Autor Wątek: Jakie komiksy właśnie czytacie?  (Przeczytany 491665 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Pawel.M

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2790 dnia: Wt, 24 Wrzesień 2024, 23:38:13 »
Ej, ej, ej, a czy przypadkiem asasyni to nie sekta jednego z odłamów islamskich? ;)
Historycznie tak, ale potocznie asasyn stał się synonimem skrytobójcy, terrorysty-zamachowca.

Leyek
Hmmmm... Przez ostatnie półtora roku rzadko tu bywałem i jestem zdumiony - pozytywnie - Twoją przemianą. Byłeś lewicową awangardą, a teraz całkiem racjonalne poglądy...

Offline Pestak

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2791 dnia: Wt, 24 Wrzesień 2024, 23:40:27 »
Ile osob tyle opinii. Sam juz nie wiem co o tym myslec.
Postanowilem wiec spytac sie sztucznej inteligencji. Co ciekawe jej opinia jest w sumie zbiezna z tym co juz tutaj padło.

Zapytanie:
Co sądzisz o tym ze w komiksie Gotham Rok pierwszy zasugerowano, że Batman jest w 1/8 murzynem? Czy taka zmiana była potrzebna i logiczna z punktu widzenia fabuły. Czy z powodu tradycji Batman powinien pozostać stuprocentowo biały?

Odpowiedz:
Wprowadzenie wątku o pochodzeniu etnicznym Batmana w komiksie Gotham Rok pierwszy (ang. Gotham: Year One) jest interesującym zabiegiem narracyjnym, który może wzbogacić mitologię tej postaci. W komiksach superbohaterskich od lat widzimy próby wprowadzania różnorodności, co ma na celu odzwierciedlenie współczesnego społeczeństwa i sprawienie, że postacie stają się bardziej dostępne dla różnych grup odbiorców.

Czy taka zmiana była potrzebna? To zależy od perspektywy. Z punktu widzenia fabuły nie jest to zabieg kluczowy, bo historia Batmana nie koncentruje się na jego pochodzeniu etnicznym, ale bardziej na traumie związanej z utratą rodziców, moralnym kompasie i walce z przestępczością. Większość historii Batmana jest oparta na jego charakterze, a nie na jego pochodzeniu etnicznym. Jednak takie modyfikacje mogą być sposobem na wzbogacenie narracji, dodanie głębi postaci oraz podkreślenie pewnych kwestii społecznych, takich jak różnorodność czy tożsamość rasowa.

Z perspektywy tradycji, Batman zawsze był przedstawiany jako biały. Większość komiksowych bohaterów z początków tego medium była przedstawiana jako biali z powodu dominacji białych twórców i odbiorców. Dlatego wielu fanów może poczuć pewien opór wobec takich zmian, zwłaszcza jeśli uważają, że etniczność bohatera nie powinna się zmieniać, ponieważ nie była dotychczas istotnym elementem tej postaci.

Czy Batman "powinien" pozostać stuprocentowo biały? W świecie komiksów takie pytanie jest bardziej kwestią preferencji niż konieczności. Niektórzy argumentują, że postacie superbohaterskie powinny ewoluować wraz z czasem, odzwierciedlając zmieniające się społeczeństwo i potrzeby różnorodnych odbiorców. Inni natomiast mogą uważać, że zmiana rasy Batmana jest niepotrzebna, zwłaszcza jeśli nie ma to głębszego wpływu na samą historię czy rozwój postaci.

Podsumowując, taka zmiana nie wydaje się logicznie konieczna z punktu widzenia fabuły, ale może mieć sens w kontekście wprowadzania większej różnorodności w popkulturze. Jednakże, jak każda zmiana w dobrze ugruntowanej postaci, może spotkać się z różnymi reakcjami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, w zależności od odbiorców i ich przywiązania do tradycji.



Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2792 dnia: Wt, 24 Wrzesień 2024, 23:52:41 »
Ile osob tyle opinii. Sam juz nie wiem co o tym myslec.
Postanowilem wiec spytac sie sztucznej inteligencji. Co ciekawe jej opinia jest w sumie zbiezna z tym co juz tutaj padło.

