Kolekcja DC Bohaterowie i Złoczyńcy: Nieskończony Kryzys #1. Ciężko mi przez to przebrnąć, nie dość, że rysunki są kiepskie, to fabuła to bezsensowna nawalanka, tłum postaci, wszyscy giną, wszechświaty, miasta, itd. Nic ciekawego, i ogólnie nigdy mi się tego typu superbohaterszczyzna nie podobała. Do Maximum Carnage miałbym chociaż sentyment i tutaj chętnie bym się przekonał, czy bym to zmęczył. A tak... Jestem w połowie i podczytuję po jednym zeszycie od tygodnia i jest ciężko.