Autor Wątek: Jakie komiksy właśnie czytacie?  (Przeczytany 533290 razy)

KHonczak i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline herman

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2850 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 14:02:59 »
Dziewięć (Lost in Time) - o mały włos, a przegapiłbym ten komiks, bo niewiele o nim słychać w moim odczuciu. A wielka szkoda, bo to bardzo udany album o tematyce sc-fi. Śledzimy losy młodego astronauty, który podczas misji jest bliski katastrofy kierując swoim statkiem kosmicznym. Kiedy już wydaje się, że zakończy swój żywot na tym padole to... budzi się za kierownicą samochodu i cudem unika wypadku samochodowego.

Historia jak się pewnie domyślacie opierać będzie się na pewnych paradoksach czasowych. Widać tu mocną inspirację klimatami rodem z filmów Interstellar czy Marsjanin (jak opisuje to sam wydawca), ale muszę przyznać, że historia nie opiera się tylko na utartych schematach. Fabuła jest sprawnie poprowadzona, postacie dobrze rozpisane i co najważniejsze - historia wciąga i zanim się obejrzycie dojedziecie do końca. Do tego dochodzą bardzo fajne, klasyczne ilustracje.

Może ten komiks nie odkrywa fantastyki naukowej na nowo, ale to bardzo solidny przedstawiciel swojego gatunku. Z mojej strony mocne 8/10 i polecam sprawdzić jeśli to wasze klimaty.

Offline deFranco

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2851 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 14:53:04 »
Chciałbym kilka chwil poświęcić komiksowi Pan Samochodzik - Uroczysko tom 1, wydawnictwa Siedmioróg.
Jak fan kultowej serii Nienackiego, jestem zadowolony. Jest to pozycja przyjemna i starająca się trzymać literackiego pierwowzoru.
Uroczysko to jeszcze nie ten Samochodzik, którego znamy z późniejszych książek. Przede wszystkim brak wehikułu,
a Tomasz jawi się dopiero jako student historii sztuki, dorabiający jako reporter.
Niemniej jest sporo elementów charakterystycznych cyklu. Wścibski bohater z żyłką do rozwiązywania zagadek.
Historyczne tło, w dodatku opatrzone miejscową legendą o pewnym diable. Grupka charakterystycznych postaci,
na czele z obowiązkowo piękną kobietą, która tradycyjnie wyśmiewa Tomasza od mięczaków.
Fabuła Uroczyska jest ciekawa, choć nie ukrywajmy, nie dorównuje późniejszym, hitowym, częściom Pana Samochodzika.
Rysunki wydają się trochę staroświeckie w dodatku z nieco prymitywnymi, jakby niedbałymi kolorami.
Fabuła toczy się w latach 50-tych ubiegłego wieku i faktycznie miałem wrażenie, że obcuje z polskim filmem
 z tamtych lat, tyle, że w kolorze. Czuje się klimat wakacyjnego PRL-u i to chyba dobrze. Jest w tym wszystkim
duch starych Relaxów, czy komiksów w stylu "Kazimierza Wielkiego" Szyszki.
Bałem się zbyt rozbudowanych didaskaliów typowych dla dawnych komiksów.
Tutaj jest ich trochę (nie za dużo, w sam raz), ale stanowią one część książkowej narracji bohatera.
Mamy wrażenie, że czytamy komiks, a trochę czytamy książkę. Wyszło to nie najgorzej.
Nawiasem mówiąc mamy wymienionego Zbigniewa Nienackiego jako autora tekstu, czyli się zgadza.

Reasumując fani książkowego Pana Samochodzika powinni zaopatrzyć się w komiks, który wstydu nie przynosi.
Pytanie czy można polecić go osobom nie znającym książek, albo niewiele pamiętającym i nie czującym
żadnego sentymentu. Jeśli ktoś ma ochotę na prostą, trochę młodzieżową,
niezobowiązującą rozrywkę, w atmosferze wakacyjnej przygody minionej już epoki.

Parafrazując poetę, powiem tak. "Polska komiksowa seria gatunkowa po 1989 roku jest
jak pies mówiący ludzkim głosem, zjawiskiem rzadkim. Dobra, polska seria gatunkowa po 1989 roku,
jest jak pies mówiący po norwesku, jeszcze rzadszym."
Jeśli nastąpią kolejne adaptacje cyklu Nienackiego i autor dostanie lepszy od "Uroczyska",
materiał źródłowy, to zadatki na taką dobrą serię są.