Odwołanie do AI to chyba takie współczesne porównanie do Hitlera w dyskusjach internetowych. Jak już to pada to czas kończyć na serio ;)

Offline xanar

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2793 dnia: Wt, 24 Wrzesień 2024, 23:55:36 »
No wlasnie skoro stoi za tym wielka ideologia to czemu wielkie korpo wstrzymuje ta propagande i budowanie nowego porzadku swiata? Czemuz to czemu :)
Nie wiem czy porządku świata, ale wstrzymują bo pewnie im się pieniądze kończą, żeby zrobić może coś co ludzie będą chcieli oglądać.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline studio_lain

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2794 dnia: Śr, 25 Wrzesień 2024, 10:24:35 »
Chlopaki chetnie wroce do tematu jak nas przeniosa. Ok? :)
Plany Studia Lain - orientacyjne

Slaine Pogromca Smoków - wrzesień
Opowieści z Telguuth - październik
Altor - październik

Offline Dracos

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2795 dnia: Śr, 25 Wrzesień 2024, 10:31:56 »
Aleście naspamowali -.-

Offline LukCook

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2796 dnia: Śr, 25 Wrzesień 2024, 10:55:45 »
Chlopaki chetnie wroce do tematu jak nas przeniosa. Ok? :)

Apeluję: nie wracajcie do tematu  ;D

Offline Leyek

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2797 dnia: Śr, 25 Wrzesień 2024, 11:08:31 »
Apeluję: nie wracajcie do tematu  ;D

I tak właśnie są wprowadzane te zmiany. Macie tego Supermana bez mocy, Batmana w parze z Robinem i ma się wam podobać. Zero dyskusji, bo to mogłoby obrazić* tego czy tamtego.
Wiadomo, że jak jest dyskusja to pojawią się również opinie skrajne w jedną i drugą stronę, no ale to normalne i najczęściej stanowi dużo mniejszy procent niż sensowne wypowiedzi. Z wymiany zdań zawsze można coś wyciągnąć (o ile się chce), bez wymiany zdań każdy jest zamknięty w swojej bańce.

*a że ludzie się obecnie bywają zagłaskani i obrażają/oburzają na totalne głupoty to już inna kwestia do dyskusji.

Offline donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2798 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 11:59:33 »
Batman / Dylan Dog

Kazdy komiksowy kocur wie, ze najlepsze Batmany to te z poza glownego nurtu. Sa nimi tytuly, ktore podmieniaja typowe okolicznosci lub miejsce dzialania na cos odmiennego, pozbawiajac glownego bohatera dobrze znanej mu strefy komfortu. Z crossami jest roznie, a jeszcze inaczej maja sie sprawy kiedy koliduja ze soba dwa kompletnie universa. Co mogloby wyniknac ze spotkania Batmana z europejskim odpowiednikiem Johna Constantine'a - Dylan Dogiem? Moglaby wyniknac calkiem zgrabna i przyjemna opowiesc jaka jest powyzszy tytul. Nie zdradzajac zbyt duzo z fabuly, ktora posiadawszy typowe cechy miedzytytulowego crossovera (poczatkowa niechec oraz brak zaufania, obowiazkowo zakonczone wspolpraca) potrafi zaskoczyc i dac sporo frajdy. Starcie dwoch swiatow to rowniez starcie dwoch kontynentow - Ameryki z Europa oraz pewnych, wynikajacych z tego roznic kulturowych. Dwojce detektywow towarzysza ich najwieksze nemesis oraz sporo postaci drugoplanowych. Jednakze, nie jest to typowe wciskanie kogo i gdzie popadnie, ale spojne i uzasadnione fabularnie. Jest ich cala masa, bo mamy tu zarowno postacie "obowiazkowe", jak rowniez te, ktorych absolutnie nie mozna sie spodziewac. Historia jest bardzo nastrojowa, balansujaca na granicy horroru, choc czesto zarty sytuacyjne czy dialogowe rozladowuja gesta atmosfere i kaza czytelnikowi traktowac wszystko z lekkim przymrozeniem oka. Akcja toczy sie szybkim, choc wywazonym tempem, dialogi sa swietne (zwlaszcza przekomazanie sie glownych bohaterow), a sam komiks czyta sie bardzo dobrze. Graficznie? U la la! Nie jest to typowy, amerykanski produkt z cukierkowymi kolorami. Nie. Mamy to do czynienia z europejska szkola, gdzie spotykaja sie ze soba szybkie nieco niezdarne (a raczej majace taki styl) tuszowanie oraz kapitalna kolorystyka - raz cieple i jaskrawa, raz zimna i mroczna, dajaca opowiesci mnostwo klimatu. Jedynym czego mozna zalowac, jest to, ze autorzy nie poszli o krok do przodu i nie pokusili sie o reczne akwarelki. Taki szczegol. Czy warto? No coz. Nie czytam Batmanowych ongoingow mniej wiecej od polowy New 52 wiec nie bede sie wypowiadal jak na ich tle wypada ten cross. Jednakze troche tych nietoperzowych tytulow w zyciu mi sie przewinelo i Batman / Dylan Dog w moich oczach wypada bardzo solidnie i daje mu mocne 7.5. 

