Decyzja o wydawaniu tego periodyku to moim zdaniem strzał w dziesiątkę, brak takich publikacji na rynku.
Była to seria oryginalnie wydawana jako Marvel Adventures, skierowana do czytelników do 15 lat Maks.
No, czyli głupie i odmóżdżające.Czekam na Twoje lepsze propozycje lektur dla dzieciaków.
No, czyli głupie i odmóżdżające.To coś złego, że dzieciakom będzie to sprawiać frajdę? Na ambitniejsze rzeczy przyjdzie czas, dzieciaki nie muszą zaczynać od czegoś ambitnego, niech zainteresują się medium przez lżejsze rzeczy. A wszędzie obecni superbohaterowie są obecnie bardziej zachęcający niż klasyka polskiego komiksu dziecięcego, która jest im raczej nieznana. A przez takie akcje mogą sięgnąć także po nią w późniejszym okresie rozwijania hobby.
Czekam na Twoje lepsze propozycje lektur dla dzieciaków.
No, czyli głupie i odmóżdżające.Jasne, dawaj dzieciom Marcela Prousta i Dickensa do czytania. Niech zapuszczą brody, palą fajki i dyskutują w klubach literackich.
Jasne, dawaj dzieciom Marcela Prousta i Dickensa do czytania. Niech zapuszczą brody, palą fajki i dyskutują w klubach literackich.Wujek Staszek, mistrz ciętej riposty. Pomiedzy Marvelem a Prousta jest Andersen, są Smerfy itd. Ale co tu tlumaczyć wychwankom Bravo.
Dawno temu Literatura na świecie wydawała taką serię komiksów (później wydali też inne rzeczy) dla dzieci. Nie wiem, ale zgaduję, że na rynku europejskim znalazłoby się coś lepszego i teraz. Można jednak bez Marvela. Marvel jest syfem na poziomie tego, co króluje w dzisiejszej prasie dla dzieci. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że dobrze, że zaczynają od czegokolwiek. Jak się je skusi na to cokolwiek, to tak już zostanie.
To, że wydają chłam dla dorosłych - w porządku. Ale wydawanie chłamu dla dzieci nie jest w porządku.
Chyba nie uważasz, że dobrze wychowasz dzieci, bazując wyłącznie na tym, co można znaleźć w każdym kiosku?
W kontekście całej dyskusji o piśmie z Marvelem dla dzieci, i tego co napisał misiokles, serio odczytałeś to jako "dobrze wychowasz dzieci, bazując wyłącznie na tym, co można znaleźć w każdym kiosku"? ::)
Dawno temu Literatura na świecie wydawała taką serię komiksów (później wydali też inne rzeczy) dla dzieci. Nie wiem, ale zgaduję, że na rynku europejskim znalazłoby się coś lepszego i teraz. Można jednak bez Marvela. Marvel jest syfem na poziomie tego, co króluje w dzisiejszej prasie dla dzieci. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że dobrze, że zaczynają od czegokolwiek. Jak się je skusi na to cokolwiek, to tak już zostanie.
To, że wydają chłam dla dorosłych - w porządku. Ale wydawanie chłamu dla dzieci nie jest w porządku.
A cała ta dyskusja zaczęła się od zagadnienia - czemu w formie kioskowej Marvel a nie coś innego.
Jak ameby - zero szerszej refleksji:
http://www.wykop.pl/ramka/4098505/jodie-foster-krytykuje-kino-superbohaterskie-i-wsadza-kij-w-mrowisko/
Ból tyłka bo jej propozycji nie złożyli ;D Ludzie chcą takie filmy oglądać to takie filmy wychodzą. Ale k%$%% filozofia :)
Argumenty typu "ból tyłka" jest tak szczeniacki, że aż szkoda go komentować.Serio nie zauważyłeś że to żart?
Owszem, ale w dużej merze dlatego, ze zostali tak wychowani. Na takich właśnie pisemkach.Tylko że np u nas w Polsce bardzo mało z tych widzów czyta jakiekolwiek komiksy.
Poczytajcie sobie o amerykanizacji kultury i jak to wpływa na ofertę innej kultury.
Ból tyłka bo jej propozycji nie złożyli ;D Ludzie chcą takie filmy oglądać to takie filmy wychodzą. Ale k%$%% filozofia :)Między wierszami wypowiedzi odnoszę wrażenie, że pani Foster narzeka na zbytnią komercyjność i bezideowość produkcyjniaków superbohaterskich i obawiam się, że chodzi o jeszcze większe nasycenie polityczną poprawnością i ideolo filmów...
Zabrać supermoce i to byłyby zwykłe akcyjniaki jakich pełno od dawna.
Serio nie zauważyłeś że to żart?Nie jeśli coś nie jest śmieszne.
Tylko że np u nas w Polsce bardzo mało z tych widzów czyta jakiekolwiek komiksy.Rozumiem, że są jakieś konkretne dane w tym temacie?
To że w kolejnym wątku zachowujesz się jak trollGorąca prośba do ciebie. Jakbyś tak zechciał ukrócić te wycieczki osobiste.