Moja ocena póki co: 3,5/5 (na zachętę)

P.S.
Nie jestem do końca przekonany, czy fabuła książkowego "Uroczyska" jest na tyle długa i bogata,
że trzeba było to robić aż w trzech częściach, no ale zobaczymy.

Offline donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2852 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 15:06:37 »
Misja to komiks, ktorego wydanie z 2004 roku pamietam, ale nigdy nie mialem okazji przeczytac. Jednakze wraz z ostatnia paczuszka z gildii ten "legendarny", jak okresla go wydawca, tytul trafil w moje lapska. Szczerze mowiac nie bardzo rozumiem dlaczego jest tak okreslany, bo w moich oczach zadna legenda nie jest. W zwiazku z niedawna smiercia tworcy, jest mi troche niezrecznie wyrazac swoja opinie i pewnie naraze sie fanom jego oraz samego komiksu, ale po skonczonej lekturze mam bardzo mieszane uczucia, z przewaga raczej tych negatywnych. Rysunkowo jest bardzo fajnie, czuc Bizowy vibe i bardzo w jego stylu wszystkie pokraczne, napakowane charaktery. Problemem jest to, ze sa fajne tylko na poczatku, bo tak mniej wiecej od 30 strony, styl zmienia sie na prostszy, brakuje obecnego wczesniej przywiazania do detalu, postacie co chwile wygladaja inaczej i ciezko momentami rozpoznac na kogo patrzymy. Im dalej, tym slabiej, a koncowe plansze bywaja strasznie nieczytelne. Scenariusz? Jakis jest, choc bardzo pretekstowy. Pomysl wyjsciowy jest plytki, nastawiony glownie na pijatyki, rozpierdol i prozno szukac w nim jakiejkolwiek glebi. Ktos moze powiedziec, ze wlasnie o to chodzi, ze tak ma byc! Ok, ale ja tego nie kupuje, bo historia przypomina cos posklejanego z nie do konca pasujacych do siebie elementow. To jakby wziac kilka, kilkanscie przypadkowych komiksowych paskow i zlozyc w jedna opowiesc. Koniec interpretowac mozna tak, ze autorowi juz sie przestalo chciec i na szybko wymyslil final aby tylko przygody krasnali miec za soba. Humor? Kwestia dyskusyjna, ale mi podczas lektury warga nawet nie drgnela. Najwidoczniej smieszy mnie cos innego. Zdaje sobie sprawe, ze Misja ma hardcore'owych fanow, ze to komiks przez wielu uwazany za kultowy. Ja z przykroscia stwierdzam, ze choc bardzo chce to owej kultowosci czy legendarnosci nie widze, a samego komiksu raczej nie polecam.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Itachi

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2853 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 16:59:40 »
Friday Nagle Comics tomy 1-2

W końcu coś mi od Nagle siadło, wciągnąłem się w scenariusz Brubakera tak, że jakbym jadł makaron to miałbym całą mordkę upapraną sosem pomidorowym. Na początku musiałem się trochę przyzwyczaić do warstwy graficznej, ale z czasem uznałem że jest wszystko gites. Jest tajemniczo, są mocne emocjonalne sceny, klimacik małego miasteczka który uwielbiam znowu mnie nie zawiódł, a sceny podczas śnieżycy wyszły epicko. Ogólnie uważam, że trzeba lekko zacisnąć ząbki i przeczytać pierwszy rozdział, w drugim akcja nabiera już takiego tempa, że oderwanie od lektury jest ciężkie do zrealizowania. Brubaker kilka razy mocno mnie zaskoczył, ale no właśnie... u niego wszystko dzieje się dynamicznie, a zabawa w grę co wydarzy się dalej ponownie sprawia frajdę i sami zaczynami kombinować kto tu jest złolem. No nic trzeba szukać ostatniego tomiku i poznać zakończenie.

Fani Harr'ego Pott'era przypomną sobie tutaj
Spoiler: PokażUkryj
trzecią część filmu, twist wypisz wymaluj z Więźnia Azkabanu.
Jeden z lepszych jakie widziałem, do tej pory ta część oraz Zakon Feniksa należą do moich ulubionych. Mocne 8/10,ale...

