nimi do większych interakcji, to pośrednio mają wpływ na niektóre wydarzenia, które ich spotykają, co może przywoływać na myśl m.in. film Magnolia Paula Thomasa Andersona. I tak śledzimy ich losy do końca prohibicji.

Tylko, że o ile sam pomysł jest bardzo ciekawy, tak opowiedziana w nim historia to całkowita sztampa, pełna płaskich postaci. Jack to honorowa góra mięsa, która w redakcji jednej z gazet krzyczy, że chce opowiedzieć, jak wyglądają układy w mieście. W mieście, w którym przez cały komiks wmawia się, że Vincenzo i jemu podobni mają oczy i uszy wszędzie. Jego "romans" z panną Leną, figurą femme fatale w całej opowieści, jest całkowicie irracjonalny, a ich interakcje na przestrzeni całej historii można policzyć na palcach jednej ręki. Wiem, że w historii tego typu często wiele nie potrzeba, żeby prowadzić do romansu, ale tutaj nic się nie spina -od dialogów, od jakiejś zażyłości między bohaterami. Do tego nie wiem, ile razy na przestrzeni przecież nie długiego komiksu twórcy podkreślają, że jaki ten Nowy Jork straszny i jak bardzo Jack go nie znosi.

Wątek R.J-a. jest o wiele lepszy i jego rozdział czytało mi się z o wiele większą przyjemnością. Oto młody chłopak zachłysnął się wielkim światem z jego plusami i minusami. Przekonuje się, że jak pracujesz u jednego mafiozo, to u drugiego lepiej nawet nie zanuć melodii. Myślę, że skupienie całej historii na nim wyszłoby o wiele lepiej, bo tak sporo wątków zostało skróconych, żeby jakoś to łączyło się narracyjnie z rozdziałem o Jacku. Chociaż też mam pewien problem z tym, jak pisany jest R.J - naiwny, młody gość, który chce tylko grać, a po jednym konkretnym koncercie nagle o 180 stopni zmienia swoje podejście do kariery na przestrzeni wieczora czy dwóch. Jakby twórcy "zmarnowali" kilka dni w całej historii, żeby wszystko spiąć klamrą w ten ostatni dzień, gdy dochodzi do końca prohibicji. Też coś nie do końca pasowało mi w tłumaczeniu. Albo te dialogi były w oryginale jakieś sztywne, albo też tłumacz trochę przesadził. Np. słowa typu "mordeczko" średnio mi pasują do przedstawionych czasów.

Jeśli jednak za coś mogę wyróżnić ten komiks, to bez wątpienia te rysunki, w których Bourgouin pokazuje rozmach Nowego Jorku, czym potrafi przytłoczyć bohaterów i te, gdy okazuje grającego R.J-a i zachwyconą publiczność. Jest też kilka stron, które niczym dynamiczny montaż w filmie ukazują trening Jacka czy nocną wyprawę R.J-a po klubach. Z drugiej strony za to nie brakuje tych, w których bohaterowie są tak niewyraźnie narysowani, że trudno odróżnić, na kogo się patrzy. Podobała mi się za to brązowo-beżowa kolorystyka, która kojarzy się ze zdjęciami z tamtych czasów. Za to drugim rozdziale padło sporo nazw artystów czy kawałków bluesowych, które włączone w tle przyjemnie przenosiły do tego świata.

I takie jest to Blue Note. Ostatnie dni prohibicji. Ma świetny pomysł wyjściowy, kilka pięknych kadrów na dwie strony, czy jedną. Widać, że twórcy chcieli złożyć pewien hołd bluesowi, ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane :) Nie jest długi, więc można spokojnie przeczytać w wolny wieczór i najpewniej zapomnieć. I nie sugerować się wymienionymi z tyłu okładki Dawno temu w Ameryce i Zakazanym imperium. To nie tylko nie ta półka, ale nawet nie ten sklep :)

Offline khomaniac

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4091 dnia: Cz, 04 Grudzień 2025, 17:19:01 »
Pandora

Bardzo przyjemny komiks. Bardzo sprawna narracja, dobrze wyważone elementy popychające fabułę do przodu, ze scenami akcji, super zarys bohaterów, świetne rysunki.

