Tytuł wątku dosyć ogólny,
ciekawi mnie podejście do samego obcowania z komiksem i czasu nad komiksami spędzanego.Kiedyś już o tym pisałem, jednak chyba gdzieś "przy okazji" (nie przypominam sobie osobnego wątku) -
mnie czytanie standardowego amerykańskiego zeszytu (około 22 strony) zajmuje przeciętnie 15-20 minut, to skaluje się do albumów europejskich (nad ok. 44 stronami spędzam lekko ponad pół godziny) i tomów zbiorczych (odpowiednio wielokrotność czasu).
Wiadomo że na długość czasu spędzonego nad komiksem ma wpływ ilość zarówno dialogów, jak i innych informacji zawartych na planszach, ale też szczegółowość ilustracji (kiedy jest na czym, kolokwialnie, zawiesić oko), dlatego wyżej opisałem czas przeciętny.
Wiem że są różne podejścia do czytania komiksów, sądzę że na czytaniu spędzam więcej czasu z tego względu, że równolegle do śledzenia fabuły lubię "wstępnie" analizować pracę ilustratorów (wstępnie, bo w niektórych przypadkach po przeczytaniu wracam i po prostu oglądam plansze, aby podczas czytania zbytnio się nie rozpraszać).
Do założenia tematu i lekkiej "orientacji" w temacie popchnęły mnie obserwacje odnośnie produkcji telewizyjnych/filmowych, gdzie niejednokrotnie jedna strona scenariusza przekłada się na jedną minutę wynikowej prezentacji wizualnej. Jakoś skojarzyło mi się przy okazji dyskusji o nietłumaczonych scenariuszach w polskich wydaniach (w innych wątkach), że scenariusz amerykańskiego zeszytu komiksowego to kilkanaście stron, a i podchodzi pod przelicznik 1 strona scenariusza = 1 strona komiksu, co w przeliczeniu na czas jaki ja spędzam na czytaniu przekłada się na 1 strona komiksu = niecała minuta czytania. Stąd
uproszczona korelacja między wizualnym medium w postaci filmu/serialu i komiksem - 1 strona scenariusza filmu/komiksu = 1 minuta oglądania filmu/czytania komiksu (jw. to w moim przypadku, no i też to wszystko uproszczone, wiec nie ma potrzeby podawać masy przykładów wymykającym się temu uogólnieniu
).
Zastanowiłem się więc,
czy dla względnie "pełnego odbioru" komiksu czas spędzony na jego czytaniu ma powszechnie istotne znaczenie(?). Niejednokrotnie widuję opinie, gdzie osoby opisują czas spędzony nad danym komiksem jako ok. dwukrotnie krótszy od czasu jaki sam poświęcam na czytanie tego samego tytułu...
Czy pod tym względem macie własne obserwacje, np. odbiór komiksu zmienia się względem czasu jaki poświęcacie na jego przeczytanie, czy np. czytacie szybciej komiksy, które aż tak Was nie zaciekawiły, a więcej czasu poświęcacie na lektury najlepsze, a może odwrotnie (bo np. narracja w niektórych komiksach wręcz zyskuje na "dynamicznym" czytaniu)? Czy np. grafika w komiksie jest dla Was tylko tłem dla opowiadanej historii i, hipotetycznie, czytając rozmowę dwóch postaci tylko rzucacie okiem do kogo "należy" dymek dialogowy nie zwracając większej uwagi np. na zilustrowaną postawę/mimikę itp. postaci (wiem że tak też komiksy są czytane...), co skraca automatycznie czas spędzany z danym tytułem...?
Pomijam przy tym temat różnych technik szybkiego czytania (zwłaszcza że one i tak przeznaczone są do tekstu ciągłego), bo temat wątku ogólny, ale oczywiście nie chodzi o sam czas przeznaczony na przeczytanie wydrukowanych słów (narracji/dialogów), a jw. czas spędzony nad komiksem od pierwszej do ostatniej strony zeszytu/tomu/albumu.