Rozumiem, że są jakieś konkretne dane w tym temacie?Może ilość sprzedanych biletów VS ilość sprzedanych komiksów?:) Mam pełno znajomych co to oglądają namiętnie a komiksów nie czytają.
Może ilość sprzedanych biletów VS ilość sprzedanych komiksów?:)Jakbyś jeszcze łaskawie podał konkretne liczby i źródło tych danych.
Mam pełno znajomych co to oglądają namiętnie a komiksów nie czytają.A ja mam lotnisko na balkonie.
Jakbyś jeszcze łaskawie podał konkretne liczby i źródło tych danych.Tak ciężko sprawdzić jaka jest oglądalność filmu? Mniej więcej też wiadomo jakie są nakłady komiksów.
A ja mam lotnisko na balkonie.Patrząc na te twoje forumowe odloty jestem ci w stanie uwierzyć :)
Jakbyś jeszcze łaskawie podał konkretne liczby i źródło tych danych.
Tak ciężko sprawdzić jaka jest oglądalność filmu?No najwyraźniej jest skoro tego nie robisz.
Różnica w ilościach jest kosmiczna! Nawet bez danych powinieneś zdawać sobie z tego sprawę.Możesz mi zademonstrować jak można sobie zdawać z czegoś sprawę nie sprawdzając czy to w ogóle istnieje?
No najwyraźniej jest skoro tego nie robisz.To nawet wiesz co ja robię? Nie wiem po co się produkuję jak wszystko wiesz. Pozdro i powodzenia z lotniskiem :)
To czasopismo jest o prostu kolejnym narzędziem, przy pomocy którego Marvel kolonizuje świat. I ze względu na grupę docelowa, jak i szeroką dystrybucję czy niską ceną - jest to narzędzie, które mi się nie podoba. I nie podoba mi się, że Egmont w to wchodzi.Zeszytówki Marvela (TM-Semic, Mandragora, Dobry Komiks) to dopiero było zło wcielone. W sumie muszę już iść bo mam spotkanie "Pokolenie dzieci zepsutych przez TM-Semic" :) Może przez złą dystrybucję kioskową skala zniszczeń będzie tym razem mniejsza ;)
Zeszytówki Marvela (TM-Semic, Mandragora, Dobry Komiks) to dopiero było zło wcielone. W sumie muszę już iść bo mam spotkanie "Pokolenie dzieci zepsutych przez TM-Semic" :)
To nawet wiesz co ja robię?No przecież widać co napisałeś na forum, a czego nie. Napisałeś o pewnej zależności i tu wypadałoby to wykazać. Nawet stwierdziłeś, że to jest łatwe. Póki co nie widać tych danych w twoich postach. Stąd moje założenie, że tych danych nie ma lub tego nie sprawdziłeś. Jeśli natomiast to zrobiłeś i masz te dane to nie rozumiem dlaczego się tak ociągasz z ich pokazaniem.
3. Nie przychylam się do peanów na cześć Egmontu, że postanowił zapełnić tę lukę Marvelem. A nawet mam im za złe, że wepchnął w nią właśnie to.
Zastanawiam się czy to offtopic czy nie: co komiksowego polecacie dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym poza ogólnie znanymi klasykami - smerfy, kaczogród, asterix etc.?
Zastanawiam się czy to offtopic czy nie: co komiksowego polecacie dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym poza ogólnie znanymi klasykami - smerfy, kaczogród, asterix etc.?
Nie bardzo rozumiem. W kiosku można znaleźć Donaldy, Kucyki Pony, Kaczogordy i podobne wydawnictwa egmontowe. Owszem, większość nie są to stricte czasopisma i w dodatku nie-komiksowe, ale wybór jest całkiem spory. Ale nie w tym rzecz - wielu twórców tzw. kultury wyższej (mniejsza o definicje) często w wywiadach wspominała swoje lektury z tych czasów. I często były to 'marvele', które pochłaniali tonami. I wyrośli z tego, to był etap w ich rozwoju życiowym, po tym odkryli że w pewnym okresie życia jarają ich inne książki czy typ opowieści. Całkiem sporo ludzi nie wraca do czytania komiksów w ogóle, przedstawienie fabuł w postaci obrazków z dymkiem miało dla nich sens w wieku 15 lat, w wieku 22 lat już niekoniecznie.Tak w ramach sprostowania dodam iż seria ,,Kaczogród: Carl Barks" niej jest sprzedawana w kioskach , jest wydawana do księgarń i nie jest wydaniem prasowym.
No a kto w tym wieku nie lubił Orient Mena ? :D Mnie tam do dziś -na szczęście - ten komiks zachwyca.
Mój synek ma 6 lat.
Kupowałem książeczki Piotra Nowackiego, ale teraz zaczynaja go już nudzić.
Co polecicie do zakupów- pytam osoby mające dzieci w podobnym wieku.
Wiewiórka to nie wiem skąd, ale ten dzik to faktycznie bardziej hipopotam :P
Ktoś na Forum kiedyś polecał, więc się skusiłem.