A pana Moderatora uprzejmie prosze o posprzatanie w tym temacie.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline deFranco

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2799 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 13:46:42 »
Morgan (Lost in Time)
text: Antonio Segura, grafa: Jose Ortiz

100% w moim guście. Świetne rysunki, pomysłowe historyjki, lekko ciosany ale sympatyczny bohater,
pulpowa atmosfera. Trochę zabawy, trochę morału, trochę przemocy. Czyta się to kapitalnie.
Myślę, że większość to autorskie pomysły Segury, ale jak się dużo naoglądało (np. starego "Alfred
Hitchcock przedstawia") to widać trochę podebranych inspiracji  ;)
"Część więzienna" po pierwszym czytaniu, jakby trochę dla mnie lepsza niż "część wolnościowa",
ale to naprawdę szczegóły. Całość trzyma poziom do końca. Tak myślę, że nawet lepiej mi to wchodziło
niż Hombre, którego też wysoko cenię.
To nie żadne arcydzieło sztuki, ale wysokiej jakości komiks klasy B. To co tygryski lubią najbardziej.
Musiałbym mieć kolorowe wydanie w łapie, ale tak patrząc na screeny, chyba czerń i biel robią lepiej tej historii.
Dla mnie 5/5
Mam nadzieję, że to nie koniec romansu LiT z twórcami Morgana.

Offline Martin Eden

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2800 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 14:16:55 »
Nic dodać, nić ująć, choć dla mnie lepsza część wolnościowa niż więzienna, ale to są te piękne różnice :)




Offline rapr

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2801 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 15:09:11 »

XIII. Tom 1 (wyd. zbiorcze). - Długo czekałem na wydanie tego zbiorczego tomu, wiele sobie po nim obiecując. Ogólnie mam wrażenie, że oferta komiksów o tematyce szpiegowskiej/sensacyjnej jest dość słaba w Polsce, tym większy apetyt miałem na tę klasyczną opowieść. I nie zawiodłem się - Van Hamme po raz kolejny pokazuje, że zasługuje na nazwanie go "Midasem komiksu". Komiks przez cały pierwszy integral utrzymuje wysokie tempo, któremu kroku dotrzymują świetne rysunki Vance'a. Wyłamię się nieco i napiszę, że bardzo podoba mi się również okładka. Nie mogę się doczekać lektury kolejnego tomu!


Excalibur: Kroniki - Ufff. Wszystkie pochwały, które czytaliście o tym komiksie są... prawdą! Jest to absolutnie fantastycznie napisany komiks, który do tego ma rewelacyjne rysunki. Trudno oderwać się od lektury, mimo ogromnych rozmiarów (i wagi) całości. Bardzo mocny kandydat do komiksu roku 2024. Fabuła jest podana bardzo ciekawie. Pomimo wielu przeskoków, co kilka stron, nie gubi się w trakcie lektury. Docieranie do końca każdego z tomów powoduje coraz szybsze bicie serca i chęć dowiedzenia się "co dalej". Absolutnie fantastyczna lektura, fenomenalne rysunki. Bardzo polecam!


Ladies with Guns - 3 - Zakończenie pierwszego cyklu. Cóż - kto czytał, ten wie czego się spodziewać :) Więcej (lub tyle samo) tego samego! Moja opinia? Świetnie! Jestem wielkim fanem pierwszych dwóch tomów, których lektura sprawiła mi wiele radości. Czy jest to super ambitna lektura? Nie, ale daje bardzo pozytywnego kopa energii, wspieranego świetnymi rysunkami. Nie jest to poziom poprzednich dwóch pozycji, ale ja naprawdę bardzo lubię tę serię!

Offline bababatman

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2802 dnia: Wt, 01 Październik 2024, 22:38:53 »
Przewodnik po Astro City Tom 1

Astro City to na pierwszy rzut oka klasyczny i standardowy komiks superbohaterski. W trakcie obcowania z tym tytułem spotykamy postacie, które (dość słusznie) kojarzą się nam z Batmanem, Supermanem, Fantastyczną Czwórką, czy Wonder Woman. Teoretycznie komiks wydaje się być mocno odtwórczy. W praktyce jednak scenarzysta mocniej skupia się na życiu prywatnym superbohaterów i samych mieszkańcach tytułowego miasta. W komiksie przeczytamy o herosach, którzy umawiają się na randkę, podczas której nie są w stanie nawet na chwilę zwolnić, odpocząć i czerpać przyjemności ze wspólnego towarzystwa ponieważ ich głowy zakłócają myśli o licznych zagrożeniach, które mogliby w tym czasie powstrzymać. Ciekawa opowieść dotyczyła dziewczynki, która pragnęła chociaż przez chwilę poznać życie jakie prowadzą jej rówieśniczki i nauczyć się grać w klasy. Jeden z bohaterów zmaga się z przyszłym rodzicielstwem i myślą, że w każdej chwili może osierocić swoje nienarodzone dziecko. W trakcie innej opowieści poznajemy życie w Astro City z perspektywy zwykłej kobiety, która zamieszkuje dość specyficzną dzielnicę, z której codziennie dojeżdża do samego centrum.

