W sumie się zgadzam Watchmen jest komiksem absolutnym, który nie potrzebuje ani jednego przecinka przed czy po. Natomiast ja tam Rorschacha kupię ze względu na nazwisko autora, Zegar Zagłady też kupiłem z ciekawości chociaż jeszcze nie czytałem. Tyle, że czy to będzie dobre czy nie to i tak nie zmienia mojego stosunku do oryginału dla mnie to dwa osobne dzieła, takie wynaturzenie jak Przymierze Ridleya Scotta w żaden sposób nie wpływa na to, że Obcy tego samego reżysera jest jednym z arcydzieł kina SF. Tyle, że mi może łatwiej jest niż fanom komiksowych timelineów, bo ja do kanonu wkładam tylko to co mi się podoba a reszta dla mnie nie istnieje. Android David nie stworzył ksenomorfów bo to absurdalne i tyle. I nikt mnie nie przekona, że białe jest białe a czarne jest czarne.