(https://smakliter.pl/Photos/10/LARGE/000047/szare-uszko.jpg)
Szare uszko. Czy to jest opowieść obrazkowa? (Komiks dziecięcy, Scen. i rys. Mieczysław Piotrowski, 1976
...
Warto dorzucić do zamówienia( kosztuje grosze) dla siebie lubdla dzieckadla wnuka ;) .
Cyt.
„Nazywam się Zajączek Szare Uszko. Opowiem Wam przedziwną przygodę” ? tak rozpoczyna się dziś już legendarny komiks Mieczysława Piotrowskiego, jednego z wybitnych indywidualistów polskiej szkoły ilustracji. Podkreślano, że jego wrodzony talent liryczny w połączeniu ze zmysłem satyryka pozwalał mu w najbardziej uroczy, delikatny i poetycki sposób kształtować wyobraźnię młodych czytelników. Szare uszko to niezwykła opowieść o przygodach „dzielnego zajączka” ? nieoczekiwana wizyta w mieście, ucieczka przed myśliwymi i szkoła lotów kosmicznych, to tylko niektóre z przygód głównego bohatera. Narażony na różne niebezpieczeństwa pokonuje nie tylko przeciwności losu, ale także własne słabości i lęki. To opowieść o odwadze, przyjaźni, pełna humoru i zaskakujących zwrotów akcji, która stanowi pochwałę dziecięcej wyobraźni. To doskonała lektura zarówno dla najmłodszych, jak i dorosłych czytelników, którzy odnajdą w niej wiele metafor, aluzji i ukrytych sensów. I chociaż od daty pierwszego wydania Szarego uszka minie niebawem pół wieku, stanowi ono znakomity przykład „literatury uniwersalnej”.
Żółwie dzis przyszly i dzis beda czytane.
Szit. To mnie załatwiles. Ma Nintendo obiecane na 7-me urodziny w listopadzie. Juz nie odobiecam.
Dziena za polecajki. Misia i Garfielda stestujemy bez ryzyka bo nasza biblioteka poszla w te serie.
Czy Misia Zbysia trzeba przeczytac tomy 1 i 2 na poczatku, zeby wiedziec kto jest kim?
Mógłby mi ktoś polecić które tomy Lucky Lukea są dobre, bo w to na pewno pójdziemy, mimo, że to nie jest dzieciecy komiks.Seria " Kid Lucky"- jest dla dzieci.
Może jakieś tomy Smerfów ktoś poleci?Smerfy - wszystkie fajne.
Pytanko co dalej. Mógłby mi ktoś polecić które tomy Lucky Lukea są dobre, bo w to na pewno pójdziemy, mimo, że to nie jest dzieciecy komiks.
Chyba ciężko taki sampler z dziećmi przejechać. Na komórce czy tablecie odpada, a drukować to raczej średnio. Ale ja na pewno przejrzę, aczkolwiek wygląda ten sampler jak dla trochę starszych dzieci
Oczywiście sa komiksy ktorę nie podejdą 6-latkowi, Lou, W.I.T.C.H.... nie zrozumie ich... ale taki
https://egmont.pl/Swiatla-polnocy.-W-dolinie-trolli.-Tom-1,52261890,p.html
lub
https://egmont.pl/Supersi.-Mala-gwiazda-tuz-pod-Tsih.-Tom-1,66890755,p.html powinien juz wejsc lekko
Postanowiłem spróbować komiksy z moim 6 letnim synem. Wybrałem dwa tytuły z egmontu:
Lucky Luke Dyliżans - wg mnie nie jest to komiks dla 6 latka. Część dowcipów pomijałem, niektóre rzeczy starałem się tłumaczyć. Wpadł z tym komiksem po uszy. Chyba na dwa razy wzięliśmy go i zachwytów nie było końca. W sumie ja też wpadłem w historię.
Rodzina Borsuków i Lisków: Drzewa - Tutaj ciężej. Historie mało ciekawe. Plansze z natłokiem informacji o drzewach. Wg mnie za ciężkie to i zamiast przekazać wiedzę w komiksie to miałem wrażenie że czytam książkę do biologii.
Pytanko co dalej. Mógłby mi ktoś polecić które tomy Lucky Lukea są dobre, bo w to na pewno pójdziemy, mimo, że to nie jest dzieciecy komiks. Może jakieś tomy Smerfów ktoś poleci? Próbowałem Kajko i Kokosza że swojej kolekcji ale ciężko to szło, więc Asteriksa olewam. Kaczki na Disneyu nie zażarty.
Mam też córkę 3 letnia, która się trochę zainteresowała jak czytaliśmy komiksy i nie wiem czy nie spróbuję z Malinką też z serii Borsuków I Lisków ale nie jest to seria edukacyjna
Próbowałem Kajko i Kokosza że swojej kolekcji ale ciężko to szło, więc Asteriksa olewam. Kaczki na Disneyu nie zażarty.To błąd. Kajko i Kokosz to straszne ramoty. Jak ktoś nie ma sentymentu, to źle się to dzisiaj czyta. Asteriksy Goscinnego to natomiast samo złoto. Polecam!