Nieco mniej przychylnie mogę wypowiedzieć się na temat rysunków. Uważam, że graficznie komiks prezentuje się po prostu poprawnie. Nie doświadczyłem żadnego zachwytu. Nawet okładki Rossa, którego bardzo cenię, niespecjalnie przypadły mi do gustu. Brent Anderson to solidny rzemieślnik, który operują dość standardową jak na tamte czasy kreską.

Generalnie po pierwszym tomie Astro City czuję się mocno zainteresowany i zaintrygowany stworzonym przez Busieka światem. Jestem bardzo zadowolony z lektury. Bardzo podobały mi się podjęte przez scenarzystę wątki obyczajowe, a także problemy i wyzwania z jakimi muszą borykać się nasi dzielni superbohaterowie. Bardzo ciekawi mnie również samo miasto i jego mieszkańcy. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu.

8/10

X-Men - Saga Miotu

Saga Miotu to całkiem sprawnie napisany komiks. Fabuła do pewnego momentu jest wciągająca. Bohaterom przychodzi zmagać się nie tylko z zagrożeniem pochodzącym prosto z kosmosu, ale i osobistymi problemami. Jeden z Mutantów spotyka swojego ojca, pewna postać zostaje opętana przez samego Draculę, inna wpada w czasowe limbo, kolejna dowiaduje się o rozwodzie swoich rodziców, a w tle ciągle występuje realne zagrożenie ze strony Miotu. Pomysły Claremonta zapewniają odpowiednią ilość nagłych zwrotów akcji, które podtrzymują napięcie. Ktoś na koniec pewnego zeszytu zostaje poważne ranny, ktoś porwany, itd., itp. Pomimo mrocznej otoczki, klimatu niczym z horroru oraz potworami żywcem wyjętymi z serii Obcy, to w tym wszystkim nie czuć wysokiej stawki. Bohaterowie szybko leczą rany, rzucony na nich urok przestaje działać i generalnie dobro zwycięża. Jest w tym odrobina sztampy, ale i naprawdę spora doza uroku. Komiks czyta się naprawdę dobrze, ale traktuje go bardziej jako rozrywkowy produkt klasy B, a nie coś aspirującego do miana arcydzieła.

Graficznie to stara szkoła charakterystyczna dla tego okresu. Rysunki prezentują się całkiem dobrze. Pomimo tego, że jestem dużo większym fanem współczesnej kreski, to w przypadku tego komiksu nie mam żadnych powodów do narzekania.

Bardzo spodobały mi się kadry, które uważam za całkiem zabawne. Nie wiem jak wstawić to jako obrazek, więc przesyłam linki:

https://zapodaj.net/plik-YnYQg7s2Gx#
https://zapodaj.net/plik-rHLdBixtof

Saga Miotu to całkiem ciekawe doświadczenie i bardzo fajna przygoda z X-Men. Ja mam apetyt na więcej i już zacieram rączki na kolejne wydania klasycznych opowieści o Mutantach.

7/10
« Ostatnia zmiana: Wt, 01 Październik 2024, 22:43:54 wysłana przez bababatman »

Offline burberry

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2803 dnia: Śr, 02 Październik 2024, 09:59:22 »
Przeczytałem ostatnio kilka komiksów ;)

XIII, wyd. zbiorcze, tom 2.
Czytelnicy obyci z różnymi fabułami czasem muszą przymknąć oko na delikatnie naciągnięte wątki, ale to wciąż przyjemna sensacyjna lektura. Przyznaję, że bawiłem się dość dobrze. Chyba tylko część piąta lekko zamuliła. Największą frajdę sprawiły mi jednak wątki obyczajowe, wplecione między karty olbrzymiego spisku. Czyżbyśmy zbliżali się do wyjaśnienia? Chyba nie, biorąc pod uwagę, ile jeszcze odcinków przed nami. Ciekawe, jak długo scenarzyście uda utrzymać się względnie wysoki poziom serii? Świetne rysunki i ciekawe dodatki. 7,5/10