...jest wysoka szansa na wyższą ocenę po lekturze tomiku z numerem 3. Jak utrzyma poziom, albo oby! jeszcze czymś zaskoczy to może ...

Pozycja skierowana zarówno do nastolatków i jak i dorosłych. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie  :)
https://www.instagram.com/itach_i_93/

A co, chciałbyś mnie zadenuncjować jak ten konfident itachi?

Offline Castiglione

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2854 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 18:39:11 »


Georges Bess – "Frankenstein"


"Frankenstein", czyli Georges Bess po raz drugi. Potwór wykreowany przez Mary Shelley nie jest u mnie tak wyeksploatowanym tematem jak wampir Stokera, w związku z czym stwierdziłem, że sięgnę po kolejną komiksową wersję klasyka grozy spod ręki francuskiego rysownika. Wspomnienia z "Draculi" miałem co prawda średnie, ale po cichu liczyłem na to, że ten album bardziej mi podejdzie, niestety po zaznajomieniu się z nim, nadal nie czuję się przekonany.

Adaptacja wydaje mi się dosyć sztywna, a podczas lektury nie mogłem się odpędzić od wrażenia, że tekst jest tutaj sobie, a rysunki sobie – miejscami czułem się, jakbym czytałem fragmenty książki z dołączonymi obrazkami, a nie faktyczny komiks. Mimo, że całość zleciała mi naprawdę szybko, ponownie nie doświadczyłem zaangażowania w wydarzenia, które śledziłem, a fabuła minęła mi bez większego zainteresowania, niekiedy nawet odczuwałem zmęczenie. Oryginał poruszał trochę ciekawych tematów, komiks pozostawił mnie z przeświadczeniem, że jego twórca nie zostawił im pola, aby mogły odpowiednio wybrzmieć, skupiając się przede wszystkim na oprawie graficznej, a nie opowiadaniu historii. Mam też pewne zastrzeżenia w stosunku do narracji. Akcja rozpoczyna się na Oceanie Arktycznym, gdzie kapitan statku przedzierającego się przez lód, odnajduje wykończonego Wiktora Frankensteina, a lwią część fabuły stanowi relacja naukowca z przebiegu wypadków po stworzeniu potwora. W raczej nieintuicyjnym punkcie przeskakujemy z narracji pierwszoosobowej do wszystkowiedzącego narratora, co zdaje się kolejnym niedopatrzeniem i powoduje, że kompozycyjnie całość wygląda dla mnie dziwnie, a konstrukcja opowieści staje się niedbała.

Warstwa wizualna prezentuje się bliźniaczo jak w "Draculi", więc ponownie dostajemy kadry, które dla artysty niewątpliwie były czasochłonne, pełne szczegółów i graficznego przepychu. Mój problem z rysunkami w tym komiksie jest taki, że momentami "Frankenstein" sprawia wrażenie, że stał się dla autora w pierwszej kolejności polem do pokazu własnych umiejętności, a historię Shelley zredukowano do bycia tłem jego popisów. Oglądając kolejną rozkładówkę przedstawiającą krajobraz – należy zaznaczyć, że udaną, ale niekoniecznie będącą tym, czego szukam, zabierając się za opowieść grozy – z niewielką, bądź żadną ilością tekstu, zaczynało mi towarzyszyć znużenie, że skupiamy się na widokach lasu, a fabuła nie bardzo posuwa się do przodu. Podobnie jednak, jak w poprzedniej adaptacji, jestem pewien, że odbiorców na ten album będzie wielu, bo trzeba powiedzieć, że Bess pod kątem czysto ilustracyjnym wymiata – co przyznaję mimo tego, że jego kreska nadal nie jest moją ulubioną, a zobrazowaniu potwora nawet nie jest blisko do kultowości tego stworzonego przez Jacka Pierce’a w filmie z Borisem Karloffem.