W zasadzie mój zarzuty do komiksu opiera się na poczuciu,że to taka Diuna (pełno motywów zaczerpniętych lub zreinterpretowanych) nad którą unosi się trochę klimat Young Adults. Efekt psuje też pewien prawie -> poroniony<- pomysł. W drugiej części może wyjdzie z tego coś sensownego, ale póki co nie robi to dobrego wrażenia.

Polecam, nie zrażać się moim narzekaniem, bo całościowo to bardzo interesująca pozycja i trzymam kciuki za autora z kontynuacją;)

Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4092 dnia: Cz, 04 Grudzień 2025, 22:21:28 »
Też polecam Pandorę t. 1, już się od paru dni zbierałem, żeby napisać.
Pierwszy tom to faktycznie tylko takie dłuższe wprowadzenie i rozmieszczenie "pionków" (i wątków) na planszy. Miks elementów kojarzących się z innymi tytułami jest widoczny, ale co w tych czasach nie zawiera takiego większego lub mniejszego miksu? Ale jest to wszystko sprawnie rozpisane, poprowadzone i nieźle narysowane (choć mam wrażenie, że zinkowe rysunki Kamila w czerni i bieli miały ciut więcej pazura, a kolor je trochę zbyt łagodzi). Jestem bardzo ciekaw kolejnej części, bo na razie jest to bardziej przygodówka w kosmicznej otoczce, niż klasyczne, książkowe SF, ale jest potencjał na przerodzenie się w coś mającego i drugie dno. Jak na razie 7+/10.


« Ostatnia zmiana: Cz, 04 Grudzień 2025, 22:34:17 wysłana przez Leyek »

Offline khomaniac

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4093 dnia: Pt, 05 Grudzień 2025, 10:29:25 »
Miks elementów kojarzących się z innymi tytułami jest widoczny, ale co w tych czasach nie zawiera takiego większego lub mniejszego miksu?

Akurat w tym przypadku mam poczucie, że tytuł jest na granicy dobrego smaku jeśli chodzi o czerpanie od wielkich poprzedników. To jest więcej niż inspiracja, puszczanie oczka, eastern egg. Czytałem to zaraz po premierze, a z głowy wymieniłbym pewnie >10 pomysłów bardzo bezpośrednio zaadoptowanych z Diuny i Star Wars. Może tak miało być, ale dla mnie przesadą jest powtarzanie np. scen kąpieli Barona z Diuny xd Po co? xd

Online donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #4094 dnia: Pt, 05 Grudzień 2025, 13:36:56 »
Posmiertne Objawienia
Krotka, ale dosadna lektura. To nie jest typowy komiks Andreasa, bo odpowiada on tylko za strone graficzna. Scenariusze wszystkich 5, zawartych w albumie historii, sa autorstwa Franoisa Riviere'a. Kazda z opowiesci skupia sie ikonie literatury jak np. Lovecraft, Agatha Christie, Juliusz Verne i przedstawia wyimaginowany epizod z ich zycia czesto balansujac na granicy snu, gdzie rzeczywistosc miesza sie z fantazja. To ciekawy patent - pomieszanie literackiej biografii z oniryczna, czesto mroczna fikcja. Opowiesci choc krotkie sa bardzo absorbujace, ale osobiscie radzilbym nie spieszyc sie z lektura, tylko delektowac kazda plansza. Bo choc scenariuszowo spisuja sie na medal, to wlasnie rysunki sa daniem glownym. Posmiertne Objawienia to nie jest Andreas jakiego znamy. Zaryzykuje, ale mysle, ze wielu fanow nie rozpoznaloby tu krechy swego ulubionego tworcy, gdy o nie wiedzieli, ze jest ich autorem. Rysunki stylizowane sa na stare fotografie czy moze bardziej - ryciny z poprzedniej epoki i stanowia prawdziwa wizualna uczte. Andreas naszpikowal je mnostwem detali, a kompozycja plansz - jak to u niego - jest niezwykle pomyslowa.
Polecam nie tylko fanom, ale wszystkim, ktorzy cenia sobie komiksy ambitne, z nastawieniem niekoniecznie na akcje, a klimat. Posmiertne Objawienia to nieczesty przypadek, gdzie tresc i forma sa na najwyzszym poziomie uzupelniajac sie wzajemnie.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.