Blacksad, 6: Upadek, część 1; 7: Upadek, część 2.
Jak zwykle piękne rysunki i kolory, ale dla mnie tym razem tylko tyle. Historia jest nieciekawa i rozczarowująca. Szkoda, bo teoretycznie jest wszystko, jak należy: polityka, szumowiny, wielkie miasto, kobiety. Chyba połączenie teatru i mało przekonującej misji budowania mostów jako pomników okazało się nużące i zbyt karykaturalne. Naciągane 6/10

Figurki z Tilos
Komiks kupiłem z rok temu, oczywiście na fali sentymentu. Twórczością Wróblewskiego zaczytywałem się w latach 90., gdy prawdopodobnie nikt inny poza mną tego nie robił. Co mógłbym powiedzieć? Fajne rysunki i kolory. Scenariusz? Bardziej to wygląda jak ilustrowanie storyboardu. Historia jest zbyt dynamiczna, między kadrami dzieje się drugie tyle co na nich, wszystko pędzi zbyt szybko, napisane zbyt płytko, trudno chyba w ogóle nazwać to scenariuszem. 5/10. Polecam.

Opowieści z czasów kobry
Uwielbiam takie komiksy. Przepięknie narysowane historie, elegancko wydane, do przeczytania na raz, które można kupić za 50 PLN. To prawda, co mówią: jest to baśń, ale naprawdę sympatyczna. Polecam tym, któzy lubią kolorowe historie z happy endem.  ;) 7/10
« Ostatnia zmiana: Śr, 02 Październik 2024, 10:01:19 wysłana przez burberry »

Offline donT

Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« Odpowiedź #2804 dnia: Śr, 02 Październik 2024, 11:51:01 »
Myslac o Daredevilu, zwlaszcza tym klasycznym, czyms oczywistym jest, to ze do glowy przychodzi nam Frank Miller. Jego run wywindowal te postac na szczyty popularnosci, oferujac czytelnikowi cos z czym nie mial wczesniej do czynienia. To poczwarka, ktora przeksztalca sie w pieknego motyla i choc rozkreca sie powoli, to staje sie kula sniezna nie do powstrzymania. Dzieki niemu DD bedacy charakterem klasy c, stal sie jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych przez rzesze czytelnikow. Ja takze bardzo go lubie, czytalem wielokrotnie, a stworzona przez Millera Elektra do dzis pozostaje jedna z moich ulubionych postaci z marvelowego uniwersum. Tym razem jednak padlo na cos innego, a mianowicie na Born Again. Czytalem go dawno temu i szczerze mowiac nie zrobil na mnie piorunujacego wrazenia. Byl ok, ale nic wiecej. Jednakze, jak sami wiecie - do pewnych rzeczy czasem, najzwyczajniej w swiecie trzeba dojrzec. Wczoraj skonczylem, zmienilem zdanie o 180 stopni i z cala pewnoscia moge powiedziec, ze to jedna z najlepszch rzeczy jaka czytalem z Daredevilem w roli glownej. Born Again jest rasowym thrillerem z rajtuzami w tle, a przez wieksza czesc z kompletnym ich brakiem. Plan Kingpina, na zniszczenie zycia Matta, jego precyzja, determinacja, a przede wszystkim bezwglednosc oraz bardzo umiejetnie poprowadzone watki poboczne takie jak problemy Karen Page, swietnie ukazane zastraszanie Bena Uricha, czy ta creepy pielegniarka to jest prawdziwe mistrzostwo, ktorego nie widzi sie czesto w komiksach z tamtych lat. Uzaleznienie od twardych narkotykow, sex tasmy, sutenerstwo, morderstwa na zlecenie - jak to w ogole przeszlo przez redaktorskie macki? Jedyne na czym sie lekko zawiodlem to koncowka i calkowicie zbedny team-up z Kapitanem Ameryka oraz wienczaca wszystko nawalanka. Nie pasuje mi to do poczatkowego tonu historii ani troche i wyglada bardziej na ingerencje marvelowych korpo-ludkow. Cos na zasadzie, ze jakby nie bylo to tytul super-hero, wiec musi byc super-hero. Jednkaze, w ogolnym rozrachunku, przymykajac oko na watek Nuke'a, to lektura na wysokim poziomie, ktora nie zawodzi. Wszyscy doskonale wiemy, ze swoja tworczoscia Miller wyprzedzal epoke i Born Again jest tego doskonalym przykladem. Kapitalny komiks, z pewnoscia wroce do niego jeszcze nie raz.

edit: literowka
« Ostatnia zmiana: Śr, 02 Październik 2024, 13:06:12 wysłana przez donT »
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.