Ogółem więc moje odczucia są zbliżone do tych z lektury "Draculi", muszę jednak stwierdzić, że tamten komiks czytało mi się lepiej. Kolejny album Bessa na pewno spodoba się miłośnikom jego kreski, dla mnie lektura była mało porywająca i zbyt słabo skupiona na historii. Dwa lata temu przeczytałem adaptację "Frankensteina" autorstwa Junjiego Ito (nagrodzoną zresztą Eisnerem) i w moim przekonaniu japoński twórca poradził sobie zdecydowanie lepiej. W jego interpretacji nie brakowało wciągającej fabuły pełnej niepokoju, niejednoznaczności i ciężkich wyborów moralnych, a pod względem graficznym uważam, że oferowała nie mniej niż ta wersja – i gdyby doczekała się wydania w choć zbliżonym standardzie, byłbym pierwszy do kupna. Tamten komiks serdecznie polecam, tu dostałem znacząco mniej.


Ocena 5/10.

Offline donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2855 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 20:04:48 »
Widocznie adaptacje klasykow autorstwa Bessa nie sa dla Ciebie.
😉
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Castiglione

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2856 dnia: Cz, 17 Październik 2024, 21:31:18 »
Najwyraźniej, chociaż wydawały mi się wręcz skrojone pode mnie, bo lubię te klasyczne horrory, a z komiksów na ich podstawie podobały mi się chociażby "Dracula" Mignoli, "Frankensteina" Ito czy "Frankenstein żyje, żyje!" Wrightsona. A tu kompletnie nie siadło. No ale nic, zobaczymy jak będzie z "Draculą" od Mandioki.

Offline hansior

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2857 dnia: Pt, 18 Październik 2024, 13:58:02 »
Życie wesołe smutnego psa Corneliusa - genialna rzecz. Świetna zabawa komiksem, używając różnych styli. Przypomina mi to inny super tytuł ze stajni Mandioci - "Życie i czasy Charliego Chana Hock Chye". W obu autorzy zręcznie zmieniają styl. W Cornelusie fascynują nas perypetie, w które bohater sam się wpędza. Z jednej strony mamy cichego, wycofanego nieudacznika, z drugiej bogate życie powodowane żywymi kontaktami z różnorodnymi ciekawymi postaciami. Wszystkie te wydarzenia ubarwione są zmieniającym się stylem rysowania. Pod tym kątem autor zachwyca zręcznością i wyobraźnią. Co więcej nawet w takim średnio poważnym komiksie napięcie potrafi rosnąć w ostatnich chwilach. Jak dla mnie komiks roku.
Ale co ja tam wiem. Nie trafiają do mnie masówki Studia Lain ("CE" jeszcze nie czytałem, ale w tym przypadku spodziewam się czegoś naprawdę dobrego), mało z niewyróżniająch się tytułów Lost In Time i Egmontu. Ani Chris Ware  :)

Osobną sprawą jest Terapia Grupowa. Mandioca wykonała niesamowitą robotę. To jest najlepiej wydany komiks, jaki widziałem. Te wszystkie papiery kredowe, twarde okładki, wielkie formaty robione od jednej ręki w drukarniach, mają się nijak do Terapii Grupowej. Gdy częścią rysunku są napisy wykonane w oryginalnym języku, wydawcy zwykle idą na łatwiznę i dają "gwiazdkę". Mandioca zrobiła wyjątkową rzecz, bo w komiksie, w którym przemyślenia bohatera nie są napisane, a różnymi stylami narysowane, oddała je po polsku, utrzymując oryginalny styl. Dzięki temu całość jest spójna graficznie tak, jak tego chciał autor. Naprawdę dużym wyzwaniem było, żeby go nie przyćmić. Robi to niesamowite wrażenie estetyczne.
Szkoda tylko, że scenariusz taki słaby :(

Online Murazor

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2858 dnia: Pt, 18 Październik 2024, 14:11:18 »
O, podobne przemyslenia mialem o Terapii Grupowej. Niesamowicie duzo roboty (zarowno autora jak wydawcy) na cos tak... nie ciekawego. Chcialem napisac slabego, ale to nie jest slaby komiks, to jest genialnie rozplanowany, narysowany i polaczony w calosc komiks, ktory kompletnie nie broni sie od strony fabularnej.

Offline parsom

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2859 dnia: Pt, 18 Październik 2024, 14:44:39 »
Nie zgadzam się, że "Terapia" jest nieciekawa. W taki sam sposób można zdyskredytować wiele dzieł literackich. Nie wszystko musi się opierać na fabule, być popychane akcją, i utrzymywać uwagę czytelnika twistami i suspensem.

Offline wujekmaciej

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2860 dnia: Pt, 18 Październik 2024, 19:40:21 »
Życie wesołe smutnego psa Corneliusa - genialna rzecz. Świetna zabawa komiksem, używając różnych styli. Przypomina mi to inny super tytuł ze stajni Mandioci - "Życie i czasy Charliego Chana Hock Chye". W obu autorzy zręcznie zmieniają styl. W Cornelusie fascynują nas perypetie, w które bohater sam się wpędza. Z jednej strony mamy cichego, wycofanego nieudacznika, z drugiej bogate życie powodowane żywymi kontaktami z różnorodnymi ciekawymi postaciami. Wszystkie te wydarzenia ubarwione są zmieniającym się stylem rysowania. Pod tym kątem autor zachwyca zręcznością i wyobraźnią. Co więcej nawet w takim średnio poważnym komiksie napięcie potrafi rosnąć w ostatnich chwilach. Jak dla mnie komiks roku.


Zgadzam się w 100%. Dodatkowo jestem przekonany, że jest w tym komiksie drugie i pewnie jeszcze trzecie dno ;)

Online Murazor

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2861 dnia: So, 19 Październik 2024, 09:56:11 »
Nie zgadzam się, że "Terapia" jest nieciekawa. W taki sam sposób można zdyskredytować wiele dzieł literackich. Nie wszystko musi się opierać na fabule, być popychane akcją, i utrzymywać uwagę czytelnika twistami i suspensem.
Jasne, nie twierdze, ze wszedzie maja byc wybuchy i strzelanie :) ale taki Zenszen Thompsona z calymi rozdzialami nt tej rosliny potrafil byc bardziej interesujacy mimo prawie, ze akademickich rozwazan. A jednak jakas historia byla obok, wiec zaciekawienie bylo utrzymane.

Offline tuco

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2862 dnia: So, 19 Październik 2024, 13:56:54 »
Jasne, nie twierdze, ze wszedzie maja byc wybuchy i strzelanie :) ale taki Zenszen Thompsona z calymi rozdzialami nt tej rosliny potrafil byc bardziej interesujacy mimo prawie, ze akademickich rozwazan. A jednak jakas historia byla obok, wiec zaciekawienie bylo utrzymane.
dla mnie zarówno Terapia, jak i Droga to typowe przykłady dzieł stworzonych na siłę, podczas długotrwałego twórczego zatwardzenia artysty. Droga to niezbyt błyskotliwa adaptacja, a jak powszechnie wiadomo, gdy brak własnego tematu, to twórca sięga często po cudze i odgrzewa starego kotleta; takie odgrzewane danie rzadko zachwyca niepowtarzalnym smakiem. Natomiast pomysł na Terapię wydawał się na początku całkiem dobry, czuć w tym komiksie własne doświadczenia i zmaganie z upierdliwym (w szczególności dla rodziny i otoczenia) choróbskiem. No ale pomysł to jedno, a jego realizacja to niestety często coś innego. Moim zdaniem autor nie dowiózł pomysłu, rozwałkował to ciasto na kilka albumów i trochę przynudził czytelnika.. no ale co do zasady ludzie zmagający się z dwubiegunówką tak mają: zamęczają swoimi problemami każdego, kto się napatoczy.........

Offline tomsawyer

  • Wiadomości: 316
  • Polubień: 319
  • Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę.
    • Zobacz profil
    • Rush Hemispheres
Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2863 dnia: So, 19 Październik 2024, 14:14:45 »
Na marginesie tych rozkmin. Czytając forum, można czasem odnieść wrażenie że wybuchy, strzelanie i atrybuty kobiecości są gwarantem sukcesu sprzedażowego. Co do tych ostatnich, to owszem miło popatrzeć na prace Mariniego bądź Manary, ale w opór idą z tym chyba tylko rękodzielnicy czy inni strugacze pingwinów ;).
Niemniej skoro dobrze się sprzedaje, to są pieniążki na inną tematykę.
"Nie od razu Rzym zbudowano, oczywiście, z tamtą robotą nie miałem nic wspólnego."

Offline parsom

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2864 dnia: So, 19 Październik 2024, 14:33:33 »
trochę przynudził czytelnika..

Mnie nie przynudził. To jest zarzut, który często widzę na lubimyczytać. Nie wciągnęło mnie. Nudne. Itd.